Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kradzieże w Chorwacji

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Lechoo
Cromaniak
Posty: 1417
Dołączył(a): 13.01.2014
Re: zabezpieczenie przed kradzieżą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lechoo » 06.05.2018 16:50

To zawsze przy sobie ;)
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2987
Dołączył(a): 13.03.2015
Re: zabezpieczenie przed kradzieżą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 06.05.2018 18:12

Zawsze przy sobie.
talgo
Podróżnik
Posty: 15
Dołączył(a): 06.05.2018
Re: zabezpieczenie przed kradzieżą

Nieprzeczytany postnapisał(a) talgo » 06.05.2018 18:20

no ok ale jak idzicie do wody to już średnio brać to ze sobą
przykrycie kocem też tak średnio chyba że jedna osoba zostaje cały czas przy kocu
marynamaj
Croentuzjasta
Posty: 206
Dołączył(a): 10.03.2015
Re: zabezpieczenie przed kradzieżą

Nieprzeczytany postnapisał(a) marynamaj » 06.05.2018 19:22

Jedna osoba zawsze zostaje, lub jest baaardzo blisko i ma wszystko na oku.
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 06.05.2018 20:07

Parę lat temu gdy byłem pierwszy raz w Chorwacji zdziwiłem się tym, że prawie nikt nie używa tam zabezpieczeń na rowerki. Swój zapinałem na solidną linkę nawet gdy wchodziłem na chwilę do piekarni. Teraz pozostawiony bez zapięcia rower jest już rzadkością. Kolega był jednym z nieuleczalnych optymistów opinii "tutaj nie kradną" i wrócił bez roweru i bez hamaka który zostawiał na noc rozwieszony między drzewami. Znajomym okradli apartament - skradziony m. innymi laptop zalogował się o dziwo w Albanii. Myślę, że nie jest to jeszcze wielki problem ale minimum ostrożności jest już niezbędne.
Lechoo
Cromaniak
Posty: 1417
Dołączył(a): 13.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lechoo » 06.05.2018 20:09

Wszędzie kradną, teraz to nawet w Holandii nie ma co roweru bez zabezpieczenia zostawiać ;)
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 06.05.2018 21:24

Hej.
Miałem o tym nie pisac ale jak się nadarzyła okazja to napisze.
Akcja miała miejsce w Trogirze. Zawsze patrze gdzie parkuję auto aby nikomu nie uprzykrzyć życia. Poszedłem do miasta załatwić sprawę i po godzinie wracam i widzę ...że nie mam auta. Zgłupiałem. Jak to możliwe - ten samochód jest nie do rąbnięcia...chyba jednak jest. Tam gdzie stałem wolne miejsce za mną BiH a przede mną HR. No coż - ukradli tylko dalej zachodzę w głowę - JAK ? Pytam gościa z knajpy - stał tutaj samochód z boxem na dachu - czy coś widział ?
Pewnie, że wiedział. Podjechała laweta i wyciagneli mi go do góry i zabrali. Pytam dlaczego ? Nie wiedzą.
Ide na Policje. Na Policji - luz...pełen luz. Po pół godzinie mnie przyjeli i mówie, że ukradli mi auto. Opowiedziałem jak to mi pokazał drugą strone ulicy i faktycznie - stało ale oni nie mają z tym nic wspólnego. Idę do gościa i pytam jakim prawem zabrali mi samochód ? Pokazuje mi na starym monitorze zdjęcia auta i pajac w bezczelny sposób tłumaczy , ze stałem na ulicy i autem blokowałem ściązke dla pieszych; scieżkę wydeptaną ma żwirku... Mówie mu aby mi jeszcze raz to pokazał i pytam dlaczego inne auta obok nie blokuja tylko moje ? Nie chciał w ogóle rozmawiać. Papieros w gembie i na tym koniec. Poszedłem na Policje. I tutaj ponowni - ich to nie interesuje. Pytam dlaczego skoro to są złodzieje i ukradli mi auto. Znaku zatrzymywania nie ma nie ma nic a oni jedżą i wyciągaja sobie auta jakie im pasuję i walą dile. Mam iśc do nich to nie sprawa Policji. No krew mnie zalała. Wszedłem na parking i ide do auta ( stały tam jeszcze auta z A i oczywiście PL ) wchodze do samochodu i koleś do mnie doskakuje i chce mi zabrać klucze z auta. I się zaczeło. Powiedziałem mu , ze jak mnie nie dotykał. Poleciał do budki i tam się zamknął. Podjechałem pod brame i zacząłem trąbić. Nie otwarł mi szlabanu.Podszedłem do budy i powiedziałem , ze jak mi nie otworzy to go wyłamie i ma w tej chwili wezwać Policje. Po wymianie zdań otwarł szlaban.
Taka przyjemność kosztuje 400 kun. Wyciagają auta turystów i wala na tym kase. Ten sam motyw wiedziałem w Splicie a w Makarskiej bym na to uwagi nie zwrócił tylko nasz rodak się awanturował i okazało się , ze to Ci sami i , ze to nie jest parking strzeżony tylko ich plac.
Znaleźli sobie interes. Jeżeli bym stanął na zakazie - biorę to na klatę. Płacę bo zawiniłem i tyle. Ale nie cierpię cwaniactwa rodem z naszego kraju.
Reasumując - patrzcie gdzie parkujecie auta.
Pozdrawiam.
Mak1
Odkrywca
Posty: 113
Dołączył(a): 16.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mak1 » 07.05.2018 15:36

