Kraków - Makarska - Gliwice autostopem. 2800 km, 48 aut :)

napisał(a) **ziemniak** » 22.04.2012 09:21

Czekamy, czekamy

ja myślę, że jest też bardzo dużo osób, które śledzą wątek, a nic nie piszą.

napisał(a) **hagi1212** » 24.04.2012 14:06

Co by troszkę przybliżyć klimat tego rodzaju wyjazdów

Dwie osoby, 2384 km, 12 samochodów złapanych na stopa(95 % trasy) Schnellbahn, U-bahn, autobus, prom Jadrolinija

Na Pag 36 godzin(ach te podróże z Węgierskimi kierowcami - poliglotami

). Powrót 17 h

Pozdrav.

napisał(a) **ziemniak** » 24.04.2012 22:26

hagi1212 napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=FehqAjyG0Ik

Co by troszkę przybliżyć klimat tego rodzaju wyjazdów

Dwie osoby, 2384 km, 12 samochodów złapanych na stopa(95 % trasy) Schnellbahn, U-bahn, autobus, prom Jadrolinija Na Pag 36 godzin(ach te podróże z Węgierskimi kierowcami - poliglotami ). Powrót 17 h

Pozdrav.

Wstęp jest mocny

Brawo! Takie wakacje są najlepsze

Czas podróży imponujący. W jakim terminie?

napisał(a) **hagi1212** » 26.04.2012 22:36

ziemniak napisał(a):
hagi1212 napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=FehqAjyG0Ik

Co by troszkę przybliżyć klimat tego rodzaju wyjazdów

Dwie osoby, 2384 km, 12 samochodów złapanych na stopa(95 % trasy) Schnellbahn, U-bahn, autobus, prom Jadrolinija Na Pag 36 godzin(ach te podróże z Węgierskimi kierowcami - poliglotami ). Powrót 17 h

Pozdrav.

Wstęp jest mocny

Brawo! Takie wakacje są najlepsze Czas podróży imponujący. W jakim terminie?

Sierpień tamtego roku, piękny czas..

napisał(a) **hydraulik_** » 27.04.2012 20:20

relacja się znalazła, niestety w tym nieco intensywnym tygodniu nie znalazł się czas na dokończenie. A chyba ostatni odcinek będzie najdłuższy, ale to dopiero za tydzień...

A tymczasem pakuję plecak i za godzinę ruszam do Chorwacji (już nie stopem

).

Do zobaczenia nad morzem

napisał(a) **malczykos** » 27.04.2012 21:01

Czekam niecierpliwie na dokończenie relacji.

Szczerze powiem, tak mnie wciągnęła, że przeczytałem ją na raz w całości.

Mało jest taki ciekawych i wciągających relacji z podróży.

W takim razie spokojnego odpoczynku w CRO

napisał(a) **ravel** » 29.04.2012 20:49

Super relacja. Dobrze - oczywiście dla mnie, że autor teraz dopiero będzie ją kończył bo bym jej pewnie nie przeczytał.
Podziwiam, zazdroszczę i czekam na zakończenie :wink:

napisał(a) **erci** » 03.04.2013 13:40

nie to żebym poganiał ale... my tu nadal czekamy

(już zresztą dość długo :evil:

)

napisał(a) **agata26061** » 03.04.2013 19:44

To i ja się dosiadam. Przeczytałam dzisiaj całą Twoją relację (wszystkie 18 stron tematu). Jestem pod wrażeniem. Świetna przygoda:)
Jeśli jeszcze zajrzysz tutaj hydrauliku, to fajnie by było jeszcze poczytać o tym weekendowym wypadzie do Cro z zeszłego roku.
Póki co, chyba wszyscy chcieliby zobaczyć koniec tej przygody:)

napisał(a) **fire** » 05.04.2013 20:45

WOW

....hydraulik, chlopaku zyjesz jeszcze? oskar za relacje , choc brakuje zakonczenia to i tak sie nalezy :lol:

chyba bede plakac jak nie dokonczysz tej relacji...czytalam ja pol nocy, do pracy poszlam z zapalkami pod powiekami i bylam totalnie wylaczona z zycia :oczko_usmiech:

ulituj sie wrrrrooocccc :roll:

napisał(a) **anusiek** » 17.04.2013 18:46

Zostawiam swój ślad i ja. Jestem pod wrażeniem ..może doczytamy jeszcze kiedyś koniec , a może nową opowieść...

napisał(a) **heca7** » 20.04.2013 08:38

Kolejny rok minął i nic :roll:

Szkoda bo to bardzo oryginalna relacja.

napisał(a) **agata26061** » 20.04.2013 10:30

heca7 napisał(a):Kolejny rok minął i nic Szkoda bo to bardzo oryginalna relacja.

I chyba będą musiały minąć następne lata, bo hydraulika nie widać i nie widać... a szkoda

napisał(a) **mateo** » 21.04.2013 23:11

Relacja niesamowita. Gratulacje odwagi (choć nie łudzę się ze autor to przeczyta), moze troche szkoda że taki finał (a w zasadzie jego późniejsza część.

Doskonała przygoda także z perspektywy czytacza.

Pozdrawiam!

napisał(a) **Martiniso** » 23.04.2013 23:18

no hydrauliczku nie daj sie prosić jak Cię błaga lud.......pozdrawiam