Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Wck
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 29.10.2012
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wck » 08.11.2012 15:42

Sobota, 8 września 2012 - Kamenjak

Po poprzedniej nocy w trasie, dziś spało się wybornie :D Pobudka nie była może łatwa, ale dopiero jak udało mi się rozkleić oczy, doszło do mnie gdzie jestem :) Ściągam Olę za nogę (no dobra, Ola mnie :lol:), szybkie śniadanko i pędzimy na Kamenjak :D
Droga za Pulą robi się taka, jak lubię - dobra nawierzchnia i dużo zakrętów :D Przez pewien odcinek droga biegnie wzdłuż malowniczej, płytkiej zatoki, co jeszcze bardziej zaostrza nasz apetyt na kąpiel :)
Kąpiel kąpielą, ale nie możemy sobie odmówić postoju na przydrożnym parkingu, żeby choć trochę nacieszyć oczy widokiem :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powyżej nasz środek transportu, któremu też należy się parę słów, bo był równie spontaniczny jak cały nasz wyjazd :D Auto to Audi A4 z 2000 roku, silnik 1,9 TDI 115 KM. Samochód był kupiony z uszkodzonym silnikiem (zerwany pasek rozrządu) i świeżo po naprawie przez mojego tatę. Przed wyjazdem, autem zrobiłem max. 200 km po mieście, więc praktycznie nie wiedziałem czego mogę się po nim spodziewać. Cała podróż bez najmniejszych problemów, a przy okazji wyszło bardzo oszczędnie - spalanie w granicach 5.1-5.5 l/100 km ;)

To tyle o aucie, bo wjeżdżamy już do Premantury, a stąd do Kamenjaka już tylko rzut kamenjem :lol: Krzysztof Hołowczyc póki co bezbłędnie prowadzi nas do celu - dojeżdżamy do bramki, płacimy 20 kun za wjazd i dalej pilnie słuchamy Krzysia, który o dziwo zna nawet każdą drogę szutrową na Kamenjaku :) Kierujemy się na plażę Mala Kolombarica, na południu półwyspu :) Po drodze mijamy zjazd na inną plażę i z ciekawości zapuszczamy żurawia:

Obrazek

Obrazek

Ładnie, ale plaża jest dość mała i już nie ma gdzie palca wsadzić, mimo że jest jeszcze dość wcześnie. Gdy tylko zdążyliśmy wrócić do samochodu, na parkingu przybyło z 15 aut, więc strach pomyśleć co działo się tam później :roll:

Podążamy dalej na południe, zgodnie ze wskazówkami Krzysztofa, który tym razem wpuścił nas w maliny. Przez pierwsze 200 metrów było ok, poza tym, że droga była w małym wąwozie i nie dało się zawrócić. Później okazało się, że oprócz szutrówek, nasz przewodnik zna też bardzo wąskie drogi z wysokimi, ostrymi kamieniami, dobre dla wyczynowych terenówek, najlepiej z oponami typu "run-flat" :D Szczęśliwie udało się przebrnąć nie gubiąc miski olejowej, z całym zawieszeniem i oponami. Dotarliśmy do szerokiej szutrówki, którą od początku powinniśmy jechać :D
Przejeżdzamy przez dwa większe pagórki i Krzyś mówi, że jesteśmy u celu. Parkujemy, Ola zostaje obładowana całym plażowym ekwipunkiem, a ja z aparacikiem wskakuję na wieżę widokową koło baru Safari rozejrzeć się po okolicy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zapowiada się dobrze :D Plaży jeszcze stąd nie widać, ale wiemy już, że to jest jedno z miejsc, dla których jechaliśmy tyle godzin :) Schodzimy na dół i docieramy do plaży w formie skalnych tarasów:

Obrazek

Lokujemy się blisko wody:

Obrazek

Plaża przypadła nam do gustu, bo skalne tarasy nad samym morzem to nie jest dla nas codzienny widok :) Trochę szkoda, że wokół nas rozkłada się dość sporo ludzi, których z każdą chwilą przybywa, ale nie zważając na to podejmujemy pierwszą próbę wejścia do wody :) Wg mojego naturalnego termometra, woda ma 24 stopnie (ok - sprawdziłem w internecie przed wyjazdem ;)), więc jak na wrzesień jest przyzwoicie - w Polsce nie do pomyślenia o tej porze :) Do wody nie wchodzi się już jednak jak do zupy (uprzedzając pytania - nie wchodziłem nigdy do zupy :D), ale zdecydowanie nie można narzekać :D Tu trudność z zamoczeniem się polegała na tym, że po wejściu do kolan trzeba było zejść z półki skalnej, gdzie woda sięgała już do pasa :D Dzielna Ola jako pierwsza podjęła wyzwanie, ja jako facet nie mogłem więc dłużej czekać i powtórzyłem karkołomny wyczyn Oli ;)
Cieszyliśmy się jak dzieci, że w Polsce już dawno po lecie, a my taplamy się w morzu :D Pluskając się chwilę, moje sokole oko dostrzegło ciekawą alternatywę dla naszej coraz bardziej zatłoczonej miejscówki, czym niezwłocznie podzieliłem się z moją towarzyszką uciesznych kąpieli. Po 3-sekundowym namyśle w pośpiechu wyczłapaliśmy się na brzeg i przez wodę przenosiliśmy nasze toboły na odtąd naszą prywatną plażę :D :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tu główni bohaterowie niniejszych wypocin, czyli (od lewej): Jadran, Ola i Maciek:

Obrazek

I to jest właśnie to, na co tyle czekaliśmy - w promieniu kilku metrów nie mamy żadnych sąsiadów i tu w końcu możemy poczuć się jak na wakacjach :D Dalszej części dnia raczej nie ma co opisywać - było to po prostu smażenie, moczenie, opalanie, nurkowanie, kąpiele słoneczne i pływanie ;) Pokażę może w takim razie kilka ogólnych zdjęć Malej Kolombaricy. Zdjęcia były robione kalkulatorem zawiniętym w foliaku, więc jakość nie najlepsza ;) Plaża prezentuje się następująco (zaczynam od zachodu na wschód):

Obrazek

Wejście na plażę znajduje się mniej więcej w prawym górnym rogu zdjęcia. Początkowo rozłożyliśmy się po lewej stronie zdjęcia, a "teraz" leżymy w jego centralnym punkcie. Lekko na prawo znajduje się piękny taras z małym zadaszeniem. Powierzchnia tarasu jest dość spora, zmieści się tam może nawet 10 osób. Podejrzewam jednak, że miejsce jest oblegane w pierwszej kolejności i ciężko jest się na nie załapać :)

Dalej na wschód znajduje się mała jaskinia z białymi kamieniami na dnie i wyłom skalny, który jest chyba jednym z najlepszych miejsc do skoków do wody w Chorwacji :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Strasznie kusiło mnie żeby stąd skoczyć (oczywiście z tej niższej półki, chociaż ludzie skaczą też z samej góry), ale Ola wyraziła stanowczą dezaprobatę i zmuszony byłem odpuścić, czego nie mogłem sobie potem darować :(

Dalej na wschód są różnego rodzaju półki skalne, których niestety nie uwieczniłem z wody, a plaża kończy się kolejnym, sporym tarasem:

Obrazek

Czas plażowania powoli dobiegał końca, bo nasze brzuchy domagały się pożywienia, a nasza skóra - cienia :D Wracając do auta pstryknąłem jeszcze kilka zdjęć z góry:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok ze szczytu wyłomu skalnego robi wrażenie - do tafli wody jest na pewno sporo ponad 10 metrów i trzeba sporo odwagi aby tam skoczyć :D
Chwilę po ruszeniu z parkingu zatrzymujemy się jeszcze w miejscu z ładnym widokiem na zatoczkę Portić:

Obrazek

Obrazek

Po powrocie, obiad jedliśmy już przy zachodzie słońca, więc resztę dnia nie ruszaliśmy się z apartmanu :)

A jutro - Fazanska plaża i zwiedzanie Puli - to już w następnym odcinku! :)
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 08.11.2012 19:15

ładna ta plaża tarasowa,lubię takie klimaty :wink:
MARK1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 17.10.2012
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) MARK1 » 08.11.2012 23:34

Gratuluję poprawy :) i wzięcia się do pracy :D
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 11.11.2012 15:41

MARK1 napisał(a):Gratuluję poprawy :) i wzięcia się do pracy :D

coś słabo z tą poprawą :D
MARK1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 17.10.2012
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) MARK1 » 12.11.2012 00:11

Za szybko pochwaliłem :(
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 12.11.2012 09:25

Mimo że Istria zupełnie do mnie na razie nie przemawia ( ale jak się zaczęło przygodę z Cro od Dalmacji , to trudno spodziewać się aby było inaczej :oczko_usmiech: ) , to relacja mnie wciągnęła i regularnie czytam.

Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg :papa:
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 12.11.2012 10:35

Fajna miejscówka, na pewno coś innego jak plaże żwirkowe.
Czekam na cd...
:papa:
gadam69
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 07.06.2011
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) gadam69 » 08.03.2013 15:32

Witam Cię Maćku.
Poczytałem trochę twoją relację z wyjazdu na Istrię i zaintrygowała mnie ta Wasza kwatera u "Dobrej Babci" w Fazanie. Jeśli nie masz nic przeciwko temu, to mam prośbę o jakieś bliższe namiary, ponieważ planuję zabrać rodzinkę (2+2) w tym roku własnie na Istrię i szukam jakiegoś w miarę spokojnego miejsca.
A może w czasie pobytu zaobserwowałeś jeszcze jakies inne kwatery godne polecenia? Będę bardzo wdzięczny za informację. Jakby co mogę się zrewanżować informacjami o wyjazdach do Dalmacji i na Makarską:)
Pozdrawiam
Adam
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 31.01.2015 14:18

Hmm, szkoda że relacja się urwała tak nagle, autor nieobecny od 2 lat, mam nadzieję że ma się dobrze.
Wracając do tematu, lekko zszokowala mnie ilość turystów na plażach Kamenjak we wrześniu 8O
Czy ktoś ma doświadczenie z oblężenia Istrii w połowie lipca? Czy jest również tak gęsto? Interesuje mnie termin
11-18
Daniellos76
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 301
Dołączył(a): 16.09.2006
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) Daniellos76 » 02.02.2015 21:04

Byliśmy na Istrii w Rabac w lipcu 2010 (w tym roku też planujemy ten kierunek). Na głównych plażach ludzi dużo, im bardziej na uboczu tym luźniej. Pamiętam plażę o nazwie sv. Marija (ok 10 km na południe od Rabac), tłoki jak w październiku w Makarskiej..."-). Na Istrii generalnie sierpień to szczyt najazdu "makaroniarzy", którzy są wszędzie, jak otworzysz to nawet w lodówce... 11-18.07 to okres jeszcze przed szczytem sezonu, ludzi dużo ale można znaleźć spokojniejsze plaże.
Magdaz911
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 08.08.2013
Re: Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magdaz911 » 08.02.2015 19:49

Witam, my również byliśmy na Istrii na campingu Bjela Uvala obok Poreća w 2012 roku. Były to moje pierwsze wakacje w Chorwacji i tak mnie Istria zachęciła że w 2013 był Szybenik a w 2014 Orebić, czyli z roku na rok coraz dalej na południe. :lol:
Szkoda że Twoja relacja tak się urwała, ciekawe czy Ciebie też Chorwacja przekonała do kolejnych wyjazdów tak jak mnie :)

Pozdrawiam :papa: :mrgreen:
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Istria w ciemno, czyli wrześniowe wakacje po studencku :) - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone