Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kajak do amatorskiej turystyki przybrzeżnej. Co wybrać?

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107657
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 21.08.2017 14:48

Tytusdj napisał(a):Może lekko tytuł tego wątku zmienić jak się da?

Tytuł wątku może zmienić jego autor.
Autor był chwilowo "wygumkowany" :cry: ale jest ponownie :wink: :lol:
jan ostrzycki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 365
Dołączył(a): 08.04.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan ostrzycki » 21.08.2017 19:23

Ja bym nie zmieniał. Traktujmy ten wątek użytkowo. Każda dobra rada, informacja, sugestia jest pożądana. W tym roku nic nie napiszę o wiosłowaniu w Chorwacji, bo wiosłowałem gdzie indziej. W przyszłym znów będzie Cro.

Ale UWAGA!

Zaczynają się dobre okazje w sklepach i ogłoszeniach. Można kupować tanio graty na przyszły rok.
Szukajcie a znajdziecie!
Tytusdj
Croentuzjasta
Posty: 459
Dołączył(a): 27.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tytusdj » 22.08.2017 12:28

Mi za jedno, jest wątek z kajakiem w tytule to piszemy o kajakach i tyle.
mattom
Odkrywca
Posty: 111
Dołączył(a): 06.07.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) mattom » 22.08.2017 12:35

to tak wracając do "użytkowego" wątku.
W sumie w zeszłym roku prawie 4 tygodnie przepływaliśmy po okolicach Starigradu i Pagu, ale dopiero w tym się zacząłem nad tym zastanawiać,
Jak wygląda kwestia kamizelek. Same kamizelki mamy, ale przez 99% czasu służą za poddupniki albo przeszkadzają - nie chodzi mi o wątek bezpieczeństwa - z tego sobie zdaje sprawę, ale o kwestie prawne.
Są jakieś wytyczne kiedy kamizelki mamy mieć (na pokładzie, na sobie?) na wodach w Cro.
Nie chodzi mi o bezpieczeństwo - ekipa mocno i dobrze pływająca, więc z tym problemu nie ma.
jan ostrzycki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 365
Dołączył(a): 08.04.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan ostrzycki » 22.08.2017 13:08

O ile wiem, kajaki są wyłączone spod regulacji prawnych w Chorwacji odnośnie rejestracji, ubezpieczenia, uprawnień i wyposażenia.
jan ostrzycki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 365
Dołączył(a): 08.04.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan ostrzycki » 23.08.2017 16:19

W tym roku nie wiosłowaliśmy w Chorwacji. Obraliśmy kierunek przeciwny. Litewskie Troki wraz z okolicznymi jeziorami stanowią bardzo fajny obszar kajakowy. Mamy do dyspozycji kilka niezwykle przyjemnych jezior, doskonałą przyrodę, trochę zabytków do zwiedzania od strony wody. Wiele kwater w Trokach posiada własne zejścia o wody i pomosty do którym można cumować kajak na noc. Nie powiem żeby były to atrakcje na tydzień wiosłowania, ale spenetrowanie jezior, wysp i zatoczek na pewno zajmie po kilka godzin przez 2-3 dni. Mieszkaliśmy przy ul. Karaimskiej 74 w pobliżu jeziora Galve i obok Litewskiego Ośrodka Przygotowań Olimpijskich, z którego pomostów nieco bezczelnie korzystaliśmy, ale tak by nie przeszkadzać sportowcom. Zachodnia część jeziora Galve należy do wyczynowych wioślarzy. Lepiej tam nie wpływać gdy trenują, i czteromiejscowe łodzie pełną petardą walą torami. Część południowa opanowana jest przez wypożyczalnie sprzętu i tłoczna w weekendy. Północna i zachodnia część wolna od sportowców i mniej uczęszczana przez turystów. Na jeziorze Galve mamy do zwiedzania średniowieczny zamek Gedyminowiczów, a na północnym brzegu letnią rezydencję Tyszkiewiczów. Przy rezydencji Tyszkiewiczów zakaz cumowania. Jeziora nie są wielkie Galve ma ok. 1 600 m na 2 500 m. Niby niewiele, ale ciekawa linia brzegowa i wiele wysepek pozwala się wypływać. Z Galve można wpłynąć bezpośrednio na jezioro Tataryszki i Łuka, a nawet zrobić pętlę jeśli wykonamy przenoskę ok. 200 m pomiędzy tymi dwoma jeziorami. Na jezioro Akme nie przepłyniemy z Galve, albo przenoska, albo zaparkowanie obok drogi i wodowanie na Akme.



https://www.google.pl/maps/place/Troki, ... 24.9346894
Załączniki:
IMG_20170814_170025.jpg
IMG_20170814_170243.jpg
IMG_20170814_053104.jpg
IMG_20170813_191403.jpg
IMG_20170813_191359.jpg
IMG_20170813_191236.jpg
IMG_20170813_190220.jpg
IMG_20170813_185153.jpg
IMG_20170813_185144.jpg
Ostatnio edytowano 24.08.2017 14:55 przez jan ostrzycki, łącznie edytowano 2 razy
sdolas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1855
Dołączył(a): 30.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) sdolas » 23.08.2017 22:10

Skoro zostajemy w tym wątku, to pozwolę sobie w kilku zdaniach opisać wrażenie z kajakowania w Povlji.
Miejscowość mała, leżąca w zatoce, która już sama w sobie nie jest mała, daje się po niej pływać nawet w dni kiedy mocno wieje i pływanie po niej przynosi już sporą frajdę.
Mnie udało się popływać niemal codziennie, łącznie przepłynąłem ponad 40 km.
By dopłynąć do Tri Luka Bay, zrobiłem coś ok. 7 km, dopłynąłem mniej więcej w to miejsce
Zatoka ogromna, ma się wrażenie niekończącego się płynięcia, niby końcówkę zatoki cały czas widać a płynie się do niej sporo czasu. W jedną stronę zajęło mi to niecałą godzinę. Woda czysta, całkowita frajda z płynięcia przy skałkach, za burtą widoczne dno a mierząc głębokość wielokrotnie okazywało się że jest ona ponad 10m :D
Pływałem też po kanale brackim, dopłynąłem do mniej więcej tego miejsca
Zatoko szokująco czysta, takiej widoczności do tej pory jeszcze nie zaznałem, snurkować by można w nieskończoność :lol:
Sporo pływałem sam, z rodzinką jednak na mniejsze dystanse.
Każdym z kajaków jako jedynką pływało się lepiej, sprawniej, szybciej.
Jednak przestrzegam wszystkich początkujących, to jest morze i niestety warunki są zmienne.
Na nic się zdają wszelkie darmowe, polecane aplikacje, typu Windfiner czy Windy, bo po prostu nie są dokładne.
Przydatne są jedynie z grubsza, bo wiadomo czy będzie wiało mocno, czy średnio, czy można wypłynąć czy jednak lepiej danego dnia sobie odpuścić. W większości prognozy sprawdzały się jedynie co do siły wiatru, kierunek i godziny niestety już się nie za bardzo pokrywały. Do Tri Luka płynąłem dwukrotnie, jednego dnia wracałem w połowie drogi, bo przyznam że wiatr mnie trochę przestraszył. Drugi wypad zaplanowany tak że miałem wracać z wiatrem, okazało się że niestety było bardzo mocno pod wiatr. Było co pracować, dobrze że płynąłem sam, bo rodzinka by tego dnia poległa :roll:
Wywnioskowałem jedną rzecz, fale wcale nie są takie groźne, dmuchaniec jest niebywale stabilny, pływałem na różnej fali, na dość wysokiej, spokojnie metrowej, ale dość długiej, więc nie tak bardzo uciążliwej, ale też na wysokiej i krótkiej, gdzie dziobem już trochę odczuwalnie trzaskało. Wszystkie te fale kajak spokojnie pokonuje i przy odrobinie obycia, osobiście zagrożenia nie widzę. Większy problem jest z wiatrem i to wiejącym prosto w twarz. Przy dużej sile, a już wystarczy trochę ponad 20 km/h trzeba zdecydowanie większego wysiłku by pokonać siłę wiatru. Przy większym dystansie robi się problem z powrotem.
Wiec na początek warto zaczynać od małych dystansów rozpoznawczych.
Najlepsza opcja to przed wypadem do Cro popływać trochę po jeziorach by przyzwyczaić ręce do wysiłku.
osjann
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 154
Dołączył(a): 18.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) osjann » 24.08.2017 10:57

Co do fal i wiatru mam podobne odczucia. Aczkolwiek wracając z krótkiej wycieczki kajakowej Zavala- Ivan Dolac w parę minut zastały nas takie fale, że co chwilę wlewało się trochę wody do kajaka. Nie była to jakaś mega ogromna ilość wody, ale dużego doświadczenia w kajakowaniu nie mam a na morzu to prawie żadnego, zatem tu pytanie czy to normalne, że przy dużych falach od przodu przy uderzaniu w falę wlewa się trochę wody?
Z aplikacji Windfiner też korzystałem i przyznam, że okazała się przydatna nawet do tego czy w danym dniu odpuścić sobie kajakowanie czy też na spokojnie można iść powiosłować :) Ale za rok na pewno kajak jedzie z nami, nawet czasami samo stanie w miejscu na bardzo spokojnym morzu jest tak chilloutowe i relaksujące, że warto targać ze sobą kajak :D Tylko teraz pozostaje wybór, gdzie za rok..
sdolas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1855
Dołączył(a): 30.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) sdolas » 24.08.2017 11:37

Pisząc że zatoka w Povlji jest spora, bo patrząc na mapę jakoś nie widać tych rozmiarów jakie nabiera w rzeczywistości, miałem właśnie na myśli frajdę z samego pływania nie koniecznie na dużych odległościach :wink:

Z wiatrem na Jadranienie niestety tak bywa że w ciągu kwadransa stan morza zmienia się diametralnie.
Ile wody się wlewa, to trochę zależy od samego kajaka, Itiwit ma mocniej uniesiony dziób i mniej wody przy falach nabierał, Hadson trochę więcej ale to też zależało od kierunku, czy się płynęło dokładnie pod falę czy brało się ją trochę bokiem.

Co do miejscówki, w szczególności na początki przygody z kajakowaniem, no i dla tych co nie lubią fal, mogę polecić Tribunj.
Tam nawet przy dość silnym Mistralu pływa się niemal zawsze dobrze bo na prawdę blisko brzegu są dwie wyspy Lukownik i
Logorun, które skutecznie wyhamowują fale.
Tytusdj
Croentuzjasta
Posty: 459
Dołączył(a): 27.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tytusdj » 24.08.2017 15:24

No to powiem, że albo Twoje kajaki są stabilne jak diabli albo źle oceniłeś wysokość fali, bo 1m wysokości płynąc bokiem to mój kajak już właściwie przewracało, zwłaszcza jak fala była krótka.

Do tego przy takiej fali nawet płynąc pod falę bardzo telepie mi przodem kajaka jak płynę samemu i sporo siły trzeba włożyć w wiosłowanie. Z falą za to, nawet wysoką, płynie się rewelacyjnie, ale ile jest takich okazji?

Generalnie jak wieje lub jest fala to pływanie dmuchańcem jest mniejszym funem. Za to przy flaucie to sama przyjemność, ja nawet jak mi się pływać nie chciało to brałem kajak i bujałem się na zatoce dla czystej przyjemności bujania. Dwa kajaki i masa innych rzeczy wchodzi mi na dach do boxa, więc miejsce na nie mam zawsze i zawsze je zabieram.

Apki oczywiście są na tyle pewne co prognozy, na których bazują, ja zazwyczaj miałem jak pisałem doświadczenie w drugą stronę w trakcie pobytu, raczej pogoda w rzeczywistości była lepsza niż gorsza, więc do planowania całodniowej wycieczki nadają się, bo bywało tylko lepiej w praktyce a nie gorzej. Ale to także może być czysty przypadek.

Miejsc idealnych do kajakowania w Cro jest wiele, niestety nie zawsze graja one z miejscami noclegowymi, dlatego ja do niektórych dojeżdżałem. Z Cro jest także niestety tak, że akwen Jadranu jest tak duży, że z czasem pragnie się zwiększyć zasięg i wtedy już bez czegoś z napędem nie obejdzie się...ale to już temat do innego wątku zdecydowanie :)
darek1974
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 19.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1974 » 25.08.2017 09:25

Cześć wszystkim. W tym roku roku pierwszy raz pływaliśmy kajakiem. Byliśmy w Ivan Dolač. Kajak Sevylor Tahiti plus. Tak jak wspomniałem nie mam żadnego doświadczenia w pływaniu kajakiem ale ten kajak okazał się dla mnie porażką, a takie miałem fajne plany, pływanie po zatoczkach,dzikie plaże tylko dla nas :D a tu......klops.Najdalej gdzie dopłynąłem to do połowy drogi do Jagodnej, ale mówię co tam jutro już będzie lepiej i odwiedzę camp "Lili"(i wcale nie chodzi o fale, morze było spokojne).
Straszną porażką w tym kajaku okazały się siedzenia a w szczególności oparcia (lub ich całkowity brak) przez co bardzo bolał mnie kręgosłup! Pierwsza reakcja po wakacjach "Ebay" :cry: . W sumie jeszcze tylko raz wypłynąłem z córcią ale nie dotarłem nawet do połowy trasy na" Lili". A miało być tak pięknie :| . Teraz pytanie, czy ten kajak to taka porażka, czy coś może ze mną nie tak? :D
Może ktoś się podzieli wrażeniami z pływania tym kajakiem.
Pozdrowionka Darek
mattom
Odkrywca
Posty: 111
Dołączył(a): 06.07.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) mattom » 25.08.2017 10:15

darek1974 napisał(a):. Teraz pytanie, czy ten kajak to taka porażka, czy coś może ze mną nie tak? :D
Może ktoś się podzieli wrażeniami z pływania tym kajakiem.
Pozdrowionka Darek

A próbowaliście regulować te paski ?
Masz wersje z pompowanymi połami spinającymi lewy i prawy zbiornik ? czy sama cerata?
W pierwszej chwili, też nie mogłem się w tahiti plus ułozyć, to za bardzo odchylony, to za nisko, to za wysoko.
Nasz sposób to siedzenia pompujesz na kamień - są trzy, my używamy dwa, więc w razie "pufff" mamy jedno w zapasie.
Tylne siedzenie - w wersji bez dmuchanych łączników - czyli w wersjach od 2015 roku - jest cofniete maksymalnie do końca kajaka. W tylnej części jest zawsze pompka i plecak i właśnie o to niejako się zapieram. Samo siedzisko cofniete za oparcie - jak usiądziesz wtedy jest idealnie. Środkowego nie mamy, przednie jest zamontowane na 2 a nie na 1 pasie i jest mniej więcej na wysokości środkowych mocowań.
Fakt, siedzenia nie są super wygodne - ale jak pokombinujesz idzie się wyłożyć na tyle komfortowo, że nie odczuwasz aż tak. Chociaż sztywniakami pływałem długo i ... w każdym plecy wcześniej czy później bolą ;)
Sam robiłem trochę km, chociażby trasa w te i na zad od hotelu Alan w Starigradzie do mostu Maslenickiego. Rtina do Vlasici i kilka innych tras po kilka km.
darek1974
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 19.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1974 » 25.08.2017 10:49

Z siedzeniami kombinowałem na wszystkie sposoby. Siedzisko max do tyłu, pompowane wszystko na maxa a i tak nie było możliwości oparcia. Nawet moja córka ważąca całe 30kg nie mogła się oprzeć. Już zacząłem myśleć, może przez to że używany kupiłem to coś się już "wyrobiło"? Wszystko inne w kajaku ok ale przez to że nie mogłem się oprzeć dyskwalifikuje go całkowicie. Nie wiem czy tak wszystkie mają? Jak wspomniałem jestem początkujący


Ps. Nie wiem o co ci chodzi z tymi bokami,ale ja mam pompowane z jednego zaworu obydwa i nie są niczym spięte
Ostatnio edytowano 25.08.2017 11:01 przez darek1974, łącznie edytowano 1 raz
Tytusdj
Croentuzjasta
Posty: 459
Dołączył(a): 27.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tytusdj » 25.08.2017 10:53

To jest taki sam badziew jak mój Intex Explorer K2. Siedzenia w moim to także dramat. Mam problemy z kręgosłupem, dla mnie te siedzenia są za niskie i także często bolą mnie plecy. Ja ratuję się w ten sposób, że mam z czasów normalnych kajaków i pływania po Polsce dwie dmuchane poduszki na tradycyjny korek z gumy powlekanej materiałem, jak materace w dawnych czasach, jedną daję pod tyłek a druga pod plecy i jest dużo lepiej.

Dokładnie coś takiego:
https://www.sklep-presto.pl/product-pol ... -3752.html
można po tym skakać, nie rozerwie się. Mam wersję kwadratową i prostokątną
mattom
Odkrywca
Posty: 111
Dołączył(a): 06.07.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) mattom » 25.08.2017 11:19

darek1974 napisał(a):

Ps. Nie wiem o co ci chodzi z tymi bokami,ale ja mam pompowane z jednego zaworu obydwa i nie są niczym spięte

możesz wrzucić zdjęcie albo link do tego kajaka ?
Wersje do 2015 miały 5 zaworów (dwie burty, podłoga, przednia i tylna część spinająca "balony-burty"), a po 2015 te spinające elementy przestały być pompowane.
Obrazek
Ja mówie o takim
i te niebieskie połacie - nie wiem jak to nazwać na których jest napis sevylor - kiedyś miały taki pompowany "kołnierz" - i przynajmniej mi w czasie przymiarek - juz po kupnie co prawda - tamta wersja słabiej pasowała
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Kajak do amatorskiej turystyki przybrzeżnej. Co wybrać? - strona 57
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone