Istria. Majowe tu i tam

Istria. Majowe tu i tam

Długi weekend majowy wypadał w tym roku idealnie.
Kilka dni urlopu i cały tydzień odpoczynku.

Jak zwykle pomysłów było mnóstwo, ale ja już od samego początku, gdzieś w środku czułam, że majówkę 2012 spędzę w Chorwacji.

Tak też się stało.
Na miejscówkę zostało wybrane Rovinj, głównie ze względów... hmmm nurkowych, ale to już nie powinno chyba nikogo dziwić
Podwodna okolica obfituje we wraki, groty, małe jaskinie i ala rafy

Nie mniej ważny był też fakt, że nigdy jeszcze nie byłam na Istrii, a zawsze bardzo chciałam zobaczyć jak tam jest.
I tak uzbierało się na tyle dużo argumentów nie do obalenia, że decyzja była w sumie prosta- Rovinj.

Relacja będzie pisana na dwa tematy.
Szczegóły dotyczące nurkowania będą zamieszczane tutaj: Klik

Serdecznie zapraszam

Jak tu nie skorzystać z zaproszenia?
Jestem.


Pozdrawiam

Również wykorzystam zaproszenie i popatrzę tu i tam

Pozdrawiam

Ja też się dołączę

Serdecznie witam pierwszych gości


29 kwiecień: Niedziela-W drodze do i pierwsze spotkanie z Rovinj

W sobotę od samego rana walczyliśmy z pakowaniem i zbieraniem najpotrzebniejszych rzeczy. Zeszło nam z tym trochę czasu, bo trzeba było zabrać mnóstwo sprzętu nurkowego. Same butle stanowiły już pokaźną ilość bagażu





Późną nocą ruszyliśmy najpierw w kierunku Chałupek, później Wiednia, Ljubljany- tak, tak tym razem nie korzystałam z mojego ulubionego objazdu: Mureck, Lenart, Ptuj.

Zapłaciliśmy 15 euro. Z dużym bólem serca, ale zapłaciliśmy i pomknęliśmy w kierunku słoweńskiej stolicy, po to by zaraz później znaleźć się w Chorwacji.





Na pierwszy rzut oka była to inna Chorwacja niż ta, którą cieszyłam się każdego lata.
Jakaś taka bardziej zielona, z niesamowicie brązową (czerwoną?) ziemią, nie było słychać cykad ani nie można było wyczuć w powietrzu tego charakterystycznego, uwielbianego przeze mnie zapachu.

Chorwacja, to jednak Chorwacja.
Byłam niesamowicie szczęśliwa i z mapą w ręku, niecierpliwie oczekiwałam tabliczki z napisem Rovinj, bo tam mieliśmy spędzić ten majowy tydzień.

Znalezienie apartamentu zajęło nam może 20 minut.
Podjęłam nawet próbę targowania, ale jakoś mi nie wyszło.
Gospodarz rzucił cenę 35 euro, ja zrozumiałam 45 i z zadowoloną miną zapytałam, czy zejdzie na 35... no to on z uśmiechem, że tyle właśnie chce: three i five.

I potargowane





Przenieśliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyliśmy w poszukiwaniu bazy nurkowej.
Mieliśmy dokładny adres, więc nie przewidywaliśmy większych problemów, jak się później okazało niesłusznie





Do dziś pamiętam, że w przewodniku i na stronie www była podana ulica Dobrile. Ale im bliżej byliśmy tej ulicy, tym bardziej oddalaliśmy się od morza. Coś było nie tak, bo chyba powinno być na odwrót, baza nurkowa powinna być nad samiutką wodą.

Okazało się, że to był adres, gdzie centrum nurkowe było tylko zarejestrowane. Gdzie jest w rzeczywistości? Szukajcie, a znajdziecie
Szukaliśmy.

















Cdn

I ja zasiadam w cztelni

Super- pierwsza tegoroczna relacja .Zasiadamy w czytelni , bo do sierpnia jeszcze szmat czasu i z przyjemnością choć wirtualnie pozwiedzamy.

O! Znajome widoczki.
Zabieram się z Tobą.

pzdr

JoannaG napisał(a):I ja zasiadam w cztelni

Mam nadzieję, że będziesz siedziała wygodnie i dotrwasz do końca

Ewa i Piotr napisał(a):Super- pierwsza tegoroczna relacja .Zasiadamy w czytelni , bo do sierpnia jeszcze szmat czasu i z przyjemnością choć wirtualnie pozwiedzamy.

Trochę mi żal, że tegoroczna Chorwacja już za mną, ale z drugiej strony jeszcze całe wakacje przede mną... a plany są ambitne

Zapraszam na ciąg dalszy.

longtom napisał(a):O! Znajome widoczki.
Zabieram się z Tobą.

Hej Tomek
Będzie mi bardzo miło, jeżeli będziesz mi towarzyszył

Ja też Istrię miło wspominam, chociaż podejście do kwestii wody rózni nas diametralnie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Nie mogłam się doczekać tej relacji.
No i w końcu jest
Pozdrawiam i czekam na Rovinj i nurki

Roxi napisał(a):[
Serdecznie zapraszam

W maju na Istrii osobiście nigdy nie byłem (raz byłem wirtualnie z Cool )
Zobaczę drugą wirtualną majówkę widzianą realnie przez Roxi

Też z przyjemnością poczytam jak Ty odbierasz Istrię i Rovinj, tym bardziej że byłem tam już dwa razy i w tym wybieram sie po raz trzeci.

Franz napisał(a):Ja też Istrię miło wspominam, chociaż podejście do kwestii wody rózni nas diametralnie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dużo było już na forum napisane o ciekawszych miejscach na Istrii i to własnie dzięki relacjom forumowiczów wiedziałam co i jak, za co jestem bardzo wdzięczna.
A podejście do wody mam takie, jak Ty do górskich szczytów...

mutiaq napisał(a):Nie mogłam się doczekać tej relacji.
No i w końcu jest
Pozdrawiam i czekam na Rovinj i nurki

Witam serdecznie
O Rovinj będzie dużo, a o nurkach jeszcze więcej

Janusz Bajcer napisał(a):W maju na Istrii osobiście nigdy nie byłem (raz byłem wirtualnie z Cool )
Zobaczę drugą wirtualną majówkę widzianą realnie przez Roxi

W maju piękne jest to, że w wąskich uliczkach jest cisza i spokój, brak tłumów i to dodało wyjazdowi niesamowitego uroku.
Oczywiście Januszu, dzięki za Twoje relacje z tego regionu, bo mi bardzo pomogły

Frisco napisał(a):Też z przyjemnością poczytam jak Ty odbierasz Istrię i Rovinj, tym bardziej że byłem tam już dwa razy i w tym wybieram sie po raz trzeci.

Cześć
Będzie mi bardzo miło, jak poczytasz o tym, jak odebraliśmy Rovinj i samą Istrię

Jestem. Ciekawy odbioru tego kawałka Cro i jej czerwonej ziemi