Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1724
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 19.09.2018 09:22

Kolega twierdzi, że na własne oczy widział stojąc w kolejce w banku, jak marnie odzianemu facetowi sprawiającemu wrażenie bezdomnego wypłacono w gotówce kilka milionów złotych. Pan zapakował złocisze do dużej reklamówki i opuścił bank.

Szczerze mówiąc, lekko powątpiewałem w prawdziwość tej historii. Jednak po lekturze forum stwierdzam, że w sumie czemu nie. Facet wyjął z rachunku siedmiocyfrową kwotę (7 cyfr po lewej patrząc od strony przecinka), a wygląda jak wygląda, bo już nic nie musi. Frajerzy w korpo wypruwają sobie żyły i duszą się w krawatach dla kwot 4-, 5-, czy może i 6-cyfrowych (ale to już wysoki level), a człowiek, który osiągnął wszystko, chodzi na luzie i ma to wszystko w... reklamówce.

I kto bogatemu zabroni?
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5185
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 19.09.2018 09:29

PabloX napisał(a):Kolega twierdzi, że na własne oczy widział stojąc w kolejce w banku, jak marnie odzianemu facetowi sprawiającemu wrażenie bezdomnego wypłacono w gotówce kilka milionów złotych. Pan zapakował złocisze do dużej reklamówki i opuścił bank.

Szczerze mówiąc, lekko powątpiewałem w prawdziwość tej historii. Jednak po lekturze forum stwierdzam, że w sumie czemu nie. Facet wyjął z rachunku siedmiocyfrową kwotę (7 cyfr po lewej patrząc od strony przecinka), a wygląda jak wygląda, bo już nic nie musi. Frajerzy w korpo wypruwają sobie żyły i duszą się w krawatach dla kwot 4-, 5-, czy może i 6-cyfrowych (ale to już wysoki level), a człowiek, który osiągnął wszystko, chodzi na luzie i ma to wszystko w... reklamówce.

I kto bogatemu zabroni?


:)

Sam pracuje w korpo

Wczoraj miałem spotkanie z prezesem wszystkich prezesów

On był w pięknej koszuli, krawacie, prasniętych na kant spodniach, wypastowanych na lustro butach

Ja miałem kolorową koszulę z outletu, czarne nieco wygniecione spodnie z outletu popularnej sieciówki, niebieskie zamszowe buty z Outletu i czerwone skarpety z Lidla :) Wszystko PL produkcji, pewnie bez skarpet :)

Dogadaliśmy się idealnie i każdy wyszedł zadowolony :)
Ostatnio edytowano 19.09.2018 09:32 przez piotrulex, łącznie edytowano 1 raz
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1769
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 19.09.2018 09:31

piotrulex napisał(a):Myśmy zawsze z żoną idealnie się dogadywali. Jak się poznaliśmy to powoli wychodziło, że mamy identyczne upodobania choć z charakteru jesteśmy całkiem inni :)

No to gratuluję, ja mam ciągłą walkę, w sensie oboje zazwyczaj mamy inne pomysły i kazde musi zostać przy swoim. Dwie indywidualności.

piotrulex napisał(a):Łatwo wydać więcej niż mniej :)

Tego nikt nie neguje, tylko, że dla wielu osób uzbieranie 5-6 tyś zł na urlop jest niemożliwe, dlatego połowę tej kwoty muszą jakoś uzupełnić "z zewnątrz". Żeby się uszczęśliwić raz w roku na te kilka dni wymarzonym urlopem.
Jeszcze niedawno jeździłem na Mazury (lub Bałtyk) na 4-5 dni z kwotą poniżej 2000zł. Codziennie obiad w knajpie, lody, alkohol i pierdoły dla dziecka/dzieci. Piszę o tym, gdyż sam się spotkałem z opinią w swoim kierunku "jakbym miał tak mało pieniędzy, to bym nie jechał'. Ja jeździłem tak od 2011 do 2016 w tej kwocie i zazwyczaj byliśmy zadowoleni, choć moje marzenia wtedy sięgały dużo wyżej ale jeszcze wtedy nic nie wiedziałem o takim raju jak Chorwacja ;).
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1724
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 19.09.2018 09:35

piotrulex napisał(a):
:)

Sam pracuje w korpo

Wczoraj miałem spotkanie z prezesem wszystkich prezesów

On był w pięknej koszuli, krawacie, prasniętych na kant spodniach, wypastowanych na lustro butach

Ja miałem kolorową koszulę z outletu, czarne nieco wygniecione spodnie z outletu popularnej sieciówki, niebieskie zamszowe buty z Outletu i czerwone skarpety z Lidla :)

Dogadaliśmy się idealnie i każdy wyszedł zadowolony :)


Bo to było spotkanie prezesa wszystkich prezesów z jego Szefem. Miło z jego strony, że ładnie się ubrał. Stara się facecik, a Szef to zauważył :D
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5185
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 19.09.2018 09:36

Trajgul napisał(a):
piotrulex napisał(a):Myśmy zawsze z żoną idealnie się dogadywali. Jak się poznaliśmy to powoli wychodziło, że mamy identyczne upodobania choć z charakteru jesteśmy całkiem inni :)

No to gratuluję, ja mam ciągłą walkę, w sensie oboje zazwyczaj mamy inne pomysły i kazde musi zostać przy swoim. Dwie indywidualności.

piotrulex napisał(a):Łatwo wydać więcej niż mniej :)

Tego nikt nie neguje, tylko, że dla wielu osób uzbieranie 5-6 tyś zł na urlop jest niemożliwe, dlatego połowę tej kwoty muszą jakoś uzupełnić "z zewnątrz". Żeby się uszczęśliwić raz w roku na te kilka dni wymarzonym urlopem.
Jeszcze niedawno jeździłem na Mazury (lub Bałtyk) na 4-5 dni z kwotą poniżej 2000zł. Codziennie obiad w knajpie, lody, alkohol i pierdoły dla dziecka/dzieci. Piszę o tym, gdyż sam się spotkałem z opinią w swoim kierunku "jakbym miał tak mało pieniędzy, to bym nie jechał'. Ja jeździłem tak od 2011 do 2016 w tej kwocie i zazwyczaj byliśmy zadowoleni, choć moje marzenia wtedy sięgały dużo wyżej ale jeszcze wtedy nic nie wiedziałem o takim raju jak Chorwacja ;).


Jednego roku żona dla odmiany chciała pojechać w góry

Ja, jak zwykle do Chorwacji

Pojechaliśmy więc w góry do Chorwacji śladami Winetu i każdy był szczęśliwy

Wiem, że nie każdy te 5-6 koła może uzbierać. Wiem ile wydajemy na camp i że można za mniej niż połowę tej ceny jakiś znaleźć. Robiąc na końcu excella w prosty sposób można komuś pokazać tzw. wersje minimum a również i to naszych znajomych interesuje.
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1769
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 19.09.2018 09:46

piotrulex napisał(a):Robiąc na końcu excella w prosty sposób można komuś pokazać tzw. wersje minimum a również i to naszych znajomych interesuje.

W takim razie również masz wyrozumiałych znajomych ;), chyba, że Cię potem obgadywali, że na lody i obiady w konobach było Ci szkoda ;).
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 19.09.2018 09:55

piotrulex napisał(a):(...) poprostu lubię pracować i robię to co lubię najlepiej jak potrafię :)
(...)
Choć się nie stresuje jak raz w miesiącu nowa rysa czy wgniot przybędzie :)
I czego więcej od życia "wymagać"? :hut:

Mam ochotę na langustę, jem langustę, mam ochotę na suchą piętkę chleba ze smalcem, chrupię piętkę.
W przypadku braku tej pierwszej w lodówce, bułka z pasztetem też spełni swoje zadanie.
Kredytu na langustę z truflami nie wezmę, ale gdy mnie złapie na to "oskoma" i mam na to akurat w portfelu, to nie będę się zastanawiać.
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5185
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 19.09.2018 09:57

Trajgul napisał(a):
piotrulex napisał(a):Robiąc na końcu excella w prosty sposób można komuś pokazać tzw. wersje minimum a również i to naszych znajomych interesuje.

W takim razie również masz wyrozumiałych znajomych ;), chyba, że Cię potem obgadywali, że na lody i obiady w konobach było Ci szkoda ;).


Raczej bym ich nazwał normalnymi :)

Nie było mi szkoda, no chyba ze czasu na dojście z 1,5-2,0 km do miasteczka, stania w kolejce, przedzierania się przez tłumy i jedzenia w harmidrze :)
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 19.09.2018 10:04

piotrulex napisał(a):(...)On był w pięknej koszuli, krawacie, prasniętych na kant spodniach, wypastowanych na lustro butach (...)
Eeee, to mój były szef był jednak lepszy.
Krawat zakładał (nie rezygnując jednak z przykrótkich sztruksów i sandałów) tylko wtedy, gdy przyjeżdżała "wierchuszka" z BBC albo ESA.
Jak przyjeżdżał niemiecki MON, to tym zajmował się właściciel - ale jako profesor to: "noblese oblige".
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1769
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 19.09.2018 10:06

piotrulex napisał(a):Nie było mi szkoda, no chyba ze czasu na dojście z 1,5-2,0 km do miasteczka, stania w kolejce, przedzierania się przez tłumy i jedzenia w harmidrze :)

Tutaj znów mi się ciśnie na usta, co na to rodzina... Wiem, wiem, już mi wyjaśniłeś ;)

boboo napisał(a):Kredytu na langustę z truflami nie wezmę, ale gdy mnie złapie na to "oskoma" i mam na to akurat w portfelu, to nie będę się zastanawiać.

Mi w sobotę przyszła ochota, żeby wziąć córki do popularnej sieci zwanej "MC". Powiem, że te wydane 42zł nadszarpnęły trochę nasz budżet do końca miesiąca ale nie żałuję, pomimo, że w początkowo się zastanawiałem.
Ostatnio edytowano 19.09.2018 10:08 przez Trajgul, łącznie edytowano 1 raz
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 19.09.2018 10:08

Kiedyś jeździliśmy, wtedy jeszcze z dziewczyną a obecną moją żoną do Szczawnicy na kilka dni we wrześniu bo było taniej. Pierwsze konkretne wypłaty i udało nam się na Węgry nad Balaton pojechać, kilka razy Bałtyk, który wtedy był jeszcze w miarę przystępny cenowo i nastał 1996 rok. Miałem nazbierane prawie 500DM. Zebraliśmy grupę 8 osób i jako że Węgry już "znałem" , to pojechaliśmy dalej. Pierwsze spotkanie z Jadranem usianym kverneńskimi wyspami będę pamiętał do końca życia. Żyliśmy nad stan a wróciłem mając jeszcze stówę w portfelu. 80% prowiantu było z Polski. Internet to na modemach działał i nie mieliśmy pojęcia co to za kraj, oprócz tego, że daleko na południe nie ma co jechać, bo tam jeszcze wojną pachnie. Tanie pole namiotowe, tanie zupki chińskie, tanie flaczki, gołąbki i bogracze kupione w pierwszych powstających w Polsce marketach i tanie wino kupowane na miejscu w ilościach nieprzyzwoitych. Do tego urlopu wracam wspomnieniami najczęściej. Nie do Varadero, Watamu czy do wypasionego apartamentu w Italii, ale do postrzępionego namiotu, do materaca który powietrze trzymał 2 godziny, do wiszącego na drzewie salami kupionego za grosze po drodze na Słowacji, do spalonych klocków hamulcowych w Polonezie, do wydłubywanych z nogi kozikiem igieł pierwszego spotkanego jeżowca i do mania tego głęboko ... w reklamówce, w tym czasie jeszcze nie z Biedronki :wink:

Tamta Chorwacja już nie wróci, podobnie jak nie wrócą dawne relacje między ludźmi. Napędzamy się niestety sami. Pytanie tylko co ważniejsze. Mieć czy być ? Pamiętajmy jednak w tym wyścigu szczurów, że ta ostatnia koszula nie ma kieszeni :wink:
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5185
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 19.09.2018 10:24

Rysio napisał(a):Kiedyś ...

Tamta Chorwacja już nie wróci, podobnie jak nie wrócą dawne relacje między ludźmi. Napędzamy się niestety sami. Pytanie tylko co ważniejsze. Mieć czy być ? Pamiętajmy jednak w tym wyścigu szczurów, że ta ostatnia koszula nie ma kieszeni :wink:


Świetnie napisane i często zadawane pytanie: Mieć czy być? :)

Ja odpowiedź znam :)

Co do koszul to ja od lat kupuje takie bez kieszeni. Koniec bliski? :) Oby nie bo te wszystkie to jakoś za wesołe :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.09.2018 12:52

Jeszcze jeden aspekt jest ważny.
W jakim jesteśmy wieku. Trudno np zeby 25 latek z dzieckiem miał status materialny jak 45 czy 50 latek. :)
wikol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1902
Dołączył(a): 19.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wikol » 19.09.2018 12:57

Tak naprawdę sytuacja materialna nikogo nie interesuje. Nie ma co się puszyć i udowadniać że mam a żyję tylko skromnie. Może ktoś lubi tylko patrzeć na swoje zera itd.
Ktoś może jeździć starym autem ale udowadniać publicznie że może jeździć najnowszym. Żeby nie mówili na niego "dziad"

Temat dotyczy kosztu urlopu i różnych naszych przywar. Trochę w nas skąpstwa, trochę rozrzutności.
Nikt nie pisze że jak jest bogaty to jada w konobach a ktoś biedny to jada w pokoju. Piszemy co lubimy ale niektóre zachowania są zdumiewające..

Status materialny nie zależy od wieku :)
Ostatnio edytowano 19.09.2018 13:05 przez wikol, łącznie edytowano 2 razy
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1769
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 19.09.2018 13:03

manewr napisał(a):Trudno np zeby 25 latek z dzieckiem miał status materialny jak 45 czy 50 latek. :)

Uważaj, bo zaraz mogą się zacząć mnożyć przykłady jak bardzo się mylisz ;). Prędzej można rozdzielić dzieciatych od niedzieciatych albo kawalerów od żonatych ;).
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze - strona 631
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone