KRK i Pelješac - z przyległościami :) Lipiec 2017

23 lipca, droga na Pelješac


Opuszczamy Krk, szkoda jednak, że tak krótko tu byliśmy. Tak jak pisałam wcześniej czuję niedosyt. Ale w końcu można to będzie kiedyś zmienić przecież

Ruszamy na Pelješac



Niestety najlepsze foto opportunity było w takich okolicznościach



ale widoki to wynagrodziły



zwaliste cielsko Krku



trochę jak w Skandynawii (chyba)



Zatrzymujemy się w sympatycznej restauracji Martina w Senj, maja tu nie tylko piekne widoki, ale i pyszne śniadania




Pijąc kawę (lub w zależności od wieku - kakao) ostatni raz podziwiamy Krk (a może to Pag?)



Tu już na lądzie, znana nam wszystkim autostrada



Dolina Neretwy




W oddali Neum (zawsze tylko przejazdem )



Wypalone zbocza Pelješaca



I dojeżdżamy do Kućište, gdzie czeka na nas taki widok z apartamana

Peljesac

CROnikiCROpka napisał(a):Peljesac

Ja też się cieszę

Malowa napisał(a):23 lipca, droga na Pelješac

dodałbym: dłuuuuga droga

Malowa napisał(a):Zatrzymujemy się w sympatycznej restauracji Martina w Senj, maja tu nie tylko piekne widoki, ale i pyszne śniadania
(...)
Pijąc kawę (lub w zależności od wieku - kakao) ostatni raz podziwiamy Krk (a może to Pag?)

jednak Krk i dalej jak to ujęłaś jego "zwaliste cielsko"

Malowa napisał(a):Dolina Neretwy

przeważnie robię tam zakupy ale o zdjęciach zawsze zapominam

Na Peljesać poproszę jestem i czekam ...
Piekna droga i długaaaa na półwysep i Neum jak zwykle w oddali
Śliczne fotki z Krk ...

Pozdrawiam
Krzysiek

te kiero napisał(a):

Malowa napisał(a):23 lipca, droga na Pelješac

dodałbym: dłuuuuga droga

Malowa napisał(a):Zatrzymujemy się w sympatycznej restauracji Martina w Senj, maja tu nie tylko piekne widoki, ale i pyszne śniadania
(...)
Pijąc kawę (lub w zależności od wieku - kakao) ostatni raz podziwiamy Krk (a może to Pag?)

jednak Krk i dalej jak to ujęłaś jego "zwaliste cielsko"

Malowa napisał(a):Dolina Neretwy

przeważnie robię tam zakupy ale o zdjęciach zawsze zapominam

a ja przeciwnie - nigdy nie zrobiłam tam zakupów, a zdjęcia zawsze

no droga długa, trochę się zeszło, a to Słowenia, a to Krk....

Gandalf Biały napisał(a):Śliczne fotki z Krk ...

dziękuję

23 lipca, Pelješac, Kućište

Kućište wybrałam trochę przypadkiem (bo to ja jestem organizatorem i kaowcem naszych wycieczek ), podobnie jak na Krk miałam problem żeby znaleźć miejsce w II połowie lipca, dla 12 osób w jednym domu. Rozważałam Žuljanę, Trstenik, Sreeser, ale tam nic nie udało mi się znaleźć. Znalazłam za to apartaman w Kućište, bezpośrednio wynajmowany przez jak się później okazało - bardzo sympatycznego właściciela, Ivo. Miałam sporo obawa co do samej miejscowości, że ta droga ciągnąca się przez całą miejscowość, że może dużo ludzi, że te plaże przy samej (TEJ) drodze. Okazało się, że to był jednak strzał w dziesiątkę

Pierwsze wrażenia:





Taki mamy taras


A taki z niego widok




Wszędzie jak okiem sięgnąć szaleństwo na wodzie i w powietrzu!




Jak się okaże szaleństwo udzieliło się naszym dzieciom, czego nie przewidziały nasze portfele...

23 lipca, Pelješac, Kućište cd

Kilka słów o samym Kućište - to mała wioska na zachód od Orebiča, zaledwie nieco ponad 200 mieszkańców. Ciągnie się wzdłuż drogi Orebić-Lovište i płynnie przechodzi w kolejną miejscowość - Viganj. Tarasowo rozmieszczone domy i małe porciki dla łódek sprawiają, że wbrew moim obawom - okazało się naprawdę uroczym miejscem. A wiejący regularnie mistral i jugo sprawiają, że jest to idealne miejsce dla surferów. Dużo pięknych willi z XVIII wieku zbudowanych wówczas przez bogatych kapitanów z Orebiča. No i to położenie - z tarasu można podziwiać Korčulę na Korčuli

W samym Kućište są jest poczta, Studenac i dwie knajpy - Zamosce (nie polecam) oraz konoba Bota1865 - dobre żarcie, ale jedzenie podają dopiero od 17:00. W Boacie jest też dosyć regularnie muzyka na żywo.
Są też dwie polskie szkoły windsurfingu.
Obok w Viganj - kolejne knajpy, beach bary, winiarnia i bankomat.

Dawne kapitańskie domy








Barokowy kościółek św. Trójcy



Tu bym chętnie wynajęła apartaman





Jest sympatycznie i baaardzo wakacyjnie...

Te kapitańskie domy bardzo mi pasują

beatabm napisał(a):Te kapitańskie domy bardzo mi pasują

mogłabym być ich spadkobierczynią....

24 lipca, Pelješac, Kućište

Dzisiaj dzień odpoczynku po podróży, pogoda taka trochę inna - słońce za chmurami, dzięki temu nie ma wielkiego upału, no i wieje przyjemny mistral.



A jak wieje, to idziemy pływać na deskach, tzn. dzieci pływają



A ściślej - próbują (jedna lekcja 30 euro )




Nie jest łatwo, różne przeszkody się pojawiają



Na szczęście znikają dosyć szybko


A nagle przepływa coś takiego




To chyba jakiś element statku?



Inne jednostki pływające

Optymisty

beatabm napisał(a):Optymisty

No własnie, jak je zobaczyłam, to jakoś tak swojsko się poczułam, jak na Mazurach co najmniej

25 lipca, Pelješac, Ston

Ston co prawda odwiedziliśmy 4 lata temu wracając z Korčuli, ale tak nam się tam podobało, że postanowiliśmy pojechać tam jeszcze raz. Podobnie jak wtedy upał jest nieziemski, co oczywiście najbardziej odczuwalne jest w trakcie wspinaczki na mury.

Ruszamy przez zielony, pyszny Pelješac.





Znane wszystkim ananasy przy południowej drodze do Stonu



oraz sympatyczne kosze przy parkingu



Zaczynamy od murów, żeby zdążyć przed największym upałem. Przyznaję, że po raz kolejny zaliczyliśmy tylko krótszą trasę po murach. Może następnym razem w końcu zdecydujemy się na wersję dłuższą...






Bardzo mi odpowiada kameralna i zwarta zabudowa tego miasta, z prawdziwą przyjemnością wróciłam tu po 4 latach





Wspaniały widok w kierunku Solany. Szkoda, że i tym razem jej nie zwiedziliśmy , ale upał nas trochę wykończył




Obiad w restauracji Bakus - było w porządku, ale strasznie naczekaliśmy się na jedzenie



Rezydent Bakusa - chociaż ma pewnie większy zasięg