Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

jeżowce, co zrobić jak nadepniesz, jak się zabezpieczyć?

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
andrzej.k
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 613
Dołączył(a): 18.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) andrzej.k » 15.07.2010 12:00

weldon napisał(a):
Nie będzie was korciło żeby dotknąć jeżowca, jak go zobaczycie :wink:


ja mialem rekawiczki neoprenowe 4mm bylem dokladnie na 13 mertach ( głębokościomierz na reku) i chcialem kamien podniesc no i pod kamieniem byl dran.
ale musze powiedziec ze w arbaniji jest bardzo malo jezowcow.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 15.07.2010 12:24

andrzej.k napisał(a):... bylem dokladnie na 13 mertach...


To ... niewykonalne 8O


No, może z kolumną Zygmunta przywiązaną do stóp :)
Ale wtedy ciśnienie by mi pewnie oczy wypchnęło.

Szacun ...

Czyli, jak widać, mi to nie grozi.
Justysia
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 17.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Justysia » 17.07.2010 19:08

Właśnie wróciliśmy z Pirovacia było super ale ja w diabły na coś wlazłam i nie jest to jeżowiec. Zachowałam kolec na pamiątkę ma koło 7-8mm kolor kości słoniowej na końcu czarny grubości 1 mm. Kolec wyjęłam palec boli jak cholera. Czy ktoś miał podobną przygodę? Kopię w neciei szukam bestii na którą mogłam wleść zamiast samochód posprzątać i zastanawiam się czy mi palec nie odpadnie albo wąsy nie wyrosną. Pomocy!
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 18.07.2010 12:30

W tym roku mój mąż co prawda na jeżowca nie wlazł, ale przy czyszczeniu zejścia do wody ( dla swojej kochanej żonki zresztą :twisted: ) wbił sobie igłę w palucha. Wydłubał ją ... haczykiem na ryby :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 19.07.2010 11:15

Justysia napisał(a):Właśnie wróciliśmy z Pirovacia było super ale ja w diabły na coś wlazłam i nie jest to jeżowiec. Zachowałam kolec na pamiątkę ma koło 7-8mm kolor kości słoniowej na końcu czarny grubości 1 mm. Kolec wyjęłam palec boli jak cholera. Czy ktoś miał podobną przygodę? Kopię w neciei szukam bestii na którą mogłam wleść zamiast samochód posprzątać i zastanawiam się czy mi palec nie odpadnie albo wąsy nie wyrosną. Pomocy!


forum/viewtopic.php?p=107570#107570
forum/viewtopic.php?p=240998

Jak się czujesz?
:wink:
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 19.07.2010 11:39

Raczej nie stawiałbym na pauka bo jego kolce są mocne i mało prawdopodobne moim zdaniem jest ich złamanie. Po drugie obstawiam, że przy tak głębokim zranieniu że kolec został wbity autorka postu szukałaby pomocy u medyków a nie pytała na forum. W moim przypadku dosłownie draśnięcia (nie wiem ale sądzę że kolec nie wlazł mi głębiej niż 1 mm) spowodowały dość silny tępy ból i temperaturę ponad 39 st po kilku godzinach od dziabnięcia. Po następnych kilku godzinach wszystkie objawy ustąpiły. Tu bardziej dramatyczne opisy przygód z paukiem :?
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 19.05.2013 12:47

Dla mnie najlepsze obuwie anty - jeżowcowe to płetwy :lol: :mrgreen:
cropag
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 282
Dołączył(a): 31.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) cropag » 19.07.2013 22:30

Jeżowca zaliczyłem dwa razy:

Pierwszy raz 3 lata temu w Mandre na Pagu w kolano - próbowałem usunąć igłą, udało się wyjąć kilka igiełek jeżowca, reszta została. Odkażałem wewnętrznie i zewnętrznie gorzałką przez kilka dni - żona nie protestowała, bo to było dla ratowanie mojego życia :mrgreen: :mrgreen: .

Drugi raz w tym roku w Punacie na Krk nadepnąłem piętą (spadł mi but w wodzie). Nie było szans na wyciągnięcie - skóra na pięcie jest jednak grubsza, nie dało się nic wyjąć. Niestety żona miała już doświadczenie z poprzedniego przypadku, więc zgodziła się tylko na okłady z liści aloesu (rada gospodarzy, którzy też dostarczyli medykament). Na szczęście na drugi dzień Gospodarz (niech Bóg mu wynagrodzi) wymyślił, że lepsze będzie wewnętrzne stosowanie ZIOŁOWEGO MEDICIN o mocy (w/g mojej opinii) ok 70%. Nakazał mi to pić dwa razy dziennie po kieliszku, ja "dla zdrowotności" piłem więcej i częściej. Tym bardziej, że MEDICIN był gratis i (w/g Gospodarza) pomagał na wszystko - głównie na komary, jeżowce i potencję. No i pomogło :mrgreen: :mrgreen:

Obydwa przypadki zakończyły się dobrze, po pewnym czasie resztki kolców zostają "wydalone" (brzmi okropnie :oczko_usmiech: ) ze skóry. Nie było u mnie żadnych większych problemów.

Sądzę, że jeśli ukłucie jest w takim miejscu, że nie przeszkadza np. w chodzeniu to należy usunąć co się da, a resztę zostawić. Wyjdzie samo... Panom zalecam odkażanie wewnętrzne jakimkolwiek środkiem wysokoprocentowym, dla Pań może być winko :mrgreen: :mrgreen:
Ewa Góra
Odkrywca
Posty: 103
Dołączył(a): 06.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Góra » 25.07.2013 16:02

Również mieliśmy kilka przypadków skaleczenia przez jeżowce.
I zgodnie z zaleceniem zaprzyjażnionego Gospodarza,miejsca z czarnymi punkcikami /przy warunku,że nie dało ich się w żaden sposób usunać bez rozległych obrażeń/ należało traktować sokiem z figi. Nie miąższem,lecz białym mleczkiem, które pojawia się na ogonku dopiero co zerwanego owoca.Działa.
who
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 419
Dołączył(a): 23.02.2006
Re:

Nieprzeczytany postnapisał(a) who » 25.07.2013 16:44

pablo2222 napisał(a):
Butros napisał(a):Znam przypadek, w którym głęboko wbita igła jeżowca wyszła po pół roku górą stopy. Pacjent przez ten czas nie miał świadomości, że nosi w sobie pamiątkę po tym spotkaniu.

Uff już myślałem, że doszła żyłami do serca. Takie sobie powiadaliśmy historie za dzieciaka :D


- a "czerwona kreska nie szła do serca"?

;-)
who
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 419
Dołączył(a): 23.02.2006
Re:

Nieprzeczytany postnapisał(a) who » 25.07.2013 16:45

weldon napisał(a):
andrzej.k napisał(a):... bylem dokladnie na 13 mertach...


To ... niewykonalne 8O


(...)


- Polak potrafi.

;-)
Niedzwiad
zbanowany
Posty: 1419
Dołączył(a): 07.04.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Niedzwiad » 25.07.2013 16:51

cropag napisał(a):Jeżowca zaliczyłem dwa razy:

Pierwszy raz 3 lata temu w Mandre na Pagu w kolano - próbowałem usunąć igłą, udało się wyjąć kilka igiełek jeżowca, reszta została. Odkażałem wewnętrznie i zewnętrznie gorzałką przez kilka dni - żona nie protestowała, bo to było dla ratowanie mojego życia :mrgreen: :mrgreen: .

Drugi raz w tym roku w Punacie na Krk nadepnąłem piętą (spadł mi but w wodzie). Nie było szans na wyciągnięcie - skóra na pięcie jest jednak grubsza, nie dało się nic wyjąć. Niestety żona miała już doświadczenie z poprzedniego przypadku, więc zgodziła się tylko na okłady z liści aloesu (rada gospodarzy, którzy też dostarczyli medykament). Na szczęście na drugi dzień Gospodarz (niech Bóg mu wynagrodzi) wymyślił, że lepsze będzie wewnętrzne stosowanie ZIOŁOWEGO MEDICIN o mocy (w/g mojej opinii) ok 70%. Nakazał mi to pić dwa razy dziennie po kieliszku, ja "dla zdrowotności" piłem więcej i częściej. Tym bardziej, że MEDICIN był gratis i (w/g Gospodarza) pomagał na wszystko - głównie na komary, jeżowce i potencję. No i pomogło :mrgreen: :mrgreen:

Obydwa przypadki zakończyły się dobrze, po pewnym czasie resztki kolców zostają "wydalone" (brzmi okropnie :oczko_usmiech: ) ze skóry. Nie było u mnie żadnych większych problemów.

Sądzę, że jeśli ukłucie jest w takim miejscu, że nie przeszkadza np. w chodzeniu to należy usunąć co się da, a resztę zostawić. Wyjdzie samo... Panom zalecam odkażanie wewnętrzne jakimkolwiek środkiem wysokoprocentowym, dla Pań może być winko :mrgreen: :mrgreen:




Nie no , w takich przypadkach to niech mnie jeżowce atakują hehhe... będę miał wymówkę żeby chleć bez opamiętania. Wszystko w myśl leczenia i uzdrowienia. Dzieki za radę hehheh... :papa:
giba0909
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2617
Dołączył(a): 13.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) giba0909 » 24.08.2014 11:20

Ja nie nadepnąłem na jeżowca a położyłem na niego rękę 10 dni temu w Pakośtane. Mam cały czas fragmenty koców o czym świadczą małe bąble. Próbowałem wydłubać igła i pęsetką- marny skutek.
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 24.08.2014 11:29

Moje dziecko w zeszłym roku przy nurkowaniu i zabawie w podnoszeniu kamyczków z dna nabiło się na jeżowca ręką. Nasz gospodarz stwierdził it's normal, przyniósł igłę, wypalił zapalniczką, wydłubaliśmy skurczybyka, zagoiło się błyskawicznie. W tym roku mój mężuś jakimś trafem w miejscu gdzie była masa jeżowców też się nadział. Wiedzieliśmy już jak to się robi i też wydłubał małą czarną kropeczkę.

W Cro głównie snoorkujemy, może trzeba pomyśleć o jakiś rękawiczkach do nurkowania.
giba0909
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2617
Dołączył(a): 13.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) giba0909 » 24.08.2014 11:50

Próbowałem igłą i wydawało się, że wyciągnąłem kolce jednak do dziś są bąble.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...

cron
jeżowce, co zrobić jak nadepniesz, jak się zabezpieczyć? - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone