Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.02.2010 17:36

Wtorek, 4 sierpnia c.d.


Obrazek


Opuszczamy Rasnov drogą na południowy zachód, ale jedziemy nią tylko kawałek. Naszym celem jest położona bardziej na wschód, opisywana jako atrakcyjna dolina rzeki Prahovy. Aby się tam dostać nie chciałem nadkładając drogi wracać do Braszowa, wybrałem skrót przez góry, przez początkowe, niższe partie gór Bucegi.

Ostatni rzut oka na rewelacyjnie położony zamek Rasnov:

Obrazek

Odległość do pokonania to niecałe 20 km i na tym odcinku musimy się wznieść kilkaset metrów wzwyż a następnie prawie tyle samo zjechać w dół. Na początku mijamy pojedyncze zabudowania i malownicze łączki wśród których płynie niewielka rzeczka. Potem stromo się wznosimy, nic więc dziwnego, że wąska, zniszczona asfaltówka wije się w niezliczonych serpentynach. Jak zwykle w takich przypadkach, jak spod ziemi pojawia się przed nami ciężarówka wyładowana belkami ściętych drzew :wink: . Obciążona Skoda na podjeździe nie należy do demonów mocy :lol: , jednak z tego typu pojazdami dzielnie daje sobie radę, na którejś tam prostej wymijam zawalidrogę.

Obrazek

Niestety, pogoda wyraźnie się zmienia. Nad górami wiszą ciężkie ołowiane chmury, snują się mgły, spadają krople przelotnego deszczu. W Busteni leje już porządnie, na szczęście ten deszcz też przechodzi. W miejscowości napotykamy na porządny korek w obie strony, trochę nas to martwi bo nie znamy jego przyczyny, okazuje się że przyczyną był po prostu fakt znalezienia się w tym czasie w tym właśnie miejscu zbyt dużej ilości samochodów :? . Za wiele nie widzimy zza zaparowanych szyb, otaczające dolinę chmury nikną w chmurach, ale domyślić się można, że miejsce jest ładne, naokoło wznoszą się wysokie, pionowe skalne ściany. Na jednej z gór przez moment widzimy nawet krzyż.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 09:41 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.02.2010 17:42

Jeszcze tylko kawałek i jesteśmy u celu, w miejscowości Sinaia. Malowniczo położony kurort ma jedną główną atrakcję, kompleks pałacowy Peles. Pałac nie jest jakimś wielkiej klasy zabytkiem, powstał dopiero pod koniec XIX w. jako letnia siedziba rumuńskiej rodziny królewskiej. Sama Sinaia to pochodzące z tego samego okresu wille i hotele, całość przypomina nasze rodzime sudeckie kurorty jednak w znacznie bardziej malowniczym wysokogórskim otoczeniu. Jedynym starszym zabytkiem miejscowości jest monastyr Sinaia z końca XVII w.

Do pałacu nie jest trudno trafić, zaraz na początku miejscowości widać duże drogowskazy kierujące w prawo. Domyślając się, że skręcając tam z pewnością trafimy na płatny parking, parkuję przy głównej drodze wśród dziesiątków nam podobnych samochodów, również w towarzystwie polskiego autokaru. Trzeba się trochę przebrać bo temperatura znacznie spadła, wynosi zaledwie kilkanaście stopni, a i deszcz może nagle a niespodziewanie powrócić :? , więc krótkie rękawki i szeleczki nie za bardzo są na miejscu. Wyciągamy z zakątków bagażnika całkiem już zapomniane kurtki i niedługo wyruszamy pooglądać sobie zamek Peles.

Brukowaną, lekko się wznoszącą uliczką idziemy może niecały kilometr. Wyraźnie widać, że zamek z niewiadomych powodów jest jakąś niesamowitą atrakcją dla Rumunów (i nie tylko), parking właściwy jest całkiem zapchany, wszędzie tłumy ludzi. Jedni idą jeszcze do góry, inni już wracają. A nawet nie jest weekend, zwykły powszedni dzień 8O . No ale z drugiej strony są też wakacje....... Mijamy liczne kramy z pamiątkami, obrazek znany z również z każdego popularniejszego miejsca w naszym kraju i niedługo docieramy już do celu :D

Pałac Peles:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inne budynki kompleksu, znajduje się tu ekskluzywny hotel 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to drugi mniejszy pałac kompleksu, leżący nieopodal Pelisor

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 09:44 przez kulka53, łącznie edytowano 2 razy
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 13.02.2010 19:58

Wędrowanie z Wami to czysta przyjemność :D
Muszę się przyznać , że trochę ściągam z tej relacji :oops:
Rasnov , Peles , Pelisor również zostały dopisane do naszego "kalendarza rumuńskiego " :wink:
Planowanie naszego kolejnego wyjazdu ( nigdy nie byłem nad wybrzeżem rumuńskim , a wschodnia Transylwania od 2002 roku woła do mnie każdego lata) ten kalendarz zmienia do tego stopnia , że pewnie braknie czasu na morze :wink: :lol:

Pozdrawiam i czekam na więcej
Piotr
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 14.02.2010 17:51

Piotrze :!:
Ściągaj ile wlezie :D , to nie szkoła :wink: . Właśnie po to są relacje, by zobaczyć, jak jest gdzie indziej i móc wybrać coś dla siebie i lepiej to zaplanować mając większe rozeznanie.

My pisząc tę relację również "ściągamy" z Franza :wink: planując tegoroczne wakacje w Rumunii, niestety, ten tydzień który tam spędziliśmy to było tylko takie "polizanie" tego fascynującego kraju. Jeszcze rok temu w ogóle nie miałem pojęcia, że tam może być aż tak ciekawie :idea: .

Tegoroczne 2 tygodnie które zamierzamy tam spędzić mam nadzieję że będą wypełnione po brzegi. Rumuńskiego (jak i zresztą bułgarskiego) morza w ogóle nie bierzemy pod uwagę, chociaż, jak będziemy tam jechać np piąty raz :wink: , to kto wie, może i tam zajedziemy :D

Pozdrawiamy
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 14.02.2010 18:43

Wtorek, 4 sierpnia c.d.

Zamek można zwiedzać z przewodnikiem, z tego co pamiętam są dwie trasy zwiedzania, krótsza, nieco tańsza i dłuższa, znacznie droższa. I tu chyba po raz pierwszy pojawiają się wśród naszej dwójki różnice zdań :roll: , Lidii bardzo podobałoby się pooglądanie pałacowych, królewskich wnętrz. Mnie jednak takie zwiedzanie nieszczególnie interesuje, bardziej odpowiadałaby mi próba wwiezienia się opisywaną w przewodniku kolejką górską wysoko w góry Bucegi. Skoro pochodzić po górach z wiadomych przyczyn nie możemy, chciałbym, posiłkując się kolejką, popatrzeć na okolicę nie tylko z dołu . Na obydwie te przyjemności niestety nie starczy nam już dziś czasu. Po dyskusji i uzgodnieniach co do dalszych planów na dziś (w końcu Lidia też lubi górskie widoki :D ) decydujemy się opuścić już pałac i poszukać dolnej stacji kolejki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy do samochodu i podjeżdżamy do centrum miejscowości. Nie memy pojęcia gdzie szukać budynku dolnej stacji, liczymy na to, że podobnie jak w bułgarskim Borovcu po prostu koło niego przejedziemy i zauważymy. Zanim się to dzieje, zauważamy jednak co innego, tabliczki z namalowanym pomarańczowym wagonikiem kolejki i strzałką. Posłusznie zatem skręcam tam, gdzie nas kierują. Kręcąc i manewrując po wąskich uliczkach zupełnie przypadkiem docieramy do wspomnianego wcześniej monastyru Sinaia. Do kolejki musi być już niedaleko a parking przy świątyni będzie dobrym miejscem na zaparkowanie i bezpieczne pozostawienie samochodu.

Ku naszemu zdziwieniu okazuje się, że wejście na teren monastyru jest płatne (jak widać położenie w znanym kurorcie zobowiązuje :wink: ) a ponieważ na pewno wewnątrz cerkwi i tak nie pozwolą nam robić zdjęć, rezygnujemy z jej odwiedzenia. Pstrykam tylko fotki z zewnątrz.......

Obrazek

Obrazek

..... i wyruszamy w kierunku domniemanej stacji kolejki.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 09:46 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 14.02.2010 18:54

Idziemy

idziemy

idziemy

cały czas pod górę :evil:

Nie lepiej było podjechać? No było, było, ale jak tyle uszliśmy, wracać się nie będziemy :roll:

Idziemy

kolejki nie widać 8O

czyżbyśmy coś przegapili :?:

Otwierają się szersze widoki na okolicę, nagle......co to jest to malutkie tam, z boku, w oddali 8O :?:
Jak to co :evil: wagonik kolejki..... chyba nie trafiliśmy :roll:

Nie wiem jak to możliwe, przecież idziemy wzdłuż widocznych co jakiś czas strzałek, nic z tego nie rozumiem. Ale nie ma co kombinować, trzeba wracać do auta i tyle. Skoro nie znaleźliśmy stacji dolnej, spróbujemy podjechać do stacji pośredniej, noszącej nazwę Cota 1400, może uda się wjechać stamtąd. Jedziemy tak naprawdę nie bardzo wiedząc gdzie, kierując się na strzałki. W końcu jesteśmy już naprawdę wysoko, cała Sinaia jest poniżej nas, ale cały czas coś mi tu nie pasuje :roll: . Jak dojeżdżam na pusty plac przed wyraźnie niedawno zbudowaną, zupełnie nieczynną stacją kolejki, wreszcie dociera do nas ten jakże prosty fakt. W Sinai są dwie (przynajmniej dwie) kolejki górskie........

W milczeniu wracamy na dół. Nie zwiedziliśmy zamku Peles i straciliśmy ponad dwie godziny na bezsensowne wędrówki po Sinai. A może trzeba było po prostu wrócić do Busteni, stamtąd również można wjechać na ponad 2000 m. Tego nie wiedzieliśmy, że tutaj tak nam się to wszystko ułoży, tego nie da się przewidzieć......

Jadąc tylko kawałek dalej główną ulicą z łatwością dostrzegamy budynek dolnej stacji starej kolejki. Parkuję gdzieś między domami i idziemy tam, wjechać nie wjedziemy, jest już za późno a poza tym wyraźnie zbiera się na burzę, z gór dochodzą groźne pomruki. Wczoraj w Sighisoarze jeszcze nam się upiekło, dziś chyba się tak nie uda. Zresztą, po takich nieludzkich upałach to nic dziwnego, że może przyjść burza :roll: . Ale skoro tu już jesteśmy, zorientujemy się chociaż co i jak z kolejką, może przyda się na przyszłość :D .

Dość archaicznie wyglądające budynki są już puste, okazuje się jednak, że kolejka jeszcze działa, nie pamiętam dokładnie ale wydaje mi się, że do około 17. Ponieważ jest tylko niewiele wcześniej i tak nie mielibyśmy już szans na wjazd i zjazd. Cen dokładnie nie pamiętam, ale okazały się naprawdę bardzo wysokie :? , koszt przejazdu w obie strony to około 100 zł od osoby 8O , drożej niż w Zakopanem, nie mówiąc już o taniej jak barszcz bułgarskiej kolejce pod Musałę. Ale gdyby było wcześniej i była ładna pogoda na pewno nie odmówilibyśmy sobie tej przyjemności. Bucegi to niezwykle popularny wśród Rumunów masyw górski, a my preferujemy raczej samotne wędrówki, ale kto wie, może jest to jeszcze przed nami?.......

Obrazek
Centrum Sinai
Ostatnio edytowano 20.02.2012 09:47 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 14.02.2010 19:12

Cóż, druga część dzisiejszego dnia nie wypadła szczególnie okazale, ale tak to czasami bywa, zwłaszcza jak jest się nie całkiem dobrze przygotowanym na to gdzie się człowiek wybiera i nie wie co zastanie na miejscu. Czasem też nie pomaga zbieg złych okoliczności i nie do końca dobre decyzje....... Pora wracać. Z Sinai kierujemy się na północ, w stronę Braszowa. Mimo popołudniowej pory w Busteni nadal niepodzielnie króluje korek :evil: . Drugim królem, a właściwie nawet parą królewską, niepodzielnie panującą nad okolicą, są deszcz i burza. Nie uniknęliśmy niestety tych wątpliwych przyjemności wleczenia się w żółwim tempie i zalewania ulewnymi strugami wśród grzmotów i błyskawic. Jedyną atrakcją były obserwacje zamienionych w rwące potoki ulic i uliczek Busteni, zamulanych też przez niesione wodą piach i błoto.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu minęliśmy Busteni i gdy wydawało się, że to koniec trudności i niepowodzeń na dziś, parę kilometrów dalej stanęliśmy w kolejnym korku 8O :evil: . Tym razem jednak jak stanęliśmy, tak już nie drgnęliśmy........ z naprzeciwka też prawie nic nie jechało. Wyłączyłem silnik i zamarliśmy w odrętwieniu czekając bezwolnie na wyjaśnienie sytuacji. Po mniej więcej godzinie, gdy ulewa już prawie zanikła, coś zaczęło się ruszać, pojawiło się więcej aut z naprzeciwka, ruszyliśmy i my. Okazało się, że strugi wody spowodowały niewielkie osunięcie się ziemi ze zbocza góry 8O . Osunięcie może i niewielkie i niegroźne, jednak strażacy z kilku wozów właśnie przez godzinę usuwali błoto z jezdni by odsłonić i udostępnić do ruchu chociaż jeden pas drogi........

Obrazek

Obrazek

Zmęczeni, zrezygnowani i jakoś nieco otępiali zbliżamy się do Braszowa. Za położonym na wysokości ponad 1000 m Predealem droga dość gwałtownie się obniża, są serpentyny i duży ruch, muszę bardzo uważać na mokrym, pokrytym naniesionym piachem i ziemią asfalcie. Do miasta nie dojeżdżamy, na przedmieściach skręcamy w prawo na Sacele, zaraz potem w lewo w kierunku wioski Tarlungeni, potem w jakąś całkiem boczną szutrówkę której nie ma na mapie. W okolicy płynie rzeczka Tarleng, to właśnie nad nią mamy zamiar rozbić nasz dzisiejszy obóz. Okolica jest płaska, wszędzie są pola i łąki a po prawej, nad rzeką widać trochę zarośli. Skręcam w polną dróżkę i docieramy do nich, po chwilach kręcenia się w poszukiwaniu fajnego miejsca zapada decyzja, niewysokie krzaki, rzadka trawa, jest równo, to będzie TU :D .

Przystępujemy do czynności standardowych, jak rozbicie namiotu i gotowanie obiadu. Na szczęście nie pada, ale jest późno i jestem tak zmęczony że nie chce mi się wędrować nad rzekę w poszukiwaniu miejsca na kąpiel. Mamy wystarczająco dużo zapasów wody by starczyło na wszystko. Postanawiamy, że jeżeli tylko nie będzie od rana pięknej słonecznej pogody, jutrzejszy dzień będzie dniem odpoczynku, przynajmniej pierwsza jego część. A plan na najbliższą przyszłość wymyślimy sobie rano :D

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 09:48 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 15.02.2010 08:47

Trzeba było korzystać - prysznic jak znalazł po cieżkiej wspinaczce - bez noszenia wody :lol: :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.02.2010 13:10

Nieraz zdarzyło mi się przejeżdżać przez Predeal. Zawsze był tam większy lub mniejszy korek, a i ulewa też mnie tam dorwała. :)

Gdyby nie to, że jutro wyjeżdżam, to świetnie byśmy się teraz uzupełniali, bo właśnie zawitałem w Karpaty Zakrętu: http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=482889#482889

Pozdrawiam,
Wojtek
K2
Croentuzjasta
Posty: 217
Dołączył(a): 30.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) K2 » 15.02.2010 14:04

Witam,

Zamek Peles wart jest zobaczenia także wewnątrz. Jeśli kiedyś ponownie będziecie mieli okazję to nie rezygnujcie. Sam nie przepadam za takimi miejscami, ale byłem zadowolony że dałem się namówić.

Pzdr
K2
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.02.2010 19:37

JacYamaha napisał(a):prysznic jak znalazł po cieżkiej wspinaczce


Jaka była wspinaczka, taki byłby i deszczowy prysznic :wink: :lol: , mało imponujący w swym efekcie.....
Wolimy butelki :D

Franz napisał(a):Nieraz zdarzyło mi się przejeżdżać przez Predeal. Zawsze był tam większy lub mniejszy korek, a i ulewa też mnie tam dorwała.

Nam wystarczył ten jeden raz z trzema korkami :evil: i dwiema ulewami :evil: by nie polubić tego miejsca za bardzo :wink: . Ale nie ma co się dziwić, jak taką drogą biegnie tranzytowy ruch pomiędzy stolicą i trzecim największym miastem kraju..... W Polsce jest tak samo.....

Franz napisał(a):Gdyby nie to, że jutro wyjeżdżam, to świetnie byśmy się teraz uzupełniali, bo właśnie zawitałem w Karpaty Zakrętu


Nie ukrywam, że troszkę zazdroszczę wyjazdu :roll: . Cypr od jakiegoś czasu bardzo mnie pociąga, mam taką koncepcje by połączyć zwiedzanie Turcji z tygodniową wizytą na Cyprze :cool: . Już nastawiam się na relację :D .
A wodospad i drabinki przy Predealu już mi się spodobały :wink:
Znajdujemy się na coraz większym Zakręcie...... co w Rumunii zobaczyć :wink:

K2 napisał(a):Witam

Witamy ponownie i my :D

K2 napisał(a):Zamek Peles wart jest zobaczenia także wewnątrz. Jeśli kiedyś ponownie będziecie mieli okazję to nie rezygnujcie. Sam nie przepadam za takimi miejscami, ale byłem zadowolony że dałem się namówić.


Ja nie dałem się namówić i potem trochę tego żałowałem. Ponieważ są bardzo duże szanse, że będziemy w tym rejonie Rumunii i w tym roku więc jeżeli jeszcze i Ty zachęcasz..... trzeba będzie tam jednak zaglądnąć :D . Dzięki.

Pozdrawiamy
jacky z DG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 959
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky z DG » 15.02.2010 20:55

kulka53 napisał(a):Znajdujemy się na coraz większym Zakręcie...... co w Rumunii zobaczyć




Kaczyce...
posmak Polonii i mieszankę kultur 3 narodów i religii...

a jakie krajobrazy po drodze ...



:lol: :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.02.2010 14:15

jacky z DG napisał(a):
Kaczyce...
posmak Polonii i mieszankę kultur 3 narodów i religii...

Sprawdziłem, poczytałem, zgadza się :D , dzięki za sugestię ...
Nawet jest i kopalnia :lol:
W tych rejonach na pewno tym razem nas nie zabraknie :!: , poprzednio było po prostu za daleko i nie wystarczyłoby czasu.
jacky z DG napisał(a):
a jakie krajobrazy po drodze ...

Tego nie sprawdziłem :wink: ale znając już nieco RO, brzydko na pewno nie będzie ......

Pozdrawiam
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 17.02.2010 11:45

Twardziele z Was - rozbijanie namiotu na mokrej trawie nie należy do przyjemności a spanie na niej - jeszcze mniej. Podkładaliście dodatkową folię pod podłogę namiotu ?
Pałac Peles - perełka !
pozdrawiam :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 17.02.2010 12:04

E tam twardziele :wink:

Jako człowiek do tej pory kompletnie nienamiotowy, nie miałem pojęcia że nie jest dobrze rozbijać namiot na mokrej trawie. Właściwie, nie miałem o tym pojęcia do tej pory :lol: dopóki o tym nie napisałeś..... Nie zauważyliśmy żadnych przykrych objawów takiego spania i żadnych niewygód z tym związanych. A folii nie rozkładaliśmy bo jej nie mieliśmy :D . Może udało się nam kupić całkiem niezły namiot? :roll:

A Peles naprawdę robi wrażenie. Przypomina takie niemieckie zamki w Alpach, które widziałem na zdjęciach czy w albumach. Podobał się nam bardzo, zwłaszcza, że i sam zamek i jego otoczenie naprawdę są bardzo zadbane.

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 42
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone