Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

kokos0 napisał(a):hulajnoga jest dobra, ale nie kupuj tej za 30 zł bo to szmelc dołóż 20 i jedziecie na jednej we dwoje:)

Bym musiała czegoś lepszego na allegro poszukać, bo w mojej mieścinie to chyba same szmelce, dzięki za podpowiedź, doceniam - serio

Piotrek_B napisał(a):

kokos0 napisał(a):Kto ci teraz pożyczy samochód

AVIS albo HERTZ

Nie no spoko, jak z hulajnogą nie wypali to sporo sąsiadów ma nowsze autka, jutro zacznę podpytywać, czy któryś użyczy mobilka na wyjazd trzymajcie kciuki

Trzymam kciuki i życzę powodzenia

Jeszcze mam takie pytanie, jak się ma trasa z Budapesztu w kierunku BIH w sezonie, w weekend konkretnie. Można się spodziewać w sobotę z rana większych korków, czy raczej gładko powinno pójść

peligrosa napisał(a):Jeszcze mam takie pytanie, jak się ma trasa z Budapesztu w kierunku BIH w sezonie, w weekend konkretnie. Można się spodziewać w sobotę z rana większych korków, czy raczej gładko powinno pójść

Korków lub bardzo dużego natężenia ruchu możesz na 100 % spodziewać się w piątek po południu i w sobote rano na M-7 czyli kierunek na jeziora Velence i Balaton.
Na M-5 powinien byc spokój.

Dzięki za inf. Pytam czysto teoretycznie, bo mam nadzieję uniknąć jazdy w weekend całkowicie. W ogóle to mi się pokomplikowało i Krku nie będzie a raczej Dalmacja i to zaraz południowa, dlatego jazda przez BIH w poważnych planach. Teraz jeszcze czeka mnie spr m.in. gdzie po drodze za drogę zapłacimy. Mam nadzieję wyszukać na forum, bo już tysiąckrotnie pewno temat był poruszany
pzdr

peligrosa napisał(a):....Teraz jeszcze czeka mnie spr m.in. gdzie po drodze za drogę zapłacimy. Mam nadzieję wyszukać na forum, bo już tysiąckrotnie pewno temat był poruszany
pzdr

Znajdziesz to w FAQ-u
Pozdrav

peligrosa napisał(a): dlatego jazda przez BIH w poważnych planach.
pzdr

Tylko w BiH trzeba miec zieloną kartę prawda? Tak przynajmniej powiedzieli w PZU.

Pozdr.

lokis01 napisał(a):...Tylko w BiH trzeba miec zieloną kartę prawda? ....

prawda

lokis01 napisał(a):

peligrosa napisał(a): dlatego jazda przez BIH w poważnych planach.
pzdr

Tylko w BiH trzeba miec zieloną kartę prawda? Tak przynajmniej powiedzieli w PZU.

Pozdr.

A to nie wiedziałam ale sądzę, że chcąc nie chcąc informacja ta by do mnie dotarła, bo skoro jedziemy autem i przed wyjazdem będziemy się ubezpieczać (właśnie w PZU) to jak wspomnielibyśmy że będziemy jechać przez BIH to poinformowali by nas o tym. Ale dobrze wiedzieć

Czy jestem skazany na korki?

Swoje tegoroczne i pierwsze wakcje w Cro niestety muszę rozpocząć w sobotę, od 5 lipca mamy zarezerwowny apartament. Wybieramy sie do Rovinj, czyli z Przemyśla mamy do pokonania ok 1100 km. Palnuję przejazd przez Barwinek-Koszyce-Budapeszt-Letenye-Zagrzeb-Rijeka-Rovinj.
Z informacji zawartych w tym poście wynika, że korki czekają mnie od Budapesztu az po Rijekę.
Proszę o podpowiedź jak zaplanować trasę z Przemyśla do Rovinj aby uniknąć jesli sie da stania w korkach. Wybieramy sie z naszymi małymi dziecmi i chcialbym im zaoszczedzić męczącej podróży.
Pozdrawiam i bedę wdzięczny za pomoc

Darec napisał(a):....rozpocząć w sobotę, od 5 lipca mamy zarezerwowny apartament. ....

Skoro masz pobyt od 5 lipca czyli od soboty to moim zdaniem zero problemów.
Na miejscu w Rovinj pasuje Ci być w godzinach przedpołudniowych.
Budapeszt dawno będziesz miał za sobą.
Natomiast jak Cię ktoś straszył korkiem od Budapesztu do Rijeki to trochę przesadza Owszem Budapeszt lubi się (choć nie zawsze) zakorkować w piątkowe popołudnie lub w sobotni poranek ale jak jest ładna pogoda i Madziary wyjeżdzają nad Balaton. Spowolniony ruch masz wtedy tylko do Balatonu (ok. 100 km) a nie do Rijeki
Nie wiem czy jedziesz non-stop czy z noclegiem. Ale czy tak czy tak to nie jest źle.
Wyjeżdzasz z Przemyśla w piatek (rano jak śpisz po drodze) lub w piątek wieczorem (jak jedziesz non-stop)
To tyle na teraz bo mało danych co do jazdy podałeś.

Edit: nigdy nie zaplanujesz trasy tak aby nie stac w ewentualnym korku. Autostrady maja to do siebie, że są wprawdzie przewidywalne ale do czasu. Wystarczy zator, wypadek, roboty budowlane etc. i planowany czas przejazdu możesz wrzucić do kosza. Ale to oczywiście wariant pesymistyczny a my mamy być dobrej mysli. W końcu jedziemy na wakacje

Piotrek jesteś nieoceniony!
Przejazd planuję bez noclegu, 1000 km. to nie taka straszna odleglość.
Wyjechac musze najszybciej wieczorem w piatek, bo małżonka jeszcze do 15 będzie pracować. Pierwsza koncepcja zakladała przyjazd na miejsce późnym popołudniem np. ok. 17.00, ale to chyba nie jest najlepszy pomysł.

Darec napisał(a):Piotrek jesteś nieoceniony! .....

przesadzasz

Darec napisał(a):....Przejazd planuję bez noclegu, 1000 km. to nie taka straszna odleglość. Wyjechac musze najszybciej wieczorem w piatek...

Przy wyjeździe wieczornym na miejsce, tj. do Rovinj dojedziesz spokojnie przed południem a nie w okolicach 17.
Nie wiem czy małzonka jest kierowcą. Jak tak to spokojnie jedziecie nocą na zmianę. W Budapeszcie będziecie ok. 24-1 godziny, więc przejazd jak po nocnym Przemyślu
Natomiast jak małżonka nie prowadzi to raczej zastanów się nad noclegiem. Organizm ma swoje prawa i redbulami trudno go oszukać.
2 lata temu jechałem tak na nockę. Za Budapesztem "przysnęło" mi się za kółkiem na ok 2-3 sekundy - ocknąłem się w ostatniej chwili bo inaczej wjachałbym w tira Wyleczyłem się z takiej jazdy.

Organizm ma swoje prawa i redbulami trudno go oszukać.

Swiete słowa.
Szczególnie kiedy jedzie sie z cała rodziną.
Biorę oczywiście pod uwagę liczne postoje na odpoczynek (mlodsza pociecha nie najlepiej znosi jazdę samochodem) , i jakis dluższy 2-3 godzinny postój na drzemke kiedy organizam bedzie sie domagał. Chcę dojechać w sobote 5.07, a czy to bedzie przed poludniem czy popoludniu to już bez róznicy. Chciałbym jednak jeżeli jest to mozliwe ominąć korki.