Jakie ryby kupować?

Myślę, że każda ryba jest dobra, jeśli nie z hodowli ryb

W Puli, dzikie ryby są 100% droższe niż te z hodowli ryb

Chorwat grillował nam rybkę "Lubin" w trakcie grillowania rybe smarował za pomoca gałazki rozmarynu oliwą. Nie wiem czy ten gatunek ryby jest polecany, ale nam bardzo smakowała. Nastepnym razem kupilismy sami rano w konzumie

dzięki Bodzio

Bodzio, Lubin (Brancin) czyli Seabass albo Okoń Morski jest baaaaardzo polecany

Pyyyszna rybka

Spróbujcie skarpinę - polecam, palce lizać i to dosłownie - najlepsze mięso jest w policzkach ryby i wydobywa się je palcami (nawet w najlepszych knajpach).



Pozdr
Jacek

To ja już za skarpinę podziękuję, szczególnie za to grzebanie w policzkach Może i ona smaczna ale to jakoś mało apetyczne

Skarpina jest bardzo smaczna, co więcej można kupić oczyszczone mrożone Skarpiny w Konzumie (pakowane po 2 szt) i grillować za jakiś czas juz w Polsce. Robiłem to już nie raz i polecam, mięso tej rybki nawet po odmrożeniu jest zwarte, jędrne, a nie jakieś "rozmymłane" jak to jest w przypadku mrożonego rekina...

Oczywiście nic nie zastąpi jednak świeżej grillowanej rybki w cro. Najlepsze to Lubin (Brancin), Orada i Zubatac i te są grillowane w całości.

Świetne są też grillowane steki z Tuńczyka, Serioli (amber jack) czy Bonito.

Wniosek jest jeden należy próbować jedna po drugiej bo wszystkie są świetne !

Skarpina powiadacie...

Aldonka napisał(a):To ja już za skarpinę podziękuję, szczególnie za to grzebanie w policzkach Może i ona smaczna ale to jakoś mało apetyczne

Jak dla mnie zbyt wyjątkowa aby ją pożreć

A jest to tak z rybami.
O gustach wiem nie wolno dyskutować. Pewnie się narażę na opier....l .
Jak mówi sztuka kulinarna - tłuszcz niesie smak. Niestety w ciepłych wodach o smaczną rybę trudno.
Smaczne ryby żyją w Zimnych wodach - nic z Adriatyku nie równa się niestety z dorszem, halibutem, czerniakiem, molwą,łososiem,torbutem itp. z mórz północnych.( nie mylić miłości do cro ze smakiem)
Te jadrańskie rybki grilowane sa stosunkowo suche i dlatego maslinowo ulje i rozmaryn.
Np. grilowana lokardia (ichnia makrela) na pewno lekka i zdrowa ( na swój sposób smaczna są to gusta)ale sucha jak cholera i tak wiele podobnych ryb.Wystarczy u nas zgrilować okonia,szczupaka,sandacza istne drewno.
Tak,że jakie ryby kupować to po próbach decyzja subiektywna każdego podniebienia.

slawekewa napisał(a):A jest to tak z rybami.
O gustach wiem nie wolno dyskutować. Pewnie się narażę na opier....l .
Jak mówi sztuka kulinarna - tłuszcz niesie smak. Niestety w ciepłych wodach o smaczną rybę trudno.
Smaczne ryby żyją w Zimnych wodach - nic z Adriatyku nie równa się niestety z dorszem, halibutem, czerniakiem, molwą,łososiem,torbutem itp. z mórz północnych.( nie mylić miłości do cro ze smakiem)
Te jadrańskie rybki grilowane sa stosunkowo suche i dlatego maslinowo ulje i rozmaryn.
Np. grilowana lokardia (ichnia makrela) na pewno lekka i zdrowa ( na swój sposób smaczna są to gusta)ale sucha jak cholera i tak wiele podobnych ryb.Wystarczy u nas zgrilować okonia,szczupaka,sandacza istne drewno.
Tak,że jakie ryby kupować to po próbach decyzja subiektywna każdego podniebienia.

dorada wcale sucha nie jest, może za długo grilowałeś?albo na za dużym ogniu?

Możliwe , grilował zawsze Marko ze ze Splitu i nie wychodziłem przed orkiestrę. Rybie w ciepłej wodzie tłuszcz nie jest potrzebny do życia. Smaki są różne. Tzn. powiem inaczej , jeśli chodzi o konoby to oferowane ryby nie są warte pieniędzy jakie za nie żądają. Zakup na targu i samodzielne żarełko ok. inna bajka. Dalmatyńska kuchnia ,charakterystyczna na pewno nie jest nad morzem tylko w głębi lądu. Kuchnia bałkańska (ze smakami orientu) to Bośnia.A prawda jest taka.Największe spożycie zup w Europie to Polska. Są to lata ubóstwa i sposoby radzenia sobie w trudnych czasach. Historycznie biedna Dalamcja, co morze wyrzuci.Pewna egzotyka dla nas ale czy te dania są smaczne to podkreślam kwestia gustu i smaku.Nikt nie pisze o homarach, małżach św.Jakuba,krabach itp. Są to smaczne specyfiki ale kasa.

Polskie flaki i czernina to również nie są czymś dla nas szczególnym ale dla innych nacji w pewien sposób egzotyczne a z dobrobytu nie wymyślone.

Wielkim smakoszem ryb nie jestem, niemniej jednak Sławek po części zgodzę się z Tobą i powtórzę, co pisałem w innym temacie.
Dla mnie najlepszy jest Lubin zwany także Brancin. Dlaczego? Bo to tłusta ryba i nie ma małych ości.
Lubina piekłem i na patelni i na grillu. Z patelni zupełnie traci smak, robi się za tłusty. Lubin musi się trochę wytopić. Grillowany jest ok i nie trzeba ani kilka godzin wcześniej go trzymać w oliwie ani smarować oliwą podczas grillowania.

Według mnie najlepiej nadają się na grilla ryby tłuste o zwięzłym mięsie, gdyż trudniej przywierają do kratki.
Pozostałe ryby (przede wszystkim prażmowate - tu zalicza się dorada) powinny być przed położeniem na kratkę dokładnie osuszone, a następnie przetarte oliwą. Ryby chude podczas pieczenia trzeba smarować oliwą. Oliwa kapie na żar, z którego wydobywa się niezdrowy dymek o czym tu wspominał Leon i tego się trzymam.

slawekewa napisał(a):Wystarczy u nas zgrilować okonia,szczupaka,sandacza istne drewno.

Co do okoni, to najlepsze są pieczone nad ogniskiem. Swego czasu z ekipą często jeździliśmy nad jeziorko pełne okoni i szczupaków. Na blachę łowiło się tego sporo. Na koniec, tradycyjnie kilka okonków piekliśmy nad ogniskiem. Bez soli i większych przygotowań. Tego smaku (chyba bardziej przygody) się nie zapomina.

slawekewa napisał(a):
Polskie flaki dla innych nacji w pewien sposób egzotyczne a z dobrobytu nie wymyślone.

A chorwackie tripice