Kempingi które warto polecić ....

Dzięki ...czyli szału nie ma nie jestem wymagająca ,ale np w Vrili w Trpanj byłam zachwycona, a tu jakoś tak słabo to wszystko brzmi,ale może trzeba samemu się przekonać .Będziemy na początku lipca ,mam nadzieję że na którymś z nich miejsce się znajdzie na dwa namioty .Myslałam jeszcze o Ciste ,ale juz wszystko mi się pomieszało ,bo raz chwalą Male Ciste raz samo Ciste

Na Male Ciste nie ma plaży w rozumieniu kamyszki itp.

ok,dzięki ,będę miała to na uwadze.

Walt napisał(a):Na Male Ciste nie ma plaży w rozumieniu kamyszki itp.

Tak bardzo źle nie jest Plaża, a właściwie plaże, bo są dwie czy nawet trzy małe (z kajaka), wyglądają tak:







Ta ostatnia to już przy campie Čiste.

Aldona, jak byłaś zachwycona na Vrili, na Bobanie Ci się spodoba. Sam camping podobał mi się dużo bardziej niż Vrila. Vrilę broni rewelacyjna plaża, choć i na Bobanie zła nie jest, tylko wąska. Toalety na Bobanie są może trochę stare, ale jak tam byliśmy (w 2011 roku) były stale sprzątane; z tym też było lepiej niż na Vrili...

Na Male Čiste nie byliśmy od 2009 roku i z tego, co widziałam w sieci/słyszałam trochę się tam zmieniło. Teren się zmniejszył, jest ciasno i ponoć bezpieczniej mieć rezerwację. Kiedyś było tam cudnie, mam do tego miejsca sentyment Ale wszystko się zmienia i nawet nie chcę tam wracać, żeby nie być rozczarowana.

Tutaj, tutaj i tutaj jest trochę (starych) widoczków z Male Čiste.
A tutaj z Bobana.

Čiste i Dole nie znam. Przez ten ostatni tylko przechodziliśmy w drodze z Bobana do Živogošće Blato. Najbardziej przestronny camp z tych czterech. Tam miejsce znajdziecie na pewno.

Może i z tego miejsca ciężko bezpośrednio o rozrywki, ale to świetny punkt wypadowy do zwiedzania całej Makarskiej Riviery, Mostaru czy Imotskiej Krainy. Z Živogošće Blato można też popłynąć na fishpicnic na Hvar, Pelješac czy nawet Korčulę

Pozdrawiam

maslinka napisał(a):Toalety na Bobanie są może trochę stare, ale jak tam byliśmy (w 2011 roku) były stale sprzątane...

I zapewne od 2011 nie były modernizowane. Jak przez ostatnich kilka lat spłuczka nie działa tak mam pewność, że i w tym roku będzie. Brakowało kurka pod prysznicem? Bez zmian... Chyba właściciele wychodzą z założenia, że po co, skoro obsada pełna.
Toalety sprzątane dwa razy dziennie, i niestety głównie dzięki naszym południowym sąsiadom - zbyt czysto nie jest. Szczególnie jak hołota z fishpikniku wróci. Główna w tym wina Czechów, którzy zamieszkują w stałych namiotach koło baru (od ubiegłego roku) i traktują pobyt na kempingu jak noclegi w hotelu - nie czują potrzeby sprzątania po sobie.
Ale.... w tym roku też tam jedziemy, chociaż nie wiem, czy już nie po raz ostatni.

Walt napisał(a):

maslinka napisał(a):Toalety na Bobanie są może trochę stare, ale jak tam byliśmy (w 2011 roku) były stale sprzątane...

I zapewne od 2011 nie były modernizowane. Jak przez ostatnich kilka lat spłuczka nie działa tak mam pewność, że i w tym roku będzie. Brakowało kurka pod prysznicem? Bez zmian... Chyba właściciele wychodzą z założenia, że po co, skoro obsada pełna.
Toalety sprzątane dwa razy dziennie, i niestety głównie dzięki naszym południowym sąsiadom - zbyt czysto nie jest. Szczególnie jak hołota z fishpikniku wróci. Główna w tym wina Czechów, którzy zamieszkują w stałych namiotach koło baru (od ubiegłego roku) i traktują pobyt na kempingu jak noclegi w hotelu - nie czują potrzeby sprzątania po sobie.

No niestety, wszystko zależy od kultury ludzi, którzy przebywają na campie... Chociaż na Grebišće na Hvarze toalety były sprzątane non stop, więc było czysto, nawet jak ktoś po sobie nie posprzątał

Tak wiem Maslinko,wszystko wyczytałam i wiem że miło wspominasz Male Cište ,przejrzę jeszcze raz odnośniki ,które podałaś ,ale już widzę ,że jedno się zmienia a inne nie .To chyba zależy od obłożenia i kultury ludzi którzy przebywają na kampie.Raz jest lepiej ,innym razem gorzej ,z ciepłą wodą ,czystością toalet i dostępnością parceli .Więc liczę że będzie dobrze jak się tam zjawimy .
Fishpicnicu raczej nie przewidujemy ,Hvar w znacznej części poznaliśmy dwa lata temu ,Korćulę też odwiedziliśmy ,Peljesać również ,będziemy już po tygodniu na Braciu ,więc tu faktycznie troszkę na lądzie chcemy pobuszować ,pojechać na Jurę ,odwiedzić znowu Mostar i zobaczyć Imotski ,nudzić się nie będziemy ,ale miło będzie jak plaża będzie w zasięgu ręki i jakiś sklepik.Tak więc spróbujemy chyba od Bobana a jak się nie uda to Dole .Dzięki za wskazówki .

Ja byłam na kemp. Dole w Zivogosce w 2012 i byliśmy bardzo zadowoleni z miejscówki .
Toalety nie były pierwszej nowości ale ... było w nich czysto, zawsze była gorąca woda pod prysznicami w umywalkach i zmywalni naczyń. Nigdy nie było kolejek do prysznica. Budynków sanitarnych na terenie całego kempingu jest kilka stad też nie ma w nich tłoku. Fajna, duża plaża na której są prysznice. Dalej od wody są miejsca zacienione więc można się schować. Miejscówkę też mieliśmy zacienioną i takich jest bardzo dużo. Był sklep spoż., bankomat, knajpa, budka z lodami i mrożoną granitą, budka z pamiątkami i sprzętem plażowym, budka z pączkami itp., naleśniki, jakiś fast food, stragan z warzywami i owocami. Przybywał dostawca trunków oraz naganiaczka na rejsy wycieczkowe. Wieczorem pilnowano ciszy nocnej, ochrona rowerkiem po kempie sprawdzała czy wszyscy grzeczni są i dają spać sąsiadom. 1x w tyg. organizowali rybny wieczór ... wtedy impra na kempie, grillowane ryby, wino i muzyka ale też nie dłużej jak do 23 chyba z tego co pamiętam. Kemping obszerny przez co nie czuło się tłoku a byliśmy w I-szej poł. sierpnia bez rezerwacji.

Sąsiedniego Bobana odwiedziliśmy ale wydał mi się taki ciasny jakiś, Dole nam bardziej spasował i bliżej z niego do Blato i miał lepszą plażę .
Byliśmy też na Ciste i M. Ciste które już maslinka opisała. One są tak już na pustkowiu ... daleko na piesze zakupy czy nawet spacer do Blato tym bardziej, że jedyna droga bez pobocza to ruchliwa Jadranka.

Super ,dziękuję za opisanie swoich wrażeń gusiu-s ,przydadzą się na pewno .Choć mam wątpliwości co do zacienionych miejsc pod namiot,bo wyczytałam, że teraz dobudowano jakieś domki i miejscówek więcej w słońcu ,ale reszta całkiem fajnie brzmi .

Cały pierwszy rząd od plaży (i nie tylko) zabudowany jest domkami. Jeśli szukasz cienia to polecam raczej Bobana.

Dzięki .I dlatego poruszyłam ten temat ,bo wiele wiadomości jest już nieaktualnych ,widzę że dużo się zmieniło ,niekoniecznie na lepsze

LolaPola napisał(a):
Ofertę znalazłam na topdeals4travel.com, cena to ok 1400zł, w terminie raczej wrześniowym bo mąż dopiero wtedy pewnie dostanie wolne. Daj znać co sądzisz. Ja się zabieram za czytanie Twojej oceny. Jak byś coś jeszcze miał to pisz wszelkie informacje się przydadzą.

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale umknął mi ten wątek. Napisz coś więcej. Jak długi ma być pobyt i kiedy dokładnie ma się zacząć. Czy ma być to mobildomek czy namiot?

Walt napisał(a):Cały pierwszy rząd od plaży (i nie tylko) zabudowany jest domkami. Jeśli szukasz cienia to polecam raczej Bobana.

Najlepiej ocenić na miejscu, co dla jednych jest na plus dla innych jest minusem

SingSing74 napisał(a):

LolaPola napisał(a):
Ofertę znalazłam na topdeals4travel.com, cena to ok 1400zł, w terminie raczej wrześniowym bo mąż dopiero wtedy pewnie dostanie wolne. Daj znać co sądzisz. Ja się zabieram za czytanie Twojej oceny. Jak byś coś jeszcze miał to pisz wszelkie informacje się przydadzą.

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale umknął mi ten wątek. Napisz coś więcej. Jak długi ma być pobyt i kiedy dokładnie ma się zacząć. Czy ma być to mobildomek czy namiot?

member59586/

Trzy posty, trzy dni na forum .... i już jej nie ma.

Najważniejsze, że w tym rejonie campingów nie brakuje. Jazda z namiotem daje wolność i jak jeden czy drugi camping się nie spodoba to będzie jeszcze trzeci i czwarty i tani prom na Hvar czy jednak przeskok solo na Peljesac. U mnie plany wyjazdowe na kolejne lata tworzą się jeszcze przed wyjazdem w roku bieżącym, później zmieniają się tuż przed wyjazdem a na miejscu okazuje się, że jedziemy jeszcze gdzie indziej. Mam delikatne utrudnienie (8m przyczepa), więc muszę liczyć się z kosztami promów. Mam swoje ulubione miejsca i lubię do nich wracać co i Tobie polecam.

P.S. ja też nie narzekałem na czystość łazienek na camp Dole, jedynie na ich wiek, ogółem na kilka dni do przyjęcia.... jedynie odstraszali Czesi na czymś w rodzaju wczasów zakładowych.

nie wiem czy wklejałem już linka do opisu tego pobytu - zapraszam : http://www.nacamping.pl/?p=223