Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Indonezja - szczypta egzotyki pod wulkanem

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 01.08.2017 10:01

No to się cieszę, że się podoba
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 01.08.2017 10:46

Następne 3 dni upłynęły nam na leniwym zwiedzaniu wysepek i snorkellowaniu i doprowadzaniu do porządku przepoconych ciuchów po trekkingu na Mount Rinjani. Słowem relaks, spokój, cisza. Cieszyliśmy się, że wybraliśmy na pobyt właśnie Gili Air, bo okazało się, że największa wysepka Terengganu była całkiem głośna z pokaźną ilością barów i imprez. Na naszej wyspie był spokój, cisza i piękne widoki. Pomiędzy wysepkami przemieszczaliśmy się taką łodzią.
ind2__081.jpg


a trakcie mogliśmy podziwiać podwodne wspaniałości

ind2__069.jpg


Gili są tak atrakcyjne, bo oprócz plaży typu piasek "mąka", praktycznie zaraz przy brzegu zaczyna się rafa i pływanie z maską jest tu wyjątkowo łatwe. Parę widoków plażowo-morskich

ind2__082.jpg

ind2__077.jpg

ind2__073.jpg

ind2__075.jpg


Poza atrakcjami wodno-plażowymi, powłóczyliśmy się po wnętrzu wyspy

ind2__107.jpg

ind2__094.jpg

ind2__093.jpg

ind2__087.jpg


Czasami podglądając mieszkańców

ind2__090.jpg

ind2__092.jpg

ind2__114.jpg

ind2__116.jpg

ind2__117.jpg
Ostatnio edytowano 04.09.2017 16:40 przez tuktuk, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2017 10:58

Przepiękne zdjęcia, interesujący kierunek, wciągająca relacja :)

Zostaję tutaj 8)
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8612
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 01.08.2017 11:11

longtom napisał(a):
Pääkäyttäjä napisał(a):Ładnie 8)

Odlotowo :!: :!: :!:

Podzielam zachwyty poprzedników.
Fantastyczna wyprawa, do tego pięknie sfotografowana.
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 01.08.2017 11:21

To, że dzieciaki pływają na golasa to rozumiem, ale dlaczego Wy w ubraniach :?: . Strojów kąpielowych nie zabraliście :idea: :?:
pzdr. :wink:
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 01.08.2017 11:37

tiwa napisał(a):To, że dzieciaki pływają na golasa to rozumiem, ale dlaczego Wy w ubraniach :?: . Strojów kąpielowych nie zabraliście :idea: :?:
pzdr. :wink:

Sprawa jest banalnie prosta. Podczas pływania z maską i płetwami, cały tył ciała wystawiony jest na słońce. Po godzinie takiego pływania jesteś spalony. Najgorzej dostają barki, uda i zgięcia w kolanach. Najwyższe filtry nie pomagają.
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1971
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 01.08.2017 14:33

Cóż, pozostaje mi dołączyć do poprzedników i się pozachwycać :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.08.2017 19:38

Nie będę oryginalny - pięknie.

Pozdrawiam,
Wojtek
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 02.08.2017 10:21

Dzięki wszystkim za dobre słowo... Dzisiaj jeszcze parę fotek z wysepek Gili. Morze zmienne jest - o czym się przekonaliśmy podczas odpływu. Mieszkańcy wykorzystują za to odpływ, żeby poszukać skorupiaków do jedzenia:

ind2__096.jpg

ind2__097.jpg

ind2__098.jpg

ind2__099.jpg


I jeszcze parę fotek plażowych z pełnymi kolorami morza

ind2__103.jpg

ind2__121.jpg

ind2__122.jpg


Żal nam było opuszczać Gili, ale czekało na nas Bali. Transfer załatwiliśmy szybkim ślizgaczem. Pierwotnie zakładałem, że wrócimy łodzią na Lombok i tam złapiemy normalny prom. Generalnie cały dzień z głowy, ale tanio, a szybkie łodzie dla turystów wychodziły drogo - normalna cena 50 USD. Na szczęście był początek sezonu, turystów aż tak dużo nie było i zaoferowano mi połowę normalnej ceny. Trzeba było tylko dostać się na największą wysepkę gili Terengganu, co akurat nie było problemem, bo za parę rupii można było się zabrać z miejscowymi. Na Terengganu był nawet transport kołowy
ind2__109.jpg


W porciku zawsze gwarno

ind2__119.jpg

ind2__124.jpg


Nasza łódź okazała się kilkunastoosobową motorówką z kilkoma potężnymi silnikami. Szybkość duża, a i tak podróż zajęła blisko 2 godziny i następne 1,5 godziny mikrobusem do Ubud, gdzie postanowiliśmy założyć bazę na zwiedzanie wyspy.
Ubud leży wewnątrz wyspy, otoczone malowniczymi polami ryżowymi i powszechnie uważane jest za duchową stolicę Bali, centrum rękodzieła i najbardziej klimatyczną miejscówkę na wyspie. Po dotarciu na miejsce, Kuba jak zwykle został z plecakami w sympatycznej knajpce, ochoczo spijając owocowego sheika pod opieką zaaferowanych kelnerek, a my szukaliśmy noclegu. Za długo się nam szukać nie chciało, toteż wybraliśmy mały hotelik ze wspaniałym ogrodem, gdzie umieszczone bungalowy. Do tego mały, ale głęboki basen z cudownie chłodną wodą w otoczeniu roślinności i kamiennych rzeźb z mitologii balijskiej.
ind3__002.jpg

ind3__003.jpg

ind3__004.jpg

Nocleg rewelacja, ale dla dwóch osób, dla naszej trójki bungalow był trochę za mały. Jutro na spokojnie poszukamy sobie czegoś większego. Na razie skorzystaliśmy z możliwości ochłodzenia się w basenie i wyruszyliśmy coś zjeść i zaznajomić się z miastem. Ubud jest bardzo rozproszone, ale centrum grupuje się wzdłuż jednej długiej ulicy Monkey Forest Road. To właśnie wzdłuż niej i pobliskich uliczek zgromadzone są pensjonaty, knajpki, galerie sztuki. Słynna wśród turystów ulica zaczyna się Pałacem Królewskim, a kończy tropikalnym lasem, pełnym małp, od którego ulica wzięła nazwę. Dziś wieczorem mieliśmy zamiar pospacerować po ulicy, przetestować knajpki, pooglądać galeria sztuki i sklepy z rękodziełem.
Ostatnio edytowano 04.09.2017 16:50 przez tuktuk, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 02.08.2017 13:34

tuktuk napisał(a):I jeszcze parę fotek plażowych z pełnymi kolorami morza

Przypominają mi Karaiby.

Pozdrawiam,
Wojtek
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 02.08.2017 20:47

Piękna wyprawa, super zdjęcia :)
Pośledzę z przyjemnością,
pozdrawiam,
M
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 03.08.2017 10:17

No to jedziemy dalej...
Rano spakowaliśmy plecaki i ruszyliśmy w dół Monkey Forest Road w poszukiwaniu obszerniejszego lokum. Zdecydowaliśmy się na tzw homestay w formie pawilonów zgromadzonych wokół basenu. Zawsze uśmiechnięta córka właścicielki
ind3__006.jpg

zaoferowała ponadto, że poleci nam kierowcę z samochodem na parę dni zwiedzania Bali. Żaden to wielki przywilej, bo spacerując po Ubud, kierowcę z samochodem możesz wyhaczyć w 5 minut, ale gość okazał się całkiem sympatyczny z nową Toyotą, to doszliśmy do porozumienia i na następne 3 dni mieliśmy transport po wyspie za 320.000 rupii na dzień tj około 24 $.
Na dzisiaj jednak zaplanowaliśmy atrakcje Ubud. A więc po pierwsze Monkey Forest Road. Jest to spory obszar tropikalnego lasu z dużą ilością makaków, balijskich świątyń, kamiennych rzeźb i tym podobnych atrakcji. Parę słów o religii na Bali. Panuje tu forma hinduizmu, co jest ewenementem w kraju wszechobecnego islamu. Świątyń jest tu pełno. Od okazałych, ogromnych, po malutkie, wręcz mikroskopijne ołtarzyki na rogu ulicy, czy pośród pól ryżowych.
ind3__030.jpg

Monkey Forest robi wrażenie. Mroczna atmosfera wilgotnego, zacienionego lasu, wszechobecne małpy, świątynie, rzeźby z hinduistycznego panteonu i czujesz się jak na filmie z Indiana Jonesem.
ind3__008.jpg

ind3__010.jpg

ind3__012.jpg

ind3__014.jpg

ind3__015.jpg

ind3__017.jpg

ind3__018.jpg

ind3__019.jpg

ind3__020.jpg

ind3__021.jpg

ind3__022.jpg

ind3__023.jpg

ind3__025.jpg

ind3__026.jpg


Po powrocie na ulice Ubud, po pierwsze uzupełniliśmy wypocone płyny w pierwszej knajpce i ruszyliśmy w górę miasta, leniwie zaglądając do sklepów

ind3__028.jpg

ind3__029.jpg


Następnym punktem był miejski market z całą różnorodnością typową dla tropikalnych targów. Udało się nam kupić laski wanilii – wzięliśmy tego dobrze ponad kilo. Jak potem obliczyliśmy 1 laseczka wanilii kosztowała nas 1 zł.

ind3__032.jpg

ind3__033.jpg


Potem był Pałac Królewski, który wciąż oficjalnie jest siedzibą rodziny królewskiej Ubud. Zwiedzać można imponującą bramę wejściową oraz tonący w zieleni dziedziniec, pełen kamiennych rzeźb

ind3__038.jpg

ind3__037.jpg

ind3__039.jpg

ind3__040.jpg

ind3__041.jpg


I na koniec dnia imponująca świątynia Pura Taman Saraswati. Zwiedzając świątynie balijskie trzeba być odpowiednio ubranym. Najczęściej zakładano nam sarongi. Czasami Kubę jako niedorosłego chłopca traktowano ulgowo, przewiązując go kolorową szarfą.

ind3__043.jpg

ind3__044.jpg

ind3__045.jpg

ind3__046.jpg

ind3__047.jpg

ind3__048.jpg
Mała kapliczka na skraju pola

ind3__049.jpg

ind3__050.jpg

ind3__052.jpg

ind3__053.jpg

ind3__056.jpg

ind3__057.jpg

ind3__058.jpg

ind3__059.jpg


Powrót na kwaterę, chłodzenie w basenie i wieczorny spacer po galeriach. Obiadokolacja w knajpce z rewelacyjnym stekiem z tuńczyka, który nam tak smakował, że następne dni w Ubud stołowaliśmy się tylko tam. Ostatecznie gdzie można zjeść stek z tuńczyka za 12 zł za solidną porcję.
Ostatnio edytowano 05.09.2017 15:07 przez tuktuk, łącznie edytowano 1 raz
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1971
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 03.08.2017 13:36

Bali musi być solą w oku dla islamistów: nie dość, że żyją tam hinduiści, to jeszcze całe masy niewiernych...

Kolejne odcinek, mimo, że mniej widokowy, to bardzo ciekawy!
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 04.08.2017 09:26

Pudelek napisał(a):Bali musi być solą w oku dla islamistów: nie dość, że żyją tam hinduiści, to jeszcze całe masy niewiernych...

Kolejne odcinek, mimo, że mniej widokowy, to bardzo ciekawy!

I pewnie jest. Były zamachy w Kuta i Denpesar na Bali w 2002 i bodajże 2005. Sporo białasów wtedy zginęło, głównie Australijczyków.
Teraz będzie bardziej kulturowo, ale mam nadzieję, że widoków też nie zabraknie
Pzdr
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 04.08.2017 10:02

Następny dzień rozpoczął się od wrażeń taneczno-muzycznych. Nasz kierowca zawiózł nas na pokaz tańca Baronga. Pokaz odbywał się pod gołym niebem i oczywiście przeznaczony był głównie dla turystów, ale nie sprawiał wrażenia „cepelii”. Taniec Rongdy i Baronga symbolizuje walkę dobra ze złem i chyba obok hipnotycznego tańca kecak stanowi ikoną balijskiego hinduizmu. Przedstawienie trwało dobrze ponad godzinę, a tancerze odgrywający historię czarownicy – demona Rangdy i walczącego z nią Baronga, robili duże wrażenie. Za podkład muzyczny robiła grupa grająca na tradycyjnych instrumentach gamelan
ind3__065.jpg

ind3__063.jpg

ind3__068.jpg

ind3__070.jpg

ind3__071.jpg

ind3__072.jpg

ind3__073.jpg


Po pokazie bocznymi wąskimi drogami, wypisz wymaluj jak z filmu z Julią Roberts "Jedz, módl się, kochaj"

ind3__084.jpg

ind3__083.jpg


dotarliśmy do zespółu pałacowego Puri Agung Semarapura, który stanowił centrum balijskiego XVII-wiecznego balijskiego królestwa Klungkun. Z zespołu pałacowego pozostało do dziś niewiele - najlepiej zachował się pawilon sprawiedliwości. Większość kompleksu została zniszczona na początku XX wieku podczas holenderskich kolonialnych podbojów.

ind3__089.jpg

ind3__090.jpg

ind3__091.jpg

ind3__093.jpg

ind3__094.jpg

ind3__095.jpg

ind3__097.jpg


Po zwiedzeniu pałacowych pawilonów zaliczyliśmy krótką wizytę na miejscowym targu

ind3__098.jpg

ind3__099.jpg


Potem pojechaliśmy na wieś do małej miejscowości Sideman, pospacerować wśród intensywnie zielonych pól ryżowych.

ind3__100.jpg

ind3__101.jpg

ind3__105.jpg

ind3__106.jpg

ind3__107.jpg

ind3__110.jpg


cdn
Ostatnio edytowano 05.09.2017 15:19 przez tuktuk, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Indonezja - szczypta egzotyki pod wulkanem - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone