Jaką walute zabrać ze sobą?

Temat bardzo prosty.
Za kwaterę płacimy w 99% w euro więc trzeba zakupić je w kantorze przed wyjazdem najlepiej w cenie hurtowej.
Należy też posiadać trochę kun, które pozyskamy wymieniając euro w Cro. Można to poczynić w kantorach (bez prowizji ale słaby kurs lub np. na poczcie z prowizją ale lepszy kurs w sumie na jedno wychodzi). Mały zasób kun jest niezbędny, gdyż dla przykładu na bazarze terminala nie zaznamy.
Gdzie można bez zdań dwóch płacimy karta (najlepiej i najtaniej wychodzi MasterCard). Po przewalutowaniu przez bank wychodzi taniej niż kupując w Polsce kuny w hurcie lub euro i wymieniając na kuny w Cro.

idąc Twoim tropem - kuny można wyjąć ze ściany, jeśli ktoś ma konto z darmowymi bankomatami;-) i wtedy nie trzeba szukać ani kantoru ani poczty

Jaką walutą najlepiej płacić w Chorwacji czy wymienić całą kasę w Polsce czy lepiej w Chorwacji i czy za winiety płacić euro

W Chorwacji najlepiej płacić kunami

- kwatery - euro
- duże sklepy, stacje bezynowe, bramki, winiety - karta płatnicza
- jaką waluta w portfelu: euro + pln (polski złoty jest tam wymienialny)

Moim zdaniem, najsensowniej, najprościej, najłatwiej oraz bez zbędnych ceregieli z porównywaniem i liczeniem kursów wymiany itp, jest wziąć tyle euro aby na opłacenie kwatery starczyło plus niewielki naddatek aby mieć jakieś drobne pieniądze na czas podróży aby, w razie wystąpienia takiej konieczności, bankomatu nie szukać.

Ponadto, adekwatnie do euro, zakupić 200-300 kun chorwackich na czas podróży.

Natomiast na wszelkie inne wydatki, oprócz kart oczywiście, zabrać odpowiednią, do swoich możliwości finansowych, kwotę polskich złotówek, przeznaczonych na wakacje, które bez najmniejszego problemu można dosłownie wszędzie wymienić na chorwackie kuny.

Dodatkowym plusem takiego postępowania jest to, że dostosujemy ilość wymienianych kun do naszych wydatków, tak aby na koniec wakacji nie wydawać ich na siłę, gdyż potem w Polsce nie ma z nimi co zrobić przez cały kolejny rok.

A kursy, stosowanie w chorwackich kantorach, prawie nie odbiegają od tych stosowanych w Polsce, np. w roku ubiegłym w kantorze za 1 kunę płaciłem 58 groszy i taką samą kwotę, plus minus 1 grosz, bank liczył sobie za kuny zapłacone przeze mnie kartą.

To że kuna jest środkiem płatniczym nie przesądza o tym co jest akceptowane w praktyce. Skoro na autostradach można płacić w euro, to dlaczego nie za prom...

wtopek napisał(a):To że kuna jest środkiem płatniczym nie przesądza o tym co jest akceptowane w praktyce. Skoro na autostradach można płacić w euro, to dlaczego nie za prom...

Autostrada to jedno (możesz być tutaj tylko przejazdem, tranzytem) - tu ceny podawane są i w euro, a przewoźnik promowy to drugie - cennik tylko w kunach. Jadrolinija jest przewoźnikiem państwowym.
A czy w Pl w np. w PKP za bilet możesz zapłacić euro? W Polsce rzadko w którym markecie znajduje się kasa, gdzie przyjmowane są płatności w europejskiej walucie....
Właściciele kwater zwyczajowo przyjmują zapłatę w walucie europejskiej. W żadnym markecie, ani nawet małym sklepie po obowiązkowej fiskalizacji nie zapłacisz euro. Każdy sprzedawca ma obowiązek wystawić Ci rachunek.. a to nie możliwe w walucie obcej.
Autostrady to wyjątek.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a): .....W Polsce rzadko w którym markecie znajduje się kasa, gdzie przyjmowane są płatności w europejskiej walucie....

Płatność euro w Polsce...

GOLDEN napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a): .....W Polsce rzadko w którym markecie znajduje się kasa, gdzie przyjmowane są płatności w europejskiej walucie....

Płatność euro w Polsce...

Ale nie wszędzie... i w praktyce nie wygląda to aż tak różowo.. co roku doświadczam ..
Plaćanje eurom u Hrvatskoj

W HR przyjmują euro nawet w ulicznych straganach, więc o czym mowa. Mam na myśli oczywiście rejony turystyczne.

W marketach w mim mieście wszędzie przyjmują euro, oczywiści po kursie dość zaniżonym w stosunku do kantorowego.

W żadnej kasie Jadroliniji euro płacić nie można! Gwarantuję.
Poza tym, zgodnie z materiałem, który podlinkowałam powyżej, płatność w euro mali przedsiębiorcy (w obiektach gastronomicznych, w sklepikach z pamiątkami itp.) przyjmować mogą tylko i wyłącznie wtedy, gdy w okolicy nie ma możliwości wymiany walut (żadnego czynnego kantoru czy banku); inaczej grozi słony mandat.. Wtopku, nie wiem, kiedy to tak wszędzie i bez problemu płaciłeś euro... ja mieszkam w mega turystycznym miejscu i sama pracuję w punkcie usługowym.... naprawdę wiem, jak to wygląda...
Od zeszłego sezonu nawet "baba na straganie" ma obowiązek mieć kasę fiskalną.....kontrole i "naloty" inspekcji finansowych zbierają żniwo i sieją prawdziwy popłoch...a karani są nie tylko ci, którzy rachunku nie wydali, ale i ci, którzy kupując coś rachunku nie dostali i się o niego nie upomnieli....

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):W żadnej kasie Jadroliniji euro płacić nie można! Gwarantuję.
Poza tym, zgodnie z materiałem, który podlinkowałam powyżej, płatność w euro mali przedsiębiorcy (w obiektach gastronomicznych, w sklepikach z pamiątkami itp.) przyjmować mogą tylko i wyłącznie wtedy, gdy w okolicy nie ma możliwości wymiany walut (żadnego czynnego kantoru czy banku); inaczej grozi słony mandat.. Wtopku, nie wiem, kiedy to tak wszędzie i bez problemu płaciłeś euro... ja mieszkam w mega turystycznym miejscu i sama pracuję w punkcie usługowym.... naprawdę wiem, jak to wygląda...
Od zeszłego sezonu nawet "baba na straganie" ma obowiązek mieć kasę fiskalną.....kontrole i "naloty" inspekcji finansowych zbierają żniwo i sieją prawdziwy popłoch...a karani są nie tylko ci, którzy rachunku nie wydali, ale i ci, którzy kupując coś rachunku nie dostali i się o niego nie upomnieli....

Tzn.jeżeli Żona kupi na targu słomiany kapelusz za 30 kuna i nie dostanie rachunku to może dostac Mandat?

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a): karani są nie tylko ci, którzy rachunku nie wydali, ale i ci, którzy kupując coś rachunku nie dostali i się o niego nie upomnieli....

Ups...
Dobrze wiedzieć.

Takie są przepisy....

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Takie są przepisy....

A lutria dalej działa, ta związana z paragonami fiskalnymi?