Grecja

W Sarandzie są oferowane wycieczki na Korfu i odwrotnie.
Natomiast z Pargi zdecydowanie tak jak doradca kolega,z Korfu też pływają wycieczki na Paxos i Antypaxos(turystów grupowali wedle narodowości ponieważ byli przewodnicy,Polska miała bardzo liczną ekipę)

Jeśli chodzi o wycieczki statkiem, to mam pytanie czy z Riwiery Olimpijskiej są organizowane jakieś ciekawe rejsy Płynęliśmy z Lefkady i nam się podobało teraz też bym chciała jakiś dzień spędzić w ten sposób

Witam, mam pytanko. Wybieramy sie 2 lipca w trase Rumunia, Albania i docelowo Grecja. Czy ktos kiedys jechal taka trasą. Czy lepiej jechac do Albanii przez Bułgarię czy tez przez Serbię?? Jedziemy w ciemno dlatego moze ktos wczesnie taka trase robil i podzieli sie jak jest lepiej jechac?? pozdrawiam

Beata W. napisał(a):Jeśli chodzi o wycieczki statkiem, to mam pytanie czy z Riwiery Olimpijskiej są organizowane jakieś ciekawe rejsy Płynęliśmy z Lefkady i nam się podobało teraz też bym chciała jakiś dzień spędzić w ten sposób

Gdzieś czytałam, że jest, chyba to było na forum greckim. Popatrz do relacji ArliJ była na Skopelos, ale chyba sama, ale chyba o organizowanych wspominała (chyba, że na greckim to było, już dokładnie nie pamiętam) - to wyspa z filmu Mamma Mia - wyjazd był z Pelionu, ale może z RO też jest lub może podjedziecie trochę...

Rok temu ta wyspa dawała dużego plusa na rzecz Pelionu, no ale wiadomo jak się skończyło...

atlantick napisał(a):Witam, mam pytanko. Wybieramy sie 2 lipca w trase Rumunia, Albania i docelowo Grecja. Czy ktos kiedys jechal taka trasą. Czy lepiej jechac do Albanii przez Bułgarię czy tez przez Serbię?? Jedziemy w ciemno dlatego moze ktos wczesnie taka trase robil i podzieli sie jak jest lepiej jechac?? pozdrawiam

wystarczy spojrzeć na mapę aby widzieć, że przez Serbię jest krócej. I ogólnie prościej, bo drogi w Rumunii i Bułgarii z północy na południe do najszybszych nie należą

piekara114 napisał(a):

Beata W. napisał(a):Jeśli chodzi o wycieczki statkiem, to mam pytanie czy z Riwiery Olimpijskiej są organizowane jakieś ciekawe rejsy Płynęliśmy z Lefkady i nam się podobało teraz też bym chciała jakiś dzień spędzić w ten sposób

Gdzieś czytałam, że jest, chyba to było na forum greckim. Popatrz do relacji ArliJ była na Skopelos, ale chyba sama, ale chyba o organizowanych wspominała (chyba, że na greckim to było, już dokładnie nie pamiętam) - to wyspa z filmu Mamma Mia - wyjazd był z Pelionu, ale może z RO też jest lub może podjedziecie trochę...

Rok temu ta wyspa dawała dużego plusa na rzecz Pelionu, no ale wiadomo jak się skończyło...

Gdzieś znalazłam informację na temat takiej wycieczki ale z dziećmi raczej odpada z RO bo wyjazd chyba ok 5 rano, jazda autokarem i rejs z Pelionu potem powrót. Chyba, że faktycznie sami sobie podjedziemy bo wyspa na pewno warta zobaczenia.

Beata W. napisał(a):Jeśli chodzi o wycieczki statkiem, to mam pytanie czy z Riwiery Olimpijskiej są organizowane jakieś ciekawe rejsy Płynęliśmy z Lefkady i nam się podobało teraz też bym chciała jakiś dzień spędzić w ten sposób

My płynęliśmy na Skiathos. Wieki temu, więc szczegółów kompletnie nie pamiętam.

atlantick napisał(a):Witam, mam pytanko. Wybieramy sie 2 lipca w trase Rumunia, Albania i docelowo Grecja. Czy ktos kiedys jechal taka trasą. Czy lepiej jechac do Albanii przez Bułgarię czy tez przez Serbię?? Jedziemy w ciemno dlatego moze ktos wczesnie taka trase robil i podzieli sie jak jest lepiej jechac?? pozdrawiam

Dość oryginalny plan bo to wszystko średnio pasuje.
Rozumiem np.trasa przez Rumunię,Bułgarię do Grecji a powrót przez Albanię.,ale każdy coś z Odysa ma
Ja w tym roku mam plan jechać na Korfu przez BiH,MNE i Albanię wychodzi tylko 100km.dalej od klasycznej trasy.

pawelh napisał(a):Ja w tym roku mam plan jechać na Korfu przez BiH,MNE i Albanię wychodzi tylko 100km.dalej od klasycznej trasy.

A ja jadąc tym wariantem mam dobre 150 km w kieszeni...jedź na Gjirokastrę i przejście Kakavia jest nowy asfalt na SH4
i fajnie się śmiga.

Zobaczymy bo Albania jeszcze bez rezerwacji i każdy wariant jest możliwy,na pewno nocleg bliżej Grecji by wcześnie dotrzeć na prom w Igumenicy.
W przyszłą sobotę odprawa przy ognisku więc coś ustalimy.

Mam kolejne pytanie do osób, które jechały do Grecji przez Serbię i Macedonię. Jak wygląda sprawa kontroli na granicach. Można przewieźć trochę polskiego prowiantu, mam na myśli np. słoiki Pudliszek itp wynalazków Generalnie jedna reklamówka z żywnością to problem czy nie ? Szukałam info na stronach ambasad , ale nic nie znalazłam.

beagm napisał(a):Mam kolejne pytanie do osób, które jechały do Grecji przez Serbię i Macedonię. Jak wygląda sprawa kontroli na granicach. Można przewieźć trochę polskiego prowiantu, mam na myśli np. słoiki Pudliszek itp wynalazków Generalnie jedna reklamówka z żywnością to problem czy nie ? Szukałam info na stronach ambasad , ale nic nie znalazłam.

W zeszłym roku w lodówce turyst (na wkłady) miałam wędliny - zero problemu. A słoik z jakimś sosem, co poza lodówką można) to zawsze między ręczniki wkładam, żeby się nie pękł, a potem jest idealny na muszelki

Nam na tych granicach tylko paszporty sprawdzili i kazali jechać dalej

W ubiegłych latach jadąc na bałkany woziliśmy z Polski lodówkę z krakowskimi suchymi, kabanosami, kanapkami...nikt na granicach nie kontrolował tego... ale w tym roku jadąc do Grecji nie bierzemy już większych zapasów z Polski, będziemy jechali z praktycznie pustą lodówką turystyczną aż do Macedonii, tam w miejscu noclegowym zrobimy zakupy, tak jak w tamtym roku wracając do domu, mają pyszne jedzenie-sery, też kozie, chałwy, słodycze, kiełbasy, oliwki z Kalamaty:-))))5x tańsze niż w Grecji..., wino, no i owoce na drogę, dużo taniej niż w Grecji i coś innego niż jedzenie z Polski...polecam

Aga P. napisał(a):W ubiegłych latach jadąc na bałkany woziliśmy z Polski lodówkę z krakowskimi suchymi, kabanosami, kanapkami...nikt na granicach nie kontrolował tego... ale w tym roku jadąc do Grecji nie bierzemy już większych zapasów z Polski, będziemy jechali z praktycznie pustą lodówką turystyczną aż do Macedonii, tam w miejscu noclegowym zrobimy zakupy, tak jak w tamtym roku wracając do domu, mają pyszne jedzenie-sery, też kozie, chałwy, słodycze, kiełbasy, oliwki z Kalamaty:-))))5x tańsze niż w Grecji..., wino, no i owoce na drogę, dużo taniej niż w Grecji i coś innego niż jedzenie z Polski...polecam

My z Polski wieziemy trochę mleka dla dzieci do płatków, jakieś serki na śniadania. Resztę kupujemy w Macedonii, zwłaszcza, że mamy tam 5 noclegów. Ruszając na Grecję zaopatrujemy się w Ohrydzie na targu, w markecie i ruszamy. Z powrotem jedziemy przez Stobi ( od strony Bitoli) i tam zakupujemy owoce, warzywa....w cenach super. Nikt nigdy nam niczego nie kazał wyrzucać na granicach