Jak nie Chorwacja - to Czarnogóra samolotem.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 13.10.2016 16:43

piekara114 napisał(a):Aleś se wymyślił wycieczką do stolycy....

Przyszła na mnie kolej i trzeba odwiedzić samotnie mieszkającego Wujka (lat 93)
Wcześniej byli bracia.

napisał(a) **piekara114** » 13.10.2016 17:00

Janusz Bajcer napisał(a):
piekara114 napisał(a):Aleś se wymyślił wycieczką do stolycy....

Przyszła na mnie kolej i trzeba odwiedzić samotnie mieszkającego Wujka (lat 93)
Wcześniej byli bracia.

No to inna inszość... Weź Wujka na spacer, ma być ładna pogoda...

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 13.10.2016 20:06

Jak to Roch Kowalski powiedział...Wuj to ...Wuj :wink:

Przykazania rewelacja...

Pozdrawiam
Krzysiek

napisał(a) **tyniolek** » 13.10.2016 21:59

Miło się dowiedzieć troszkę o Skanderbegu, bo trunek po nim to został wyborny :oczko_usmiech:

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 13.10.2016 22:04

arko2007 napisał(a):Przykazania rewelacja...

Dobre w południowych klimatach ... :wink:

tyniolek napisał(a):Miło się dowiedzieć troszkę o Skanderbegu, bo trunek po nim to został wyborny

Trzymam trunek na jakąś dobrą okazję .... :wink:

napisał(a) **CroAna** » 17.10.2016 20:11

Janusz, co jest? ja już wróciłam do swej relacji... :oczko_usmiech:

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 17.10.2016 20:39

Jestem o godzimy w domu, posty w Twojej relacji pisałem w czasie podróży, jak był w net (bo różnie z nim było) :roll:

napisał(a) **CroAna** » 17.10.2016 20:44

Janusz Bajcer napisał(a):Jestem o godzimy w domu, posty w Twojej relacji pisałem w czasie podróży, jak był w net (bo różnie z nim było)

aaa, to wiele tłumaczy :wink:

łączność sprawdzam :mrgreen:

Hip, hip!

napisał(a) **lotnikwsk** » 20.10.2016 00:29

Janusz wróciłeś już z tej Warszawy :?:

bo coś tu cicho :roll:

napisał(a) **krakusowa** » 20.10.2016 07:19

lotnikwsk napisał(a):Janusz wróciłeś już z tej Warszawy
bo coś tu cicho

Właśnie, koniec leżenia do góry brzuchem na tym urlopie :oczko_usmiech:

Montenegro czeka

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 20.10.2016 08:46

krakusowa napisał(a):
lotnikwsk napisał(a):Janusz wróciłeś już z tej Warszawy
bo coś tu cicho

Właśnie, koniec leżenia do góry brzuchem na tym urlopie
Montenegro czeka

Wróciłem, ale wezwali mnie do pracy do spraw niecierpiących zwłoki. :mrgreen:

Za chwilę idę sprawdzić czy są grzyby w lesie, bo nie pada. :lol:

A jutro od rana "dziadek serwis", bo wnuczek na urlop od przedszkola. :idea:

napisał(a) **maniust** » 20.10.2016 09:23

Janusz Bajcer napisał(a): zwłoki.

A po co mierzyłeś zwłoki?

Janusz Bajcer napisał(a):A jutro od rana "dziadek serwis", bo wnuczek na urlop od przedszkola.

Ja od jutra od 17:00 do niedzieli 17:00. :mrgreen:

napisał(a) **elka21** » 20.10.2016 19:40

maniust napisał(a):Ja od jutra od 17:00 do niedzieli 17:00.

Czyli od Teleexpressu, do Teleexpressu :wink:

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 22.10.2016 16:13

Montenegro Tour: Cześć I - dojad do Budvy

Budva była pierwszym etapem wycieczki po Czarnogórze, jechaliśmy wzdłuż Riwiery mijając nadmorskie wypoczynkowe miejscowości dla turystów normalnych i celebrytów.

Dla normalnych były to Utjeha, Dobra Voda, Bar, Sutumore, Buljarica, Petrovac.

Poniżej kilka bardziej udanych fotek z okien autokaru.

Większość wyszła zamazanych i nieostrych. :cry:

Mijaliśmy też bez zatrzymywania Sveti Stefan

gdzie jak wiadomo znajduje się m.in. hotel milionerów i celebrytów.

Przewrotnie układają się dzieje. Kiedyś na maleńkiej wysepce Sveti Stefan królowali biedni rybacy, którzy od morza uzależniali swój byt, swoje być albo nie być. Wszystko zależało od tego, czy połów się uda, czy rybacy wrócą z pełnymi sieciami, a nawet czy w ogóle wrócą.

Dziś historia potoczyła się innymi torami, obecnie na wyspę Święty Stefan wejść mogą tylko bogaci i bardzo bogaci –
wg naszego przewodnika Filipa, za jedną dobę hotelową płaci się od 1000 do 3000 euro.

Mijaliśmy też miejscowość o nazwie :wink:

Filip opowiedział nam legendę związaną z tą miejscowością

Legenda o Skočiđevojci – „Dziewczynie, która skoczyła...”

... Czekała na swojego ukochanego, który był daleko – najpierw wojował, potem pływał na weneckim statku.
Macocha dziewczyny obiecała ją innemu, ale ona chciała pozostać wierna ukochanemu.
Dlatego uciekła z domu i latami ukrywała się w klasztorach.
Pewne dnia na nadmorskiej skale w pobliżu Budvy spotkała niedoszłego męża.
Chciał ją uprowadzić, ale jej serce biło dla innego, który – na nieszczęście – był daleko.
Nie mając znikąd pomocy, skoczyła ze skały w morze.
Bo jeśli nie może być z tym, którego kocha, nie będzie z żadnym innym...

Obrazek

Obecnie można tutaj zamieszkać w luksusowych apartamentach. (troszkę taniej niż w Sveti Stefan) :mrgreen:

http://www.dreammontenegro.com/me/nekretnine/1020-3

Jest też willa dla mnie zamożnych :wink:

http://www.montenegro-apartments.co.uk/ ... 60&lang=pl

CDN - BUDVA

napisał(a) **megidh** » 22.10.2016 16:57

Janusz Bajcer napisał(a):Legenda o Skočiđevojci – „Dziewczynie, która skoczyła...”

... Czekała na swojego ukochanego, który był daleko – najpierw wojował, potem pływał na weneckim statku.
Macocha dziewczyny obiecała ją innemu, ale ona chciała pozostać wierna ukochanemu.
Dlatego uciekła z domu i latami ukrywała się w klasztorach.
Pewne dnia na nadmorskiej skale w pobliżu Budvy spotkała niedoszłego męża.
Chciał ją uprowadzić, ale jej serce biło dla innego, który – na nieszczęście – był daleko.
Nie mając znikąd pomocy, skoczyła ze skały w morze.
Bo jeśli nie może być z tym, którego kocha, nie będzie z żadnym innym...

Szkoda dziewczyny :wink:

A skała bardzo fajna.