Kajak do amatorskiej turystyki przybrzeżnej. Co wybrać?

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 13.12.2009 22:56

Witam.

Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad zakupem kajaka pneumatycznego. Jak w temacie - miałby służyć w Chorwacji do amatorskiej turystyki przybrzeżnej, ale też i u nas do pływania po jeziorach czy rzekach.

Na forum nie znalazłem szczegółowych, technicznych informacji, sugestii czy zaleceń.
Mam więc pytanie dla osób, które orientują się lepiej w temacie:
Co sądzicie o tym modelu?
Czy też możecie zaproponować coś innego?

Pozdrawiam
Interseal M.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 13.12.2009 23:13

Cena niemała

Z tego co pamiętam, na forum był już rozpracowywany temat pontono-kajakowy. Spróbuj poszukać (posty JoeF). Jeśli coś znajdę, podrzucę Ci linka.
Pozdrav

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 13.12.2009 23:32

Dzięki Slapol.

Może szukałem mało skrupulatnie.
Znalazłem mnóstwo o pontonach, o kajakach tylko wstawki, między innymi fajną relację z prywatnego spływu Cetiną.

Będziesz coś miał - podrzuć. Z góry dziękuję.

Cena? No cóż... z wiosłami, pompką i kapokami będzie w sumie z 2300 PLN...
Kupa szmalu, dlatego założyłem ten wątek. Nie mam doświadczenia - tylko chęci.

Może... może jak będą dobre opinie... ponton wyląduje pod tegorocznym drzewkiem :wink:

Pozdrawiam.
Interseal M.

napisał(a) **Torac** » 14.12.2009 01:10

Też się interesowałem tym kajakiem- tym modelem . Oglądałem go w makro. ostatnia cena to chyba jakieś 1650 jeśli dobrze pamiętam - pewnie sprzęt niesprzedany po sezonie oddali do dostawcy - choć może coś jeszcze być na halach. też za bardzo nie umiałem znaleźć opinii na jego temat . Struktura zewnętrzna taka jakaś materiałowa choć sama firma specjalizująca się w kajakach.

napisał(a) **Torac** » 14.12.2009 01:32

Interseal napisał(a):Czy też możecie zaproponować coś innego?

A może coś z GUMOTEX
Drogo, ale jakość nie do zakwestionowania
http://www.gumotex.cz/en/products/infla ... -of-boats/

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 14.12.2009 01:56

Dzięki Torac.

Nie słyszałem wcześniej o Gumotexie... zresztą nie znałem żadnej z firm produkującej kajaki.
Dziś dopiero drugi dzień głębszego zainteresowania tematem i udało mi się w bielskim Decathlonie zobaczyć na żywo kilka modeli Sevylora.

W środe jadę do Ostravy i Olomouca a w Ostarvie Gumotex ma swój sklep. Zobaczymy.

Pozdrawiam
Interseal M.

napisał(a) **Torac** » 14.12.2009 02:24

W Bielsku jest firma klejąca bardzo dobre pontony -
WATS - do niedawna słabo im szło z kajakami ale może zdobyli już doświadczenie i poprawili jakość
http://www.wats.com.pl/

napisał(a) **Torac** » 14.12.2009 02:25

Interseal napisał(a):W środe jadę do Ostravy i Olomouca a w Ostarvie Gumotex ma swój sklep. Zobaczymy.

Podziel się wiedzą po przyjeździe

napisał(a) **Rysio** » 14.12.2009 09:45

Ja ostatnio oglądałem rozwiązanie typowo budżetowe też Sevylor mianowicie TAHITI K109HF. Koszt całej imprezy zamknąłby się w okolicach tysiąca zł. Z pewnością jakościowo ustępuje tym droższym, tylko jaka rzeczywiście będzie różnica w użytkowaniu, bo jak sądzę przy zaczepieniu o skałę i ten droższy i tańszy solidarnie pójdą na dno

A jeszcze zapomniałem - ta taniocha ma 2 lata gwarancji ponoć

napisał(a) **Torac** » 14.12.2009 11:41

Rysio napisał(a):tylko jaka rzeczywiście będzie różnica w użytkowaniu, bo jak sądzę przy zaczepieniu o skałę i ten droższy i tańszy solidarnie pójdą na dno

Dla mnie Sevylor jest nieodgadniony, ale jeśli chodzi sprzęt WATS-a to bez kitu- skały, konary, ostre zakończenia drzew im nie straszne- sprawdzone .Myślę że gumotex będzie podobny. Cały myk polega na wewnętrznym zbrojeniu materiału.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 14.12.2009 12:15

Rysio napisał(a):Ja ostatnio oglądałem rozwiązanie typowo budżetowe też Sevylor mianowicie TAHITI K109HF. Koszt całej imprezy zamknąłby się w okolicach tysiąca zł. Z pewnością jakościowo ustępuje tym droższym, tylko jaka rzeczywiście będzie różnica w użytkowaniu, bo jak sądzę przy zaczepieniu o skałę i ten droższy i tańszy solidarnie pójdą na dno

A jeszcze zapomniałem - ta taniocha ma 2 lata gwarancji ponoć

Nie wiem, nie mam pojęcia, co o tym myśleć.
Z innych doświadczeń, z innym sprzętem mam wyrobione zdanie, iż nie stać mnie na kupowanie tanich rzeczy.
Z czegoś ta trzykrotna różnica w cenie wynika. Czy z odporności na przerwanie/przecięcie? Wygodzie użytkowania (więcej materiału, mniej gumy np. na siedzeniach)...? Oby tak.

Torac - U Wats'ów z kajakami nadal krucho, natomiast można sobie zamówić wieeelką dmuchaną lalę :wink:

.
Już wiem, że będę gnał do Ołomuńca na last minute, więc z rozpoznania czeskiego rynku nici.

Pozdrawiam
Interseal M.

napisał(a) **Torac** » 14.12.2009 12:26

Interseal napisał(a):Torac - U Wats'ów z kajakami nadal krucho, natomiast można sobie zamówić wieeelką dmuchaną lalę .

Widzę, że dopytałeś również o niestandardowe produkty :lol:

Jeśli chodzi o Sevylara to rzeczywiście pomiędzy powyższymi kajakami jest różnica materiałowa- choć trudno orzec jaka.
Hudson- designersko jest super.

napisał(a) **Rysio** » 14.12.2009 13:30

Kiedyś kupiłem zabawkowy ponton w Cro za parę groszy i 4 sezony przetrzymał, pomimo że jak go dmuchałem to potem przez 2 albo 3 tygodnie stał na wodzie lub na brzegu zacumowany. Jedyny efekt negatywny jaki zauważyłem to to że robił się coraz większy i większy bo co go dopompowałem to potem dodatkowo na słońcu puchł (oczywiście całkowicie niezbrojony materiał)

W ubiegłym roku został na Cresie bo dzieciarnia nie koniecznie nasza miała na nim ubaw i nie miałem sumienia im go zabierać. Może do dziś gdzieś przemierza Jadran :lool:

napisał(a) **Jacek L** » 14.12.2009 16:53

Rysio napisał(a): Może do dziś gdzieś przemierza Jadran

Myślisz ,że to możliwe?

Ja byłbym skłonny sądzić ,że przemierza ,ale po dnie - oj nie ładnie zaśmiecać gumą (obojętnie jaką) Jardanu

napisał(a) **Rysio** » 14.12.2009 18:20

Oj dobrze przywiązany był i to porządną liną żeglarską, więc nawet jeśli poszedł na dno to można wydobyć z około 2 m, poza tym jak wspomniałem, jak go zostawiałem dobrze służył miejscowej dzieciarni

No jak go dzieciarnia odwiązała to możliwe jest że teraz zaśmieca, ale to już średnio moja wina :roll: