Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile de Beaute_Wyspa Piękna czyli KORSYKA

Francja produkuje ponad 1 500 rodzajów serów. Francuzi są odpowiedzialni za stworzenie metrycznego systemu miar i wag w 1793 roku. Francja nie jest ojczyzną croissanta - to ciasto pochodzi z Austrii. Kipferl – przodek croissanta, który narodził się w wiedeńskich kawiarniach w XIII wieku – był oryginalnym porannym słodyczem w kształcie półksiężyca.
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 03.08.2013 12:52

Czekamy na schodach na naszą kolej zejscia do pokładów garażowych, schodzimy , cudem odnajdujemy swoje bryki i czekamy tylko na otwarcie paszczy wieloryba, już! wyjeżdżamy sprawnie ale tylko kawałek i grzęźniemy w gigantycznym korku, przed nami rozładował się inny prom + nasze ponad 500 aut+miejscowy ruch a wszyscy muszą przejechać przez małe rondko. Złe kuku czuwa nad nami, głód +temperatura+bezsilność.
Po mniej więcej 2 h wydostajemy się na fajną aleję wylotową na południe, godzinka drogi,milion rond i jesteśmy na parkingu Marina Bianka. Formalności załatwiamy błyskawicznie, pani mówi po angielsku, pokazuje pokoje, basen itd.
Wrażenie pierwsza klasa!!! Warto było!!!!zobaczcie sami
Załączniki:
IMG_3405.jpg
IMG_3395.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 03.08.2013 13:20

Pokoje czyściutkie, kuchnia wyposażona, duży taras, basen jak marzenie. Po co basen gdy 20 m dalej jest cudowne morze?- ktoś spyta. Ano basen był oblegany przez nas przez cały tydzień a w morzu kąpaliśmy się chyba tylko 2x.
Z kilku powodów, po pierwsze woda dużo bardziej zasolona niż w Adriatyku, dzieciakom robiły się plamy na skórze, po drugie plaża piaszczysta co prawda ale koloru szarobrązowego przez co piasek nagrzewał się do czerwoności - ani pochodzić ani poleżeć, po trzecie dno opadało dość gwałtownie więc dla dziatwy niezbyt bezpiecznie.
Za to wieczorem, te zachody słońca, to niebo gwiaździste, powiew orzeźwiającego wiatru od morza, zresztą co ja tu będę pisał, sami wiecie...... :wink:
Załączniki:
IMG_3413.jpg
a taki po drugiej stronie
IMG_3400.jpg
widok z okna
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 01:53

Witam ponownie :D
wracam do relacji, ale najpierw mała dygresja ... w ostatnim tygodniu sierpnia planujemy spontaniczną wyprawę do Czarnogóry, nasza ekipa wyprawowa z różnych powodów nie współpracuje, może więc znajdzie się ktoś chętny na wspólną podróż/pobyt, wszystko elastyczne tylko termin nas ogranicza, możemy wyjechać ok. 22-23 ale 1.09 musimy być w domu, córa zaczyna nowa szkołę.
Dobra, koniec reklam.
Pierwszy i drugi dzień pobytu spędzamy na błogim lenistwie, nie ma o czym pisać, może tylko warto podkreślić- gdyby ktoś kiedyś chciał skorzystać z naszego lokum- klimy w pokojach nie ma ale otwarte drzwi przez całą noc oraz balkon powodują miły przepływ powietrza i mimo prawie 30 C można spać. Moja piękniejsza połowa jako system antywłamaniowy stosowała krzesło wkleszczone w drzwi wejściowe, po co? nie pytajcie. :D
Nasz pierwszy cel zwiedzania Corse to Bonifacio, miasteczko całkiem na południu wyspy, jaki żal że kiedyś było tam połączenie z Sardynią.
Wyruszamy po śniadaniu, a może kogoś zainteresuje jak to właściwie było z paszą w tym francuskim klimacie więc druga dygresja:
"Zabraliśmy z kraju w lodówce samochodowej zgrzewki plastrowanych (pewnie mało oryginalne) serów, szynek, wędlin za ok. 200 zł i wystarczyło na dwie rodziny z naddatkiem. Codziennie ok. 8 rano na parking podjeżdżał gostek z lokalnej piekarni z pickup'em wypełnionym świeżutkimi bagietami, więc śniadania przez cały pobyt były bezproblemowe"
Jedziemy do Bonifacio, jak mówią "znikające miasto" wiec trzeba się spieszyć... :D , kto wie kiedy zniknie.
Droga wzdłuż wybrzeża całkiem przyjazna, bez emocji, wjeżdżamy do miasta no i problem z parkowaniem ale to nic nowego, trochę krążymy... trafiamy na parking obok cmentarza, ważne że jest miejsce.
Przekonywać nikogo nie trzeba że warto tu przyjechać, kilka zdjęć w załączeniu. Polecam plażę, i schody Roy D'Aragon, zejście kosztuje trochę euro a wejście trochę sił ale na prawdę warto.
Załączniki:
schody2.jpg
schody.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 01:57

ktoś powiedział że Korsyka to dziecko morza i słońca, trzeba przyznać rację i dodać że mama i tata też niczego sobie.
Załączniki:
na dole.jpg
na dole 2.jpg
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 04.08.2013 11:04

Pięknie i lekko opisane - sama przyjemność :D

Mnie również ten szaro/buro/czarny piasek jakoś nie przyciąga , co innego wielkie kamole takie , jak na ostatnich zdjęciach 8)


Pozdrawiam
Piotr
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 04.08.2013 11:20

Poczytam sobie jak jest na Korsyce :lol: bo ja byłem na Majorce :wink:
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 13:08

Witam wszystkich i pozdrawiam :)
Kilka słów o schodach: 187 stopni w dół i tyle samo w górę :D , podobno żołnierze króla Aragonii Alfonsa wykuli w skale te schody przez jedną noc , tak go kochali żeby rankiem zawołać "surprajs!!!", niestety źródła nie podają ilu ich kuło, sądząc po skali budowli musiała to być spora armia, a wszystko po to żeby z górnego miasta na skróty zejść i delektować się wodą w przecudnej zatoczce.
Załączniki:
na dole 4.jpg
na dole 3.jpg
schody 3.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 13:18

Trochę spacerujemy po uliczkach
Załączniki:
uliczki.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 13:20

chwila na plaży....
Załączniki:
plaża.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 13:23

Podziwiamy odwagę mieszkańców domków zwisających nad przepaścią, nie gwarantuję że widok jest jeszcze aktualny :D , wapienie rozpuszczają się pod wpływem wody i wiatru niezwykle szybko...... :papa:
Załączniki:
balkoniki.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 04.08.2013 13:56

Teraz kilka informacji które uzyskujemy podczas próby zjedzenia czegoś w restauracji. O godz. 12 w południe zaczyna się tzw midi i puste jeszcze przed minutą restauracyjki wypełniają się do ostatniego miejsca. Przed 12 jeść nie dają tylko pić. Zawsze myslałem że tylko Niemcy są tacy zdyscyplinowani ale widać południowcy też lubią porządek. Zdążyliśmy idealnie przed tłumem zgłodniałków. Trafiliśmy kilka minut przed południem do uroczej knajpki i tu kolejna niespodzianka- u nas jest tak że wchodzisz i siadasz gdzie chcesz a tam kelner już w progu wita i uprzejmie pyta : jeść czy pić? po czym szybko przygotowuje stolik dla naszej ósemki. Logika i ekonomia wykorzystania miejsc godna podziwu, zrozumieliśmy to po chwili gdy równo z hejnałem knajpka wypełniła się co do krzesełka, no szkoda by było gdyby jakaś zakochana para samowolnie zajęła 8-io osobowy stolik. Zamawiamy mule bardziej eksperymentalnie niż z przekonania, jakieś sałaty... zresztą o korsykańskiej kuchni przydałby się osobny rozdział. Dla smakoszy to raj na ziemi. Dość że odkrywamy że to co podali nam w garnku z pokrywką nie tylko nie pachnie jeziorem ale i smakuje rewelacyjnie. Podglądamy sąsiadów jak operują swoim garnkiem i pozostawiamy po sobie gromadę czarnych skorupek, garnek wylizany, pycha , niebo w gębie. Młodzież zadowala się frytkami, naleśnikiem i lodami z niesmakiem patrząc na zjadaczy małży. Docenią te smaki za parę lat.

Pozdrawiam i udaję się na tradycyjny polski obiadek, to też warto docenić :D :papa:
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 05.08.2013 12:17

janusz.w. napisał(a):Ubawiłem się :lol: , dobrze napisane :)
Zwłaszcza opis wjazdu na prom. Pierwszy raz takim kolosem? My w czasach przed GPS'owych trafiliśmy prosto na nadbrzeże, Moby Lines/Corsica Ferries... wtedy wszystko było prostsze :wink:
Wyspę wspominam bardzo dobrze :D

pozdr

Witam ponownie,
Tak ,pierwszy raz takim kolosem i ostatni, następną razą ( jak rzekł mistrz Machulski :D ) wybieralismy znacznie mniejsze a było luźniej :)

Ok, wracam do relacji, Bonifacio powolutku staje się niestrawne naszej młodzieży "ile można patrzec na domy?",
Wyruszamy w drogę powrotną , po drodze bunt na sąsiednim okręcie, poprzez CB przenosi się też na nasz pokład. Poddaję się , zjeżdżamy z trasy na uroczą plażę w zatoczce niedaleko Porto Vecchio, warto było.
Załączniki:
plaża porto vecchio.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 05.08.2013 12:21

Po zaspokojeniu potrzeby taplania się w wodzie, zasypywania się w piasku i ostudzeniu gorących głów, bunt zażegnany. Jedziemy w góry, robi się późno więc tylko mały przedsmak przed większą wyprawą.
Załączniki:
widoczki zgóry.jpg
widoczki z góry2.jpg
góry.jpg
górki.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 05.08.2013 12:25

Moje obawy że większa porcja gór napotka opór buntowników okazują się niepotrzebne gdy odkrywamy takie miejsca. Buźki zasłaniam żeby się nikt nie czepiał :D
Załączniki:
kapiel 3.jpg
kąpiel 2.jpg
kąpiel strumyk.jpg
adamitakdalej
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 28.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamitakdalej » 05.08.2013 12:33

Kilka kilometrów od turystycznego wybrzeża jest mnóstwo takich dzikich miejsc gdzie zupełnie bez skrępowania korzystaliśmy z cristal wasser bez ograniczeń, wszystkim się tak podobało że nikt już nie wspomniał o kąpieli w morzu, zawarliśmy pakt- zwiedzamy i kapiemy się w strumieniach na przemian albo jednocześnie :D .
Wracając do bazy zauważamy że co prawda na Korsyce krowy nie są święte (zresztą kto ich tam wie :lol: ) to jednak samodzielnie uczestniczą w ruch drogowym przestrzegając przepisów czyli pieszy porusza się lewą stroną.
Załączniki:
krowa.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Francja - France



cron
Ile de Beaute_Wyspa Piękna czyli KORSYKA - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone