Małe i duże bałkańskie podróże :-)

kulka53 napisał(a):Na Koufonissi nie ma typowych, cykladzkich kapliczek porozrzucanych wszędzie… toteż trzeba się zadowolić taką oto twórczością na wolnym powietrzu.

Nie ma cykladzkich kapliczek . Ale komuś bardzo zależało i nawet sympatyczne to miejsce

kulka53 napisał(a):Idziemy po bezdrożach…

A tupiecie czy nie trzeba. Żmije tam są, czy wyginęły z głodu .

kulka53 napisał(a):Doszliśmy

Hmmm , co mają znaczyć te pustaki
pzdr.

tiwa napisał(a):

kulka53 napisał(a):Na Koufonissi nie ma typowych, cykladzkich kapliczek porozrzucanych wszędzie… toteż trzeba się zadowolić taką oto twórczością na wolnym powietrzu.

Nie ma cykladzkich kapliczek . Ale komuś bardzo zależało i nawet sympatyczne to miejsce

Mi ta plenerowa kapliczka bardzo też się podoba.

pzdr

tiwa napisał(a):

kulka53 napisał(a):Doszliśmy

Może planują się osiedlić .

tiwa napisał(a):Nie ma cykladzkich kapliczek . Ale komuś bardzo zależało i nawet sympatyczne to miejsce

longtom napisał(a):Mi ta plenerowa kapliczka bardzo też się podoba.

Tradycyjnych raczej nie ma, nie przypominam sobie byśmy widzieli.
Kapliczkę na wolnym powietrzu widzieliśmy chyba po raz pierwszy

tiwa napisał(a):A tupiecie czy nie trzeba. Żmije tam są, czy wyginęły z głodu .

Nie, nie tupaliśmy... nigdy na żadnej greckiej wyspie nie widzieliśmy żadnego węża , co nie znaczy że ich nie ma.
I oby tak pozostało...

tiwa napisał(a):Hmmm , co mają znaczyć te pustaki

marze_na napisał(a):Może planują się osiedlić .

Chęci osadnicze u nas nie występują , chociaż pewnie zwiedzać kolejne greckie wyspy startując z jednej z nich byłoby trochę łatwiej
Te dwie cegłówki leżały przy słupku (podobnie jak te prętowe wzmocnienia betonowych konstrukcji) a ich eksponowanie to wyraz, jakby to ująć... greckiej beztroski w przestrzennym zagospodarowaniu krajobrazu . Chociaż, trochę może też radość z faktu nieplanowanego zdobycia tego koufonisskiego Najwyższego

kulka53 napisał(a):Te dwie cegłówki leżały przy słupku (podobnie jak te prętowe wzmocnienia betonowych konstrukcji)

... u nas już by śladu po nich nie było ... ... to się nazywa kultura ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):... u nas już by śladu po nich nie było ... ... to się nazywa kultura ... ...

Ja brak zainteresowania szeroko pojętym zbieractwem złomu upatruję w braku rozwoju w Grecji tak ciekawej gałęzi biznesu jak skupy .
Żelastwa wszelakiego po wyspach wala się sporo, najwięcej chyba pamiętam z Serifos gdzie było sporo pozostałości po dawnych kopalniach. Fakt też, że przewiezienie tego na ląd mogłoby się okazać mało opłacalne

longtom napisał(a):Mi ta plenerowa kapliczka bardzo też się podoba.

Mi też przypadła do gustu . Pozdrawiam

15 września, czwartek c.d.

Kolejne kilka godzin. ostatnich już na Koufonissi, spędziliśmy na plaży Italida . Pogoda niezmiennie dopisywała, nawet za bardzo…upał panował niepodzielnie a sytuację ratował jedynie powiewający lekko wiatr (plaża jest położona po południowej stronie wyspy dzięki czemu dość dobrze jest osłonięta) i moczenie się w tej wspaniale lazurowej wodzie. Zdjęć z wiadomych powodów brak .

Około 14 trzeba się było jednak zebrać… z coraz większą świadomością i chęcią na powrót na tę malutką wysepkę. Mi się oczywiście bardzo podobało, nawet bardzo bardzo , ale Małgosia była wręcz zachwycona stawiając Koufonissi w pierwszej trójce ulubionych greckich wysp . Nie ma rady w związku z tym, trzeba się będzie tu jeszcze kiedyś pofatygować .

Tym razem kłopotów z uruchomieniem auta nie było, zgodnie zresztą z oczekiwaniami. Gdyby były… wszystko mogło wyglądać inaczej , ale na razie w ogóle nie zaprzątał nam ten problem głowy. Pojechaliśmy prosto do portu, gdzie już po paru minutach dopłynął Express Scopelitis na którego pokładzie również tyłem, ale bez kłopotu się umieściliśmy. Wszyscy wysiedli, mało kto wsiadał, prom był prawie pusty.

Tuż przed startem.













Tym stateczkiem można popłynąć z Naxos w zależności od dnia tygodnia na Małe Cyklady, Santorini albo Mykonos.

Koufonissi była fantastyczna, ale płyniemy już na następną wyspę, na Amorgos .
Dla porządku – cena biletu to około 37 euro za auto i 2 osoby, rejs trwa nieco ponad godzinę.





Nasza Italida





Koufonissi coraz dalej.



Za to bezludna, skalista Keros coraz bliżej.









Wieje, górny pokład opustoszał.

Wielkie fale w stosunku do których płyniemy ukosem (buja ) i słaba widoczność… w takich warunkach będziemy witać Amorgos - naszą wyspę nr 27



Już z daleka widać, że będzie spektakularnie



Wpływamy do zatoki w której leży główny port wyspy – Katapola.

Przylądek Agios Ilias























Trochę przypadkiem, ale zawędrujemy niedługo w to miejsce







Plaża Maltezi

Główny port Amorgos – Katapola – to można powiedzieć trzy nieco odrębne miejscowości położone po różnych stronach zatoki.

Xilokeratidi po stronie północnej







Właściwa Katapola do której dobijają promy po stronie południowej



















Rahidi po stronie wschodniej, na przedłużeniu zatoki.











Dopływamy







Jak widać, z wynajęciem kwatery raczej nie byłoby tutaj o tej porze roku problemu , nam to jednak niepotrzebne.



No to jesteśmy .

c.d.n.

cudne widoki ...tylko z tym odpalaniem na pych bym uważał...nie za bardzo to zdrowe dla silnika i nie tylko

kulka53 napisał(a):… w takich warunkach będziemy witać Amorgos - naszą wyspę nr 27

To Wy jeszcze nie byliście na tej wyspie . Czyli, że dobrą opinię i chęć jej zobaczenia mam na podstawie wypowiedzi Margaretki .

kulka53 napisał(a): Mi się oczywiście bardzo podobało, nawet bardzo bardzo , ale Małgosia była wręcz zachwycona stawiając Koufonissi w pierwszej trójce ulubionych greckich wysp .

No,no,no , trzeba to będzie przemyśleć, Amorgos, Koufonissi i może jeszcze coś .
A czy moglibyście podać Wasze aktualne podium wysp greckich .
pzdr.

Kolejny super wyspa, no i kolejna na którą chcielibyśmy wrócić, za krótko tam byliśmy. Z tym większą ciekawością czekam jak ją pokażecie w swojej relacji.

Pozdrawiam

słoma79 napisał(a):cudne widoki ...tylko z tym odpalaniem na pych bym uważał...nie za bardzo to zdrowe dla silnika i nie tylko

Dzięki.... fajnie że się podoba
Do tej pory z pchaniem nie było problemu, Skoda Felicia nie protestowała szczególnie, jako że jej silnik to dość archaiczna jednostka napędowa
Teraz to rzeczywiście nie bardzo, no ale powiedzmy że nie mieliśmy wyjścia . Na przyszłość postaramy się bardziej by nie dopuszczać do takich sytuacji, może przydałoby się jakieś dodatkowe źródło zasilania.

tiwa napisał(a):To Wy jeszcze nie byliście na tej wyspie . Czyli, że dobrą opinię i chęć jej zobaczenia mam na podstawie wypowiedzi Margaretki .

Ano, nie byliśmy... do września 2016
Amorgos akurat jest chyba najliczniej odwiedzoną wyspą jeśli chodzi o cro.pl-owe relacje. Jeśli dobrze pamiętam byli tam i ją opisywali mniej lub bardziej szczegółowo - Janusz.w, KOL, MCR, Margaret-ka i Joan65 (ale może kogoś pominąłem).

tiwa napisał(a):No,no,no , trzeba to będzie przemyśleć, Amorgos, Koufonissi i może jeszcze coś .
A czy moglibyście podać Wasze aktualne podium wysp greckich .

To podium różni się nieco u naszej dwójki, a poza tym też może się różnić w zależności od tego jakie kryteria weźmie się pod uwagę... , także nie jest łatwo dokładnie to określić. Zresztą też mieliśmy podczas wylegiwania się właśnie na amorgoskich plażach kłopoty z wyborem tych wysp na które w pierwszej kolejności chcielibyśmy wrócić...
Zapytana przed chwilą Małgosia bez wahania wymieniła 1 trójkę - Milos, Limnos, Santorini
A ja... Kithira, Limnos i ...może Ios . Ale wysoko na pewno jest też Milos, Naxos, Siros, Sikinos no i oczywiście Koufonissi
Chyba łatwiej byłoby wymienić wyspy, które nie pozostawiły wyjątkowych wspomnień - Skiros (ładna stolica, ale poza tym kiepsko), Folegandros (piękna stolica i ładne widoki , ale brak tam odpowiednich plaż) i tegoroczna Schinoussa (plaże nawet niezłe, ale poza tym zupełnie nic szczególnego).

KOL napisał(a):Kolejny super wyspa, no i kolejna na którą chcielibyśmy wrócić, za krótko tam byliśmy. Z tym większą ciekawością czekam jak ją pokażecie w swojej relacji.

Amorgos, no jest ok , to tak łagodnie mówiąc.
My za to byliśmy tam nieco dłużej niż planowaliśmy, ale też nieco krócej niż byśmy mogli.... skomplikowane , ale o tym za jakiś czas w relacji

Pozdrawiam