Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

dids76 napisał(a):

Tomcroek napisał(a):W sobotę 3 września ok. godz.9 będę ruszał z Zagrzebia na Brać. Czy należy liczyć się z większymi korkami na bramkach Lučko ? Warto z góry zakładać objazd tych bramek drogą nr 1 ? To już po głównym sezonie, myślę więc, że nie powinno być jakoś tragicznie, ale czy mam rację ? Dotąd jeździłem do Cro tylko w lipcu i sierpniu i nie mam doświadczenia jak sprawa wygląda we wrześniową sobotę, bardzo proszę zatem o podpowiedź znających temat.

We wrześniu powinno już być pusto, więc jedź autostradą. Rozumiem że będziesz spał w Zagrzebiu, jeśli będziesz tam miał internet to przed wyjazdem sprawdź na stronach HAK jaki jest ruch.
PS. W tym czasie będę wracał z Brač

Dzięki bardzo.
Internet powinien być więc oczywiście sprawdzę.
Wracając nie zapomnij zostawić dla mnie dobrej pogody na Braču

2011 rok to cała epoka wstecz

Milionpięćset wpisów w tym wątku dotyczy tego, CO BYŁO, co nie oznacza, że tak będzie w przyszłości.

Witam ponownie ,powiedzcie jak wygląda noc jeśli chodzi o korki . planuję wystartować ok godziny czwartej może piątej z Mönichkirchen, Austria z piątku na sobotę . do granicy z Słowenią ok 100 km będzie .Czy startować normalnie po śniadaniu .

waldekp napisał(a):Witam ponownie ,powiedzcie jak wygląda noc jeśli chodzi o korki . planuję wystartować ok godziny czwartej może piątej z Mönichkirchen, Austria z piątku na sobotę . do granicy z Słowenią ok 100 km będzie .Czy startować normalnie po śniadaniu .

Ja bym po prostu się wyspał jak człowiek w łóżku, zjadł śniadanie i pojechał wypoczęty

Sobotnie korki da się ominąć
Jak to zrobić Linki do kilku propozycji tras są powyżej

Uwaga, dla osób jadących przez Czechy!

Na odcinku Brno- Ołomuniec 8km zwężka, korkuje się mocno, przeważnie godzina postoju, weźcie to pod uwagę w drodze powrotnej, w przeciwnym kierunku ruch bardzo płynny

Zgadzam się z przedmówcą

Od 1 czerwca do 16 sierpnia jest bardzo korkogenne zwężenie na czeskiej autostradzie D1, między 220 a 229 kilometrem, w kierunku z Brna do Polski.

Jest zwężenie do jednego pasa Powoduje to gigantyczne korki w dni robocze, szczególnie po południu
http://www.dopravniinfo.cz/

Można stracić przeszło godzinę i się nieźle zdenerwować




Trzeba zjechać z autostrady na zjeździe nr 216 za Rousinov, przejechać starą drogą i wjechać na ekspresówkę do Ołomuńca na wjeździe nr 2 w Vyskovie

Oczywiście ma to sens, jak widzimy, że na autostradzie przy zjeździe 216 już są korki

Jadąc autostradą stracimy na pewno godzinę więcej


Rachunek jest prosty, no tak myślę

Wczoraj wracałem z Budapesztu. Wiele remontów w Czechach: wymiana barier energochłonnych, stawianie ekranów dźwiękochłonnych, remonty dwóch wiaduktów. Te remonty pewnie się do wakacji zakończą. Nie powodowały zresztą dużych problemów. Na powrocie do Polski tak jak piszą przedmówcy trailiśmy na 4km korek przed 8km remontem drogi za Brnem - zwężka do 1 pasa (wg. nawigacji straciliśmy ok. 20 minut). Drugi korek na wysokości Ołomuńca na krzyżówce dróg 46 i 35. Też jest zwężka do jednego pasa. Z powodu remontu na drodze 35 by na nią wjechać trzeba w tym miejscu pokonać 3 ślimaki wjeżdżając i zjeżdżając z estakady a na końcu jest znak stop by przepuścić będących na głównej drodze. Tam straciliśmy ok. 25 minut. Przy granicy z Polską pojawiły się nierówności i jest ograniczenie bodajże do 110 km/h. O ile pamiętam w zeszłym roku końcem sierpnia tego nie było.

Remont w Ołomuńcu to jest świeża sprawa i niestety będą tam grzebać na ekspresówce w czasie wakacji,
są korki na ślimakach, straci tam się z 10 minut

Dotyczy to TYLKO jazdy do Polski

W drodze z Polski wszystko jest OK

Tak samo nie ma korków, jak się jedzie w okolicach Brna Z Polski


Co jeszcze

W Wiedniu są korki w dni robocze, można stracić trochę czasu, najlepiej przejeżdżać autostradą przez miasto
nie w godzinach 15-18, kiedy ludzie wracają w pracy, wtedy jest sporo korków
Ruch jest ogromny
Ale dobry kierowca da radę bez problemu

Poza tym zachęcam do odwiedzin Wiednia w czasie podróży z Polski do Chorwacji lub odwrotnie
Miasto ma swój wielki urok

Szczególnie dla dzieciaków ( wesołe miasteczko na Praterze ) to liga światowa

Dawigs napisał(a):Na powrocie do Polski tak jak piszą przedmówcy trailiśmy na 4km korek przed 8km remontem drogi za Brnem - zwężka do 1 pasa (wg. nawigacji straciliśmy ok. 20 minut).

Po południu, po 17, TEN korek miał już 10 kilometrów
https://www.google.pl/maps/dir/49.18867 ... 203596,13z


W nocy, w niedziele,
jest inaczej

Lednice napisał(a):Remont w Ołomuńcu to jest świeża sprawa i niestety będą tam grzebać na ekspresówce w czasie wakacji,
są korki na ślimakach, straci tam się z 10 minut

Obawiam się, że więcej. Za Brnem mimo 4 km korka straciliśmy mniej czasu niż na ślimakach w Ołomuńcu. Korek nie był długi ale zapewne znak stop przy wjeździe na drogę 35 powoduje, że samochody posuwają się baaaardzo powoli. W zasadzie więcej staliśmy niż jechaliśmy. Może mieliśmy pecha, że tak wolno szło.

Lednice napisał(a):Dotyczy to TYLKO jazdy do Polski

W drodze z Polski wszystko jest OK

Potwierdzam - w drodze z Polski na zwężkach są po dwa pasy dzięki czemu jedzie się bez większych utrunień. Na zjeździe na wysokości Ołomuńca jedzie się normalnie.

Czy na autostradzie z Budapesztu do Bratysławy nie ma korków...

Dawigs napisał(a):
Obawiam się, że więcej. Za Brnem mimo 4 km korka straciliśmy mniej czasu niż na ślimakach w Ołomuńcu. Korek nie był długi ale zapewne znak stop przy wjeździe na drogę 35 powoduje, że samochody posuwają się baaaardzo powoli. W zasadzie więcej staliśmy niż jechaliśmy. Może mieliśmy pecha, że tak wolno szło.

Może być, jak piszesz, są tam paskudne zwężki
i co najważniejsze szybko nie znikną, bo rozkopali kilka kilometrów ekspresówki w kierunku do Polski

W Ołomuńcu byłem po 22, udało się przejechać przez zwężki i ślimaki bez problemu.
Cenna uwaga - na odcinku Ptuj - granica SLO-CRO są roboty drogowe, w sezonie mogą robić się potężne korki (wygląda to na autostradę do granicy)

Dokładnie potwierdzam wszystko co pisze wyżej ;/ w Czechach mijaliśmy potężny korek na autostradzie jakieś 150km od Wiednia , aż mnie głowa boli że będziemy tam wracać