Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.03.2011 18:39

Po jakichś dwóch godzinach czas na powrót drogą wśród łąk.

Obrazek

Obrazek

Druga stara drewniana cerkiew w Ieud (obrządku unickiego) nazywana Ieud Ses albo Ieud din Vale (w dolinie) położona jest przy głównej drodze biegnącej przez wioskę. Pochodzi z 1718 r. i wpisana jest na listę UNESCO. Także dookoła niej rozciąga się duży cmentarz.

We wiosce również sporo jest pięknych drewnianych bram.

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 11:44 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.03.2011 18:41

A oto i sama świątynia. Siedzące pod nią rządkiem i śpiewające religijne pieśni starsze kobiety niewątpliwie wpłynęły na nasz odbiór tego miejsca.......

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 11:45 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.03.2011 18:45

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Oświetlani popołudniowym słońcem powoli opuszczamy Ieud. Nie wiem czy to właśnie nie ta miejscowość spodobała się nam najbardziej.......

A to jej mapka z miejscami gdzie stoją odwiedzone przez nas kościoły

Obrazek

A - wjazd od strony Bogdan Voda
B - Ieud Deal
C - "Manastirea Ieud"
D - Ieud Ses

c.d.n.
Ostatnio edytowano 21.02.2012 11:45 przez kulka53, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.03.2011 18:46

kulka53 napisał(a):A oto i sama świątynia. Siedzące pod nią rządkiem i śpiewające religijne pieśni starsze kobiety niewątpliwie wpłynęły na nasz odbiór tego miejsca.......


Bez wątpienia na zwiedzanie Maramureszu, najlepszym dniem jest niedziela lub prawosławne święto.
jacky z DG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 959
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky z DG » 01.03.2011 21:14



nie dziw...
cała atmosfera miejsca - drewnem dekorowana - tchnie ciepłem...
wspomnieniem sprzed lat...
gdzieś być może bardzo głęboko w nas tkwiącym...
...
cały czas Was śledzę...
i do swojego sztambucha na kolejne lata wpisuję...
tylko tak trzymcie...
wolant...
aczkolwiek życzę szczęścia by zmienić szkodówkę na prawdziwą terenowkę...
bylibyście jej godni ...



:wink: :wink: :lol: :lol: :P :P
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.03.2011 11:38

Interseal napisał(a):Bez wątpienia na zwiedzanie Maramureszu, najlepszym dniem jest niedziela lub prawosławne święto.

Niewykluczone.
Trudno mi powiedzieć jak jest w dni powszednie, bo w te nas tam nie było, ale może faktycznie w niedziele jest ciekawiej.
Za to w dni powszednie można obserwować życie codzienne, prace w polu, zajmowanie się zwierzętami.
Rumunię też "dopadła" Unia :wink: ale mimo to, trochę się wszystko różni od tego co jest u nas. Chociaż to też duży kraj i sporo zależy od regionu...

jacky z DG napisał(a):wspomnieniem sprzed lat...
gdzieś być może bardzo głęboko w nas tkwiącym...

I czasem nie zdajemy sobie sprawy, że wciąż coś takiego w nas tkwi....
Sądzę, że wielu podświadomie tego właśnie potrzebuje, nie wiedząc, bądź nie chcąc się do tego przyznać, że tak jest...

jacky z DG napisał(a):cały czas Was śledzę...
i do swojego sztambucha na kolejne lata wpisuję...

Myślę, że tak szybko atmosfera i urok tych miejsc nie przeminą. Kiedyś.... na pewno. Ale to już nie nasze zmartwienie.....

Rumunia, z krajów które odwiedziliśmy, chyba jest największym zaskoczeniem "na plus" w stosunku tego jakie mieliśmy wyobrażenie, do tego co zastaliśmy na miejscu. Nie chodzi tu tylko o zabytki.... raczej o tzw całokształt tego co podczas tych 2 tyg nas otaczało....
Ze stereotypów potwierdziła się chyba tylko bardzo marna jakość większości nieremontowanych dróg :?

jacky z DG napisał(a):aczkolwiek życzę szczęścia by zmienić szkodówkę na prawdziwą terenowkę...
bylibyście jej godni ...

Dziękujemy....
Na pewno nie wkrótce :? ale mam nadzieję, że może..... kiedyś...... :roll:

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.03.2011 09:58

Dzień drugi, niedziela, 1 sierpnia c.d.

Z Ieud bardzo blisko do największej i najważniejszej miejscowości doliny Izy noszącej nazwę Bogdan Voda (dawniej Cuhea). Wieś ma bardzo długą i dobrze opisaną historię sięgającą średniowiecza, a nazwa pochodzi od żyjącego w XIV w. i panującego nad tymi terenami wojewody Bogdana, który właśnie tu miał swą siedzibę. Bogdan, zmuszony do opuszczenia doliny Izy w 1359 r. przeniósł się na tereny Mołdawii i stając się jej hospodarem utworzył pierwsze niezależne państwo mołdawskie.

Drewniany kościół w centrum Bogdan Voda pochodzi z 1718 r. i stoi na terenie dawnego cmentarza, jest nieco przytłoczony obecnością dużego, nowego kościoła stojącego tuż obok. Teren wokół niego jest ładnie wykoszony a siano zebrane w snopki :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 11:51 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.03.2011 10:00

Po drugiej stronie ulicy wznosi się duży pomnik wojewody Bogdana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać na ostatnich zdjęciach, pogoda gwałtownie się pogorszyła :( . Ze wschodu nadciągnęły czarne chmury, zwiastujące kolejną, tym razem wieczorną burzę. Czy w takich warunkach uda się nam dojechać jeszcze dziś tam, gdzie zaplanowaliśmy? , tego nie wiem, ale też i nie przejmuję się tym zbytnio. Dojedziemy, dobrze, nie dojedziemy, trudno :D .

W pobliskiej miejscowości Dragomiresti, widząc piękną bramę....

Obrazek

postanawiamy przekonać się dokąd prowadzi. Okazuje się, że bardzo stromą dróżką pod górę można podjechać do Manastirea Dragomiresti :D , gdzie zatrzymujemy się tylko na chwilkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym samym opuszczamy już powoli region Maramuresz, spędziliśmy tu dwa dni i z całą pewnością nie były to dni stracone, nie możemy żałować przejechanych tu kilometrów. Wywozimy stąd trudne do opisania wrażenia a tym co najbardziej zapadło w pamięć to oczywiście stare drewniane kościoły, czarne i kolorowe krótkie spódnice tutejszych kobiet i wypełnione gawędzącymi i obserwującymi drogę mieszkańcami ławki przed domami ciągnących się kilometrami wsi...... To bardzo ciekawy region :idea: , który nie sposób ominąć zwiedzając Rumunię.
Ostatnio edytowano 21.02.2012 11:57 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.03.2011 10:03

Jest już późne popołudnie, nad naszymi głowami snują się ciężkie, czarne chmury, pod kołami mamy krzywe i dziurawe rumuńskie drogi a do osiągnięcia miejsca będącego naszym celem około 50 km. Może w godzinę da się dojechać...... nie dało się :D, trwało to trochę dłużej, ale się udało. Opuszczamy dolinę Izy i kierujemy się na miasteczko Borsa leżące u podnóży Gór Rodniańskich (Muntii Rodniei). Gór nie widać, przykrywają je chmury, miasteczko jest, hmm.... łagodnie mówiąc nieciekawe :? . Wyrwy w asfalcie, błoto, ogólny bezład, to zapamiętaliśmy z przejazdu tamtędy. Aha, no tak.... jeszcze coś, jedna z dziur była na tyle potężna, że wpadając w nią zgiąłem przednią felgę :? . Na szczęście niegroźnie.

Zaraz za leżącą na około 600 m n.p.m. Borsą droga zaczyna się wspinać coraz wyżej na górskie zbocza. Jadąc wypatrujemy jakiegoś ewentualnego miejsca na nocleg w przypadku gdyby nie powiodło się nam dalej. Ruch jest na szczęście niewielki, można swobodnie wybierać tor jazdy lawirując między wyrwami w jezdni. W końcu, około 19 docieramy do celu pośredniego, do przełęczy Prislop leżącej na wysokości 1416 m n.p.m. Na przełęczy jest kilka restauracji, jakiś hotel, i wielki asfaltowy plac na którym się zatrzymujemy. Jest też dość zimno :roll: :D .

Jest tu też nowo wybudowana cerkiew

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 11:57 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.03.2011 10:07

Rozglądamy się po okolicy usiłując zorientować się w sytuacji i terenie. Stąd właśnie można dojechać na miejsce zwane Stiol będące położonym na około 1600 m, porośniętym trawami, prawie płaskim grzbietem, skąd prowadzi najkrótsza droga na główny grzbiet gór Rodniańskich. To miejsce polecali nam zarówno Franz jak i K2.

K2 napisał(a):Z Przełęczy Prislop, o której wspominasz, można podjechać samochodem do miejsca o nazwie Stiol.

K2 napisał(a):Można tez tam chyba przenocować w namiocie (...) .No i z tego Stiol na grzbiet Alp Rodnieńskich jest już rzut beretem

Franz napisał(a):Trasa piękna.


Ale jak z Prislopu dojechać na Stiol to już muszę zorientować się sam, co zresztą nie przychodzi mi na szczęście z dużym trudem :D . Mimo to lekki niepokój nam towarzyszy gdy wsiadamy do auta i kierujemy się w żwirowo ziemne drogi na południowy zachód...... cały czas w głowie mam to zdanie :roll: :wink:

Franz napisał(a):Przy czym - to jest polna droga, więc po większym deszczu może być nieprzejezdna. Warto to wziąć pod uwagę.


No a nad Prislopem dopiero co przeszła spora ulewa 8O :? .

No cóż, pod uwagę wzięliśmy, ale być tu i nie spróbować?..... to nie ja :lol: . Po drodze, jeszcze na płaskim terenie napotykamy jakichś ludzi. Zatrzymuję się pytając i machając ręką przed siebie chcąc się upewnić czy dobrze jedziemy "Stiol?" . Zagadnięci młodzi ludzie nie wiedzą........skąd niby mieliby wiedzieć, skoro to........ Polacy :lol: . Chwilę rozmawiamy, mówię że chcę podjechać tam, wyżej między drzewa, tam, skąd będziemy mieć bliżej w góry. Widzę ich zdziwione i powątpiewajace miny, no dobra, mówię, jak się nie uda, najwyżej wrócimy :D . Żegnamy się, przed nami droga na Stiol :cool: .

Tak naprawdę okazało się, że te 2-3 kilometry nie były jakimś dużym problemem. Tylko na początku było trochę stromo, potem przejeżdżaliśmy przez ogromne kałuże, potem już tylko uważałem by nie ugrzęznąć w rozmiękniętej drodze czy po prostu w trawie. Gdy dojechaliśmy do celu, do końca drogi za którym był już tylko zakaz wjazdu, była 20. Było już ciemnawo, było chłodno, wiał dość silny wiatr. No i chciałoby się napisać, że było też pusto, ale nie, to nie byłaby prawda, pusto nie było. Oprócz naszego, ustawionego nieco z boku samochodu, na Stiol było jeszcze kilkanaście innych aut 8O . Pustych, fakt, ale jednak były. Pytanie gdzie podziali się ich właściciele i pasażerowie, na razie pozostawało bez odpowiedzi.......

Decyzja mogła być tylko jedna, nie mieliśmy zresztą wyjścia, musieliśmy zostać tu na noc. Zresztą, tego właśnie chcieliśmy, właśnie to zakładał dzisiejszy plan. Ze względu na wiatr i niepewną pogodę postanowiliśmy spać w samochodzie. Mimo takich sobie warunków udało się nam jednak ugotować sobie wodę na zupki i herbatę.

Zasypialiśmy mając przed oczami mniej więcej taki widok:

Obrazek

Obrazek

Gdy zapadły całkowite ciemności w dole rozbłysły światła, jednych było więcej, i były dalej, innych mniej, i bliżej nas, to Borsa i Complex Turistic Borsa. Ładnie było.......

To część druga dziś pokonanej trasy:

Obrazek

A - Sieu
B - Poienile Izei
C - Ieud
D - Bogdan Voda
E - Borsa
F - przełęcz Prislop

c.d.n.
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:00 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.03.2011 11:15

Te chmury nie wróżą niczego dobrego - udało się uciec ulewie?
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 03.03.2011 11:22

Widoki rekompensują pogodę , a zdjęcia bardziej "mistyczne" dzięki temu.

Pozdrawiam.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.03.2011 11:56

Jacek S napisał(a):Te chmury nie wróżą niczego dobrego - udało się uciec ulewie?

Tak, nad Prislopem przeszła nieco wcześniej, wszystko tam zalane było wodą. A jak jeszcze tam jechaliśmy, chmury poszły gdzieś bokiem i na nas spadło tylko parę kropel :D .
Dzięki temu, jak również wysokości na jakiej się znaleźliśmy, mieliśmy nieco ochłody pod koniec tego upalnego dnia.....

mariusz-w napisał(a):zdjęcia bardziej "mistyczne" dzięki temu

Prislop to fajne miejsce, w sumie dobrze że trafiliśmy tam pod wieczór i przy takiej pogodzie..... sądzę, że gdyby był to środek słonecznego dnia, byłyby tam okropne tłumy :roll: . A tak, zaledwie parę aut, początek zapadającego zmierzchu, chmury, chłód...

PS Mariusz, gratuluję trzeciego tysiączka :wink: :D

Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 03.03.2011 12:34

kulka53 napisał(a):
PS Mariusz, gratuluję trzeciego tysiączka :wink: :D



Ha ... nawet nie zauważyłem.
Dzięki ... mówisz, że jest okazja ! ? :)

Pozdrawiam.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.03.2011 18:53

Dzień trzeci, poniedziałek, 2 sierpnia

Świt na Stiol, całkiem fajna sprawa :D . Noc minęła spokojnie, nie było zbyt zimno, nie wiało też zbyt mocno. Wstajemy gdy jest jeszcze prawie całkiem ciemno, warto, bo dzień zapowiada się pogodny. Nad nami prawie zupełnie pozbawione chmur niebo jaśniejące z minuty na minutę. Rządek samochodów który zastaliśmy poprzedniego wieczora stoi w niezmienionym składzie, gdzie są ludzie, którzy tymi autami przyjechali wciąż pozostaje dla nas zagadką. Nieco poniżej, w dolinie widać zagrody dla krów, jakieś szałasy.... sądzimy jednak, że to nie z tego powodu urządzono na Stiol parking :roll: . Zamiast ludzi, między samochodami kręcą się inne, czworonogie stworzenia :lol: , nawet zawieramy z jednym z nich bliższą znajomość :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.02.2012 12:01 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα

cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 122
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone