Lodówka turystyczna

Moja Lidlówka pracowała 10 dni/23g/dobę , godzinkę na dobę robiłem jej przerwę na odpoczynek. Bez problemów dała sobie radę.

Znajomych lodówka za jakieś 2 stówy w zeszłym roku też pracowała non stop z 10 dni i wszyscy byli z niej bardzo zadowoleni

Ja kupiłem kilka lat temu lodówkę turystyczną Ezetil 29l (zasilanie 12v/230v) w "Biedzie" - w trakcie podróży trzyma jak należy. Po ponad 1100 km i czasami od 12-14 godzinach jazdy to co było zamrożone dalej jest zamrożone. Wiadomo że nie można do niej zapakować na full jedzonka, tylko trzeba zostawić miejsce na włożenie zamarzniętych wkładów. Swoje zadanie na trasie spełnia, a w czasie pobytu służy jako dodatkowa chłodziarka na napoje . Na każdym postoju zawsze ją wyłączam aby nie siadł aku w aucie.

Ta i inne takie lodówki (z ogniwem a nie kompresorem i czynnikiem chłodzącym) działają lepiej (wydajniej) gdy są maksymalnie wypełnione (oczywiście tak by nie blokować kratek wentykacyjnych).

Sprawdzone osobiscie.
Od 4 lat jezdzi z nami lodówka Severin i nie wyobrażamy sobie wyjazdu bez niej. Lodów do drinków oczywiście nie zrobi ale masło nie pływa.. wędliny mozna kupować na 2-3 śniadania a i browarek przez noc na południowy upał będzie jak znalazł

Kasia25 napisał(a): Lodów do drinków oczywiście nie zrobi

lód w kostkach można kupić w Plodine, nawet na całe palety

Kasia25 napisał(a):
ale masło nie pływa.. wędliny mozna kupować na 2-3 śniadania a i browarek przez noc na południowy upał będzie jak znalazł

i o to w większości chodzi, aby przetrwało trasę, w większość w app. są lodówki, chyba że Ktoś na kampie to moja pięknie chodziła i chłodziła tydzień w upale, na kość zamarzniętego nie potrzebujemy

Widzę w Lidlu lodówkę turystyczną 22l za 129 zł, ktoś może nabył? Jakieś uwagi, oceny?

Temperatura "tylko" do 15 stopni poniżej temperatury otoczenia, tylko na 12V

shrek napisał(a):Temperatura "tylko" do 15 stopni poniżej temperatury otoczenia, tylko na 12V

Jeżeli ktoś potrzebuje "lodówki" tylko na podróż to ta w zupełności wystarczy.

Jeśli jest tylko na 12v to wyklucza to jej podłączenie na kampie pod 230v co jest wielkim minusem.
Ja swoją kupiłem zimą jakąś markową i teraz widzę ,że przepłaciłem i nie za bardzo w nią wierzyłem, ale teraz gdy przy 30 stop. upale wyjmuję z niej zimne piwko , przepraszam ją za wszystko zło co o niej myślałem

Zwykła lodówka na wkłady wytrzymała podróż z Gorzowa Wlkp. do Medulin cała zawartość była chłodna minusem jest zbierająca się woda na dnie no i faktem było że mieliśmy zamarznięty schabik. Wczoraj na plaży cały dzień wytrzymała i mieliśmy chłodne piffko. Pozdrawiam

Przed wyjazdem kupiliśmy lodówkę Camry, zdaje się 32l. Całkiem spora, duże butelki mieszczą się na stojąco.

Nie wymagaliśmy od niej akrtycznych temperatur, chodziłoa tylko o to, by właśnie przetrzymać coś na śniadanie/ kolację, ewentualnie schodzić lekko piwko. Jechaliśmy pod namiot na przełomie maja i czerwca. Lodówki wcześniej nawet nie zdążyliśmy przetestować. Jedzenia ze sobą nie bralismy więc w trasie nie była podłaczona, debiut dopiero na campie. I powiem szczerze, że byłam pozytywnie zaskoczona. Chodziła 24 h/d i naprawdę dawała radę. Rano masło było jak kamień! Oczywiście to na plus, bo wystarczyło wyjąć i odczekać 5 min i już pływało Zaskoczona działaniem napchałam na full napojami i rzeczywiście działała jeszcze wydajniej Jedyny minus - faktycznie woda na dole się zbiera, ale wykładałam 3 wartswy ręcnzika papierowego na pód i zmieniałam co 2-3 dni.

pablo2222 napisał(a):

shrek napisał(a):Temperatura "tylko" do 15 stopni poniżej temperatury otoczenia, tylko na 12V

Jeżeli ktoś potrzebuje "lodówki" tylko na podróż to ta w zupełności wystarczy.

Właśnie mi jest potrzebna wyłącznie na podróż... Tak naprawdę to kupiłbym ją tylko tak na wszelki wypadek, poradziłbym sobie bez niej, mam klimatyzowany schowek gdzie bez problemu mieści się 1,5l butla

Crocodyl napisał(a):

kojacek napisał(a):A odnośnie używania: mamy taką "lodówkę" zasilaną z 12/230V i na drogę oprócz zasilania my też korzystamy z wkładów i butelki zamrożonej wody.

Takie działanie można przyjąć jako uproszczoną instrukcję wykorzystywania takich lodówek. Mam lodówkę odpowiadającą opisowi i w ten sposób dowożę "pakiet startowy" (pomimo noclegu) bez problemów. Wg. mnie najważniejsze dobre schłodzenie produktów, zmrożone wkłady i ... nie ma nawet konieczności podpinania lodówki pod zasilanie. Tylko na noclegu podłączam lodówkę aby się chłodziła.

A gdzie podłączasz lodówkę w czasie noclegu? Też planuję zabrać lodówkę z zamrożonymi wkładami, podłączoną do gniazda w czasie jazdy. Ale w połowie trasy mam nocleg i nie wiem czy będę mogła zabrać lodówkę do tego pensjonatu. Zastanawiam się czy mogę na noc zostawić ją wyłączoną w bagażniku.

Witaj Ninja332
Miałem dokładnie taki sam dylemat jak Ty.
Zakupiłem lodówkę która ma dwa zasilania. Jedno samochodowe drugie do sieci 230 V.
W czasie noclegu tranzytowego bierzemy ją do pokoju i podłączamy do 230V.
Jesli Twoja lodówka ma tylko 12V , to można za kilkanaście złotych dokupić taki przetwornik 230/12 V

Ninja332 napisał(a):A gdzie podłączasz lodówkę w czasie noclegu? Też planuję zabrać lodówkę z zamrożonymi wkładami, podłączoną do gniazda w czasie jazdy. Ale w połowie trasy mam nocleg i nie wiem czy będę mogła zabrać lodówkę do tego pensjonatu. Zastanawiam się czy mogę na noc zostawić ją wyłączoną w bagażniku.

Jeżeli nie planuje się otwierania lodówki w czasie podróży to nie ma sensu podłączać jej do zasilania. Zakładam, że produkty spożywcze są schłodzone, do tego dodajemy zamrożone wkłady i to wystarczy. Ta "lodówka" to tak naprawdę termos. Ma jak najdłużej utrzymywać temperaturę jaka jest w środku.
Pozdrawiam