Majówka 2017 - Toskania +

_Piotrek_ napisał(a):wzdłuż południowych murów biegnie chodnik, z którego mamy fantastyczny widok, zdominowany przez wiosenną zieleń pól i łąk oraz szczyt wygasłego wulkanu Monte Amiata.

Pięknie
Ale Pienza będzie musiała jeszcze trochę poczekać.

Mikeee napisał(a):W Cortonie w Enotece "Il Cacio Brillo" niedaleko Teatro Signorelli jadłem najlepszą ribolitę w Toskanii

Zapisałam .

Mikeee napisał(a):Montepulciano również bardzo nam się podobało. Ciekawostką jest, że miasteczko to grało Volterrę w filmie "Zmierzch", bo władze Volterry się nie zgodziły na kręcenie tam filmu
M

Też gdzieś o tym czytałem, ale nie pamiętam filmu, zupełnie nie mój gatunek.

Mikeee napisał(a):W Cortonie w Enotece "Il Cacio Brillo" niedaleko Teatro Signorelli jadłem najlepszą ribolitę w Toskanii

pozdrawiam,
M

jak kiedyś będę, to być może też zajrzę
pozdrawiam

marze_na napisał(a):Ale Pienza będzie musiała jeszcze trochę poczekać.

wiem, że celujesz w większe miasta, ale sielskość regionu i mniejsze miasteczka warte są tego żeby poświęcić im chwilę.
Wielu niezapomnianych wrażeń życzę podczas zwiedzania Toskanii, ale o to z pewnością nie będzie trudno.

Ciąg dalszy zwiedzania CT. Następnym miasteczkiem jest wysoko położona Corniglia, tak jak wcześniej wspomniałem, żeby dotrzeć z dworca do centrum skorzystaliśmy z transportu autobusikiem, kursującym wahadłowo na tej właśnie trasie. Do Corniglii wpadliśmy tylko na krótki spacer. Tym razem kolorowe domki nie "schodzą" wprost do morza, ale zbudowane są kaskadowo na stromym nadmorskim wzgórzu.





Wszędzie widać cytryny, na drzewach, w sklepach i w postaci napojów, również alkoholowych















kolejna na trasie jest Manarola, jeśli chodzi o "wrażenia artystyczne" chyba porównałbym ją do Vernazzy. Jest pięknie.



Widocznym z prawej strony stateczkiem (jest ich kilka) można pływać cały dzień pomiędzy poszczególnymi miasteczkami, cena 25E/osobę dorosłą, oczywiście wyższa niż za pociąg (o spacerze na piechotę nie wspominając ) nie wydaje się być wygórowana.



















Wpadamy do jednej z knajp na obiadokolację, ceny jak na miejsce dosyć umiarkowane, tym bardziej jeśli porównać do małego rożka ze smażoną mieszanką owoców morza za który daliśmy 8E.



ostatnie ujęcia







i opuszczamy Manarolę.
Zrobiło się dosyć późno a następnego dnia czekał nas wyjazd, więc musieliśmy jeszcze zrobić zakupy na drogę, a że markety czynne były zwykle do 20 to odpuściliśmy Riomaggiore. Może gdyby była czynna ścieżka miłości (w informacji turystycznej w La Spezii Pani powiedziała, że trasa jest zamknięta) to byśmy się tam przespacerowali, a tak zamiast Cinque Terre, wyszło nam quattro terre, ale dobre i to. Miejsca pełne turystów, ale nie ma się co dziwić, że są tak licznie odwiedzane, są po prostu bardzo ładne.

_Piotrek_ napisał(a): Najpierw jedziemy do najbardziej oddalonego Monterosso al Mare, podobno najmniej urokliwe. Jeżeli jesteście z dziećmi, a pogoda jest tak ładna jak nam się trafiła, to uważam, że obowiązkowo należy przewidzieć spędzenie tam trochę czasu, a nawet dzieci będą zachwycone Cinque Terre. Poleżeliśmy na plaży, z otwartym widokiem na morze, dzieciaki pomoczyły nogi i ubrania pobawiły się w piasku, zabawę miały przednią. Warto to wykorzystać, bo w innych miastach takich atrakcji nie będzie. Coś mi się obiektyw uciapał

Potwierdzam, że Monterosso al Mare jest najlepszym miejscem na kąpiel z dziećmi 0 zaryzykuję nawet stwierdzenie, że JEDYNYM sensownym w CT dla kilkulatków
Też zaczęliśmy od tej miejscowości cofając się w kierunku La Spezia później, natomiast raz wsiedliśmy (MOŚKI) w pociąg pośpieszny z Turynu do La Spezia i wylądowaliśmy z powrotem w miejscu, z którego ruszaliśmy hihihih

Cinque Terre jest niesamowite. Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić. Toskania też jest piękna. Chciałbym "liznąć" choć północną część bo trochę daleko będę miał od miejsca, w którym się zatrzymamy... a może to i dobrze zostawić sobie coś "na zaś". Dzięki za relację.