Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Makarska - Fish Picnic na statku Calypso

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
leszekmw
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) leszekmw » 02.10.2010 15:05

Joker czy to ten Felun ? to moje pierwsze zdjęcie , chciałem żeby było duże od razu ale nie wyszło , potem bedę nad tym pracował , a jak mi się uda to mam około 1tyś zdjęć , to jak się rozkręcę z tym wklejaniem :twisted: :wink: . tylko na prawie wszystkich moja Krysia jest.. :?

Obrazek

a na razie idę na gorzałkę i tatara :P
leszekmw
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) leszekmw » 02.10.2010 15:18

druga próba

Obrazek

Obrazek
JokerSmile
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 206
Dołączył(a): 08.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) JokerSmile » 02.10.2010 18:00

leszekmw napisał(a):Joker czy to ten Felun ? ...


Zgadza się Lesiu. To ta łajba.

Obrazek

Ja wcześniej pytałem o te delfiny późnym popołudniem, całym stadem, między wyspami. Zegarki im się chyba poprzestawiały. Tym delfinom. Albo to pompowane jakieś były. Nevermind.
Inde
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 873
Dołączył(a): 07.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Inde » 04.10.2010 13:28

Makarski Jadran natomiast prezentuje się tak:

Obrazek

Fotke zaczerpnąłem z internetu.
witpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3967
Dołączył(a): 29.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) witpol » 04.10.2010 16:22

Ja z rodzinką i znajomymi o 7 rano zakotwiczyliśmy się w Makarskiej na statku o nazwie VOGA (tak na marginesie namówił nas naganiacz oferujący wycieczki w porcie). W drodze powrotnej "wyprzedzał" nas statek o nazwie BIBA, ale nie wiem czy cumował w Makarskiej. My z rejsu byliśmy bardzo zadowoleni, a w szczególności nasze dzieci, którym pozwolono posterować statkiem. Wkleilbym fotkę statku, ale jeszcze nie potrafię
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.10.2010 16:26

witpol napisał(a):...Wkleilbym fotkę statku, ale jeszcze nie potrafię


Nie łam się, przełam się :wink:
witpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3967
Dołączył(a): 29.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) witpol » 04.10.2010 19:30

Dzięki, będę zgłębiał
leszekmw
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) leszekmw » 05.10.2010 12:38

no ja się przymierzam tylko pracy coraz więcej a jeszcze dzisiaj mi zdjęcia pojechały z samochodem.. syn mi je nagrał na takie małe coś co się wkłada do komputera . tak się spytam , czy dla oglądających zdjęcia ma znaczenie czy sa one widoczne od razu na forum czy sa na miniaturkach i trzeba je otwierać? te które próbowałem umieszczać na forum maja trochę gorszą jakość niestety , nie wiem czy tak ma byc czy coś nie teges ze mną :?
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 05.10.2010 13:16

Czy miniaturka, czy duże zdjęcie---dla mnie ma to ogromne znaczenie. Przy bardzo dużej ilości zdjęć na forum, przy moim lenistwie :D , nie chce mi się otwierać miniaturek, mimo, że zdjęcia bardzo lubię oglądać.
leszekmw
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) leszekmw » 05.10.2010 15:05

hmmm...no to nie wiem co robić.. :?
skywalker_01
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 634
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) skywalker_01 » 16.10.2010 17:01

witpol napisał(a):Ja z rodzinką i znajomymi o 7 rano zakotwiczyliśmy się w Makarskiej na statku o nazwie VOGA (tak na marginesie namówił nas naganiacz oferujący wycieczki w porcie). W drodze powrotnej "wyprzedzał" nas statek o nazwie BIBA, ale nie wiem czy cumował w Makarskiej. My z rejsu byliśmy bardzo zadowoleni, a w szczególności nasze dzieci, którym pozwolono posterować statkiem. Wkleilbym fotkę statku, ale jeszcze nie potrafię


Statek nazywa się BIBE i nie cumuje w Makarskiej tylko w Baskiej Vodzie, ale zabiera piknikowców z Promajnej. Pomalowany jest na czerwono i wygląda chyba najlepiej z całej tej zbieraniny złomu pływającego. :D
Początkowo miałem się wybrać, ale jak zobaczyłem to cudo przepływające z bliska to przeszła mi ochota na tę imprezkę. :roll: :D
pusia55
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 16.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) pusia55 » 10.08.2011 12:03

STATEK VOGA - "KOLOROWY" JURE

Z reguły nie jestem mściwy ale swój fishpicnic opiszę.
Wybierajac się do Tucepi, po przeczytaniu tego tematu, byłem nastawiony że jeżeli już fishpicnic to tylko na Makarskim Jadranie. Nie jestem wymagając, jestem studentem więc każdy grosz się liczy - żeby nie było, że byłem nastawiony na piękny ekskluzywny rejs.
Dzień w dzień Makarski Jadran przepływał niedaleko plaży, ludzie machali zadowoleni i grała muzyka. Wreszcie na ulicy zaczepił nas jeden z "naganiaczy". Zaproponował 200 kn za osobę [ dla 8 osób]. niby promocja bo wycieczka kosztuje 220 kn. przeszliśmy kawałek dlaej i znalazł się kolejny naganiacz na Makarskiego Jadrana - zaoferował 180 kn. Byliśmy już zdecydowani i na nastepny dzień mieliśmy wpłącic piniądze. Ale w między czasie rano pojawił się inny naganiacz od statku VOGA. I tu się zaczyna prawdziwa historia.....

JURE -tak miał na imię. W Tucepi miał wyłączność na naganianie do statku VOGA, który wypływał z Makarskiej. Niech nikogo nie zmyli jego całkiem niezła mowa po polsku i głupie żarty. Zaoferował nam to samo co na Makarskiem - Wino, Rakije, Wode, Rybę - albo kurczaka - Fanty, Cole i wszystko oprócz piwa, które nie było w cenie. Przekonał nas tym, ze dłużej będziemy na "PIĘKNEJ" plaży BOl, niż Makarski Jadran, który musiał popłynąć jeszcze do Tucepi po turystów i przez to miał niby być tylko godzinę na BOL. Makarski Jadran miał płynąc jeszcze na Sumarin, ale za to my mieliśmy mieć 4 h wypoczynku na BOL.

Zgodziliśmy się, nie ukrywam, ze nie pamiętałem, przed jakim statkiem ostrzegano na tym forum. Zapłaciliśmy więc rezerwacje [ bo za coś musiał kupić ryby - jak powiedział..... ]
Rankiem w sobotę [ miało być ponoć mniej turystów bo jest wymiana turnusów ] 8.10 mieliśmy czekać na jego TAXI. Przyjechał Autobus wypchany niezliczoną ilością ludzi. Zabrał nad do Makarskiej. Z zarezerwowanego stolika wyszły nici, ale udało nam się zająć jakiś stolik na samym końcu rufy na dolnym pokładzie - dla palących ;/.
Wypłynęliśmy i podano rakije. Nie smakowało to jak rakija a raczej jak jakiś marny destylat z 5 l plastikowej butelki. Spytałem w barze o zapowiadany jakikolwiek darmowy napój [ znów mój błąd bo nic nie zabrałem do picia, prócz piwa ]. NIE MA. Woda i wino będzie przy obiedzie - tak mi powiedziano.
Przypłynęliśmy więc do Jelsy, pochodziliśmy trochę i wróciliśmy na statek. podano do stołu. Na 4 osoby butelka białego wina [ nawet nie wiem co to było, bo to chyba było rozlewane z czegoś innego bo nie miało nawet etykiety ]. Równie dobrze mogło to być wino z zakładów win owocowych z Torunia....
Ryba - wszyscy mówią że była w miarę smaczna, mówią, ze była grillowana, mi osobiście nie smakowała i wyglądała jak smażona na oleju, ale to może moje przewrażliwienie..... Jednak każdy się zgadza że zamiast zapowiadanej TAAAAKKKIEJ [------------]RYBY była taka [-------]rybka. Makrela dokładnie.
Prawie udało nam się opróżnić to wino - jak na polaków przystało - już zawinęliśmy na BOL. Ruszyliśmy na tą "piękną na fotografiach" plażę. Przyznam szczerze, ze bardziej podobały mi się drobne plażyczki przed tą słynną plażą niż ona sama. Rój ludzi, chyba ze wszystkich statków plus mnóstwo BOLińczyków i BRACików. Znaleźć choć trochę cienia w tym palącym słońcu nie było możliwe - chyba że w w środku lasu 100 metrów od wody.Piękna plaża stała się dla nas upiorem, uważamy że była znacznie gorsza od tej w Tucepi. Bynajmniej zdjęcia - pewnie robione we wrześniu nie ukazywały prawdziwej rzeczywistości. Ale to nasza opinia.
Wróciliśmy więc po 3,5 h plażowaniu do portu. Statek oczywiście kotwiczył na morzu, przypłynął chwilę później. Znów prawie siłą [a głównie uporem] zdobyliśmy stolik. Miast jednak jakiejkolwiek darmowej wody ( już nie wspomnę o winie, rakiji czy fancie) nie dostaliśmy NIC. KOMPLETNY SUCHAR PRZEZ CAŁY POWRÓT DO MAKARSKIEJ.
W Makarskiej załoga [ która wcześniej wymuszonymi żartami starała się COŚ pokazać ] dziękowała przy zejściu z pokładu.
Dodam jeszcze że podstawiony powrotny autobus, nie zawiózł nas na nas przystanek, wysadził w hotelu Alga i stamtąd musieliśmy dreptać do swojej kwatery.

PODSUMOWUJĄC TEN PRZYDŁUGI WYWÓD

UBARWIACZ WYCIECZKI NAZYWA SIĘ JURE - młody gościu - stoi niedaleko hotelu Alga , często zaczepia ludzi na plaży [ jak nas ]
PIĘKNY STATEK o nazwie "VOGA" - wcale nie jest taki piękny.
- W CENIE zamiast wielu napojów i choćby zwykłej Wody - NIE MA NIC, prócz kieliszka Rakiji i flaszki wina na 4 osoby. nie wspomnę że puszka coca coli kosztowała 12 kn....
- Po rejsie już nikt o ciebie się nie martwi - musieliśmy iść przez 1/4 miasta do domu

Zatem szczerze ODRADZAM statek VOGA. Człowiekowi o Imieniu JURE proszę mówić,że nic co mówi nie jest prawdą - prócz tego ze popłynie się statek, odwiedzi Jelse i Bol i zje rybe.[/b]
Robak1984
Croentuzjasta
Posty: 153
Dołączył(a): 29.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Robak1984 » 31.08.2011 22:39

W 2009 roku również płynąłem statkiem Calypso. Całkowicie zgadzam się z opiniami przedmówców. Taki już urok naganiaczy. Czy to Chorwacja, czy Tunezja, czy Egipt przed zakupem wycieczki zawsze obiecują "dużo i za darmo". W końcu czymś tych turystów muszą skusić.

Poniżej zdjęcie statku Calypso:

Obrazek
deste77
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 02.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) deste77 » 12.09.2011 17:48

Mieliśmy również okazję zupełnie przypadkowo załapać się na taką imprezkę.
Łajba nazywa się "Tajana" i wypływa z KRK-u.
Niezbyt urokliwa jednostka pływająca zabrała nas min na Rab i Pag.
Ogólnie rzecz biorąc rejs to fajnie spędzony czas- było trochę darmowego (lichego) wina, Rakiji i coli. Piwo płatne przy barku.

Obrazek


Posiłek- ryby (smaczna i można było zjeść nawet 4 jeśli ktoś był w stanie), ewentualnie mięso, troche chleba i mnóstwo kapusty ;)
Obrazek


Smakowało też mewom które towarzyszyły wycieczce w drodze z wyspy Rab aż na Pag.
Obrazek


Wolny czas- cóz każdy spedzał jak chciał- można było pozwiedzać ładne miasto Rab (chociaż niemiłosierne upały nie pomagały), czy pokąpac się na Pag-u (alternatywą było zwiedzanie gaju oliwnego- wg mnie szkoda czasu ale to moje prywatne zdanie). W drodze powrotnej grupowa kąpiel na "golden beach".

Obrazek


Obrazek


Sam rejs przyjemny i bogaty w piękne widoki.

Obrazek


Obrazek



Nie jestem z tych co na wszystko narzekają.
Jednak o minusach też muszę wspomnieć:
-najwazniejsza rzecz to dość duże obłożenie. Było poprostu ciasno.
Przeszkadzała też głośna praca silnika i wibracje z tym związane.
Nielimitowany alkohol w postaci Rakiji i wina powodował,że grupa Czechów zachowywała się zdecydowanie za głośno...
Ogólnie rzecz biorąc -mimo wszystko wybrałbym się jeszcze kiedyś na taką wycieczkę.
Jesli jednak ktoś liczy na wykwintne posiłki, luksusy,wygodę i kameralna atmosferę to...odradzam ;)

Znalazłem na YT filmik z "Tajaną" w roli głównej.
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 27.07.2014 11:04

Przekleję mój post z innego tematu ku przestrodze...
Witam.
Jestem po fish'u w Makarskiej. Niestety płynęliśmy "statkiem" Calypso. Dlaczego niestety? Ano już piszę.
Statek zaproponował nam naganiacz na jednej z plaż w Podgorze w kierunku Tucepi. Na zdjęciach wyglądało to nawet fajnie. Cena? 220 kun od osoby (szliśmy 15 osobową załogą). Z Podgory odebrał nas autobus wg ustaleń - dojeżdżamy na miejsce i o godz. 8 okazuje się, że jesteśmy chyba ostatnimi gośćmi - miejsca brak - siedzieliśmy jak jakieś śledzie na plastikowych krzesełkach ogródkowych. Sam rejs tragedia - zero atmosfery, ludzie siedzieli jak za karę bo każdy miał dość tego spędu - raz jeden dziadek z załogi się przeszedł po statku i polał chętnym "rakiji". Pytamy się kiedy obiad będzie? Odpowiedź? Jak zrobimy to będzie. Głodni jak cholera dobiliśmy do Jelsy - wszyscy pędzikiem do Konzuma po jakieś śniadanie - jedliśmy jak rumuny w parku bo na statek nie można było wejść. Wracamy a tam się okazuje, że obiad będą podawać. I wiecie co? Na statku na morzu, ryby im zabrakło i rozdawali pierś z kurczaka... :hut: Do tego coś co miało przypominać wino - po 1 małym kubeczku na osobę. W drodze powrotnej z Bolu złapał nas deszcz z gradem - ludzie rozwinęli kotary (nie wiem jak to się nazywa) żeby tak nie wiało i nie zacinało od morza to jeszcze opieprz dostali, że mogło się coś zepsuć - opierdzieliliśmy ich, że sami to powinni zrobić to się obrazili i poszli. I na koniec jeszcze o zgrozo chcieli, żebyśmy przy wpływaniu do Makarskiej udawali zabawę i to, że mamy wspaniałe humory...
Ludzie! Omijajcie fish picnic statkiem Calypso szerokim łukiem.
Poprzednia strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Makarska - Fish Picnic na statku Calypso - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone