Gdzie te młyny w MLINI? - wakacje 2016

gusia-s napisał(a):Byli też wewnątrz Grand Hotelu

Smutne to... bardzo

khalessi napisał(a):

Igłą pinii napisał(a):c.d.n.

oby jak najszybciej bo ja jak na igłach czekam na każdą kolejną relacje
a powiedz mi bo mam parę pytań przed naszym wyjazdem i nie chcę tobie zaśmiecać wspomnień - mogę na PRIV ?

Bardzo mi miło. Relacja napisana, ale razem ze wstawianiem zdjęć bardzo długo mi schodzi. Postaram się jak najszybciej dać następną część.

Oczywiście pisz na priv.

Dzień 9 - 26 czerwca 2016 r. (niedziela)
Niedzielna wycieczka do Cavtat i leniwe popołudnie w Mlini... no i też o tym, skąd wzięły się młyny w Mlini

W planach na dzisiejszy dzień mamy wycieczkę do pobliskiego Cavtat. Do pokonania jest 10 kilometrów, które wiodą piękną, nadmorską trasą. Nie sposób nie zatrzymać się na niektórych parkingach z punktami widokowymi.


Przenieść się teraz choć na 5 minut na tę ławeczkę...




Południowa Dalmacja...



Droga dostarcza dodatkowych atrakcji w postaci lądujących tu, na pobliskim lotnisku w Čilipi, samolotów. Jadąc, trzeba liczyć się z tym, że zobaczy się tuż nad głową brzuch lądującej maszyny.



Dojeżdżamy do Cavtat i nieco błądzimy. Gps’a ustawionego mamy na szukanie parkingów, dlatego nasz „komputer pokładowy” kieruje nas w stronę pierwszego lepszego. W związku z tym zajeżdżamy w pobliże hotelowych kompleksów, prosto na miejską plażę... Plażować w Cavtat nie zamierzamy, dlatego wycofujemy się i szukamy trasy do miasteczka.

Chwilę potem zatrzymujemy się na dużym, płatnym parkingu, w centrum. Pora ruszyć na zapoznanie się z okolicą.

Cavtat założyli jeszcze w starożytności Grecy (IV w p.n.e.), następnie dostało się w ręce Rzymian (ich wpływy widać w zabytkach), by w wieku XV stać się częścią Republiki Raguzy.








Kościół św. Mikołaja


Zafascynowała mnie ta ręka...

W miasteczku, w jego nadmorskiej części, sporo ładnych, idealnych do spacerowania miejsc. Jest też niewielki porcik, w którym cumują eleganckie jachty i niewielkie rybackie łódeczki. Bogato przedstawia się też baza gastronomiczna – restauracje, knajpki i kawiarnie kuszą smakami i aromatami.

Jest niezwykle malowniczo, a dodatkowym atutem miasteczka jest jego lokalizacja na wysuniętym w morze cyplu, wokół którego prowadzi nadmorska trasa spacerowa. Wiedzie ona pośród rozsiewających boski aromat drzew piniowych, które dodatkowo dają przyjemny cień. Trasa usiana jest ławkami, z których odpoczywając podziwiać można widoki z przewagą błękitu i zieleni.

My wybieramy właśnie taką trasę i niespiesznie spacerujemy, co i rusz zatrzymując się i spoglądając na piękno krajobrazu.




I kolejni turyści lecą nad Jadran






Widoki robią wrażenie także na Maluchach


Wielki błękit...




Ile dobrego napitku powstanie z tych owoców!


Trasa naszego spaceru dookoła cypla w Cavtat


Nasza mała wielbicielka Chorwacji

Uwielbiam takie beztroskie włóczenie się. Nigdzie nam się nie spieszy, idziemy przed siebie i cieszymy się chwilą. Właśnie w takich miejscach ładuje się akumulatory na cały kolejny rok.

c.d.n.

Kurczę, ładnie tam. Faktycznie ciekawe trasy spacerowo-widokowe

fajny spacerniak I jaki pusty

Kolejne ciekawe miejsce w które muszę się wybrać

Zdecydowanie- to piwko to w Cavtat musi być

Bardzo klimatycznie, piękna bujna przyroda...Ciekawe,czy we wrześniu też takie kolorki zobaczę..

Na moje nieszczęście włączyłem Twoją relacje w pracy i godzinę "zmarnowałem" ale to nic czyta się ją lekko przyjemnie. Moja wyobraźnia zadziałała idealnie, przez tą krótką chwilę byłem w Chorwacji. Dziekuję i czekam na więcej.

Piękne zdjęcia, pięknie piszesz, dzieciaczki rozkoszne! Z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek Twojej relacji.
pozdrawiam
Janka

CROnikiCROpka napisał(a):Kurczę, ładnie tam. Faktycznie ciekawe trasy spacerowo-widokowe

Trasy jak marzenie!

słoma79 napisał(a):fajny spacerniak I jaki pusty

Wybieramy termin wakacji celowo poza tym najgorętszym sezonem turystycznym, dlatego udaje nam się uniknąć tłumów nawet w bardzo obleganych miejscach. Cavtat jest tego bardzo dobrym przykładem

beatabm napisał(a):Kolejne ciekawe miejsce w które muszę się wybrać

Koniecznie, warto!

Katerina napisał(a):Zdecydowanie- to piwko to w Cavtat musi być
Bardzo klimatycznie, piękna bujna przyroda...Ciekawe,czy we wrześniu też takie kolorki zobaczę..

Kolorki będą z pewnością podobne No i zapach pinii intensywniejszy

bafflo napisał(a):Na moje nieszczęście włączyłem Twoją relacje w pracy i godzinę "zmarnowałem" ale to nic czyta się ją lekko przyjemnie. Moja wyobraźnia zadziałała idealnie, przez tą krótką chwilę byłem w Chorwacji. Dziekuję i czekam na więcej.

Cieszę się, że moja relacja aż tak rozbudza wyobraźnię i przenosicie się za jej sprawą do Chorwacji. Takie "zmarnowanie" to tylko z pożytkiem

janka.mik. napisał(a):Piękne zdjęcia, pięknie piszesz, dzieciaczki rozkoszne! Z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek Twojej relacji.
pozdrawiam
Janka

Bardzo mi miło Za chwilę dalsza część naszych wakacyjnych przygód, obserwacji, wrażeń

khalessi napisał(a): nie chcę tobie zaśmiecać wspomnień - mogę na PRIV ?

Nie wiem, czy nie masz napisanych zbyt małą ilość postów, aby móc wysłać priv.

Ciąg dalszy relacji:

Przed godziną 15 wracamy do Mlini. W jednej z tutejszych knajpek zjadamy pizzę i znów spacerujemy po okolicy.


Synek ze strachem mija codziennie tę rzeźbę

Malownicze Mlini swoją nazwę zawdzięcza młynom, których przed laty było tu podobno całkiem sporo. W Mlini jest wiele źródełek z wodą, wypływającą z pobliskich skał. To ona zasilała owe młyny. Przez miejscowość płynie niewielka rzeczka. W kolejnej części relacji pokażę więcej zdjęć ilustrujących powyższy opis.


Prawda, że pięknie?

W najbardziej charakterystycznym, pocztówkowym miejscu Mlini znajduje się coś w rodzaju muzeum na świeżym powietrzu – pokazano tu koło młyńskie i kamienne zbiorniki z czasów starożytnych, służące do przechowywania oliwy. Przepływa też tędy wspomniana rzeczka, której dwa brzegi łączy kamienny most. To idealne miejsce do pamiątkowych fotek. Jest tu też potężny platan, roztaczający swoje ogromne ramiona – gałęzie nad tym centralnym punktem miejscowości. Drzewo rośnie tu od 1742 roku. Osiągnęło wysokość ponad 30 metrów, średnica korony ma 36 metrów, obwód pnia wynosi prawie 7 metrów. Gałęzie są popodwiązywane, gdyż z pewnością przy silniejszych podmuchach wiatru by się ułamały. Dobrze, że chociaż w Chorwacji szanuje się stare drzewa...






W pobliżu miejsca z zabytkowym platanem jest duży hotel o nazwie Mlini. Obiekt jest świeżo po remoncie.

Wracamy na krótki odpoczynek do naszego mieszkania, by nad wieczorem ponownie wyruszyć, tym razem w stronę Srebreno i tamtejszego centrum handlowego. Ta miejscowość nie jest tak urokliwa jak Mlini, choć widoki nadmorskie są niczego sobie.


Widok ze Srebreno na Mlini

Po drodze mijamy potężny kompleks hotelu Sheraton.



Kilkaset metrów dalej jest już centrum handlowe, przy którym stoi nieduży kościółek. Centrum jest najnowszą inwestycją tego miejsca. Znajduje się w nim duży Konzum, ale także wiele sieciówek drogeryjnych, obuwniczych i ubraniowych. Jednym z chętniej odwiedzanych sklepów jest nasze rodzime CCC z szerokim wyborem obuwia oraz kobiecych i męskich akcesoriów, także polskich marek.
Nowoczesność łączy się tu z tradycją – co najlepiej pokazuje zdjęcie poniżej.



Po wyjściu ze sklepu okazuje się, że zaszła niepokojąca zmiana w pogodzie. Zrywa się silny wiatr, zaczyna kropić. Chyba dziś już długo nie pospacerujemy.
Idąc ponownie przez Srebreno (znaleźć można tu spore połacie płaskiego terenu) kierujemy się do Mlini.


Kwatery w Srebreno i dużo przestrzeni do biegania

Nad morzem obserwujemy niesamowity świetlny spektakl, a następnie wracamy na noc do mieszkania.










Przy promenadzie dr. Franja Tuđmana biegnącej przez Mlini i Srebreno znajduje się taki oto ładny obiekt

A jutro w planach... Dubrovnik!

Kurczę, że też te hotele trzeba stawiać ..,jakby apartmany nie wystarczyły
Ale i tak ten Sheraton lepszy niż to co stoi w Sopocie koło Grand Hotelu


A "centrum" z platanem śliczne..

Dobrze, że chociaż w Chorwacji szanuje się stare drzewa...