Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Przysiadam się i ja choć to nie Albania Ale może i na Grecję przyjdzie czas.
Wyobraziłam sobie nas z dziećmi (3) na tym promie przez parę godzin , to byłoby straszne

Hejka

Kowolki pozdrowiajom Kulków..


..siadajom po cichutku , cytajom i oglondajom

Trochę inna jest Anafi na Waszych zdjęciach niż ja ją pamiętam. U Was jest bardziej zielona. Może to wynik tego, że w tym roku kwiecień i maj był ponoć nieco chłodniejszy niż zwykle na wyspach. Kiedy my tam byliśmy było bardziej sucho. Ale obojętnie czy sucho, czy zielono i tak pięknie tam.

Pozdrawiam

Podobno ludzie źle się czują w pomieszczeniach bez kątów.

ale że niby nie ma co wymiatać?...
Mnie by tam taka miejscówka pasowała...a na Cykladzie szczególnie...






Pozdrawiam cieplutko

Zupełnie inna kolorystyka na zdjęciach już trochę się przyzwyczaiłem do wrześniowych tonacji Wadzych greckich relacji
A te z niskimi chmurami - magiczne

pozdr

kulka53 napisał(a):Postanowiliśmy jeszcze stąd nie odjeżdżać. Ładne krajobrazy...

...to fakt krajobrazy ładne...a nawet bardzo ładne...

maxredaktor napisał(a):Bardzo fajna relacja. Włoskie już przeczytane, teraz śledzę tę grecką, wracając przy okazji wspomnieniami do tego pięknego kraju. Jak oglądałem zdjęcia z promu, to nie wiem dlaczego, ale przypomniała mi się rewelacyjna książka Jana Mara "Powrót do kolebki", o jego podróży na Kretę (to było jeszcze w latach 70., i atmosfera na greckich promach była znacznie luźniejsza i przyjemniejsza chyba).
A teraz czekam na dalszy ciąg

ps. dziwna sprawą z tą pszczołą. Jak one mają pożytek, to z reguły nikogo nie zauważają i są spokojne jak baranki. Może te greckie są faktycznie przez ten cały kryzys mocniej rozeźlone

Witamy
Fajnie że nasze relacje się podobają, dzięki.

Ogólnie na promach nie jest tak źle , z tym jakaś dziwna sprawa była. Nieraz i sami napychaliśmy się domowym jedzonkiem i widzieliśmy masy innych ludzi którzy tak robili. Na pewno podróż promem, gdy nie jest mocno przepełniony i jest sprzyjająca pogoda, to bardzo przyjemnie spędzony czas , nawet w XXI wieku .

Na zwyczajach pszczół się nie znam, ale rzeczywiście nie spotkałem się z tym by atakowały człowieka tylko dlatego że się pojawił w okolicy. Były mocno natarczywe i agresywne, ale na szczęście tylko pojedyncze sztuki. Woleliśmy się oddalić... nigdy nie wiadomo, czy nie zawiadomią o "niebezpieczeństwie" swego roju .
A kryzys - zdaje się że już się powoli kończy

kmichal napisał(a):Niestety My ze względu na dzieciaki możemy tylko Lipiec / Sierpień planować wakacje a wtedy już takiego spokoju nie ma ...

Przyjdzie taki czas, że dzieci dorosną...

Paulka napisał(a):Z tych florystycznych mnogości mnie by wystarczył ten malutki aloesik drzewiasty.

Witamy
Oczywiście musiałem sprawdzić który to , i już wiem.
Bardzo ładnie kwitnąca roślina

marek1973 napisał(a):Ja też dołączam do grona śledzących Wasza relacje,
i również niedługo..027 DDW wyruszam już trzeci raz 2+2 małe budrysy( 10 l i 5 l) na Bałkany (tylko Macedonia no może po jednym...może dwa dni wspaniała Albania i nie odkryta jeszcze przez nas Grecja ...małą skromną ..obładowaną po sufit i jeszcze wyżej (Box)....PANDUSIĄ

Witamy
Nasze pierwsze odwiedziny Grecji też były w trakcie urlopu w Macedonii , zresztą także wtedy byliśmy po raz pierwszy w Albanii... czyli to będzie bardzo podobny wyjazd
W GR polecam Kastorię no i wąwóz Vikos i okolice... no chyba że chcecie od razu zaliczyć Meteory

Co do auta, to rzeczywiście . My sobie możemy tak podróżować ciasno i mało komfortowo, ale jesteśmy tylko we dwójkę... A Pandą z 2 dzieci... to niezły wyczyn (chociaż klimę pewnie macie?). Dobrze że ktoś wymyślił boxy

heca7 napisał(a):Przysiadam się i ja choć to nie Albania Ale może i na Grecję przyjdzie czas.
Wyobraziłam sobie nas z dziećmi (3) na tym promie przez parę godzin , to byłoby straszne

Witamy
Odwiedziny Grecji to taka naturalna kolej rzeczy , gdy zwiedzi się już choć trochę wszystkie inne bliższe bałkańskie kraje, tak więc kiedyś na pewno tam trafisz... zdecydowanie warto

Szczerze mówiąc to nie przypominam sobie by na tym promie były jakieś dzieci, możliwe że nie było żadnych. Bo zwykle jest ich trochę... i trudno ich nie zauważyć .

Kowal38 napisał(a):Kowolki pozdrowiajom Kulków..

I wzajemnie

Coś czytałem o zmianie nie tylko terminu, ale zdaje się i rejonu
Czasem taka odmiana jest potrzebna... choćby po to, by się przekonać, że GR to jest właśnie TO

KOL napisał(a):Trochę inna jest Anafi na Waszych zdjęciach niż ja ją pamiętam. U Was jest bardziej zielona. Może to wynik tego, że w tym roku kwiecień i maj był ponoć nieco chłodniejszy niż zwykle na wyspach. Kiedy my tam byliśmy było bardziej sucho. Ale obojętnie czy sucho, czy zielono i tak pięknie tam.

Tak, też będąc na miejscu "zasięgnęliśmy języka" i okazało się, że tegoroczna zima, w przeciwieństwie do naszej (przynajmniej na Dolnym Śląsku) w Grecji była wyjątkowo chłodna. Także maj, a przynajmniej jego początek był anomalnie zimny. Z jednej strony do nawet dobrze bo nie męczyły nas upały, ale z drugiej... poranki były jednak za chłodne .
Co do Anafi, to był to dobry pomysł by się tam wybrać

DarCro napisał(a):Podobno ludzie źle się czują w pomieszczeniach bez kątów.

Ci przyzwyczajeni do nich, bardzo możliwe
Ale już np ci z murzyńskiej chaty albo igloo - niekoniecznie
Ja nie wiem, nie sprawdzałem na własnej skórze.

Kąty ogólnie się jednak przydają... zawsze można coś poupychać po kątach, albo kogoś tam postawić

Joan65 napisał(a):Mnie by tam taka miejscówka pasowała...a na Cykladzie szczególnie...

Wiatraki przerobione na apartamenty są tam często spotykane
Nawet czasem są i budowane od podstaw

janusz.w. napisał(a):Zupełnie inna kolorystyka na zdjęciach już trochę się przyzwyczaiłem do wrześniowych tonacji Wadzych greckich relacji
A te z niskimi chmurami - magiczne

Inny termin to i kolorystyka inna , mieliśmy nadzieję, że właśnie taka będzie.
Ale nie ma co się przyzwyczajać... nasze greckie wrześnie jak sądzę wciąż będą dominować nad innymi porami roku
A co do chmurek - to w następnym odcinku (czyli może jutro ) pojawi się baaaardzo niezwykłe zachmurzenie

ajdadi napisał(a):krajobrazy ładne...a nawet bardzo ładne...

Anafi to całkiem ciekawa krajobrazowo wyspa.
Chyba mógłbym porównać ją do Serifos... podobna wielkość, kształt, stopień zabudowania, no i wszędzie spore góry .

Pozdrawiamy Wszystkich

Właśnie zauważyłem, że dokładnie dziś mija mi 8 lat od zarejestrowania się na forum cro.pl
A jeszcze jakiś rok wcześniej czytałem je bez logowania.
Ale ten czas leci... jakby to wczoraj było
Spory kawałek życia
Ludzie się trochę zmienili... jedni odeszli, pojawili się inni, nowi.

Ale ten czas spędzony tu w większości na pewno nie był czasem straconym
Ot, taka wieczorna refleksja

kulka53 napisał(a):Właśnie zauważyłem, że dokładnie dziś mija mi 8 lat od zarejestrowania się na forum cro.pl

Wszystkiego najlepszego z okazji 8 Cro urodzin
A tak na marginesie to zauważyłem, że jestem prawie o 2 miesiące starszym Cro forumowiczem ale na tym moja przewaga się kończy ... o Cro aktywności na forum ( porównując nas ) nie będę nic wspominał bo to po prostu wstyd ... ... obiecuję, że się poprawię ...
Pozdrawiam i czekam na cd.

kmichal napisał(a):Wszystkiego najlepszego z okazji 8 Cro urodzin...

...Ode mnie też...

Witam,

Meteory planowaliśmy już dwa lata temu podczas pobytu w Albanii lecz wtedy nam nie wyszło
W tym roku mamy zamiar już tam dojechać Autko niestety nie posiada klimy...
Ale my jakoś dajemy radę troszke gorzej z dziećmi...Ale to dzielne ...łobuziaki

Pozdrawiam i czekam na dalszą relację.

kmichal napisał(a):Wszystkiego najlepszego z okazji 8 Cro urodzin

ajdadi napisał(a):...Ode mnie też...

Dzięki

kmichal napisał(a):zauważyłem, że jestem prawie o 2 miesiące starszym Cro forumowiczem

Faktycznie
Ale brak aktywności to nie jest powód do wstydu... a czasem wręcz przeciwnie

marek1973 napisał(a):Meteory planowaliśmy już dwa lata temu podczas pobytu w Albanii lecz wtedy nam nie wyszło
W tym roku mamy zamiar już tam dojechać Autko niestety nie posiada klimy...
Ale my jakoś dajemy radę troszke gorzej z dziećmi...Ale to dzielne ...łobuziaki

A, czyli jednak Meteory
Warto... ze swojej strony polecam Waarlama i Agia Triadę

Klima jest, czy nie ma... zawsze można sobie jakoś poradzić
Ważne że jest chęci i radość z odkrywania dla siebie nowych, ciekawych miejsc

Pozdrawiam

4 maja, niedziela c.d.

Pół dnia i pół wyspy zwiedzone . Pozostała nam jeszcze do przejechania czwarta asfaltówka, ta która wiedzie wgłąb wyspy. Najpierw spróbujemy dostać się pod najwyższy szczyt, ale od jego drugiej strony, a potem... zobaczymy.

Pogoda jest niestety coraz mniej ciekawa. Nie dość że nad głowami wiszą coraz ciemniejsze chmury, to na dodatek mocno wieje, a nawet lekko pokropiło .

Jeszcze widok na stolicę



i wjeżdżamy między wzgórza.

To zdecydowanie jest ciekawostka Anafi i coś czego nie widzieliśmy jak do tej pory na żadnej innej wyspie. Zawsze staramy się, będąc na kolejnej, odnaleźć, zauważyć coś co będzie ją odróżniało od dotychczas widzianych – tu były to prawie wcale nie pylące szutrowe drogi, ale przede wszystkim takie piece. Tzn, chyba piece





Bo figi i opuncje – takie jak wszędzie



No to jesteśmy. Z asfaltówki skręciłem w szutrówkę, podjechaliśmy pod kapliczkę Agios Archangelos i poszliśmy na krótki spacer tym razem północno wschodnimi zboczami Vigli. To zdecydowanie najwyżej położone okolice na Anafi do którego można dojechać autem (400m npm).

Archangelos





Archangelos to dwie połączone kapliczki, i do obu można było zaglądnąć





Widok na północ i dolinę Vrysi.



Schowany wśród pól poniżej drogi Christos



Polowanie







Pojedziemy tam?



Czemu nie...