Ilość turystów w porównaniu do lat ubiegłych

Moim zdaniem w porównaniu do zeszłego roku (pobyt w tej samej miejscowości, mniej więcej w tym samym okresie) tłumy podobne.
Niestety, dało się zauważyć zwiększoną ilość naszych rodaków. Piszę niestety, ponieważ szczególnie mocno ich obecność uwidaczniała się w godzinach między 1 a 3 w nocy gdy wracali na kwatery ...
Czyżby problemy w Egipcie i Tunezji spowodowały napływ naszych rodaków dotychczas wybierających właśnie te kraje w opcji "all inclusive" na swój letni wypoczynek?

Bocian napisał(a):Bez przesady, nie spaliśmy tak długo

PS. Obecności kolegi Bociana wśród rodaków powracających na kwatery nie stwierdzono

Ciężko mi porównywać bo na Hvarze byłem pierwszy raz ale ogólne wrażenie totalnego luzu daje się odczuć.
Nie jest pusto jak poza sezonem czego nie lubię ale też wszędzie jest dużo miejsca. Nigdy nie miałem problemu z parkowaniem, z miejscem w restauracji czy na plaży.
W drodze powrotnej odwiedziłem Brelę z sentymentu.
Parkingi to juz masakra. 1km od centrum nie ma miejsca. Mi się udało wbić bo akurat wyjeżdżał ktoś i mi zwolnił miejsce. Punta Rata.... Co tu dużo pisać... Druga Baśka z Krku. W popularnej restauracji Hrast brakło ryb bo turyści wyjedli
Brelę zapamiętałem inaczej 5 lat temu.

Wczoraj rozmawiałem z dwoma po Chorwacji
1. Peljesac - ludzi zdecydowanie więcej niż w 2014, do tego jak twierdzi ceny posżły w górę równiez. Do tego wspomniał coś o pożarze, a dziś przywitał mnie taki nagłowek:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/chorwac ... ami/jmqb4t

2. Sibenik - równiez więcej ludzi (podobno włochów jak mrówków) i jak twierdzi dużo włoszek przeżywających trzecią i czwartą młodość w strojach top-less ("wiesz, jakbym przy reanimacji - jak na studiach uczono - miał wbić strzykawkę pod pierś to bym je po kolanach kłuł")