Małe i duże bałkańskie podróże :-)

longtom napisał(a):Tydzień na takiej plaży i hemoglobina wzorcowa.

Byliśmy znacznie krócej, ale kilka rudych kamyków ze sobą przywieźliśmy
Może nie są piękne, ale są ... stamtąd
Może też jakąś zdrowotną aurę roztaczają, kto wie?

longtom napisał(a):Nasz niezdobyty .

Zdobędziecie inne

mysza73 napisał(a):Czyli czyt czytów

mysza73 napisał(a):ja już chcę lato

W okolicach Wrocka już od jesieni mamy takie "prawie lato"
Temperatury może nie takie, ale opadów... jak we wrześniu w GR

kulka53 napisał(a):Nie było sensu już się stąd nigdzie ruszać, uznaliśmy, że ten placyk, gdzie zostawiliśmy auto będzie dobrym miejscem na nocleg. Dziś ugotujemy sobie ostatni obiad... chciałem napisać w Grecji, ale nie, jeszcze jeden pewnie będzie jutro. Ale na pewno ostatni obiad na Cykladach w 2013 roku.

Mimo wszystko .... SZYBKO to zleciało!

Bardzo jestem ciekaw jaki to macie plan na maj .... w szczegółach

Ja mam taki mętlik w głowie jeśli chodzi o lipiec, że jeszcze zamiast na południowy zachód to na południowy wschód skoczę!

Kulki proszę napiszcie, jak tam rybki i inne życie podwodne na plażach Serifos. W czerwcu planuję Milos i Serifos, a po podobno małorybnym Milos, bardzo liczę na ciekawe życie podwodne na małoludnej Serifos. Gratuluję pomysłu na wszystkie wyspy Grecji i trzymam kciuki za powodzenie.

mysza73 napisał(a):Mam nadzieję, że we wrześniu we Wrocku będzie piękne lato, bo wybieram się tam na mecz, może dwa .

Zastanawiałem się chwilę dlaczego akurat do Wrocka, w końcu parę meczowych miast miałabyś bliżej
Ale potem sprawdziłem... zdaje się właśnie tu będą grać NASI

Fajnie... tyle, że nas raczej w tym terminie nie będzie

tony montana napisał(a):Bardzo jestem ciekaw jaki to macie plan na maj .... w szczegółach

Za chwilę, dojdzie na PW

tony montana napisał(a):Ja mam taki mętlik w głowie jeśli chodzi o lipiec, że jeszcze zamiast na południowy zachód to na południowy wschód skoczę!

A ja bym tam specjalnie się z tego powodu nie zmartwił

tiwa napisał(a):Kulki proszę napiszcie, jak tam rybki i inne życie podwodne na plażach Serifos. W czerwcu planuję Milos i Serifos, a po podobno małorybnym Milos, bardzo liczę na ciekawe życie podwodne na małoludnej Serifos. Gratuluję pomysłu na wszystkie wyspy Grecji i trzymam kciuki za powodzenie.

Witaj Krzysztof
Dzięki za miłe słowa
Te dwie wyspy to bardzo dobry pomysł na wakacje. Myślę, że nawet po Kithirze nie będziesz zawiedziony

Co do rybek to za bardzo nie pomożemy
My z tych nie nurkujących i nawet nie tyle nie poszukujących podwodnego życia co wręcz starających się go unikać.
W każdym razie to co widziałem pływając i chlapiąc się w przybrzeżnej wodzie Serifos nie różniło się wiele od tego co można było zobaczyć gdzie indziej. Liczne drobne srebrne rybki i czasem jakaś większa. Na szczęście żadnych meduz nie było, pojedyncze jeżowce na kamieniach (pamiętam je z Maliadiko).

Pozdrawiam

26 września, czwartek

Byłoby sporą przesadą stwierdzić, że ostatnia noc na Serifos i w ogóle na Cykladach minęła tak całkiem spokojnie. Bo tak nie było... mniej więcej w środku nocy (czyli około północy ) obudziły nas światła i odgłosy zjeżdżającego z drogi w naszym kierunku samochodu. W lekkiej poświacie księżyca widać było jego zarysy, nie wierzyłem własnym oczom... był to może nie najnowszy, ale „rzucony na glebę” mercedes . Zaparkował na placyku w pewnej odległości od nas, z auta wysiadła para, która dalej w dół udała się już pieszo. A my – zasnęliśmy ponownie.

Wczesnym rankiem samochód dalej stał tak jak przyjechał. Na dole, na plaży zupełnie nie było nikogo widać, uznaliśmy jednak że nie będziemy przeszkadzać ewentualnym namiotowiczom naszą krzątaniną o tak nieprzyzwoitej porze. Pozbieraliśmy się po cichu i jeszcze prawie po ciemku odjechaliśmy. Nie mamy żadnej fotki tego nisko zawieszonego auta, ale czymś takim... ja bym się bał tu zjeżdżać. No ale on zapewne nie będzie musiał pokonać 2000 km do domu

W każdym razie placyk nad Maliadiko to bardzo fajne miejsce na nocleg, dużo lepiej było tu, niż byłoby na samym dole.

Tuż przed odjazdem.



Ostatnie godziny przed „odpływem” mieliśmy spędzić na Vagii, no i tam też pojechaliśmy. To tylko parę km, ale niestety zauważyłem coś niepokojącego w pracy skodowego silnika... nie zagrzał się wcale, choć trochę powinien. Nie przejąłem się tym bardzo myśląc, że może to przypadek, że to może za krótki odcinek, do tego sporo „z górki” . Ale gdy po południu jechaliśmy do portu, i było tak samo w środku gorącego dnia, to już nie było fajne . W efekcie, uprzedzając kolejne godziny i kilometry drogi powrotnej, było tak, że silnik podgrzewał się maxymalnie do 70 stopni i spalał przynajmniej litr paliwa więcej niż powinien, mimo tego, że auto nie było już przecież wcale obciążone. Wizyta w warsztacie zaraz po powrocie potwierdziła to, o czym myślałem – rozleciał się termostat . Na szczęście części do Skody nie są drogie i naprawa nie obciążyła za mocno wyjazdowego budżetu .

Ale wróćmy jeszcze na moment na Serifos . Zanim poszliśmy na plażę, zjedliśmy sobie śniadanie w trzcinowym zakątku, a gdy już się tam znaleźliśmy, około 8 rano, okazało się, że nie będzie tu dziś sielankowego spokoju. W zatoczce cumował spory jacht, liczyliśmy że może odpłynie, ale nic z tego. Okazało się z czasem, że zamieszkiwała go grupka młodych... Rosjan , która z upływem czasu „rozpełzła” się po całej okolicy. A potem przypłynął jeszcze jeden jacht i jeszcze jeden... także z Rosjanami . No nic, trzeba było to przeżyć nie było sensu szukać niczego innego, bo przecież spędzimy tu tylko przedpołudnie. Po raz ostatni porządnie skorzystaliśmy z morskiej kąpieli, po raz ostatni wystawiliśmy nasze słońcem spalone ciała na jego promienie. No i trzeba się było pozbierać....a w czasie gdy my się zbieraliśmy, na plaży i w okolicach rozkładała się i swoje zajęcia rozpoczęła ekipa filmowa

Jak dla nas to właśnie Vagia była najładniejszą, najatrakcyjniejszą (patrząc obiektywnie) plażą Serifos...





Tuż przed odjazdem





Chora od zachodu





Livadi

Promu jeszcze nie ma



Klimatyczny autobus na pętli



No i dojechaliśmy do portu. Wyspiarska ekspedycja A.D. 2013 za chwilę dobiegnie końca...









W porcie, jak to w porcie. Policjant ustawił nas w dwurzędowej kolejce samochodów, wcale nie było ich tak mało jak można się było spodziewać. Oprócz zmotoryzowanych – cała gromada obładowanych bagażami pieszych, a wszyscy czekamy na spóźniający się prom. Trochę niefajnie, bo w sumie chcielibyśmy jeszcze jakiś kawałek drogi lądowej jeszcze dziś przejechać.





Płynie (chyba z Sifnos)



Nie zatonął, przypłynął . Teraz popłyniemy i my...

c.d.n.

kulka53 napisał(a):Gdy wróciliśmy do auta i już mieliśmy odjeżdżać, od strony „cywilizacji” nadjechał pick-up z 2 mężczyznami. Zatrzymali się przy nas i coś tam zaczęli nawijać po grecku, ale widząc nasze nietęgie miny jeden z nich spytał po angielsku czy mamy jakiś problem, czy wszystko OK? . Tak, tak, everything ok, no problem ... odjechali. Byliśmy naprawdę zaskoczeni... przecież mogliby po prostu przejechać rzucając obojętne spojrzenie na jakieś tam auto .

Wiesz, no zdarza się, że przy drodze stoją rozkraczone BMV, Reanault, Peugoty, itp. - czekające na awaryjnych aż przyjedzie assitance.
Ale Skoda stojąca na poboczu, to prawdziwa rzadkość... Stąd ich zainteresowanie.

kulka53 napisał(a):w czasie gdy my się zbieraliśmy, na plaży i w okolicach rozkładała się i swoje zajęcia rozpoczęła ekipa filmowa

Kręcili "Pożegnanie z Kulkami"...

kulka53 napisał(a):... A potem przypłynął jeszcze jeden jacht i jeszcze jeden... także z Rosjanami

....a w czasie gdy my się zbieraliśmy, na plaży i w okolicach rozkładała się i swoje zajęcia rozpoczęła ekipa filmowa

DarCro napisał(a):Kręcili "Pożegnanie z Kulkami"...

Albo może coś ze swojej klasyki.
Np;

"Тимур и его команда"

Jakieś fotki jeszcze będą

pzdr

DarCro napisał(a):Ale Skoda stojąca na poboczu, to prawdziwa rzadkość... Stąd ich zainteresowanie.

Nasza stoi na poboczach dość często... na szczęście tylko z tego powodu, że przecież kiedyś trzeba zrobić te wszystkie zdjęcia które potem Wam pokazujemy

DarCro napisał(a):Kręcili "Pożegnanie z Kulkami"...

longtom napisał(a):Albo może coś ze swojej klasyki.
Np;

"Тимур и его команда"

Ci z jachtów to jakieś filmiki komóreczkami ewentualnie może nakręcili

Ekipa była z tego co pamiętam chyba jednak angielskojęzyczna... a któregoś wcześniejszego dnia gdy wylegiwaliśmy się na Vagii dokonywała wizji lokalnej pleneru. Trójka ludzi dłuższy czas kręciła się po tych betonowych szkieletach, zachodziliśmy w głowę co ich tam tak zainteresowało . A tu proszę, jakiś film. Ciekawe czy na Oskara się załapał

longtom napisał(a):Jakieś fotki jeszcze będą

Z kręcenia filmu nie, ale tak w ogóle to jeszcze jakieś tam się pojawią

Myślę, że nawet po Kithirze nie będziesz zawiedziony

W dużej mierze dzięki Wam już tam byłem (wspaniałe greckie wakacje 2012 r.) i przekonałem się, że planowanie dnia należy zaczynać od informacji, czy wieje, jak mocno i z którego kierunku słynny wiatr Meltemi (zazwyczaj z północnego wschodu). Zdarzyło się, że musiałem uciekać z pięknej plaży Kaladi na zachodnie wybrzeże Kithiry. Czy na Milos lub Serifos mieliście duże problemy z Meltemi ?