JAMNICA RAZ JESZCZE...........(mniam)

Co do Radegasta.
Czopowany jest super, a w butelce tylko 12-stka, 10-ątka to sikacz.
W upalny letni dzień wypad na basen tuż za granicę i kilka kufelków czopowanego Radegasta... bezcenne

Z polskich ostatnio Łomża mi podchodzi. Racibórz jasny i ciemny też dobry.
Co do tyskich, lechów, harnasi, żubrów itp. zdanie mam podobne.
Ostatnio pijąc Tyskie miałem wrażenie jakbym pił jakiś napój chmielowy wspomagany, dla mocy, spirytusem.

A tego Ciechana, to gdzieś lada dzień dopadnę.

Raul73 napisał(a):

inman napisał(a):Woda mineralna (źródlane) w Chorwacji nie jest zbyt dobra. Piwem także zbytnio bym się nie podniecał. Polskie piwo dwie klasy lepsze. Nie mówiąc już o mocnych alkoholach. Tu zupełnie bez porównania.

To jedynie kwestia gustu - każdy woli co innego.

Ja na przykład wolę Karlovačko od wszystkich polskich piw razem wziętych.

Oj kolego.... to mało piwa chyba w życiu próbowałeś Nie ma to jak stary dobry Kujawiak. Teraz już niestety browary bydgoskie zamknięte.... Ale receptury nadal używają

Ludzie trochę obiektywizmu. Wszyscy uwielbiamy Chorwację. Z wielu powodów. Ale piwo i mocne alkohole nie są mocną stroną tego pięknego kraju. Gdybym wypił tyle rakiji ile polskiej wódki to pewnie by mi już wątroba zgniła lub żołądek wysiadł

inman napisał(a):Ludzie trochę obiektywizmu. Wszyscy uwielbiamy Chorwację. Z wielu powodów. Ale piwo i mocne alkohole nie są mocną stroną tego pięknego kraju. Gdybym wypił tyle rakiji ile polskiej wódki to pewnie by mi już wątroba zgniła lub żołądek wysiadł

Oprosti
Nikad Ti ni si pio rakiju koja je bila dva puta palena

Powoli się kończy zapas Jamnicy przywiezionej w tym roku z Cro.
Może ktoś wraca dużym autem lub na pusto z Cro i przywiózłby z 5 grzewek?
Odkupię z procentem i mogę nawet podesłać kuriera po nią w dowolne miejsce w PL.

maniust napisał(a):Powoli się kończy zapas Jamnicy przywiezionej w tym roku z Cro.
Może ktoś wraca dużym autem lub na pusto z Cro i przywiózłby z 5 grzewek?
Odkupię z procentem i mogę nawet podesłać kuriera po nią w dowolne miejsce w PL.

W internetowym konzumie 4,49 Kn/Ko 0,5 l . Wysyłają do Unii.

Tak to zwykle bywa, że to co pijemy na wakacjach, w kraju wyplulibyśmy albo przełknęli z wysiłkiem. U mnie tak jest z grecką Retsiną, która w PL dość średnio mi smakuje, czy to zimą przy zdjęciach z wakacji ,czy latem przy grillu i horiatiki. Retsina "wchodzi" tylko w Grecji

Jamnica też taka sobie. w HR pije się zimną litrami bo gorąco, u nas, porównując z Cisowianką wydaje się słonawa i mdława. Porównywałem na bieżąco z bo przywieźliśmy z pół zgrzewki, która nam została. Do tej pory stoi nie dopita.

To samo z lokalnymi sikaczami stołowymi i piwem. Karlovacko to już bodajże Heineken czyli produkcja piwopodobna. Smakowało mi za to ciemne piwo Tomislav czy jakoś tak....

No ale najważniejsze, że tam smakuje

A dla mnie nie ma nic lepszego niż zimna Jamnica. Obecnie została mi tylko jedna butelka w lodówce..

Zawsze przywożę ze sobą minimum jedną zgrzewkę.

Mnie akurat chorwacki sikacz z beczki, który tam był kwasem bardzo ładnie się postarzył po miesiącu w lodówce. Nabrał dużo ciekawszego smaku. Stał sobie właśnie w butelce po jamnicy.

Sorki jeśli zakładam wątek na głupi temat . W sierpniu jedziemy do Chorwacji (pierwszy raz z dziećmi,sami byliśmy w Chorwacji 11 lat temu). Moje dzieci piją tylko wodę butelkowaną niegazowaną (jeszcze herbatę piją ale rzadko)-raczej każda im pasuje ale są wody,przy których kręcą nosem i mówią,że im nie smakuje i nie chcą jej pić. Słyszałam,że niektóre wody butelkowane w Chorwacji mają specyficzny smak np są słonawe czy kwaśne. Czy mogę wiedzieć które to,żeby ich uniknąć? Chodzi o to,że nie mam zamiaru tachać ze sobą z Polski kilku zgrzewek wody mineralnej (poza tym jedziemy autokarem więc nawet kilka zgrzewek w grę nie wchodzi) i chcę wodę kupować na miejscu. Tylko właśnie nie chcę,żeby miały jakiś specyficzny smak bo dzieciaki nie będą chciały jej pić...Pozostaje jeszcze kranówka ale pewnie też ma jakiś specyficzny smak...Jeden syn toleruje sok do wody więc w jego przypadku nie będzie problemu bo sok zabije inny posmak ale w przypadku drugiego sok odpada...Sorki jeśli moje pytanie jest głupie ale naczytałam się,że ludzie z Polski wożą do Chorwacji po kilka zgrzewek wody mineralnej czy innych soków,myślałam,że to z powodu oszczędności bo w Chorwacji woda butelkowana jest droższa ale ktoś tłumaczył się tym,że jemu po prostu woda butelkowana w Chorwacji nie smakuje bo ma słonawy czy kwaśny smak.No i stąd moje pytanie-czy faktycznie tak jest?

Pewnie nie piłem wszystkich wód jakie w Chorwacji sprzedają ale żadna do tej pory mi nie smakowała. Nie ma jak nasza Staropolanka. Zawsze wiozę ze sobą kilka zgrzewek z tym że samochodem. Chętnie też bym się dowiedział, która jest naprawdę dobra? Może jakis smakosz się odezwie?

W Chorwacji tylko JAMNICA . Zdarza się nawet, że parę butelek do PL przyjedzie .



W domu na co dzień piję Staropolanka2000, ewentualnie Cisowiankę albo Nałęczowiankę i nie mam żadnych problemów z przestawieniem się na wodę w Chorwacji. Nic specyficznego w niej nie czuję .

Ja od kilku lat piję Chorwacką "kranówę", nie ma dla mnie jakiegoś specyficznego smaku. Kiedyś kupowaliśmy wodę butelkowaną w CRO, ale kilka razy u naszych gospodarzy piliśmy różne lemoniady zrobione właśnie na kranówie i przestaliśmy kupować butelkowanej
Ps. W Polsce też pije "kranówę", woda w moim mieście jest ze studni głębinowych i jest naprawdę dobra.

W Chorwacji jest b.duży wybór wód w marketach (jak u nas) i smakują +/- jak u nas. Spotkałem jedną o specyficznym smaku, ale
nie pomnę nazwy. Bez problemu kupisz wodę o neutralnym smaku.

pzdr F

W takim razie Jamnicę wpisuję na listę wód polecanych . Może jeszcze pojawią się jakieś nazwy wód polecanych lub niepolecanych to sobie pokoduję. Kranówkę też zamierzam spróbować bo może faktycznie będzie dobra w smaku i nie będzie konieczne kupowanie wód butelkowych. Choć nie ukrywam że trochę boję się jakiś sensacji żołądkowych po kranówce ale pewnie niepotrzebnie.