Jak się targujecie?

Witam.

Jak się targujecie za kwatery? Czy mówicie np. że bierzecie na 10 dni, ale zapłacicie za 8? Czy np. koszt jest 50 eur, a Wy mówicie, że dacie 45? Czy wychodzicie z kręcącym nosem i gospodarz sam proponuje?




Tym bardziej, że podobno ma nie być pogody w tym tygodniu (9-16)

no jak będziesz za argument brał przepowiednie pogodowe to nie potargujesz. Bo jak powiesz Chorwatowi że pogoda ma być do kitu to Cię delikatnie mówiąć wyśmieje.
Jeżeli już to targować się lepiej o cenę za dzień.

Targowanie proponuję "poćwiczyć" w kraju na placach targowych i już wszystko będzie wiadome.
Ostatnio tu na forum padają "ciekawe" pytania ale to ile topi się ludzi w HR jeszce nikt nie przebił.

Pozdrawiam

a może jacyś przedstawicieli handlowi podrzucilby jakąś prezentację nt. negocjacji

A na placu boju pozostali...
Chorwaci to jednak nie Arabowie i targi (krakowskie bez urazy 100 % do 50 % koniec na 75% raczej nie wchodzą w grę, zresztą i jeśli się uda (a zazwyczaj się udawało) stargować np z 14 na 12, czy jak teraz z 10 na 8,8 eur / os. to uważam, że wystarczy.

Pytanie o instruktarz do przedstawiciela
Zazwyczaj przedstawiciel (czyt. sprzedawca) potrafi dobrze bronic cen, gorzej ze zbijaniem. Tym bardziej na urlopie nie chce się typowemu przedstawicielowi pracować.

Budujemy wizerunek?
Zjazd z 50 na 45 eur / 4os. za 14 dni.
= (4 x 5 x 4,1)= ok. 71 zł zysku na osobę (ok 115 kn)
Czyli dobry obiadek w dobrej knajpce - taki prezencik od gospodarza.
Nawet w dobrym tonie. Tylko trzymajmy ten dobry ton wszędzie i pamiętajmy o podobnym (10%) napiwku w knajpie.

Tam jesteśmy zazwyczaj max 2-3 tygodnie - nie ma co aż tak sknerzyć. Ale jeśli koniecznie jak najtaniej - jest jeszcze Bułgaria.

Wasz Przedstawiciel

Finestra napisał(a):Budujemy wizerunek?
Zjazd z 50 na 45 eur / 4os. za 14 dni.
= (4 x 5 x 4,1)= ok. 71 zł zysku na osobę (ok 115 kn)
Czyli dobry obiadek w dobrej knajpce - taki prezencik od gospodarza.

Czy aby wszystko dobrze wyliczone z tym obiadkiem?

Pozdrawiam

mkuba79 napisał(a):

Finestra napisał(a):Budujemy wizerunek?
Zjazd z 50 na 45 eur / 4os. za 14 dni.
= (4 x 5 x 4,1)= ok. 71 zł zysku na osobę (ok 115 kn)
Czyli dobry obiadek w dobrej knajpce - taki prezencik od gospodarza.

Czy aby wszystko dobrze wyliczone z tym obiadkiem?

???

Pozdrawiam

juha 15-20 kn,
żarełko główne 40-80kn
bronks 10-15

nie zdarzyło mi się wydać więcej niż 200 kn w jednej knajpie na 2 os.

Finestra napisał(a):

mkuba79 napisał(a):

Finestra napisał(a):Budujemy wizerunek?
Zjazd z 50 na 45 eur / 4os. za 14 dni.
= (4 x 5 x 4,1)= ok. 71 zł zysku na osobę (ok 115 kn)
Czyli dobry obiadek w dobrej knajpce - taki prezencik od gospodarza.

Czy aby wszystko dobrze wyliczone z tym obiadkiem?

???

Pozdrawiam

juha 15-20 kn,
żarełko główne 40-80kn
bronks 10-15

nie zdarzyło mi się wydać więcej niż 200 kn w jednej knajpie na 2 os.

Wyliczone dobrze. Gorzej napisane

Zjazd z 50 na 45 eur / 4os. za 14 dni.
= (14 x 5 x 4,1)= 287zł/4 osoby = ok. 72 zł zysku na osobę

Pzdr

Oj Stefku... zły dzień mamy?

Finestra napisał(a):Oj Stefku... zły dzień mamy?

U mnie wszystko w porządku, ale też musiałem się zastanowić zanim "doszedłem" jak Ty to policzyłeś.

P.S. Niezły tekst o potrawach czeskich

Dzięki

Moja praca to 50% targowania się. Dlatego na urlopie nie chce mi się. Zakładam cena-chorwacja+1000 pln za komfor psychiczny. A i tak zawsze przekraczam budżet.hehe
Ale potem 3 miesiące zakupów w Kauf(krainie) (makaron XXX 79 gr/400g i budżet odbuduje się.

Marcin

PS. Lubię Czechy i Czeszki

TomASS napisał(a):Witam.

Jak się targujecie za kwatery? Czy mówicie np. że bierzecie na 10 dni, ale zapłacicie za 8? Czy np. koszt jest 50 eur, a Wy mówicie, że dacie 45? Czy wychodzicie z kręcącym nosem i gospodarz sam proponuje?

Opcja I
Zakładamy ze miejsce ci sie podoba - pytasz o cenę, zastanawiasz sie, patrzysz, już prawie wychodzisz ale wracasz i taka szopka w końcu mówisz ze w sumie to Ci sie podoba ale przydałby sie mały disscount
Opcja II
Zakladamy ze ci sie podoba - wczesniej umawiasz sie z żoną/dziewczyną zeby marudziła - pytasz o cene - o jest ok, usmiech na jape - wtedy Twoja Pani ze nie bo blebleble - Ty ją oczywiscie przekonujesz (cała szopka przy gospodarzu) - wtedy mówisz że kurcze (no może bez kurcze bo to po ichniemu znaczy tego troche innego "ptaka") wziałbyś ale jakby troszke zszedł z ceny żeby przekonać Twoją dziewczynę
Opcja III
Zakłądamy że Ci sie podoba - wchodzisz pytasz o cene - mówisz swoją ile byś chciał dac - gospodarz mówi "ne ma problema". I ok
Opcja IV
Zakłądamyże Ci sie srednio podoba, albo nie podoba. Wchodzisz pytanie o cene - słyszysz odpowiedź i mało nie pękniesz w środku ze śmiechu, ale jesteś kulturalnym chłopcem i nie bedziesz sie przecież śmiał - wychodzisz wsiadasz do fury i dajesz upust emocjom

Tomek O. napisał(a):

TomASS napisał(a):Witam.

Jak się targujecie za kwatery? Czy mówicie np. że bierzecie na 10 dni, ale zapłacicie za 8? Czy np. koszt jest 50 eur, a Wy mówicie, że dacie 45? Czy wychodzicie z kręcącym nosem i gospodarz sam proponuje?

Opcja I
Zakładamy ze miejsce ci sie podoba - pytasz o cenę, zastanawiasz sie, patrzysz, już prawie wychodzisz ale wracasz i taka szopka w końcu mówisz ze w sumie to Ci sie podoba ale przydałby sie mały disscount
Opcja II
Zakladamy ze ci sie podoba - wczesniej umawiasz sie z żoną/dziewczyną zeby marudziła - pytasz o cene - o jest ok, usmiech na jape - wtedy Twoja Pani ze nie bo blebleble - Ty ją oczywiscie przekonujesz (cała szopka przy gospodarzu) - wtedy mówisz że kurcze (no może bez kurcze bo to po ichniemu znaczy tego troche innego "ptaka") wziałbyś ale jakby troszke zszedł z ceny żeby przekonać Twoją dziewczynę
Opcja III
Zakłądamy że Ci sie podoba - wchodzisz pytasz o cene - mówisz swoją ile byś chciał dac - gospodarz mówi "ne ma problema". I ok
Opcja IV
Zakłądamyże Ci sie srednio podoba, albo nie podoba. Wchodzisz pytanie o cene - słyszysz odpowiedź i mało nie pękniesz w środku ze śmiechu, ale jesteś kulturalnym chłopcem i nie bedziesz sie przecież śmiał - wychodzisz wsiadasz do fury i dajesz upust emocjom

OPCJA II wzbudza moje oburzenie, czego mam prawo dać wyraz na forum.

pozostałe trzy opcje raczej ok.
Bilans? 0,75 na plus bez urazy!
dodaję uśmieszki, żeby było weselej.

Wypróbowałeś wszystkie opcje?
O ile opcje I da się strawić to do opcji II nigdy bym mojej żony nie namówił. Nawet bym nie próbował. I jeszcze dziecko miałoby oglądać grupowe poniżenie rodziców?

Proponuję opcję IIb. Namawiasz dziewczynę (żonę), żeby robiła słodkie oczy do faceta, a Ty masz muchy w nosie, nie chcesz oglądać nawet. I cały czas, że za drogo. Ty nie chcesz nawet popatrzeć na apartament, więc żona idzie sama z facetem obejrzeć, wracają i masz swój "disscount" nawet pół ceny.

Czarna Kotka, Biały Kot - jedna z początkowych scen, gdy się cygan z ruskim płynącym barką targuje o rogi. Wykorzystajcie gesty, sposób mówienia itp

a swoją drogą 2 lata temu słyszalem od mojego gospodarza że Polacy to dobrzy "handlowcy" bo zawsze się targują i uzyskują najlepsze rabaty.
W ogole facet chwalil sobie nwspólpracę z nami, mam nadzieję że nie zmienil jeszcze zdania...