Lawendowy miesiąc miodowy (HVAR 2013)

minimartini napisał(a):

karalajna napisał(a):Ja sukni nie sprzedałam, więc może w tym roku pomyślimy nad sesją ślubna... 2 lata później
no ale w sumie sesji plenerowej do dziś się nie doczekałam. A mąż miał załatwić...

Ha ha ha karalajna - to teraz sprawy w swoje ręce - tzn. aparat w łapki i do dzieła!

karalajna napisał(a):
Chyba tak zrobię dzięki za podpowiedź co warto zobaczyć tylko wyczytałam na forum, że w sumie na jeden dzień to ciężko zrobić wypad. Po pierwsze ponoć ciężko z transferem wyspa-ląd(wieczorem można się już nie załapać - albo nie płynie prom/katamaran itp.), a po drugie dlatego, że za dużo zwiedzania, a za mało czasu by wszystko zobaczyć. Może po prostu na następny urlop Twoją relację wezmę za przewodnik i wybiorę się na Hvar

andeo napisał(a):Bajecznie! a opis jedzonka mmmmm,ślinka leci

Magdalena S. napisał(a):Ile ja bym dziś dała za obiad w Pelago...

Malvka napisał(a):Witaj.
Piękna relacja. W tym roku wybieramy się z mężem na Hvar i już nie mogę się doczekać. Będziemy mieszkać w dzielnicy Jelsy (Vitarnja), mam nadzieje, że zakocham się w Hvarze tak jak w Korculi, na której byliśmy dwa razy pod rząd. Czytając Twoją relację nie da się nie zwrócić uwagi na świetne zdjęcia - możesz zdradzić jakim aparatem się posługujesz i czy jesteś profesjonalistką czy samoukiem ?
Pozdrawiam serdecznie!

minimartini napisał(a):Toniemy w zieleni. Tak soczystej, świeżej.
Dookoła winnice skąpane w ostatnich promieniach słońca, ustępującego miejsca księżycowi.
Jest przyjemnie wilgotno, ożywczo.
Tak toskańsko.
Cudownie.

minimartini napisał(a):Gdy słońce zachodzi, udajemy się do ulubionej Pelago, gdzie czeka na nas fantastycznie przyrządzony stek z tuńczyka w szparagach oraz pizza Miramare z owocami morza.

maslinka napisał(a):Mnie też urzekły te "hvarskie" wiochy. Najbardziej chyba podobał mi się Vrisnik, cudownie położony

Pelago była naszą ulubioną restauracją 4 lata temu. W tamtym roku jednak wybieraliśmy knajpki bliżej nabrzeża, bo było tam chłodniej Sentyment do Pelago jednak pozostał...

minimartini napisał(a):
To prawda, że jeden dzień to malutko... Niemniej nie jest to niemożliwe. Będę w takim razie dalej zachęcać hvarskimi widokami i klimatem - tej wyspie warto poświęcić swój czas - choć jestem przekonana, że na jednej wizycie się nie skończy - Hvar kradnie serca
Pozdrawiam serdecznie

karalajna napisał(a): a więc postanowione, Hvar wpisuję na swoją listę "must see" zdjęcia, któe wrzuciłaś do tej pory przekonały mnie wystarczająco, więc te, które jeszcze dodasz pewnie utwierdzą mnie tylko w słuszności mojego przekonania

ARTUR_KOLNICA napisał(a):Witam, po dłuższej przerwie.
Również polecam Hvar, to wspaniałe miejsce na wakacje.
Z restauracji najbardziej utkwiła mi w głowie restauracja Turan, pyszne jedzenie przyrządzane często przez właściciela przy stoliku, wrażenia gwarantowane.

alwexim napisał(a):Witaj,
W tym roku po raz pierwszy z małżonką i dwoma czworonogami wybieramy się na Hvar i właśnie do miejscowości Sveta Nedjelja. Czytając relację i oglądając piękne zdjęcia mam nadzieję, że to chyba był dobry wybór. Nawet w śród Twoich zdjęć, dojrzałem kwaterę w której będziemy.

Miał bym pytanie: czy w okolicy jest jakiś mało zaludniony dostęp do Jadranu, bo ze względy na pieski nie chcemy się tłoczyć i przeszkadzać innym.
pozdrawiam
Adam