Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hvar 2012 i inne zakątki :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 19.07.2012 13:22

Jeśli ktoś ma pytania odnośnie trasy, to faktycznie mój mąż jest odpowiednią osobą do udzielania wskazówek - przygotowywał się pół roku :wink:
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 19.07.2012 13:28

ewciaku napisał(a): dla mnie wszystko jest ważne, a przede wszystkim cień, samochód przy namiocie, duże parcele, blisko duże i czyściutkie kibelki, atrakcje dla dzieci no i sklepy przy okazji też 8)


cytując słowa piosenki Maji Sikorowskiej..."przecież dobrze wiesz, że ważne dla kobiety są dwie sprawy ciepły dom i święty spokój"...a na to składają się te wszystkie powyższe sprawy...a zatem Ewa nie przejmuj się mężczyzna nigdy kobiety nie zrozumie i vice versa :D
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 19.07.2012 13:34

01.07 niedziela
Budzimy się przed 09.00. W namiocie jest już dość ciepło. Ubieram się i idę razem z Gabi do sklepu. Ale co to, nie ma naszych ukochanych slanacy. Zostało tylko 6 bagietek i 2 pączki. Buuuuu. No nic, kupujemy, do tego pomidora, wodę i piwa na plażę. Jemy śniadanko składające się z przywiezionej z Krakowa mielonki, sera i pomidora, dzieci obowiązkowo nutellę. Zabieramy klamoty plażowe, Olek podjeżdża samochodem, pakujemy się, jedziemy. Dziś kierunek ZARACE. :wink:
Nie jest ciężko znaleźć zatoczkę. Przy drodze jest drogowskaz, poza tym znaczek restauracji Gego.

Obrazek

Wiem już z wcześniej przeczytanych relacji, że mamy dojechać do rozjazdu, a następnie kierować się w prawo. Stajemy na parkingu Restauracji Zarace, bierzemy dmuchańce i inne niezbędne rzeczy i ruszamy prawo. Przechodzimy koło ładnego kościółka

Obrazek

następnie obok domu jednorodzinnego schodzimy schodkami w dół i jest nasza plaża. Puściutka, zacieniona, kamyczki i skałki. Jest bosko.

Obrazek
Obrazek

Smarujemy się kremami i siup do wody. Nie jest jakaś strasznie ciepła, ale dość szybko się zanurzamy. Pod wodą nie ma cudów, ale znajdujemy z Gabrysią ukwiała i wołamy mojego dzielnego męża, żeby nam wyłowił to zjawisko. Przypływa, nurkuje. Wypływa lekko zmieszany. No ale co tam, nurkuje jeszcze raz, ja - siup głowa pod wodę , patrzę co się dzieje, a mój mąż krzyczy i szybko wypływa. Jak się okazało ukwiał na jego widok się zamknął, a mój chłop się przestraszył. Ale przecież nie można być miętkim, więc nurkuje jeszcze raz, szturcha obcego palcem i próbuje wyrwać z ziemi. No ale niestety, osobnik ten jest przytwierdzony do podłoża, więc nie będziemy go na siłę wyławiali. Na pocieszenie Gabrysia znajduje przy brzegu kolczastą rozgwiazdę.

Obrazek

Przez jakieś 3,5 godziny taplamy się w wodzie, opalamy, szukamy rozgwiazd, jest bardzo fajnie. Potem udajemy się do wspomnianej już knajpki Gego. Ktoś kiedyś pisał, że są 2 restauracje: jedna Zarace a druga Gego i że nie ośmieliłby się jeść w Zarace. Tak więc idąc tym tropem podążamy do restauracji Gego. Mijamy po drodze Zarace, wydaje się bardzo przyjemna, przestronna, ale nie mam tam nikogo. Natomiast w Gego jest ful, nie ma gdzie usiąść. Po chwili na szczęście zwalnia się miejsce i siadamy. Ceny nie zachęcają, no ale jak już tu jesteśmy, to zjemy. Olek zamawia spagetti z owocami morza, Bartuś kurczaka z frytkami, a ja z Gabi spagetti bolońskie na pół. Wszystko jest pyszne, tylko szkoda, że drogie. Za 3 dania, piwko i wodę płacimy 240 kun.

Teraz jedziemy do Hvaru znaleźć jakiś tańszy Sklep niż u nas na Campie. Jest Studenac, ale ceny wcale się nie różnią. Kupujemy jedynie dzieciom rogaliki 7days, wodę i wychodzimy. Wracamy na Camp. Idę kupić zapas piwa przed finałem Euro 2012, żeby spożyć przed, a w knajpie sączyć jedno. Potem idziemy na plażę, ja się relaksuję, a dzieci z tatusiem pluskają się w wodzie. Jutro chyba pojedziemy na zatunelowaną cześć Hvaru, ale to się okaże jutro.
Ostatnio edytowano 19.07.2012 13:52 przez ewciaku, łącznie edytowano 1 raz
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 19.07.2012 13:41

Dzięki Asia za zrozumienie :wink:
J@dranka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 207
Dołączył(a): 28.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) J@dranka » 19.07.2012 14:29

ewciaku napisał(a):O kurde, ale mam nadzorcę. Fajnie mnie małżonek podsumował, że dla mnie najważniejszy spożywczy i piekarnia :evil:
Ale sobie wymyślił - dla mnie wszystko jest ważne, a przede wszystkim cień, samochód przy namiocie, duże parcele, blisko duże i czyściutkie kibelki, atrakcje dla dzieci no i sklepy przy okazji też 8)


Nie przejmuj się :D Na szczęście my kobiety jesteśmy wymagające i zwracamy uwagę na detale, z których potem nasi mężczyźni tylko korzystają (jakby one były oczywiste) :evil: :lol:

Relację podczytuję, fajnie się akcja toczy 8)
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 19.07.2012 14:42

Więc i ja, trochę spóźniony, przyłączę się do obserwujących Twoją relację.
Wklejaj jak najwięcej i pisz, Hvar to prawdopodobnie cel przyszłorocznych wakacji :lol:
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 19.07.2012 14:53

Jadranka - dzięki :wink:

Artur - Hvar gorąco polecam, cudna wyspa, pachnąca lawenda, urocze miasteczka i plaże. 8)
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 19.07.2012 15:13

Ponieważ odcinek następny będzie nadany dopiero jutro w godzinach przedpołudniowych, dla urozmaicenia powiem może kilka słów o pobycie z dziećmi na plażach.

Niektórzy szukają łagodnego zejścia do morza, ze żwirkiem, a najlepiej z piaskiem, plaża blisko od miejsca zamieszkania, żeby za daleko nie chodzić.
U nas było zupełnie inaczej. Specjalnie czytałam różne relacje, żeby znaleźć urocze plaże, bez tłumów ludzi, z piękną scenerią. Jeździliśmy samochodem w różne miejsca, potem schodziliśmy, czasem w niezbyt komfortowych warunkach na plażę.
Gabrysia jest bardzo dobrą pływaczką, więc o nią nie trzeba było się martwić, a Bartuś uwielbia wodę. Czekał tylko kiedy założy maskę, płetwy i będzie mógł nurkować. Dzieci prawie cały czas taplały się w wodzie, a Bartuś dzięki założonym rękawkom był cały czas bezpieczny.
Kamyczki też są super, można kaczki puszczać, albo zamek, a raczej kopiec z nich zrobić.

Tak więc jak ktoś się zastanawia czy plaże na Hvarze nadają się dla dzieci, to jak najbardziej. Z resztą przy Campingach są zwykle plaże z łagodnym zejściem do morza, bez niebezpiecznych skał podwodnych. Tak przynajmniej było na Campie Vira.

Jeśli natomiast dzieci lubią wdrapywać się na skały, czy podziwiać podwodny świat, to też znajdziecie miejsca dla siebie.

To mój nurek :lol:
Obrazek

A to Trójka Drombo zdobywa wysepkę
Obrazek
madzia828
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 185
Dołączył(a): 02.04.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia828 » 19.07.2012 18:11

fajna plaża :wink: czekam na więcej fotek z Waszego pobytu :wink: może Hvar będzie w przyszłym roku, jak na razie to była po raz 3 Brela :)
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 20.07.2012 14:09

02.07.2012 wtorek
Na meczu było bardzo fajnie. Zajęliśmy odpowiednio wcześnie pierwsze miejsca przez telewizorem. Dzieci dzielnie z nami do końca oglądały. :D

Rano znów słońce nas wygania z namiotu po 08.00. Moja Gabrysia z chęcią przejęła obowiązki porannego zakupu bułek, więc nie muszę się spieszyć, żeby mi bułek ludziska nie wykupili.
Mój mąż się buntuje i twierdzi, że nie będzie jeździł na plaże sprawdzone przez Cromaniaków, tylko chce sobie znaleźć swoją. :evil:
No dobra, niech mu będzie. Jedziemy do zatulelowanej części Hvaru. :D

Tunel bardzo fajny, przyjemnie chłodno, niestety nie jedziemy jako pierwsi, więc nie ma takich super wrażeń, ale filmik mamy nakręcony.
Kierujemy się na sv. Nedjelje, po drodze zero plaż. Hmmm, no to w końcu docieramy do sv. Nedjelji, bierzemy nasz ekwipunek i ruszamy w stronę słynnego drzewa.

Obrazek

No i gdzie tu jest jakaś plaża, przecież to tylko beton z którego ludzie od razu skaczą na głęboką wodę. Jednak decydujemy, że zostajemy. Jest opcja zejścia po drabince, ale tak okropnie się chwieje, jakby zaraz miała odlecieć. Pozostaje nam tylko szybkie spotkanie z wodą, czyli skok. No to dobra, co tam - ja pierwsza skaczę, potem Bartuś, na końcu Gabrysia. Jest całkiem fajnie, dzieciom podoba się skakanie, poza tym można sobie przepłynąć pod skałami, nie ma problemu z oswajaniem się z zimną wodą. Poza tym mamy dodatkowe atrakcje - młodzi mężczyźni skaczą do wody z dużej wysokości.
Koło 15 zgłodnieliśmy - no to co - wiadomo obiadek. Za radą Joann (dzięki Kochana ) udajemy się do Konoby Tamaris.

Obrazek

Zamawiamy spaghetti po bolońsku, kurczaka z frytkami, prażone lingje dla Bartka i risotto z owocami morza dla mojego męża. Jedzonko bardzo dobre, widoczek fajny.

Zjadanie robala
Obrazek

Ośmiorniczka
Obrazek

Obrazek

Widoczek z konoby
Obrazek

Ośmiorniczka z pełnej krasie
Obrazek

Tak więc zadowoleni jedziemy na lody do Jelsy.
Jemy pyszne duże lody , spacerujemy wąskimi uliczkami. Jest godzina 17.00 a ludzi prawie wcale nie ma.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej zdjęć z Jelsy nie posiadam, dzieci są już zmęczone, więc wracamy na Camp.

Wcześniej zahaczamy jeszcze o Brusje, żeby zobaczyć pola lawendy. Jedziemy i nic nie ma, jak to, gdzie ta sławna lawenda. Pod koniec Brusje w końcu się zaczyna. Jutro przyjedziemy i nazbieramy sobie.
Wieczór już spędzamy spokojnie na Campie.

Zapominam ciągle napisać, że uwielbiam gdy podróżujemy samochodem przez wyspę z otwartymi oknami. Delektuję się zapachem i cudownym wiatrem we włosach. 8)

Na dziś tyle :wink:
Agasz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 371
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agasz » 20.07.2012 14:27

ewciaku napisał(a):Zamawiamy spaghetti po bolońsku, kurczaka z frytkami, prażone lingje dla Bartka i risotto z owocami morza dla mojego męża. Jedzonko bardzo dobre, widoczek fajny.


Po menu widzę, że jest pół na pół - męska część zamawia potrawy z oczami, a damska bez :?: :lol:

Pozdrawiam, fajnie się czyta i ogląda :)
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 20.07.2012 14:31

Agasz - hej, dobrze zauważyłaś. Próbowałam już różne robale, ale tylko dobrze usmażone lingje potrafię zjeść. Strasznie chrupią i nie wiadomo co się je :wink:
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 20.07.2012 15:54

Rzeczona ośmiorniczka, to nie ośmiorniczka, a macki kalmara.
Pozdrówki
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 20.07.2012 19:44

Dołączam się do czytania relacji :)
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3835
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 21.07.2012 15:07

Słynne drzewo to ja rozumiem, ale gdzie ta piękna plaża :?:
A tak liczyłem na to, że obejrzę zdjęcia z tej plaży, czy może znaczyć to że tam nie byliście :?:

O tą plażę mi chodzi:
http://static.panoramio.com/photos/original/5909636.jpg
http://static.panoramio.com/photos/original/5909388.jpg
http://static.panoramio.com/photos/orig ... 435377.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Hvar 2012 i inne zakątki :) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone