LPG na trasach do Chorwacji

Do mojej butelki zwykle wchodziło 47-48literków ale jak zobaczyłem w Omisiu na dystrybutorze prawie 51l to już chciałem uciekać daleko od auta... Butla 55l w nominale

Ja mam teraz butlę 60l i jak wyjeżdżę do zera to wchodzi dokładnie 60 Chociaż w Cro czasem tylko 40 wchodziło przez te ograniczenia na pompach.

Witam ,
jak wygląda tankowanie LPG w Czechach, Austrii, Słowenii i Chorwacji, tzn czy jest tak samo jak u nas ze kierowca sam sobie tankuje, czy trzeba czekać na kogoś z obsługi stacji? (jezeli moje pytanie juz bylo zadane to wybaczcie)

robson2020 napisał(a):Witam ,
jak wygląda tankowanie LPG w Czechach, Austrii, Słowenii i Chorwacji, tzn czy jest tak samo jak u nas ze kierowca sam sobie tankuje, czy trzeba czekać na kogoś z obsługi stacji? (jezeli moje pytanie juz bylo zadane to wybaczcie)

Czechy - w większości tankowałem sam, choć na jednej stacji pani z obsługi mi nie pozwoliła (mała stacja pod Mikulovem), na innej stacji w Ołomuńcu trzeba było wołać obsługę a tankowanie samemu odbywało się dopiero po okazaniu certyfikatu z obsługi (muszę tam wrócić i sfocić to cudo)

Austria - w większości sam, w Schricku na Shellu Pani coś wydziwiała, że jej nie zawołałem (pomimo kartki m.in. po polsku...) - odczepiła się, jak zobaczyła, że mam własny adapter; na niektórych stacjach widziałem dwa typy adapterów - Acme i Tomasetto: raz kwitłem przy Acme bo jakiś baran zablokował (czytaj - poszedł gdzieś i go uprowadzili) dystrybutor a przewód był cholernie krótki

Słowenia - sam

Chorwacja - często sam a innym razem na Petrolu na Krku tankował pan z obsługi

Pääkäyttäjä napisał(a):

robson2020 napisał(a):...
jak wygląda tankowanie LPG w Czechach, Austrii, Słowenii i Chorwacji, tzn czy jest tak samo jak u nas ze kierowca sam sobie tankuje, czy trzeba czekać na kogoś z obsługi stacji?...

Czechy - w większości tankowałem sam, choć na jednej stacji pani z obsługi mi nie pozwoliła (mała stacja pod Mikulovem), na innej stacji w Ołomuńcu trzeba było wołać obsługę a tankowanie samemu odbywało się dopiero po okazaniu certyfikatu z obsługi (muszę tam wrócić i sfocić to cudo)

Austria - w większości sam, w Schricku na Shellu Pani coś wydziwiała, że jej nie zawołałem (pomimo kartki m.in. po polsku...) - odczepiła się, jak zobaczyła, że mam własny adapter; na niektórych stacjach widziałem dwa typy adapterów - Acme i Tomasetto: raz kwitłem przy Acme bo jakiś baran zablokował (czytaj - poszedł gdzieś i go uprowadzili) dystrybutor a przewód był cholernie krótki

Słowenia - sam

Chorwacja - często sam a innym razem na Petrolu na Krku tankował pan z obsługi

Generalnie tankuje się samemu jak napisał Pääkäyttäjä.
Ale trzeba być przygotowanym na mniej lub bardziej wymuszoną "pomoc". Zawsze też można o nią poprosić.
Ostatnio (w tym roku) nawet w Polsce zdarzyło mi się kilkakrotnie, że stał pan i tankował. Podziękowałem - w sumie nie musiałem się schylać.

A ja mam odmienne doświadczenia. Tylko w Austrii i Słowenii mogliśmy tankować samodzielnie. W Czechach w Mikulovie zawsze obsługa to robi, w PL i Cro w różnych miejscach ale jakoś nie trafiłam na te stacje, na których można było samemu. Także może i tak się trafić.

gusia-s napisał(a):W Czechach w Mikulovie

EuroOil, Shell, Benzina, PapOil, OMV - na tych stacjach w ČR tankowałem sam

To był właśnie jeden z powodów, dla których moja noga za czasów Fiata z LPG nie postała - czekać na ślamazarną i miejscami marudną obsługę - to nie dla mnie Chwala Wielkie Benzynie i Kopcącemu Dieslowi za Benzinę w Bavorach

Pääkäyttäjä napisał(a):

gusia-s napisał(a):W Czechach w Mikulovie

EuroOil, Shell, Benzina, PapOil, OMV - na tych stacjach w ČR tankowałem sam

To był właśnie jeden z powodów, dla których moja noga za czasów Fiata z LPG nie postała - czekać na ślamazarną i miejscami marudną obsługę - to nie dla mnie Chwala Wielkie Benzynie i Kopcącemu Dieslowi za Benzinę w Bavorach

Skąd możesz wiedzieć że ślamazarnie skoro Twoja noga nie postała
Ja nie narzekam, zawsze sprawnie i ok tam gdzie jest obsługa, za to tam gdzie nie ma jak coś nie działa to ciężko im dupę ruszyć.
Jedną z takich przygód opisywałam w relacji

gusia-s napisał(a):... W SLO podobnie jak w AU przy LPG obowiązuje samoobsługa – tyle, że automat nie chce z nami współpracować
Zawziął się i d...a. Przywołujemy obsługę, naburmuszona paniusia podchodzi do dystrybutora … przekonuje się jednak, że to nie w nas jest problem tylko w maszynie – wraca na stację, odblokowuje dystrybutor i wreszcie możemy zatankować. Po dokonaniu opłaty odstawiamy zestaw kilka metrów do przodu, za nami próbuje zatankować Niemiec. Niestety z nim też maszyna nie chce gadać – mimo że my już zapłaciliśmy licznik nie zeruje się i nie podaje gazu. Niemiec coś pruje się do nas, że niby stoimy sobie i blokujemy dystrybutor zamiast zapłacić – a weź się ... pokazuje paragon. Skrzywiony idzie po obsługę. Po chwili wraca machając do nas ręką ok. ok. – odblokowali mu. Bujaj się se myślę - najpierw z paszczą a potem ok. pfff ...

Tak też bywa i co zrobić ... życie

gusia-s napisał(a):Skąd możesz wiedzieć że ślamazarnie skoro Twoja noga nie postała
Ja nie narzekam, zawsze sprawnie i ok tam gdzie jest obsługa, za to tam gdzie nie ma jak coś nie działa to ciężko im dupę ruszyć.
Jedną z takich przygód opisywałam w relacji

Ekskuze mła, użyłem słowa w niewłaściwym czasie - miało być "więcej nie postanie" Raz tam tankowałem i myślałem, że mnie rozerwie a fala uderzeniowa zmiecie pół stacji

gusia-s napisał(a):... W SLO podobnie jak w AU przy LPG obowiązuje samoobsługa – tyle, że automat nie chce z nami współpracować

Sorry, ze się czepiam - AU to Australia



Maksymalny hardkor z tankowaniem gazu... na stacji w Bavorach. Tankuję, tankuję, idzie to jak krew z nosa - po wskaźniku widzę, że w zbiorniku ciśnienie niskie. Moja poszła kupić coś do picia i skorzystać z porcelany. Wraca i co? Przestało mi lecieć paliwo... pani wystraszyła się, że za paliwo nie zapłacę i zakręciła mi źródełko W Ołomuńcu na Benzinie przy drodze nr 55 czekałem 15 minut, aż obsługa raczy podejść - taaa, to ta stacja, ze napełnianie samemu tylko po okazaniu certyfikatu ze szkolenia obsługi dystrybutora LPG. W końcu po mojej trzeciej interwencji i trzecim olaniu mnie, jak już pani zaczęła iść - pokazałem jej na zegarek i zawinąłem się stamtąd

Pääkäyttäjä napisał(a):

robson2020 napisał(a):
Czechy - w większości tankowałem sam, choć na jednej stacji pani z obsługi mi nie pozwoliła (mała stacja pod Mikulovem), na innej stacji w Ołomuńcu trzeba było wołać obsługę a tankowanie samemu odbywało się dopiero po okazaniu certyfikatu z obsługi (muszę tam wrócić i sfocić to cudo)

Austria - w większości sam, w Schricku na Shellu Pani coś wydziwiała, że jej nie zawołałem (pomimo kartki m.in. po polsku...) - odczepiła się, jak zobaczyła, że mam własny adapter; na niektórych stacjach widziałem dwa typy adapterów - Acme i Tomasetto: raz kwitłem przy Acme bo jakiś baran zablokował (czytaj - poszedł gdzieś i go uprowadzili) dystrybutor a przewód był cholernie krótki

Słowenia - sam

Chorwacja - często sam a innym razem na Petrolu na Krku tankował pan z obsługi

Witam,

mam pytanko z racji tej że jadę z rodziną pierwszy raz do chorwacji i w ogóle w tak daleką podróż
co do tych adapterów, czy trzeba się zaopatrzyć w taki jeśli mam lpg?
i drugie pytanko, o co chodzi z tym certyfikatem?

pozdrawiam

roberto1301 napisał(a):Witam,

mam pytanko z racji tej że jadę z rodziną pierwszy raz do chorwacji i w ogóle w tak daleką podróż
co do tych adapterów, czy trzeba się zaopatrzyć w taki jeśli mam lpg?
i drugie pytanko, o co chodzi z tym certyfikatem?

pozdrawiam

Taki, jaki masz teraz, w zupełności wystarczy. W Austrii zdarzyło się mi dwa razy odbić od dystrybutora LPG (Graz, Innsbruck) bo miał inną końcówkę. Certyfikatem się nie przejmuj - na Benzinie w Ołomuńcu wydziwiają, na tej stacji nie zatankujesz sam.

Pytanie być może z serii dziwnych. Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem LPG. Czy konieczne są jakieś przejściówki przy tankowaniu gazu poza RP?

Dwa posty wyżej masz odpowiedź...
Na Niemcy warto mieć przejściówkę, do Chorwacji nie potrzebna.

szakal36 napisał(a):Pytanie być może z serii dziwnych. Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem LPG. Czy konieczne są jakieś przejściówki przy tankowaniu gazu poza RP?

Tradycyjnie rozpiska adapterów i krajów ich przeznaczenia znajduje się na stronie www.mylpg.eu.

szakal36 napisał(a):Pytanie być może z serii dziwnych. Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem LPG. Czy konieczne są jakieś przejściówki przy tankowaniu gazu poza RP?

W tej części Europy (Polska, Czechy, Słowacja, Austria, Słowenia, Włochy, Chorwacja), w użyciu jest wlew tzw. italian dish - czyli zawór Tomasetto.