Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 20.10.2010 08:32

longtom napisał(a):
I już sam nie wiem, zimowit to czy krokus :?: :!:

Prawdziwe zimowity kwitły gdzie indziej.

Obrazek

Zimowity mają lekko spiczaste płatki,
...
a te wasze mają płatki zaokrąglone, a tak mają właśnie krokusy.

Przepraszam za zamieszanie i znikam. :oops:


Tomku, jak się pojawisz może to zobaczysz, to zdjęcie pozwoli na bezbłędną identyfikację, bo doskonale są widoczne pręciki. Bardzo się różnią.

Obrazek

To jest na pewno krokus. Na pewno nie wiem czy bałkański ale wiem, że fajnie było tę krokusowo-zimowitową zagadkę rozstrzygnąć z pomocą Cromaniaków.


Witam Cię Nomadzie, nie takie przygody będą jak Twoje i nie takie niesamowite widoki (mniejsze wysokości) ale będą. Uporu podobnie jak Tobie w zdobywaniu góry nam nie brakowało - zabrakło jednak pogodowego szczęścia.

Franz napisał(a):W międzyczasie pokazała się reszta zdjęć. Może to kwestia cierpliwości.


Nie tylko cierpliwości. Przygotowuję zdjęcia relacji, wybieram, tnę i wciąż ich za dużo zostaje. Zanim wyślę na serwer zmniejszam ich wagę ale to widocznie jest wciąż za mała kompresja. Nad tym mogę jeszcze popracować.
No i ostatnia przyczyna to szybkość łącza internetowego (pink) i serwerów ImageShack (najgorzej jest w wieczorem, szczególnie w weekedny)

To tyle ode mnie. Kulka na pewno się odezwie jak tylko będzie mógł dosiąść komputera.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 19:38 przez Lidia K, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 20.10.2010 08:42

A nie chcesz, Małgosiu, spróbować fmixa?

Uważam go, spośród tych trzech, które używam, za najlepszy.
Co do kompresji, to picasa robi z tym cuda. Ubolewam nad tym, ale ... coś za coś.
Przynajmniej jest wygodna.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 20.10.2010 08:54

weldon napisał(a):A nie chcesz, Małgosiu, spróbować fmixa?

Uważam go, spośród tych trzech, które używam, za najlepszy.
Co do kompresji, to picasa robi z tym cuda. Ubolewam nad tym, ale ... coś za coś.
Przynajmniej jest wygodna.


Pomyślę Piotrze, jak wyczerpię limity na ImageShacku. Wszystkie serwery robią "cudowną" kompresję i dlatego na razie trzymam się żaby. Robi to czego od niej oczekuję. Czyli moich zdjęć nie niszczy kolejną kompresją. No i posługiwanie się żabą mam już opanowane perfekcyjnie pomimo często zmienianych ekranów powitalnych i wewnętrznych.
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 20.10.2010 09:14

Witajcie

Jestem tu oficjalnie nowa, choć podczytuję forum od ostatniej wiosny, gdy to skrystalizowały się nasze bałkańskie plany (samochodowa objazdówka po Chorwacji, BiH i Serbii). Z radością odkryłam, że realizujecie (i bardzo ciekawie opisujecie) również i inne interesujące mnie destynacje. Stałam się więc dość wiernym, choć ukrytym czytelnikiem działu "Jak nie Chorwacja to..."

I pewnie jeszcze długo (???) bym się nie ujawniła, gdyby nie ostatnia wyprawa Kulek. Przeczytałam bieżący odcinek i wróciły niedawne emocje.
Gratuluję Wam i zazdroszczę, że dojechaliście nad Orlovacko. W lipcu br. mieliśmy w planach nocleg nad nim i próbę wejścia ma Bregoc. Próbę, bo byliśmy z 3,5 letnią córką. Dojechaliśmy dość wysoko i daleko opisaną przez Ciebie drogą na Kalinovik. W miejscu, gdzie jest spory "rozjazd" dróg i pojawia się kilka domków zapytaliśmy o dalszą drogę. Mężczyźni ocenili, że naszym samochodem (citroen C5, więc z możliwością regulacji prześwitu podwozia) nie dojedziemy. Zawiedzeni zawróciliśmy. Teraz z wielką ciekawością przeczytałam, co było za przysłowiową górką.

Z małym dzieckiem podróżuje się trochę bardziej asekuracyjnie, choć my nadal jeździmy tak, jak lubimy najbardziej. Rozbijamy się na dziko tam, gdzie dojedziemy i gdzie jest ładnie i najchętniej górzyście. Wasz sposób podróżowania jest mi bardzo bliski.

Pozdrawiam
Dorota
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12168
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 20.10.2010 10:25

Lidia K napisał(a):To jest na pewno krokus. Na pewno nie wiem czy bałkański ale wiem, że fajnie było tę krokusowo-zimowitową zagadkę rozstrzygnąć z pomocą Cromaniaków.



Zimowit, krokus; budleja, niepokalanek a między tym wszystkim wije się wiciokrzew. Coś za dużo mieszam w tej botanice ostatnio.

To się chyba samokrytyka nazywa :!: :!: :!: :wink:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.10.2010 11:31

plavac napisał(a):Daliście "wycisk" Feli 8O

Bałkany wciskają w fotel. Ech....


Nie ma lekko z nami to auto, zwłaszcza ze mną :roll: . Nie dość że tłuczemy nim po wybojach, obciążamy, to jeszcze w nim śpimy :wink:
Jak sobie tak na spokojnie oglądam te fotki to też odnoszę takie wrażenie, że całkiem tam ładnie :D .... Chce się wracać.....

mariusz-w napisał(a):To też nie do końca prawda ... można sadzić cebule i o tej porze .

OK, dzięki za info. Będę szukał dalej, nieźle dały mi w kość te zwierzęta.....

mariusz-w napisał(a):Relacja i zdjęcia super !

Dzięki :D

janusz.w. napisał(a):A ta droga... Cóż, mimo, że przyzwyczaiłem się do Waszych wyczynów, to i tak szok... 8O

Gdybym wiedział jaki jest jej stan, pewnie nawet przez myśl mi nie przeszło by się tam pchać..... Ale nie wiedziałem :cool: . Czasem jak widać warto żyć w nieświadomości :wink: . A jak już zajechałem tak daleko to po pierwsze szkoda byłoby się wracać, a po drugie, naprawdę nie było szans zawrócić...

janusz.w. napisał(a):A boxa to może na Ślężnej zakupiłeś...:?: :wink:

A skąd wiesz? :wink:

janusz.w. napisał(a):Na razie nie mogę zabrać się za tegoroczną relację :?

Zabierz się, zabierz, ja chętnie poczytam. Zresztą, na pewno nie tylko ja...
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.10.2010 12:23

Franz napisał(a):Pamiętasz może, jakie jeszcze inne nazwy były wymienione na drogowskazach? Akurat ten Kalinovik mnie nieco zdziwił...

Nie pamiętam.... :oops:
Były jeszcze na pewno co najmniej 2 tabliczki. Zapamiętałem Kalinovik bo ta nazwa jest nam znana, kiedyś, z powodu objazdu, tamtędy jechaliśmy.
Na mojej mapie jest wyrysowany przejazd wąziutką dróżką z Zelengory przez Pależ i Jelasicę do Kalinovika właśnie i liczy sobie 28 km. Pamiętam też z innej mapy, że tej drogi tam nie było..... Ale czytałem na summitpoście że przejazd jest możliwy, ale tylko dla terenówek :roll:

Kiedyś znalazłem taką stronę, gdzie jakiś Anglik opisywał swoje wędrówki po Zelengorze. Opisywał Bregoc i Orlovacko Jezero ale też Kotlanicko i Stirinsko Jezero, tam żadne drogi już nie prowadzą.....

Co do zdjęć, to prawda, jak jest wolne łącze a dużo ich na stronie, ciężko się doczekać na pootwieranie wszystkich. Znam ten problem, cierpliwie wtedy kilka razy odświeżam stronę....

Franz napisał(a):Orientujesz się, co to za góra na przedostatnim zdjęciu?

Nie znam jej nazwy, ale wiem gdzie ona jest. Jak będziesz w Cemernie albo na początku drogi którą jechaliśmy do jeziora, na pewno ją zobaczysz. Z mapy wynika, że jest to część pasma o nazwie Lebrsnik.

Dorota NS napisał(a):Jestem tu oficjalnie nowa

Zatem oficjalnie witamy :D i bardzo nam miło, że zdecydowałaś się na "debiut" w naszej relacji :D

Dzięki że podzieliłaś się z nami Waszą przygodą, to w trochę innym świetle stawia nasz "wyczyn" :wink: . Ale serio to trudno ocenić czy dalibyście radę przejechać, myślę że chyba tak. Z tym, że naprawdę mogłoby to być męczące i stresujące, a z małym dzieckiem to jednak zupełnie inna sprawa :roll: . Nie dziwię się że piszesz o asekuracji......

Ale naprawdę się cieszę, że znajdują się ludzie, którzy decydują się na taki sposób poznawania nowych terenów. Jak być może wyczytałaś, to był dopiero nasz 3 urlop spędzony w ten sposób, choć wcześniej też zawsze kilka nocy w aucie spędzaliśmy. Dopiero podczas tego wyjazdu zobaczyliśmy że istnieje pewna grupa ludzi i to z Europy Zachodniej, którzy w taki sposób spędzają wakacje. Dawniej nie przyszłoby mi do głowy, że tak można, teraz nie wyobrażam sobie, że można inaczej.......

Mam nadzieję że zagościsz tu na dłużej i może też opiszesz jakieś Wasze przygody?

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.10.2010 13:17

kulka53 napisał(a):Na mojej mapie jest wyrysowany przejazd wąziutką dróżką z Zelengory przez Pależ i Jelasicę do Kalinovika właśnie i liczy sobie 28 km. Pamiętam też z innej mapy, że tej drogi tam nie było..... Ale czytałem na summitpoście że przejazd jest możliwy, ale tylko dla terenówek :roll:

Kiedyś znalazłem taką stronę, gdzie jakiś Anglik opisywał swoje wędrówki po Zelengorze. Opisywał Bregoc i Orlovacko Jezero ale też Kotlanicko i Stirinsko Jezero, tam żadne drogi już nie prowadzą.....

Na mojej mapie trasa, którą jechaliście do jeziora, jest wąską dwukreską. Żeby się dostać do Jelascy, trzeba kawałek pokonać jedną kreską, czyli pewnie gorszą. Ale może to się już zdążyło zmienić.

Taka sama jedna kreska łączy Orlovacko ze Stirinsko. A to jezioro, jak i Kotlanicko połączone są dwukreskową trasą zarówno z Kalinovikiem, jak i z Ulogiem. Ciekawe, jak w terenie wyglądają te mapowe trasy. ;)

kulka53 napisał(a):Znam ten problem, cierpliwie wtedy kilka razy odświeżam stronę....

Właśnie. Zwykle tak robię.
Tym razem okazało się, że trzeba dać mu czas. Bo gdy odswieżałem po kilku minutach, to zaczynał się cały proces od nowa. :lol:
Najważniejsze, że się doczekałem. Warto było. 8)

kulka53 napisał(a):Nie znam jej nazwy, ale wiem gdzie ona jest. Jak będziesz w Cemernie albo na początku drogi którą jechaliśmy do jeziora, na pewno ją zobaczysz. Z mapy wynika, że jest to część pasma o nazwie Lebrsnik.

Lebrsnik, sąsiad Bioca. :) Przyjrzę mu się.

Pozdrawiam,
Wojtek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 20.10.2010 13:24

Franz napisał(a):Na mojej mapie trasa, którą jechaliście do jeziora, jest wąską dwukreską. Żeby się dostać do Jelascy, trzeba kawałek pokonać jedną kreską, czyli pewnie gorszą. Ale może to się już zdążyło zmienić.

Taka sama jedna kreska łączy Orlovacko ze Stirinsko. A to jezioro, jak i Kotlanicko połączone są dwukreskową trasą zarówno z Kalinovikiem, jak i z Ulogiem. Ciekawe, jak w terenie wyglądają te mapowe trasy. ;)



Możesz nam pokazać mapowe trasy, wystarczy że zrobisz pstryk cyfrówką :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.10.2010 15:21

Lidia K napisał(a):Możesz nam pokazać mapowe trasy, wystarczy że zrobisz pstryk cyfrówką :wink:

Wprawdzie czekam na mapki, ilustrujące Waszą podróż (Paweł się już zdążył upomnieć o mapkę w wątku pirenejskim ;)), ale - oto Zelengora z dwusetki:

Obrazek

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 21.10.2010 20:23

A to mapa z której korzystaliśmy.
Mieliśmy jeszcze drugą, ale niewiele się różniła...

Obrazek

TU opis Zelengory i jeszcze jedna mapka.

TU opis jeszcze jednego sposobu na dotarcie nad Orlovacko Jezero.

Drogą Ocrkavlje - Jelasica - Kalinovik jechaliśmy.
Na twojej mapie jest zaznaczona jako żółta.... gratuluję autorom dobrego samopoczucia :wink: . Pamiętam ciężarówkę, która zsunęła się do rowu z błotnistego, leśnego traktu i dwie inne które zatarasowały nam drogę. W końcu przejechaliśmy, ale nie było łatwo....

Nie przypominam sobie żadnej dróżki, która mogłaby prowadzić w kierunku pozostałych jezior Zelengory.... co nie oznacza że nie istnieją.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:33 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.10.2010 20:48

Mapy się istotnie różnią. U mnie nie ma tej drogi z Jelascy na południe.
Natomiast mam ją na starej 1:750k Marco Polo...

kulka53 napisał(a):TU opis jeszcze jednego sposobu na dotarcie nad Orlovacko Jezero.

Ta droga na mojej mapie jest. Inna sprawa - czy dałoby się autem przejechać...

kulka53 napisał(a):Drogą Ocrkavlje - Jelasica - Kalinovik jechaliśmy.
Na twojej mapie jest zaznaczona jako żółta.... gratuluję autorom dobrego samopoczucia :wink: .

Wiesz... to jest Freytag&Berndt. :lol:
Mam atlas tego wydawnictwa po Słowenii i Chorwacji. Dlatego nie wiedziałem, gdzie jestem, jak już mi się udało dotrzeć w Bijele Stijene, o czym wspomniałem w epilogu relacji z Velebitu. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2010 09:49

Dzień piąty, 8 września

Bardzo ciepła była ta noc, w ogóle zupełnie inaczej się tu oddycha..... powietrze jest wilgotne, jakby lepkie. Trudno się temu dziwić, przecież to dopiero początek września, tu, na południu to wciąż praktycznie pełnia lata :D . Na szczęście nikt nie niepokoił nas w nocy, a nie było to wykluczone, tak naprawdę nie dość, że spaliśmy na zeschniętej co prawda, ale czyjejś łące, to jeszcze całkiem niedaleko grupki kilku domów :roll: . Jak widać, czasem nie ma możliwości wyboru całkiem idealnego miejsca do spania, tak wypadnie z rozwoju dnia, jest się w konkretnym miejscu i o późnej porze.

W każdym razie narzekać nie możemy, wstaje całkiem ładny dzień, może nie jest bezchmurnie, ale już podczas śniadania nieźle przygrzewa nas słońce :D . Lodówka spisuje się całkiem dobrze, włączona w ciągu dnia, przez noc utrzymuje niską temperaturę, wyjmujemy z niej całkiem chłodne jedzonko :D . Jeszcze zwyczajowa poranna toaleta i około wpół do 8 ruszamy w drogę na podbój Albanii :wink: :D .

Do granicy jest blisko, może 10 km. Droga do niej prowadząca przez 4 lata nie zmieniła się nic a nic :roll: , jest wąska i krzywa. Na przejściu stoi kilka samochodów, kręcą się ludzie i oczywiście bezpańskie psy. Nie ma za to pamiętnego, płatnego 1 euro "dezynfekcyjnego" bajora z błotnistą wodą :lol: . Już po chwili rzuca się nam w oczy albański obrazek.... kobieta myjąca mopem wyłożony płytkami chodnik przy budynkach, jednym ruchem wylewa brudną wodę tuż obok, na ulicę, prawie na stojące w ogonku do granicy auta :? . Gdy po kilku minutach docieramy do okienka, okazuje się, że odprawa jest bardzo standardowa i w niczym nie przypomina już wjazdu przed 4 laty. Okazujemy jedynie paszporty i dowód rejestracyjny auta, żadnych zielonych kart, żadnych dziwnych świstków w niezrozumiałym języku. Ruszam..... jesteśmy w Albanii 8O .

Wolniutko toczymy się wgłąb kraju. Nie spodziewałem się równego jak stół asfaltu, jednak jest jeszcze gorzej niż myślałem :roll: . Okazuje się ,że droga do Szkodry jest w przebudowie, kiedyś będzie gładko i szybko, teraz jest wolno, dziurawo, wąsko i często szutrowo :? . Oczywiście od razu pojawiają się wszechobecne przydrożne wysypiska śmieci, często dymią się jeszcze wydając osobliwe zapachy :wink: .

O tym, że jesteśmy w Kopliku zorientowaliśmy się po tym, że pojawiła się ścisła zabudowa i zgęstniał ruch samochodowy :wink: , tablice z nazwami miejscowości wciąż są w tym kraju rzadkością. Centrum miasteczka to oczywiście typowy albański rozgardiasz, wszędzie auta stoją, jadą, trąbią, przepychają się, zatrzymują, ruszają, skręcają...... Pomiędzy nimi lawirują rowerzyści i piesi, handel wychodzi prawie na jezdnię..... kto tego nie przeżył, nie zrozumie o czym piszę :wink: . W każdym razie, jadąc.... nie, to słowo jest na wyrost..... przemieszczając się przez coś takiego, należy porzucić myśl o jakimś indywidualiźmie, trzeba poddać się bezładowi i nieuporządkowaniu... Naszym głównym celem jest wykonanie manewru skrętu w lewo :wink: , chcemy choć częściowo zrealizować marzenie i zaglądnąć w albańskie Prokletije, po wielokroć tak pięknie opisywane i pokazywane przez zawodowca, typa, shtrigę czy RobaCRO.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2010 09:50

Opuszczamy Koplik i zbliżamy się do pięknych, majestatycznych gór na północny wschód od miasta. Wąska asfaltówka wiedzie prosto, potem wije się w większych i mniejszych zakrętach od czasu do czasu mijając jakąś wioskę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:33 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2010 09:51

W końcu docieramy do Boge, dość dużej miejscowości położonej w zakręcającej na wschód dolinie. Tu asfalt się kończy :roll: , tego się spodziewałem. Tak naprawdę chcieliśmy dojechać do Theth, kultowego miejsca Prokletji, jednak już po malutkim kawałku jazdy szutrem, rezygnuję :? . Jest on mniej więcej podobny jakościowo do wczorajszego podjazdu na przełęcz w Zelengorze :roll: , może gdybym nie miał wczorajszych doświadczeń i nie miał serdecznie dość napięcia i bólu głowy po w sumie 50 km szutru, wtedy pewnie pojechalibyśmy dalej. Ale nie mam już siły tego powtarzać i dziś. Z bólem serca, ale i pewną ulgą, rezygnujemy. Musi nam wystarczyć to co mamy, widok okolic Boge i zdjęcia z wyższych partii Prokletji autorstwa w/w Cromaniaków wcześniej pokazane na forum cro.pl :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracając zatrzymujemy się na chwilę by uzupełnić wodą z ujęcia kilka pustych już butelek. Jest coraz bardziej gorąco, gdy wyjeżdżamy z chłodnych wciąż górskich dolin, temperatura przekracza 30 stopni. Mijamy Koplik i gdy gdy jesteśmy już kawałek dalej, zatrzymuje nas policja. I okazało się, że i my możemy już potwierdzić słowa o jakby nie do końca określonej roli, którą pełni ta formacja :wink: . Panowie początkowo chcieli pooglądać nasze dokumenty, jednak szybko odstąpili od tego pomysłu sprawdzając tylko, czy gdy przycisnę włącznik świateł, faktycznie się one zapalą :lol: . Potem, tradycyjnie nie zważając na barierę językową bardzo chcieli sobie z nami pogadać co polegało na wygłaszaniu monologów i zadawaniu pytań na co mogłem odpowiedzieć jedynie uśmiechem :wink: . Jedynym znajomo brzmiącym słowem, które udało mi się wyłowić z albańskiej mowy było "Kaczynski"..... :roll:

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:35 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 65
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone