Kiedy najcieplej??

W 2012 ostatnim tygodniu sierpnia bez szału tzn po upałach przeszła burza i zrobiło się nieco chłodniej a do tego zamieszało wodą i tu spadek temperatury był bardzo odczuwalny.Zawsze jadę do Cro w połowie sierpnia, i z podobną sytuacją spotkałem się trzy razy.

pawelh napisał(a):W 2012 ostatnim tygodniu sierpnia bez szału tzn po upałach przeszła burza i zrobiło się nieco chłodniej a do tego zamieszało wodą i tu spadek temperatury był bardzo odczuwalny.Zawsze jadę do Cro w połowie sierpnia, i z podobną sytuacją spotkałem się trzy razy.

ajajaj ..... nie strasz nowicjuszki.
Może się to nie powtórzy.



Mam takie same spostrzeżenia, tzn. doświadczenia. Raz nawet grube polary trzeba było ubierać.
Ale było, że grzało tak, że dostałem poparzenia słonecznego, temperatura 36 C (dobrze pamiętam to zdarzenie)

Ciekawe, czy 22 czerwca (termin mojego przyjazdu) będzie bardzo gorąco i, co najważniejsze, czy woda będzie miała powyżej 20 'C. Widok za oknem nie napawa optymizmem, choć Chorwacja to inny klimat...

woka napisał(a):

pawelh napisał(a):W 2012 ostatnim tygodniu sierpnia bez szału tzn po upałach przeszła burza i zrobiło się nieco chłodniej a do tego zamieszało wodą i tu spadek temperatury był bardzo odczuwalny.Zawsze jadę do Cro w połowie sierpnia, i z podobną sytuacją spotkałem się trzy razy.

ajajaj ..... nie strasz nowicjuszki.
Może się to nie powtórzy.



Mam takie same spostrzeżenia, tzn. doświadczenia. Raz nawet grube polary trzeba było ubierać.
Ale było, że grzało tak, że dostałem poparzenia słonecznego, temperatura 36 C (dobrze pamiętam to zdarzenie)

Miałem podobnie (szczególnie na przełomie miesiąca i dalej) - poranki i wieczory już chłodnawe ale może dlatego, że to Istria była.

WojtekW napisał(a):Ciekawe, czy 22 czerwca (termin mojego przyjazdu) będzie bardzo gorąco i, co najważniejsze, czy woda będzie miała powyżej 20 'C. Widok za oknem nie napawa optymizmem, choć Chorwacja to inny klimat...

Woda pewnie się nagrzeje.
Z pogodą bywa różnie.
Moi znajomi, któregoś roku(08 ? 09?) końcem czerwca mieli w Igrane na 9 dni tylko 4 słoneczne.
Niektórzy trafili na mocne ochłodzenie końcem lipca...
Nie ma na to rady.
Na szczęście są to bardzo rzadkie anomalia.

Tutaj trochę czerwcowych doświadczeń cromaniaków:

morze-chorwackie-w-czerwcu-t31674.html

Pod wątkiem w "Podobne tematy" też trochę cennych spostrzeżeń.
Do potraktowana jako ciekawostki, bez wyciągania niepotrzebnie niepokojących wniosków na przyszłość.
Bo jak to z prognozami bywa...

Jezu nie straszcie mnie ...
Znając moje szczęście właśnie trafie na chwilowe ochłodzenie trwające raptem kilka dni czyli 8 czyli całe moje wczasy ... zaliczkę mam już wysłaną, zaraz napisze emaila do właściciela ( znanego zresztą na tym forum już po samych meilach wiem,że to super człowiek ) I może wymyślimy inny termin

agunia33 napisał(a):Jezu nie straszcie mnie ...
Znając moje szczęście właśnie trafie na chwilowe ochłodzenie trwające raptem kilka dni czyli 8 czyli całe moje wczasy ... zaliczkę mam już wysłaną, zaraz napisze emaila do właściciela ( znanego zresztą na tym forum już po samych meilach wiem,że to super człowiek ) I może wymyślimy inny termin

Agunia, nie bój żaby, nie jesteś sama...zobacz ile ludzi jedzie w czerwcu sami zresztą też wtedy jedziemy, pierwsza połowa czerwca. Mam nadzieje że pogoda w Breli dopisze a i woda będzie "da się polubić"

Lukasz22i - my jedziemy w sierpniu od 23 do 01 września... i teraz dumam czy nie zmienić znowu na czerwiec mój chłop mnie ubije hihi aleście mi klina zadali ...

agunia33 napisał(a):Lukasz22i - my jedziemy w sierpniu od 23 do 01 września... i teraz dumam czy nie zmienić znowu na czerwiec mój chłop mnie ubije hihi aleście mi klina zadali ...

aaa to coś pokręciłem bo myślałem że w czerwcu...ale wrzesień też jest ok, my byliśmy 3 lata wstecz w lipcu to było piekło na ziemi, upał nie do zniesienia w kolejnym roku byliśmy we wrześniu i było pięknie, na 12dni przez 11 non stop słoneczko (1 dzień ledwie widoczne chmurki, deszczu brak) i znośne temperatury (25-30st.C), woda gorąca , żyć nie umierać!

Gdyby nie to, że syn kończy gimnazjum, a córka w lipcu ma praktyki na Majorce ( jak były w Polsce to szło sobie wybrać miesiąc), to chętnie bym pojechał znowu w czerwcu zahaczając o lipiec.
W zeszłym roku Brela od 20-tego czerwca.
Woda miodzio, nie męczące (może chwilami trochę) słoneczko non stop.
Brak tłumów.
Opalenizna na resztę lata.

Moja żonka wychodzi z tego założenia(ja popieram), że opalić się trzeba w miarę wcześnie, żeby się trochę tą opalenizną pochwalić i nacieszyć wtedy kiedy się ubiera letnie ciuchy.
Bladym być całe lato, potem na koniec sierpnia się opalić i nie podzielić się ze światem tym szczęściem... grzech. We wrześniu to już często polarek, kurteczka i długie spodnie...brrr

Na rozgrzewkę słoneczko i luzik:



"Nasza" plaża w czerwcu... większość manatków naszej ekipy

Właśnie do 2009r jeżdziłem w czerwcu czyli w dniu rozdania świadecw no i właśnie tego nieszczęsnego 2009r.lało i było zimno.Kolega pisze wyżej o Igrane a ja byłem w Pisaku i też była tragedia-uciekliśmy wówczas do Grecji

Ludzie, o czym wy w ogóle piszecie? To nie jest Bałtyk, żeby się obawiać, czy będzie pogoda. To jest klimat śródziemnomorski!

W Chorwacji latem są tylko 2 rodzaje pogody: albo będzie upał, albo będzie gorąco.

Ja też tak myślałem do 2009

Słuchajcie, ja tez byłem w czerwcu w Breli (18-27) tyle, że 2011r. Był gorąc do 34 st. a temp mora na termometrze - rybce 24st. Więc w porównaniu z Bałtykiem to prawie jak wrzątek. Jesli ktoś chce sobie powróżyć z fusów na podstawie statystyk to na stronce http://polish.wunderground.com/history/ ... .html?MR=1
można to zrobić. Faktycznie 2009r. był słaby ale poprzedni porównywalnie "zimny" czerwiec był w 1999r.!!! Więc statystycznie mamy przed sobą jeszcze 6 lat ciepłych czerwców
PS. Obecna pogoda w Chorwacji może wprowadzać pewną nutkę zaniepokojenia ( w perspektywie czerwcowych wakacji) ale to w końcu dopiero marzec.

Chorwaci byli wówczas sami zdziwieni taką pogodą i gospodarz twierdził,że takiej aury nie pamięta od 50 lat Oczywistym jest,że porównywanie ich załamania pogody do naszego to tak jak by porównywać osiołka do konia