Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Jak w zeszłym roku spędziłem tydzień w Kołobrzegu gdzie było 12-16 stopni i w najlepszym przypadku kropiło, to stwierdziłem że to strata kasy. W tym roku było podobnie nad morzem (mieszkam w Gdańsku to widzę co się dzieje za oknami). Stąd wyjazd do HR, którą nota bene jakby się odarło z pogody (czyli gdyby mieli to samo co u nas) to pewnie pies z kulawą nogą by tam nie pojechał.

Co do alk - ja wziełem ze sobą i mocne i słabe i de facto nie żałuję bo ceny i jakość tego co jest na miejscu jest mizerna.

Ja akurat normalnie jem przynajmniej 3 posiłki, a na wyjazdach to tzw. kolacja zawsze jest biesiadnej formie czyli start 18-19 koniec koło 22-23 i jedzenie prawie non stop.
W HR niestety obiad wypadał bo było za gorąco - tylko owoce jakieś

Kolega z pracy w tym roku był nad polskim morzem w okolicach Władysławowa. Termin przełom lipca i sierpnia. Na Śląsku panowałem wtedy fala upałów w temp. ok 35stopni a on nad polskim morzem, w porywach miał 20stopni i jak nie kropiło to się cieszył.
Podoba mi się polskie morze, bardzo ładne jest, ale jechać na urlop z nadzieją, że będzie ładna pogoda to zbyt duży totolotek jak dla mnie. Wolę jechać na majówkę albo inny długi weekend, bez nastawienia że będzie pięknie.

podobnie jak Kolega Volroch, też jestem gdańszczaninem i potwierdzam, to co się w tym roku dziej nad Bałtykiem to jakiś koszmarek... współczuję tym co tu na urlop przyjechali.

rocker napisał(a):Podoba mi się polskie morze, bardzo ładne jest, ale jechać na urlop z nadzieją, że będzie ładna pogoda to zbyt duży totolotek jak dla mnie. Wolę jechać na majówkę albo inny długi weekend, bez nastawienia że będzie pięknie.

Ditto.

Zwłaszcza, że:

- kwaterę trzeba zabukować z kilkumiesięcznym (jak nie rocznym) wyprzedzeniem
- plan urlopów uzgadniany jest (w niektórych firmach, w tym w mojej) na pocz. roku kalendarzowego.

u mnie w pazdzierniku planuje sie urlop na przyszly rok

No ja tez zaczynam planować, ale jakoś niestety nie udaje mi się nic znaleźć tak taniego jak w koledzy i koleżanki na poprzednich 460 stronach. Czy ktoś może mi pomóc ? Szukam czegoś by pojechać w 2-3 rodziny (2+4, 2+2 i 2+3) tak żeby było do 500 m do morza i żeby był basen w rozsądnych pieniądzach - najlepiej takich jak tutaj są podawane.
Może być tu lub na priv. Z góry dziękuję.

Po co basen jak się jedzie nad morze? Bardzo mnie to zastanawia tylko nie znam odpowiedzi.

śmigacz napisał(a):Po co basen jak się jedzie nad morze? Bardzo mnie to zastanawia tylko nie znam odpowiedzi.

Była już na forum dyskusja nad tym... Cro jednak z domów z basenami nie słynie, a często są to małe baseny, gdzie dorosły jak ruszy ręką to już jest przy drugim brzegu.... Baseny przy morzu to Bułgaria lub campy we Włoszech...

śmigacz napisał(a):Po co basen jak się jedzie nad morze? Bardzo mnie to zastanawia tylko nie znam odpowiedzi.

np. bo dzieci nie lubią słonej wody.

A kto im każe ją pić?

śmigacz napisał(a):Po co basen jak się jedzie nad morze? Bardzo mnie to zastanawia tylko nie znam odpowiedzi.

Sądzę, że powody są różne: np. ale nasz gospodarz śmiał się z Niemców mieszkających po sąsiedzku, którzy potrafili 2 tygodnie siedzieć w "apartmanie" i oglądać morze tylko z daleka a kontakt z wodą mieli tylko w basenie lub pod prysznicem.
A w innym domku była młodzież, która imprezowała przy basenie od wieczora do poranka, a w ciągu dnia spali lub ewentualnie jechali zakupić napoje procentowe na kolejną noc - oni też nie mieli czasu by wybrać się nad morze

Z moich obserwacji, większość ludzi w Cro, tylko taple się przy brzegu. Nie wiem czy nie umieją pływać, czy się boją. W sumie, dla nich basen to nie jest złe rozwiązanie.

Marsallah napisał(a):A kto im każe ją pić?

To taki żart, ok.

Fanka napisał(a):Z moich obserwacji, większość ludzi w Cro, tylko taple się przy brzegu. Nie wiem czy nie umieją pływać, czy się boją.

Warto wziąć również pod uwagę inny wariant.
Np. taki, że taplają się przy brzegu, bo mają taką ochotę.
Sprawia im to przyjemność, są na urlopie a nie na obozie kondycyjnym pod patronatem Phelps'a.
Pływać umieją, ino akurat nie mają ochoty.

A z moich obserwacji wynika, że większość ludzi w Chorwacji wypoczywa.
Na swój własny sposób.

Ależ, ja nikogo nie zmuszam do pływania, tym bardziej nie krytykuje ! Nic mi do tego jak kto spędza urlop. Co nie zmienia faktu statystycznego, że procentowo mało kto tak naprawdę wykorzystuje możliwość popływania. To była odp, dlaczego ludzie biorą nad tak pięknym morzem baseny.