Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-2022.

KOL napisał(a):Kolor wody na Koufonissi niezmiennie robi ogromne wrażenie.

..A nawet bardzo ogromne wrażenie...
Pozdrawiam

... i to jest to co tygrysy uwielbiają najbardziej ... pusto, piękna plaża i cudny kolor wody ... nic tylko napawać się takim widokiem .... ...
Pozdrawiam.

Plaża jest rzecz jasna super (pamiętam ją sprzed 2 lat ) , ma jednak jak dla nas jeden minus... jest otoczona domami .

Pooglądałem i ...chyba zatęskniłem za Grecją

ajdadi napisał(a):..A nawet bardzo ogromne wrażenie...
Pozdrawiam

kmichal napisał(a):... i to jest to co tygrysy uwielbiają najbardziej ... pusto, piękna plaża i cudny kolor wody ... nic tylko napawać się takim widokiem .... ...
Pozdrawiam.

Miejsce jest naprawdę fajne. Piękna plaża, widok na sąsiednie wyspy, białe domki, sklepiki i restauracja zaraz obok do portu może 200 metrów. Wszystko w pigułce. Zacytuje jeszcze raz przewodnik Globtrotera: "Koufonissi to raj, ale (no właśnie )poza sezonem."

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Plaża jest rzecz jasna super (pamiętam ją sprzed 2 lat ) , ma jednak jak dla nas jeden minus... jest otoczona domami .

Pooglądałem i ...chyba zatęskniłem za Grecją

Na szczęście na wyspie jest jeszcze kilka plaż nie otoczonych domami , a tęsknota za Grecją, znając Wasz coroczny harmonogram, już za 2-3 miesiące ją zobaczycie.

Pozdrawiam

6 maj c.d.

Po południu zmobilizowaliśmy się jednak i poszliśmy na spacer po stolicy i w zasadzie jedynej miejscowości na Koufonissi, jakże by inaczej, Horze. Miasteczko nie jest może tak atrakcyjne jak na niektórych Cykladach, jest przede wszystkim bardzo małe, jednak spacer pomiędzy białymi domkami zawsze jest wielka przyjemnością.




Grecki patent na niepłacenie podatków, wiecznie niedokończony budynek.










Przy okazji odwiedziłem widoczne w tle biuro Blue Star Ferries, z myślą już o powrocie. Chciałem sobie zaoszczędzić nerwów i od razu zrobić dopłatę do biletu. Pani jednak miała z moim biletem jakiś problem i poprosiła żebym przyszedł w następny dzień. Uprzedzając nieco fakty, żeby skończyć temat, to kiedy przyszedłem w następny dzień bardzo miła Pani dalej nie do końca wiedziała co zrobić, spytała się w końcu ile dopłacałem płynąc na Koufonissi no i w końcu dostałem dodatkowy bilet za 26,5 euro.












Widok na Kato Koufonissi, jeszcze „poznamy” się z nią bliżej.





Keros, a przed nią wysepka Glaronissi.








Czas już wracać.


CDN

Z przyjemnością oglądam.

pzdr

... na te kolory czekałem ... ...
Pozdrawiam.

Myśmy płynęli dzień po Tobie BS Delosem na Santorini, tzn 6 maja rano. Dzień wcześniej i może byśmy się minęli gdzieś w porcie.

Plaża bajeczna, pamiętam ją z Twojej poprzedniej relacji

Pozdrawiam

longtom napisał(a):Z przyjemnością oglądam.

pzdr

kmichal napisał(a):... na te kolory czekałem ... ...
Pozdrawiam.

Mnie, kiedy teraz tak na to wszystko patrzę, trochę przygnębienie bierze. Teraz tylko czekać przynajmniej rok .

Pozdrawiam

husband napisał(a):Myśmy płynęli dzień po Tobie BS Delosem na Santorini, tzn 6 maja rano. Dzień wcześniej i może byśmy się minęli gdzieś w porcie.

Plaża bajeczna, pamiętam ją z Twojej poprzedniej relacji

Pozdrawiam

Czyli minęliśmy się o "włos". My też płynęliśmy Delosem, do Pireusu. Nowy statek, robi wrażenie. Tak swoją drogą to Blue Star Ferries w znacznym stopniu zmonopolizowały trasy promowe. Niestety odbija się to na cenach.

Pozdrawiam

KOL napisał(a):Mnie, kiedy teraz tak na to wszystko patrzę, trochę przygnębienie bierze. Teraz tylko czekać przynajmniej rok .

Pozdrawiam

... no wiesz wszystko ma swoje plusy i minusy ... ... pomyśl sobie jednak, że większość z nas, którzy wakacje spędzają w sezonie może tylko sobie pomarzyć o takich pustkach i spokoju ... ...
Pozdrawiam.

KOL napisał(a):znając Wasz coroczny harmonogram, już za 2-3 miesiące ją zobaczycie.

Za 3
Pod warunkiem, że nie zbankrutuje, nie zaleją jej miliony uchodźców itp, itd....

Na ten rok raczej nie planuję Cyklad, ale na te Małe też się będzie trzeba kiedyś wybrać

KOL napisał(a):Blue Star Ferries w znacznym stopniu zmonopolizowały trasy promowe.

Właśnie...
Niedawno wszedłem na ich stronę by trochę się zorientować kiedy i dokąd moglibyśmy się udać i byłem w szoku. Dodali sporo wysp, nawet na Limnos i Psarę można z nimi popłynąć. Inaczej mówiąc, mało jest wysp na które jeszcze nie dopływają.
Zawsze byli drożsi, ale faktycznie jakby coraz drożej się robiło
Fakt, że trochę szybciej, zawsze to jakiś plus.

kmichal napisał(a):... no wiesz wszystko ma swoje plusy i minusy ... ... pomyśl sobie jednak, że większość z nas, którzy wakacje spędzają w sezonie może tylko sobie pomarzyć o takich pustkach i spokoju ... ...
Pozdrawiam.

Wiem, wiem, po prostu szkoda, że już nas tam nie ma.

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):...nie zaleją jej miliony uchodźców itp, itd....

Wczoraj pokazywali uchodźców na Kos, już nieciekawie to wygląda. Co prawda tej wyspy nie mam raczej w planach, ale co będzie za jakiś czas to nie wiadomo, z tym, że raczej nie za trzy miesiące .

kulka53 napisał(a):...Zawsze byli drożsi, ale faktycznie jakby coraz drożej się robiło

No właśnie, zawsze byli drożsi, a teraz co raz częściej nie ma alternatywy. Koszty promów (przewiezienie samochodu szczególnie) stanowią już bardzo znacząca część wakacyjnego budżetu. Na dalej położone wyspy rejsy trwają po 20 godzin i podróżując z małymi dziećmi rozsądnym wyjściem jest kupienie biletu na kajutę, dodając do tego koszt przewiezienia samochodu, robi się jakaś cenowa abstrakcja. Ostatnio można też zapomnieć na przykład o promocjach rodzaju "early booking", z których kiedyś zdarzyło mi się korzystać. Po co promocje, jak na daną wyspę pływa jedna linia. Ostatnio czytałem o jakiś kłopotach Nel Lines, oni też obsługują sporo wysp, niektóre wspólnie z Blue Star. Jakby tak przestali pływać to ceny znowu skoczą.

Pozdrawiam

Cała stolica tylko dla Was...piękna sprawa

Pozdrawiam

ajdadi napisał(a):Cała stolica tylko dla Was...piękna sprawa

Pozdrawiam

Tak jak napisałeś, nic dodać, nic ująć.

Pozdrawiam

7 maj


Koufonissi nazywana jest wyspą plaż i słusznie, bo poza kilkoma, pięknymi zresztą, plażami w zasadzie nic tam nie ma. Trudno więc żeby plan na następny dzień był inny jak wizyta na jednej z nich. Pakujemy się więc do naszego pojazdu i jedziemy na plażę Fanos, czyli niemal dokładna kopia dnia sprzed dwóch lat. Jazda trwa dosłownie kilka minut, jak wszędzie na Koufonissi.






Żonka zostaje, żeby w spokoju prażyć się na słońcu, a ja z resztą Rodzinki wyruszam na spacer wzdłuż wybrzeża.





Plażowiczów praktycznie nie ma, jeśli już kogoś spotykamy to amatorów opalania się nago.

Italida

















Dochodzimy do dobrze mi znanego sprzed dwóch lat basenu skalnego, o dziwo nie jesteśmy tu sami. Na razie mijamy go jednak. Chciałem odwiedzić miejsce, które ostatnio przeoczyłem.






Przed nami widać plażę Pori.






„Devil's eye”, jak nazywane jest to miejsce, kiedy idzie się ścieżką, dosyć łatwo jest przegapić. Dużo nie brakowało żeby mi się to przydarzyło.









„Oko diabła” znalezione, przed powrotem do Żonki trzeba jeszcze zaliczyć kąpiel w skalnym basenie.









Wracamy




Jeszcze trochę siedzimy pod drzewkami na Fanos. Może nie jest to najładniejsza plaża na Koufonissi, ale ma tą zaletę, że jest gdzie się schować przed słońcem.




Ciekawe było zakończenie dnia, byliśmy świadkami obchodów jakiegoś lokalnego święta. Przyjechała nawet telewizja. Skąd Ci wszyscy ludzie się wzięli? W dzień miasteczko wyglądało niemal na wymarłe. To pytanie zadawałem sobie już kilka razy podczas naszych przedsezonowych „wojaży” po wyspach. W dzień czasem ciężko jest kogokolwiek spotkać, dopiero wieczorem mieszkańcy wychodzą na ulicę.




CDN