Gór mi mało i trzeba mi więcej...

u nas lisy tak po osiedlach biegają. Jakiś czas temu jeden ganiał Ewę pod szkołą

Roxi napisał(a):To był bardzo miły wieczór.
Trafiła nam się wtedy piękna pogoda, wymarzone jesienne kolory.
My ruszamy do Wetliny pod koniec marca, taki świąteczny wyjazd i mam nadzieję na trochę słońca i śniegu.

czyli w tym roku pewnie się nie spotkamy chociaż nigdy nie wiadomo

my też na święta...tylko te grudniowe pierwszy raz Bieszczady zimą

niedziela...długo zastanawiałem się gdzie pójść...wiadomo, jak każdy wyjazd w góry, także ten musi mieć czas na samotne wyjście...i w końcu wybrałem...

Rawki

ale odwrotnie...od Wyżniańskiej i powrót Działem...

zapraszam...

szybkie zakupy w ABCu...ostatnie zresztą od tego momentu przenosimy się z zakupami wszelakimi do Centrum Kultury u Zdzicha



piękne, bieszczadzkie miejsce na mapie...nie byliście, idźcie zobaczyć, pogadać, kupić, wypić piwo za sklepem...niepowtarzalny klimat...

góry nie uciekną...pójdziemy...obejrzyjcie film

aaaa tak...Rawki...śniadanie kupuję w ABCu i łapię busa na parkingu przy sklepie...mniej więcej tak...

stoją trzy busy...trzech kierowców gada na parkingu...

ja...jedzie ktoś na Wyżniańską?

dwóch nic...jeden...ile osób?

ja...tylko ja...

on...czekam na 4...myślę, trudno...zrobię Rawki klasycznie

on...pięć minut później...wsiadaj, jedziemy

i tak po kilkunastu minutach dotarłem do Przełęczy Wyżniańskiej, skąd przez Bacówkę pod Małą Rawką zmierzam na mój ulubiony szlak



















cdn...

Dołączam się do wędrówki, nici z samotności

słoma79 napisał(a):..
Centrum Kultury u Zdzicha

"Żona mnie zmobilizowała"

Ileż razy to w Łomiankowej oglądaliśmy... z kilkoma statystami z tego odcinka.

Roxi napisał(a):

słoma79 napisał(a):..
Centrum Kultury u Zdzicha

"Żona mnie zmobilizowała"

Ileż razy to w Łomiankowej oglądaliśmy... z kilkoma statystami z tego odcinka.

wyjątkowe miejsce, a nie każdy tam zagląda...szkoda a może i dobrze...przynajmniej nie traci swojej wyjątkowości no i poziom obsługi nie to co w ABCu
no i wisienka na torcie...piwka z URSY taniej niż bezpośrednio w browarze

beatabm napisał(a):Dołączam się do wędrówki, nici z samotności

strach lodówkę otwierać

no i fajnie

nie ma lekko...a tu jeszcze te cholerne schody



za to wszystko co po nich następuje jest







no prawie wszystko niestety na widoki nie ma co liczyć ale...to Bieszczady, widoki nie są mi do szczęścia potrzebne



zresztą nie tylko ja widzę potencjał w dzisiejszej pogodzie









Straż Graniczna, jak widać...czuwa







jak wiadomo, Bieszczady bez błota to nie Bieszczady na Rawkach dziś gonie brakuje...normalni turyści omijają je przedzierając się przez krzaki...ale ja nie jestem normalny



i ładuję się w sam środek tego miłego błotka







cudnie jest...na Wielkiej Rawce















cdn...

powrót miał wyglądać inaczej...ale w tych warunkach Dział będzie odpowiedniejszy





















pora na drugie śniadanie idealnym na nie miejscem będzie wiata, a właściwie ławka przed nią...ma lepszy widok









a oto wspomniana wiata



idę dalej, opakowania po śniadaniu oczywiście w plecaku...wniosłeś pełne, wynieś puste





























Bieszczady podobnie jak ogry i cebula mają warstwy







































nie to nie jest to co myślicie, że jest











i znowu w Wetlinie...jeszcze tylko kawałek asfaltem i jestem na drodze do Łomiankowej Doliny, gdzie podobno podają pyszne zupy...w bramie Łomiankowej mujam Roksanę i Artura wracających do domu szkoda...krótko ale bardzo miło było

niestety...w Łomiankowej pomidorowa już wyszła...za to jest najlepsza pizza w tej części Biesczad i zimne piwo...jak dla mnie zestaw idealny

i to...widok z okna

















wieczorem tradycyjnie siadamy na leżakach przy ognisku i ogarnia nas smuteczek...to ostatni nasz wieczór w tym roku, w Bieszczadach

ale to jeszcze nie koniec relacji...cdn...

Zamglone widoki to jest to Choć rude góry też mają swój klimat Pięknie

wyjazd był krótki, ale intensywny, przynajmniej dla mnie ale to jeszcze nie koniec, chociaż to ostatni dzień i jesteśmy w drodze do domu na miejsce, w które pójdziemy czaiłem się już w piątek przy okazji wizyty w Łopience, w końcu w oba te miejsca można pójść z tego samego parkingu...jednak wszystko ma swój czas

Sine Wiry...





















































KONIEC...albo jeszcze nie wiem, to forum cromaniackie...zostawiam Was z Ciszą...warto posłuchać w kontekście miejsca, w którym się znajdujemy

Zielony Dział to jeden z moich ulubionych szlaków, przy dobrej pogodzie Połoniny widać jak na dłoni, co zresztą pokazałeś.
Cieszę się, że pizza smakowała.

Ja już codziennie oglądam długoterminowe prognozy pogody... jeszcze tylko 2 tygodnie.

Widzę że słońce wyszło na koniec
Czy TY sobie wyobrazasz że tylko raz byłam w Bieszczadach?
Dzieki za wędrówki i piękne widoki i do nastepnego

beatabm napisał(a):Widzę że słońce wyszło na koniec
Czy TY sobie wyobrazasz że tylko raz byłam w Bieszczadach?
Dzieki za wędrówki i piękne widoki i do nastepnego

lepiej raz niż wcale

Trochę odświeżę temat i pokaże Wam jak wyglądała droga do Chatki w Nowy Rok 2019. Pogoda na dole była piękna, a na na górze niestety mleko, widoczność na ok. 20-30 metrów.