Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.03.2011 00:50

Na kilka takich "tronów" możesz się Pawle natknąc w Gorganach :) Zastanawiałem się , czy to jakaś tradycja :?: :wink:

Na jednej małej górce po nas też zostało takie ( no dobra - mniejsze ) siedzisko :lol:


Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.03.2011 18:33

kulka53 napisał(a):
Franz napisał(a):Gdybyście musieli zerzygnować z Ineu, to byłaby szkoda. Moim zdaniem - to najładniejszy szczyt w Rodniańskich.

Trochę szkoda, ale musieliśmy :roll:

To mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciw temu linkowi: Ineu oraz Omul. Do Ciebie zagląda więcej czytelników - jak ktoś będzie chciał zajrzeć, to sobie kliknie. ;)

kulka53 napisał(a):Zdjęcia, które pokazujemy zrobiliśmy w momencie, kiedy cokolwiek się przejaśniało. Przez większość czasu gdy byliśmy na szczycie zasnuwały go chmury i nie było kompletnie nic widać :?

Mnie się pogoda udała na Gargalau. :) Już linka nie będę podawał - ta wycieczka jest bezpośrednio przed Ineu.

Inna sprawa, że wtedy zamieszczałem minimalną ilość zdjęć. Może kiedyś zrobię fotosuplement. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.03.2011 18:51

piotrf napisał(a):Na kilka takich "tronów" możesz się Pawle natknąc w Gorganach :) Zastanawiałem się , czy to jakaś tradycja :?: :wink:

Na jednej małej górce po nas też zostało takie ( no dobra - mniejsze ) siedzisko :lol:


A widzisz, ciekawostka :idea:
Myśmy takie coś widzieli po raz pierwszy i trochę nas to zaskoczyło.
Myślałem że tam było jakieś naturalne nagromadzenie kamieni i ktoś tylko trochę w odpowiedni sposób je uformował, przypuszczaliśmy, że to może rumuńscy pasterze :roll: .
A tu się okazuje, że takie "pamiątki" to zwykła rzecz dla tego regionu :cool:

Franz napisał(a):To mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciw temu linkowi

No wiesz :cool: , jasne że nie mam :D
Piękne październikowe panoramki z Ineu warte są by je pokazywać :idea:
Ineu przez kilka chwil widzieliśmy, bliższy Omul odsłaniał się częściej. Gdyby była pogoda, pewnie przynajmniej na niego byśmy poszli, a tak, nie miało to większego sensu :?

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.03.2011 18:56

Powoli schodzimy coraz niżej i niżej, pogoda nie jest na razie ani lepsza ani gorsza, ale z tego co się dzieje wnioskujemy, że padać to już dziś raczej nie powinno. Akurat trafiamy na porę spędu krowich stad w dolinę :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:12 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.03.2011 18:59

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A już prawie całkiem nisko natrafiamy na pola jagodowe :D
Małgosia w związku z tym zostaje zupełnie z tyłu :wink: :lol:

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:12 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.03.2011 19:14

W końcu jednak zeszliśmy w dół, tam, nisko przy jeziorku widać było spory ruch. Odniosłem wrażenie, że miejsce to pełni funkcję letniego, prowizorycznego schroniska na świeżym powietrzu. Potwierdziło się to, gdy zobaczyliśmy niecodzienny obrazek, dowiezioną, prawdopodobnie busami, dużą grupę starszych i młodszych...... Węgrów 8O . Najbardziej zaskakujące było to, że większość z nich miała ze sobą potężny wór w którym na plecach, lub ciągnąc za sobą po trawie transportowali materace 8O . Wyglądało to tak, jakby nocleg w namiotach mieli już zapewniony i że przyjechali na dłużej, dziwne to było.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:roll: :?
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:13 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.03.2011 19:27

Auto zdążyło się już dość mocno nagrzać, ale schowane i zabezpieczone w bagażniku jedzenie miało temperaturę zbliżoną do tej, w jakiej je zostawiliśmy. Oczywiście zabraliśmy się za nieśpieszne przygotowywanie porządnego obiadu, porozbierani, mogliśmy się przy okazji poopalać w mocno przypiekającym popołudniowym słońcu :D . Tak spokojnie jak wczoraj to nie było, przy samochodach kręcili się ludzie, czasem ktoś przyjechał, inni odjechali. Nam, stojącym troszkę na uboczu, w ogóle to nie przeszkadzało w swobodnych czynnościach obiadowych. Potem zabraliśmy się za porządne mycie :wink: , tu już trzeba było poszukać sobie nieco bardziej ustronnego miejsca, na szczęście nie musieliśmy odchodzić daleko.

Podeszliśmy też na pobliski pagórek, skąd widać było, bardzo co prawda kiepsko, ale zawsze :wink: największy wodospad gór Rodniańskich noszący nazwę Cascada Cailor, ma podobno aż 90 m wysokości. Ale jak o tym przeczytaliśmy i potem go zauważyliśmy, było już za późno by się w jego kierunku wybrać. Trochę szkoda :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:14 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.03.2011 19:32

No a na koniec, gdy słońce było już całkiem nisko, rozbiliśmy sobie namiot by chociaż w jakimś ułamku spełnić marzenie sprzed dwóch lat, z pustego i pięknego Pirinu, którego nie udało się zrealizować rok wcześniej.....by przeżyć górską, namiotową noc :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:15 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.03.2011 20:45

No pięknie po prostu...

Krowy widać już europejskie, mają kolczyki to i pewnie paszporty... :)

Spęd nad jeziorkiem rzeczywiście niezbyt mógł się podobać. Ze zdjęć wnioskuję, że to już teren Parku Narodowego... i taka dzicz?

Ile czasu zajęło wam wyjście na szczyt i powrót?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.03.2011 21:08

kulka53 napisał(a):Podeszliśmy też na pobliski pagórek, skąd widać było, bardzo co prawda kiepsko, ale zawsze :wink: największy wodospad gór Rodniańskich noszący nazwę Cascada Cailor, ma podobno aż 90 m wysokości. Ale jak o tym przeczytaliśmy i potem go zauważyliśmy, było już za późno by się w jego kierunku wybrać. Trochę szkoda :roll:

Było uważniej Rumuńskie Wyrypy czytać! ;) :lol:

Wieczór rewelacyjny!.. :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 09.03.2011 23:05

Piękne okoliczności przyrody !
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.03.2011 08:03

Interseal napisał(a):No pięknie po prostu...

Franz napisał(a):Wieczór rewelacyjny!..:roll:

Crayfish napisał(a):Piękne okoliczności przyrody !

Prawda, na wieczór, w przeciwieństwie do większości dnia narzekać nie mogliśmy :D
Interseal napisał(a):Krowy widać już europejskie, mają kolczyki to i pewnie paszporty... :)

Unia to Unia, wymogi swoje ma :wink:
Interseal napisał(a):Spęd nad jeziorkiem rzeczywiście niezbyt mógł się podobać. Ze zdjęć wnioskuję, że to już teren Parku Narodowego... i taka dzicz?

No właśnie o to mi chodziło jak pisałem że nieszczególnie spodobało się nam to miejsce i że całe szczęście nie planowałem tam noclegu :? . Może nie była to aż taka dzicz, ale tłumek niezły. A tabliczka z Parkiem Narodowym, cóż, jak jej nie było zapewne jeździło się autami nad samo jeziorko :roll: . Terenowym to nie problem a zwykłym, sądzę, że jakby wiedzieć którędy, też być może by się dało :?
Interseal napisał(a):Ile czasu zajęło wam wyjście na szczyt i powrót?

Oj, dłuuugo :wink:
I nie chodzi tylko o brak kondycji, ale po prostu nie śpieszyliśmy się.
Pod górę to może ze 4 godziny, z powrotem pamiętam że 2 i pół, z foceniem i odpoczynkami.
To tylko niespełna 600m podejścia i wcale nie jest daleko, sądzę że tam i z powrotem można by się spokojnie wyrobić w 5 godzin z odpoczynkiem na szczycie.

Franz napisał(a):Było uważniej Rumuńskie Wyrypy czytać! :wink: :lol:

Czytałem, ale jak widać nie wszystko zapamiętałem :oops: . Ludzie którzy pojawiali się z tamtego kierunku przywodzili mi na myśl, że coś tam być może ciekawego miało być, a przewodnik podpowiedział nam co :? . Ale i tak nas zaskoczyło, że z daleka, ale go zobaczyliśmy :lol:

Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.03.2011 20:21

Franz napisał(a):Wieczór rewelacyjny!.. :roll:



... rewelacyjny !!!

8)

Pozdrawiam.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.03.2011 18:59

mariusz-w napisał(a):... rewelacyjny !!!

:cool:


Prawda :cool:
Wrażenia... niezapomniane :D

Ale..... czas już na nas :D
Ruszamy dalej :idea:


Dzień czwarty, 3 sierpnia, wtorek

Namiotowa noc na Stiol była naprawdę super. Upału co prawda nie było :wink: , a rano duża wilgoć w powietrzu spowodowała ze namiotowe płótno zalane było wodą, suszenie, mimo że dość długotrwałe, nie udało się całkowicie, zwinęliśmy ostatecznie mokry namiot. Ale co tam, ważne że spało się świetnie. Poranek wstał piękny :D , być może dzisiejszy dzień byłby bardziej odpowiedni do górskich, widokowych wędrówek..... ale tego się już nie dowiemy. Nie planowaliśmy dłuższej wizyty w tych górach, i tak jesteśmy zadowoleni że tu trafiliśmy i tak niezbyt męcząco spędziliśmy wczorajszy dzień. Znów tak jak wczoraj wcześnie rano wielkie stado krów powędrowało na górskie łąki, znów pojawiły się wypuszczone z zagród konie. My, po zwyczajowym śniadaniu, wyruszamy w dalszą drogę, na spotkanie z inną rumuńską krainą, Bukowiną, i jej słynnymi, a opuszczonymi przez nas w roku poprzednim malowanymi monastyrami. Lepiej późno, niż wcale :D :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:15 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.03.2011 19:02

Troszkę obawiałem się drogi powrotnej ze Stiol na przełęcz Prislop, okazało się, że niepotrzebnie. Ten odcinek, mimo że kałuże wcale jeszcze nie wyschły, nie nastręczał większych trudności. W najtrudniejszych momentach wyglądało to mniej więcej tak :roll: :

Obrazek

Ale tego na polnej drodze można się było spodziewać, za to mimo wszystko niespodzianką była droga z Prislopu w dół, aż do głównej drogi Dej-Suczawa. Te 40 km to naprawdę była droga przez mękę, bo co z tego że szeroko, co z tego, że asfalt, skoro wyrwy w nim takie, że rzadko kiedy udało się przekroczyć "sześcdziesiątkę" :evil: a i jazda przypominała narciarski slalom..... . Po drodze mijamy kilka nadrzecznych cygańskich osiedli składających się z posklecanych z byle czego bud :roll: , trzeba przyznać, dość porażający widok...... Zatrzymujemy się też na chwilę przy ujęciu górskiej wody by uzupełnić nasze nadwątlone już butelkowe zapasy.

Jednak te niedogodności wynagradzają nam mijane po drodze duże wsie, Kyrlibaba a zwłaszcza Ciocanesti. Od razu widać, że jesteśmy w zupełnie innym rejonie, wsie wyglądają inaczej, bardzo dużo jest tam oryginalnie wyglądających domów 8O .

Zdjęcia niestety pochodzą z internetu, jakoś nie zatrzymaliśmy się tam.....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu dojeżdżamy do głównej drogi, (bardzo dobrej zresztą jakości) i przez przełęcz Mestecanis (1096m) docieramy do wsi Pojorata gdzie skręcamy mniej więcej na północ. Tu równie dobra, wąska droga prawie od razu wznosi się, mijamy niewysokie, zalesione góry noszące nazwę Obcina Feredeului poprzecinane łąkami i polanami, osiągając w najwyższym punkcie, na przełęczy Pascanu wysokość 1040m. Trzeba przyznać, że jedzie się bardzo dobrze, naprawdę tu ładnie i malowniczo, a uroku mijanym terenom dodaje coraz wyżej wznoszące się na bezchmurnym niebie i oświetlające wszystko słońce :D .

Obrazek

Obrazek
Mestecanis, fotki z netu

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:17 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 125
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone