Kajak do amatorskiej turystyki przybrzeżnej. Co wybrać?

Habanero napisał(a):

lotnikwsk napisał(a):Moim zdaniem najlepiej będzie zrealizować punkt 4 lub 5
czyli dwie dwójki , ale to jest tylko moje zdanie

Tylko jak jedna osoba (starsza córka) nie będzie chciała płynąć, co się często w tym wieku zdarza (16 lat) , to i tak będziemy musieli płynąć dwoma kajakami

No tak , nie pomyślałem
moja starsza też ma 16 (znam te humory )

lotnikwsk napisał(a):

Habanero napisał(a):

lotnikwsk napisał(a):Moim zdaniem najlepiej będzie zrealizować punkt 4 lub 5
czyli dwie dwójki , ale to jest tylko moje zdanie

Tylko jak jedna osoba (starsza córka) nie będzie chciała płynąć, co się często w tym wieku zdarza (16 lat) , to i tak będziemy musieli płynąć dwoma kajakami

No tak , nie pomyślałem
moja starsza też ma 16 (znam te humory )

Mogę jeszcze płynąć wpław i zmieniać się ze starszą w trójce, tak co 500 m , albo niech mnie dziewczyny holują

Konrad w jakim rejonie będziesz pływał ?
Może banalne pytanie ale od tego bym zaczął dyskusję, bo jednak region ma spory wpływ na przedstawione przez Ciebie opcje.

Będziemy mieszkać w Pagu . Kajak wodować będziemy głównie na plaży przy hotelu Pagus.

Te rejony ze względu na zatokę pozwolą Ci na trochę więcej ... ale nie do końca bo to ciągle Jadran.
Fala i wiatry będą mniej odczuwalne niż na otwartym morzu.

Habanero napisał(a):...Po uważnej lekturze mam kilka koncepcji.
1. Itivit 3
2. Hudson
3. Itivit 3 + Itivit 1
4. 2 X Itivit 2
5. 2X Sevylor Adventure
...

Widzę że mamy podobny układ 2+2.
W pierwszym roku też pływaliśmy Hudsonem w cztery osoby i da się ... ale o tym może później
W tym roku dokupiłem Itiwita 2 a z Hudsona zrobiła się bardzo duża użytkowa dwójka.
Były plany na rodzinne pływanie, dzieciaki jak dzieciaki ... w większości pływałem sam.

Opcja "ceraty" nie jest zła, sam zaczynałem od pontonu za 100 zł, tu kluczowe jest to na ile pływanie się spodoba i jakie wyprawy będzie się robić. Jeśli rekreacyjne pływanie do 1 km, blisko brzegu, to cerata będzie tania a da pogląd czy jest sens wydawać większe pieniądze.
Jeśli w planach realnych jest dalsze pływanie to Itiwit jest dobrym wyborem, jest na półce w D i są dostępne rękawy do niego.
O Sevilora Adventure zapytaj Maslinkę, to nie do końca jest kajak, bardziej kanoe z wyższymi burtami, na pewno sporo gorsze do wiosłowania dla dzieciaków i niższych osób.

Habanero napisał(a):...
Pierwsza i druga opcja wchodzi w grę tylko wtedy, jeżeli wycieczki jednodniowe ok. 7-8 km, da się tymi trójkami w cztery osoby odbyć.
...

Tą opcję odradzam.
Poczytaj trochę o wiatrach i zmienności pogody na Jadranie, wiatry potrafią być bardzo zmienne i silne, co bardzo często utrudnia powroty, w szczególności na takim dystansie.

Habanero napisał(a):Sprawa podstawowa, czy moja młodsza córka, za rok 9 lat (30 kg), zmieści się przed pierwszym siedziskiem. Tego nie wiem
Wszyscy razem nie przekraczamy 230 kg.

Siadanie na dziobie w szczególności przy sporej fali odpada.
Takie pływanie to tylko "wokół komina" lub na jeziorze.
Jeśli dzieciaki w trójce to tylko na środku kajaka między siedzeniami.
Każdy kajak maksymalnie obciążony jest bardzo wolny, dlatego kupiłem drugi kajak by było bezpieczniej i szybciej, gdyby powrót w większej fali tego wymagał.

sdolas napisał(a):Opcja "ceraty" nie jest zła, sam zaczynałem od pontonu za 100 zł, tu kluczowe jest to na ile pływanie się spodoba i jakie wyprawy będzie się robić. Jeśli rekreacyjne pływanie do 1 km, blisko brzegu, to cerata będzie tania a da pogląd czy jest sens wydawać większe pieniądze.

No właśnie, nastawiamy się na dalsze pływanie. Chcielibyśmy pływać do zatoczek i w nich plażować, a nie pływać przy najbliższej plaży. Myślę, że w grze zostawię na razie Itivita 3 + Challenger k1 . Przy opcji pływania całą rodziną będziemy wybierać bliższe rejony (żółte), przy brzegu.
Takie odległości wydaje mi się że spokojnie damy radę pokonać z ceratowcem, a i miejsca do zapakowania gratów będzie więcej.
Jak starsza nie będzie miała ochoty, wówczas bierzemy I3 i można pokusić się o dalsze pływanie (czerwone)



Dużej "ceraty" nie chcę kupować :
1. Bałbym się że mógłbym kogoś zniechęcić
2. Zmniejszyłbym zasięg pływania

Jeśli się mylę to poprawcie mnie

Dzieki sdolas za bardzo przydatne informacje
P.S.
Tak myślałem, że w tych trójkach, ciężko będzie czterem osobom. Jeszcze jakieś klamory do plażowania trzeba zabrać

Widzę że plany bardzo ambitne
Pływałeś już kiedyś po jadranie ?
Do Beretnicy masz w linii prostej ok 6km w jedną stronę, musisz dołożyć do tego minimum 20% na zboczenie po drodze do niejednej zatoczki
Biorąc pod uwagę, że spokojne, rekreacyjne tempo to ok 3 km/h to masz płynięcia ok 2h w jedną stronę... dużo, wręcz bardzo dużo
Rodzinnie do końca cypla, to co zaznaczyłeś na żółto to ok 4km w jedną stronę, też daleko
I nie chodzi o dystans, bo taki dystans np. na jeziorze to pestka, tylko o wiatr który w tym czasie zazwyczaj lubi się mocno zmieniać, zarówno kierunek jak siła.
Fala ... tu bym nie dyskutował, dmuchaniec jest bardzo stabilny i daje radę nawet na wysokiej fali.
Za to ręce po długiej, mozolnej walce pod wiatr , jako pierwsze odmówią posłuszeństwa, weź to pod uwagę
Pouczać Cię nie mam zamiaru, ale nie życzę Tobie wypłynięcia przy flaucie i powrotu pod wiatr, przy wietrze powyżej 20km/h, tym bardziej z dziećmi, bo wówczas prędkość potrafi spaść do 1km/h
Mistral jak wieje to niemal zawsze osiąga 15-25 km/h.
Nie chce Cię straszyć , tylko choć w minimalnym stopniu uświadomić, że jadran to jednak morze na którym rządzą zmienne warunki
Podstawa na codzień to prognoza, która w większości i tak się nie sprawdza i rozsądek
Bezpieczeństwa życzę i samych tylko pozytywnych wrażeń z pływania

Habanero napisał(a):
Dużej "ceraty" nie chcę kupować :
1. Bałbym się że mógłbym kogoś zniechęcić
2. Zmniejszyłbym zasięg pływania

Dobrze myślisz, moim zdaniem. Na twoim miejscu zastanowiłbym się jeszcze nad inną opcją. Na forumwodnym.pl jest chłopak o nicku janekorka, który od lat pływa na różnych dmuchańcach. Ostatnio zakupił ukraiński kajak firmy zelgear o nazwie Igła, który jest bardzo długi. Zerknij na ten film: https://www.youtube.com/watch?v=Io5TSiMIgUY&feature=youtu.be

Zaś tu masz sam opis: http://forumwodne.pl/kajaki-dmuchane-serii-igla-firmy-zelgear-dawniej-neris-t10014.html

sdolas napisał(a):Pouczać Cię nie mam zamiaru, ale nie życzę Tobie wypłynięcia przy flaucie i powrotu pod wiatr, przy wietrze powyżej 20km/h, tym bardziej z dziećmi, bo wówczaa s prędkość potrafi spaść do 1km/h
Mistral jak wieje to niemal zawsze osiąga 15-25 km/h.

Pouczaj, pouczaj Po Jadranie jeszcze nie pływałem, a z dmuchańcami też żadnego doświadczenia nie mam. Każdą wskazówkę przyjmę z bożym błogosławieństwem . Zdaję sobie sprawę że życie zweryfikuje mój plan. Bez wątpienia nie będę szarżować i zdaję sobie sprawę że sam nie będę płynąć. Wydawało mi się że do Beretnicy jest nieco bliżej Trzeba będzie do niej z Rucicy startować i potem podpłynąć do Beach Malin To już chyba będzie bardziej realne .
Mam nadzieję że do Beach Veli Bok uda nam się z Pagusa dopłynąć i po przerwie przy sprzyjających warunkach do Beach Maskalić. Jeszcze nie wiem jak z zatoczkami w Bosanie. Nie liczę że dopłyniemy do SV. Mariji, ale do początku Bosany chyba damy radę. Spokojnie jeszcze wszystko przeanalizuję i w razie czego będziemy dojeżdżać do odcinków specjalnych. Jest ich na Pagu dużo a my będziemy mieć na to 3 tyg.

maxredaktor napisał(a):

Habanero napisał(a):
Dużej "ceraty" nie chcę kupować :
1. Bałbym się że mógłbym kogoś zniechęcić
2. Zmniejszyłbym zasięg pływania

Dobrze myślisz, moim zdaniem. Na twoim miejscu zastanowiłbym się jeszcze nad inną opcją. Na forumwodnym.pl jest chłopak o nicku janekorka, który od lat pływa na różnych dmuchańcach. Ostatnio zakupił ukraiński kajak firmy zelgear o nazwie Igła, który jest bardzo długi. Zerknij na ten film: https://www.youtube.com/watch?v=Io5TSiMIgUY&feature=youtu.be

Zaś tu masz sam opis: http://forumwodne.pl/kajaki-dmuchane-serii-igla-firmy-zelgear-dawniej-neris-t10014.html

Dzięki za info. Filmik oglądnąłem i powiem Ci że jeszcze za wcześnie żeby o takim gigancie myśleć ( ja amator i prawiczek kajakowy jestem ) Mówiąc delikatnie ciut za duży Zacznę swoją przygodę od mniejszej jednostki i zobaczę jak się rozwinie .

Habanero napisał(a):.... Zdaję sobie sprawę że życie zweryfikuje mój plan...

Sam możesz wiele zweryfikować
Proponuję poczytać i wybrać sprzęt, na przełomie roku poszukać promocji, wyprzedaży czy poszukać czegoś w niższej cenie, nabyć i w czerwcu zwodować w jakiś ładny weekend.
Jak popływasz cały dzień z rodzinką, to sam zobaczysz ile możecie, kto ma najwytrzymalsze ręce i komu się znudzi po godzinie
To też daje trochę techniki, bo sam wpadniesz na to, jak się wiosłuje najefektywniej, jak wiosłować by się ręce najmniej męczyły
To kto jak wiosłuje jest bardzo ważne, bo to podstawa wyboru kajaka i konfiguracji pływania.
Warto wiedzieć kogo z kim posadzić, kto w przypadku wietrznej pogody będzie dzielnie napędza kajak a kto będzie tylko balastem
Może się wydawać że przesadzam, ale niestety nie raz wracałem z pozornie krótkiej wyprawy pod wiatr i wiem że w tych warunkach reszta rodziny na drugim kajaku miałaby ogromne problemy z powrotem.
Ręce odmawiały już posłuszeństwa, a mimo ciągłego wiosłowania kajak prawie nie poruszał się do przodu.
Tego dnia zgodnie z prognozą miałem wracać z wiatrem i miał wiać nie więcej niż 20 km/h.
Dlatego też dobrze jest przemyśleć całodniowe wycieczki odległość powyżej 3 km w jedną stronę.

PS.
3 tygodnie, miło
Jak możesz napisz na PW ile wołają za nockę w tym hotelu.

Przy hotelu będziemy tylko wodować kajak . Mamy apartman 100 metrów od tej plaży. W zeszłym roku tam byliśmy wracając z Brač (tylko 6 dni ). Pag tak nam się spodobał, zwłaszcza żonie, że chcemy tam wrócić na dłużej

A co tak bardzo na Pagu Wam się spodobało [to tak off topic]

A na poważnie, by nie powtarzać powiem tylko, że sdolas wie co pisze. Proponuję nie zakładać wycieczki z całą rodziną dłuższej jak 10km i to jedynie przy naprawdę dobrej pogodzie przez cały dzień. A poza tym to skrótowo w punktach

1. zdecydowanie dwa kajaki, nie widziałem takiego jednego, gdzie cztery osoby z bagażem spokojnie się zmieszczą
2. licz, że poza niechęcią starszej córki będziesz także być może miał problemy z kondycją żony w rękach. Moja nie jest cherlawa, a z wiosłowaniem parę godzin miała duże problemy i tu może pojawić się problem.
3. Twoja okolica patrząc na satelitę jest moim subiektywnym zdaniem niezbyt atrakcyjna na kajak, więc rozważ poważnie jazdę samochodem i wodowanie kajaka gdzie indziej
4. na mapie pokazałeś, że chcesz płynąć przez "zatokę" do plaży Malin, to jest najmniej ponad 1km od lądu do lądu, ciut sporo jak na kajak bo będziesz co najmniej kilkaset metrów od brzegu
5. zanim kupisz kajaki zabierz rodzinę nad jakieś jezioro wiosną i niech popływają w tempie 2-2,5 kn przez co najmniej godzinę i ocenią swoją wytrzymałość, będziesz wiedział na ile poradzą sobie na Jadranie [abstrahując od nagłej zmiany pogody i pojawienia się silnego wiatru]
6. generalnie w porównaniu z jeziorami oceniaj swoje możliwości na Jadranie na max 50% tego co na jeziorze, wtedy nie przecenisz tego na co Ciebie stać, bo morze to nie jezioro

Tytusdj napisał(a):...Proponuję nie zakładać wycieczki z całą rodziną dłuższej jak 10km i to jedynie przy naprawdę dobrej pogodzie przez cały dzień...

Na czerwono jest sedno tematu, trafiłeś na taką pogodę chociaż w jeden dzień ?
Ja niestety nie.
Jak tylko pływałem to każdego dnia wiało, mniej lub bardziej ale wiało zawsze.
Tak już jest na jadranie że jak jest stabilna pogoda, to wieje Mistral w większości o nie wielkiej sile, ale jak wiadomo też daje popalić.
Dlatego też pływa się z rana lub wieczorem.
Najgorsze jak zmienia się kierunek, jadran cichnie, wypływamy 3-4 km na flaucie i na powrocie wieje ciągle w papę.
A niestety prognozy, o tym też już pisałem, sprawdzają się jedynie mniej więcej co do siły wiatru i to też nie zawsze.
Warto by zgłębić wiatry na Pagu.
Nie pływałem tam, mimo że ciągle Pag w planach jest.
Mogę się tylko domyślać że skoro w rejonie Szybenika i na kanale brackim wieje podobnie, to na Pagu permanentnej flauty nie będzie.

Tytusdj napisał(a):...A na poważnie, by nie powtarzać powiem tylko, że sdolas wie co pisze.

Wiesz o czym mowa, wiesz że nie przesadzam, bo sam pływasz
Wiem też że niektóre słowa mogą dla mało wtajemniczonych brzmieć jak czarnowidztwo.
Wolę jednak przekazać choć namiastkę moich ciągle skromnych doświadczeń by ktoś nie ocenił sytuacji za zasadzie ... jest ładna pogoda, dam radę ...
Nie odbierajcie też kajakowania jako ciągłą walkę z wiatrem
Wręcz przeciwnie, przy odrobinie doświadczenia, nabrania respektu do Jadrana, każda rozsądnie zaplanowana wycieczka jest mega frajdą
I tylko takich Wam życzę

Niezależnie od zmian wiatru i fali, zawsze warto brać pod uwagę, że powrót do bazy jest zdecydowanie trudniejszy.
Jak się płynie dwie godziny "tam", to powrót zwykle zajmie trzy albo i więcej.