Widziałem podobne akcje w Makarskiej, był sobie chodniczek, auta parkowały jednym kołem, piesi śmiało mogli przejść, zero zakazu, stały również auta miejscowych ale ściągali tylko na tablicach "obcych". No cóż cwaniaki są w każdym narodzie, ale reakcja Policji???? no chyba że dostawali działkę za nic nie robienie.
Crocodyl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1015
Dołączył(a): 13.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crocodyl » 08.05.2018 08:38

Venom555 napisał(a):Hej.
...
Ide na Policje. Na Policji - luz...pełen luz. Po pół godzinie mnie przyjeli i mówie, że ukradli mi auto. Opowiedziałem jak to mi pokazał drugą strone ulicy i faktycznie - stało ale oni nie mają z tym nic wspólnego. ...

Właśnie w takich sytuacjach może być pomocna nasza policja, która w czasie wakacji wysyła do Chorwacji policjantów, którzy współpracując z chorwacka policją działają min. w rejonie Zadar, Split, Pula. Zawsze na czas wyjazdu zapisuję w telefonie numer, który co roku można uzyskać albo na stronie Policji ale i na naszym forum.
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 08.05.2018 09:15

Zachowanie policji to też powoli robi się ciekawy temat.
Posłuchajcie.Jechałem sobie rowerkiem przez skrzyżowanie ze światłami i byłem świadkiem czegoś tak kuriozalnego, że nie mogę do dzisiaj zapomnieć. Na czerwonym stała sobie chorwacka osobówka, za nią samochód policyjny. Z samochodu wyszedł policjant, podszedł do stojącego na czerwonym i dość agresywnym głosem zwrócił mu uwagę, że zatrzymał się zbyt daleko od świateł. Tamten potulnie podjechał 2 metry do przodu a ja do dziś nie mogę zrozumieć co się stało? Moim zdaniem osobówka zatrzymała się całkowicie poprawnie. Za parę lat może być problem, policjanci są wyjątkowo wyrośnięci.
tranquilo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1483
Dołączył(a): 07.02.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tranquilo » 08.05.2018 09:40

Ja tam mam miłe wspomnienia z Chorwacką policją. Ale generalnie nie chodziło w tej sytuacji o ukradziony samochód tylko o dokumenty.

Ale nawiążę do kolegi który wspomina o polskich policjantach w chorwacji. Korzystał ktoś z ich pomocy?? Bo z wymienionej powyżej sytuacji chcieliśmy się z nimi skontaktować. Ale żaden z podanych numerów nie odbierał kilka razy. A jeden został odebrany i usłyszeliśmy jakąś kobitke w polsce która już lamentowała że co chwile ktoś dzwoni pytać o policjanta a ona biedna tylko pieczątki na poczcie przybija.
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 08.05.2018 10:03

Calapula napisał(a):(...) Na czerwonym stała sobie chorwacka osobówka, za nią samochód policyjny. Z samochodu wyszedł policjant, podszedł do stojącego na czerwonym i dość agresywnym głosem zwrócił mu uwagę, że zatrzymał się zbyt daleko od świateł. Tamten potulnie podjechał 2 metry do przodu a ja do dziś nie mogę zrozumieć co się stało? (...)
Na temat agresywnego głosu się nie wypowiem.
Ale co do zatrzymywania się zbyt daleko od świateł, to średnio 2 razy w miesiącu to przerabiam.
Zjazd z autostrady do naszej wioski kończy się światłami. Na czujnik.
Tzn. jeśli ten pierwszy stojący nie podjedzie odpowiednio blisko (konkretnie do samej linii), to zamontowany w asfalcie czujnik nie zaskoczy i stoisz jak - nie przymierzając - żona Lota.
To mogłoby być wyjaśnieniem prośby policji o podjechanie bliżej świateł.
Drugim punktem może być po prostu "oszczędność/rozładowanie ruchu drogowego".
W ten sposób, przez jedną zmianę świateł może przejechać 1-2 samochody więcej.
endryu
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1344
Dołączył(a): 10.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) endryu » 08.05.2018 10:04

Calapula napisał(a):Zachowanie policji to też powoli robi się ciekawy temat.
Posłuchajcie.Jechałem sobie rowerkiem przez skrzyżowanie ze światłami i byłem świadkiem czegoś tak kuriozalnego, że nie mogę do dzisiaj zapomnieć. Na czerwonym stała sobie chorwacka osobówka, za nią samochód policyjny. Z samochodu wyszedł policjant, podszedł do stojącego na czerwonym i dość agresywnym głosem zwrócił mu uwagę, że zatrzymał się zbyt daleko od świateł. Tamten potulnie podjechał 2 metry do przodu a ja do dziś nie mogę zrozumieć co się stało? Moim zdaniem osobówka zatrzymała się całkowicie poprawnie. Za parę lat może być problem, policjanci są wyjątkowo wyrośnięci.
Sygnalizator świetlny może był połączony z czujnikiem sterującym przełączanie świateł. Stoisz za daleko to czujnik nie wychwytuje pojazdu i nie zmieni światła.

edit. kolega boboo był szybszy z odpowiedzią :)
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 08.05.2018 10:21

boboo napisał(a):
Calapula napisał(a):(...) Na czerwonym stała sobie chorwacka osobówka, za nią samochód policyjny. Z samochodu wyszedł policjant, podszedł do stojącego na czerwonym i dość agresywnym głosem zwrócił mu uwagę, że zatrzymał się zbyt daleko od świateł. Tamten potulnie podjechał 2 metry do przodu a ja do dziś nie mogę zrozumieć co się stało? (...)
Na temat agresywnego głosu się nie wypowiem.
Ale co do zatrzymywania się zbyt daleko od świateł, to średnio 2 razy w miesiącu to przerabiam.
Zjazd z autostrady do naszej wioski kończy się światłami. Na czujnik.
Tzn. jeśli ten pierwszy stojący nie podjedzie odpowiednio blisko (konkretnie do samej linii), to zamontowany w asfalcie czujnik nie zaskoczy i stoisz jak - nie przymierzając - żona Lota.
To mogłoby być wyjaśnieniem prośby policji o podjechanie bliżej świateł.
Drugim punktem może być po prostu "oszczędność/rozładowanie ruchu drogowego".
W ten sposób, przez jedną zmianę świateł może przejechać 1-2 samochody więcej.

To stare światła i żadnych czujników tam nie ma. Mieszkam w pobliżu w tym samym miejscu od 5 lat 2x w roku i nie zawsze jeżdżę rowerem, czasem samochodem. Nie ma żadnej regulacji, światła zmieniają się cyklicznie. Nie ma tam dużego ruchu i jeśli stoją 3 samochody to już dużo, nigdy nie widziałem więcej. Stąd moje zdziwienie bo wydaje mi się, że interwencja była kompletnie nieuzasadniona. To było raczej jakieś wyładowanie złości policjanta a potulność kierowcy chorwackiego też mnie zdziwiła. U nas zaczęło by się od dyskusji. No i co może jeszcze dodatkowo ciekawe że zdarzenie miało miejsce na obrzeżach Puli a więc nie jakiejś turystycznej wioski.
Poprzednia strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne

cron
Kradzieże w Chorwacji - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone