Klub Miłośników Wyspy Hvar

Na pewno, tego którego wyobrażamy sobie jako blondyna okaże się być brunetem, a szczupaczek okaże się pączusiem. Ale to nie jest ważne, ważne że się w końcu poznamy w realu.

artbas napisał(a):

m@rek napisał(a):

Basik_63 napisał(a):My pierwsi w kolejce, bo już 29 czerwca, ale widzę że w tym roku zacne towarzystwo zawita na Hvar. Szkoda, że w różnych terminach.

nie wiem czy pierwszy ale ja już od 23.06 tam będę

do Zacnego Grona nie mogę się równać, ale od 24.06 zapraszamy na kawę do Zatoki Pokrivenik

Już kilka razy próbowałam dotrzeć do tej zatoki i za każdym razem te kręte dróżki wyprowadzały nas w pole. Kto wie może tym razem się uda. My za to zapraszamy do Jelsy.

m@rek napisał(a):

Basik_63 napisał(a):Cieszę się, że w końcu poznam Was osobiście.

a ja jestem ciekaw jak rzeczywistość zweryfikuje nasze wyobrażenia

My już nie możemy się doczekać.
W wolnej chwili zerknijcie na pierwszy post w wątku o spotkaniu i sprawdźcie, czy wszystko się zgadza.

Już zerknęłam. Wszystko się zgadza.

Czy udało się komuś zapisać kalendarium imprez do którego jakiś czas temu Janusz wysyłał linka?

Niestety strona nie zwraca już wspomnianej listy a nigdzie indziej nie mogę nic w tym temacie znaleźć.

Chodzi głownie o rybackie wieczory i festiwale vina.

Fantastycznie,

Bardzo dziękuję. Myślę, że wielu skorzysta

Witam, to znów ja tylko teraz z o wiele lepiej i dokładniej sprecyzowanymi pytaniami i celami
Otóż stanęło na tym ze kwatery szukać nie będziemy tylko pojedziemy na camping. Dowiedzieliśmy się że camping Mina jest bardzo fajny i polecany, ale jednak chciałabym jeszcze się dokładnie dowiedzieć od sprawdzonego źródła jakim jesteście Wy Czy faktycznie camping jest godny polecenia? Jakie są warunki prysznicy, toalet? Jak wyglada kwestia jakichś sklepików czy restauracji w pobliżu żeby cos zjeść? I jak wyglada przede wszystkim kwestia opłaty za dobę na tym campingu za dwa namioty (3 osoby)? I czy prąd i inne rzeczy są wliczone w to? Bo niestety nie mogłam znaleźć
A jeśli ktoś ma do polecenia jakiś inny lepszy camping, nie dla rodzin z dziećmi to tez chętnie poczytam Wasze opinie
Zaznaczę jeszcze ze to będzie nasza pierwsza wyprawa na camping wiec jakieś porady weteranów w tej kwestii tez sie przydadzą
A i jeszcze jedno pytanie otóż na wyspę można dopłynąć z dwóch miejsc z tego co wyczytałam, ze Splitu oraz z Drvenika. Jak według Was lepiej jest się przedostać?
Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pomoc

Ile ludzi tyle będziesz mieć odpowiedzi. Na temat campingów nie wypowiem się bo nie korzystam z takowych. Mogę wypowiedzieć się na temat skąd płynąć. Swego czasu płynęliśmy że Splitu, ale to było tylko raz. Potem tylko i wyłącznie z Drvenika. Wszystko zależy od tego co chcecie osiągnąć. Jeśli nie liczycie się z kasą i nie chcecie jechać przez pół wyspy to możecie wybrać Split. Ja kocham widoki z Jadranki i kocham widoki Hvaru, nie chcę płacić dużo więcej za prom dlatego płyniemy z Drvenika.

Basik_63 napisał(a):Ile ludzi tyle będziesz mieć odpowiedzi.

dokładnie
ja osobiście też wolę sto razy z Dwenika

Najwięcej informacji o campach znadziesz w dziale poświęconemu kampingom: kempingi-f16.html

Dla nas prom ze Splitu do SG to 2240 kun tam i nazad (auto, przyczepa i 2 os.) Z Drvenika 748 w obie strony. Różnica znaczącą, za którą mam min. 4 dni pobytu na kempingu po odliczeniu kosztów przejazdu dodatkowych km.

Ja też wolę z Drvenika , bo:

1. Prom płynie o wiele krócej niż z SG
2. Z Drvenika kursuje częściej, więc jak jeden ucieknie to nie trzeba długo czekać na następny
3. Jest o wiele tańszy
4. Droga z Sućuraju wcale nie jest taka straszna

Martwię się tylko czy my z przyczepą tam się bez problemu zawiniemy na ten prom. W Drveniku byłam ostatnio 6 lat temu i nie bardzo pamietam jak tam jest zorganizowany wjazd na prom, chyba jakąś pentelke się robi. Najwyżej zatamujemy ruch

gusia-s napisał(a):Martwię się tylko czy my z przyczepą tam się bez problemu zawiniemy na ten prom. W Drveniku byłam ostatnio 6 lat temu i nie bardzo pamietam jak tam jest zorganizowany wjazd na prom, chyba jakąś pentelke się robi. Najwyżej zatamujemy ruch

W zeszłym roku nie widziałam nikogo z przyczepką, ale była mała ciężarówka i się zmieściła Ruchu nie zatamowała.