Klub miłośników Mostaru

Do takiego klubu nie można nie należeć. Lepiej późno, niż wcale...
W Mostarze po raz pierwszy byłem (kilka godzin) w tym roku wraz z żoną i dwójką naszych włoskich przyjaciół. Przy pożegnaniu padło pytanie, co na każdym z nas zrobiło największe wrażenie. Odpowiedź była jednobrzmiąca:
Mostar. Tajemniczy fenomen, który tak trudno zdefiniować.Jan.

O Mostarze wiedziałam tyle co każdy przeciętny.
Widziałam, że straszne rzeczy się tam działy.
Nie myślałam,że tak na mnie podziałają Wasze zdięcia i relacje.
Dziękuje wszystkim za zaczarowanie mnie.
Mam nadzieję,że na przyszły rok uda mi się zobaczyć Mostar.
J oczywiście zapisuje się.

Pozdrawiam

Oczywiście też się zapisuje. Niestety w Mostarze nie byłem, ale właśnie dzisiaj w nocy wróciłem z Bośni i Hercegowiny. Pojechałem tam razem z ze znajomymi z clubu Rotaract. Zawoziliśmy tam, do jednej z bośniackich wsi o nazwie Ozimica, 16 komputerów, żeby umożliwić im dostęp do internetu. Oczywiście za internet zapłaciliśmy za cały rok z góry. Wrażenia z podróży niesamowite, ta mieszanka kultur, coś niespotykanego. Lecące w radiu kawałki typowe dla krajów arabskich, a śpiewane w języku słowiańskim, no i jedzenie... Tak jak pisałem nie byłem w Mostarze ale zwiedziłem Sarajevo. Piękne miasto, ci co tam byli na pewno wiedzą o co mi chodzi. Bośniacy mówią, ze jeżeli ktoś nie jadł cavepi na Baščaršija to nie był w tym mieście, tak więc polecam tez specjał. Już planuje podróż do Bośni i wtedy napewno zobacze Mostar.
Pozdrav

Jeśli pozwolicie ja też się zapisze. Byliśmy w Mostarze w tym roku. Miasto przepiękne. Zachwycone nim były również nasze dzieci. Wędrując uliczkami,pomiędzy straganami czuliśmy się momentami jak w bajce z tysiąca i jednej nocy. Były też inne oblicza miasta już nie tak kolorowe i wesołe. Miejsca te do dziś przypominają o tragedii jaka się tam wydarzyła.
Jednym słowem miasto które warto zobaczyć. Pozdrawiam.

Miło widzieć, że wątek nam ożył
Dzięki za to, Kasiu, Zelu, Gosku i Janie

W Starówce Mostaru nie można się nie zakochać. W pełni zasługuje na obecność na Liście Dziedzictwa Światowego UNESCO

kasia72 napisał(a):Jeśli pozwolicie ja też się zapisze. Byliśmy w Mostarze w tym roku. Miasto przepiękne. Zachwycone nim były również nasze dzieci. Wędrując uliczkami,pomiędzy straganami czuliśmy się momentami jak w bajce z tysiąca i jednej nocy. Były też inne oblicza miasta już nie tak kolorowe i wesołe. Miejsca te do dziś przypominają o tragedii jaka się tam wydarzyła.
Jednym słowem miasto które warto zobaczyć. Pozdrawiam.

Właśnie tragedia jaka wydarzyła się w Mostarze , to przestroga dla przyszłych pokoleń . Dzisiaj '' Nowy Stary Most '' znowu symbolicznie łączy dwie kultury . Miejmy nadzieję , że w zgodzie i poszanowaniu , tak jak było przed wojną , kiedy to Muzułmanin , Chorwat i Serb siedzieli razem przy jednym stoliku i pili kawę

Pozwólcie ,że ja się też wpiszę ,tylko w tym roku w Mostarze byłem 3 razy.
Jeżeli ktoś z członkow klubu bedzie na spotkaniu w Krakowie to będę miał ze sobą kamere z nagranym skokiem z mostu oraz pełną wersją "śpiewu muezina o 13.00"Czy ktoś z Was wie jak nazywa się mały mostek wyglądający jak młodszy brat mostu Hajrudina.

Też nie wiem, ale wiem który to:

Ńie napisałem ,ze nie wiem jestem ciekaw czy tylko jeździmy i zwiedzamy oraz robimy fotki czy również poznajemy i zapamiętujemy szczegóły.I jeszcze jedno pytanie ,czy wchodziliscie do haremów w Mostarze a jest ich kilka.

ZAJEC napisał(a): I jeszcze jedno pytanie ,czy wchodziliscie do haremów w Mostarze a jest ich kilka.

Coś bliżej????

MWN napisał(a):Też nie wiem, ale wiem który to:

Ten most , to po prostu Mali Most
Za fajne fotki nagroda -

Pytanie jest trochę podchwytliwe bo po bośniacku harem znaczy cmentarz
Mostek o który pytałem to Kriva Cuprija.

ZAJEC napisał(a):Pytanie jest trochę podchwytliwe bo po bośniacku harem znaczy cmentarz
Mostek o który pytałem to Kriva Cuprija.

Jest tych mostków trochę Tak, Kriva Cuprija to miniatura Starego Mostu , zwana potocznie Małym Mostem

Tak mkm ti si prav obecnie jest w granicach administracyjnych Mostaru dużo bo 12 mostow ale trzeba zaznaczyć rownież to ,ze wojna bałkańska pochłonęła w latach 92-95 dwanaście mostów(piszę tylko o mostach kamiennych)

dzięki za nagrodę; Bjielo Dugme jest OK, ale knajpę wolę bez dymu - mam astmę. Mimo wszystko:
THX!!!

MWN