Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Za miedzą: Žacléř

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.06.2012 22:32

Witaj Iwono, cieszę się z Twojej obecności :D

Iwona75 napisał(a): Nigdy nie byłam w miejscach , które opisujesz , nawet o większości z nich nie słyszałam.



Pewnie to samo mogłabym powiedzieć o miejscach z Twojej ledwo co rozpoczętej polski-niemieckiej ralacji. No, może za wyjątkiem Lubienic, bo tam mi się zdarzyło kiedyś być :) . O Łagowie słyszałam :wink: , ale nie byłam, natomiast w całej reszcie "będę" już wkrótce, w każdym kolejnym odcinku, jaki zamieścisz :D

Pozdrawiam :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.06.2012 22:49

We wtorek był pierwszy maja, więc nie mogło się obyć bez pochodu :wink: .
Trzeba przyznać, że Czesi mają do tej tradycji zdrowe, humorystyczne podejście :) , o czym wielokrotnie przekonaliśmy się przy innych pierwszomajowych bytnościach w tym kraju. Tym razem było oczywiście równie wesoło 8) .
W pochodzie przeszli przedstawiciele różnych zawodów, dołączyli doń zwykli turyści, my z rowerami też znaleźliśmy tam swoje miejsce :) . Urrraaaaaaaa!

Obrazek

Dzieci też rzecz jasna uczestniczyły w uroczystościach, jadąc ciuchcią wznosiły gromkie okrzyki: Szkoła fuj! Szkoła fuj! Szkoła fuj!

Obrazek

Przy jednym z barów odbyła się uroczysta manifestacja.

Obrazek

Obrazek

Szkoda, że :roll: nie wszystko zrozumiałam z przemówienia, zdaje się że był to niezły kabaret :lol: .

Obrazek

No a potem był czas na nasze ulubione brzózki :wink:, a tam na zimne piwko, lub winko jeśli ktoś tak wybrał :)

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.06.2012 22:56

Zimne napitki nie pochłonęły nas :wink: jednakże na tyle, aby wkrótce nie ruszyć dalej :) .
Kolejny przystanek był zresztą już wkrótce, gdyż po drodze mieliśmy ... Bufet "U Zastávky" :wink: . Tam było już :roll: po pochodzie i przemówieniach, za to zaczęła się zabawa przy muzyczce :D .

Obrazek

Obrazek

Była też loteria fantowa no i kilku szczęśliwców :wink: , którzy nie wyciągnęli pustego losu. Procent wygranych był całkiem niezły :arrow: z naszej ekipy dotarło tu 17 osób (piątka wybrała wycieczkę samochodową do Valtic, a Grzesiek poszedł pieszo i umówiliśmy się z nim już w Petrovie), nagrody były aż cztery :D : koszulka rowerowa dla jednej małolaty, poduszeczka dla Zbyneczka, żelazko dla Kasieńki, a dla mnie słuchawka prysznicowa :lol: .

Obrazek

Szkoda, że nie miałam w sakwie spryskiwacza :wink: , mogabym podłączyć do niego prysznic i chłodzić się na postaojach :D .

Obrazek

Po lampce wina :P i konszachtach z drobiem :wink: (który oczywiście niezwłocznie doniósł orkiestrze, iż festyn uświetnili cyklisty z Polska), ruszyliśmy w dalszą drogę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 02.06.2012 00:02

I to jest właśnie najciekawsze , że dzięki relacjom można odwiedzic miejsca , o których się nigdy nie słyszało.
Ja nadal "jadę" za Wami , a Ciebie zapraszam do Niemiec w najbliższych dniach .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.06.2012 14:32

Do Niemiec wybiorę się z pewnością :) , ale polskie puste plaże też mi odpowiadają :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.06.2012 14:35

Trasa rowerowa doprowadziła nas do Radějova.

Obrazek

Radějov to wioska na skraju Białych Karpat rozłożona w dolinie potoku Radějovka, wzdłuż którego jechaliśmy od Lučiny.
Nazwa wsi pochodzi od słowiańskiego imienia "Raděj", założyciela osady wzmiankowanej na piśmie już w 1052 roku. Od początku XV wieku wieś słynęła z winnic i wspaniałego wina :P , ostatnimi czasu winarskie tradycje zaczęły się odradzać :) . Winnice znajdują się na zachód od wsi, na stokach wzgórza Žerotín.

Fotka z netu: Obrazek

Na szczyt wzgórza nie było nam po drodze (ale dwa dni później ta mniej leniwa :wink: część ekipy starała i tam). Jego podnóżami, po minięciu zabudowań wioski położonych przy bocznej uliczce, sympatyczną wąską asfaktówką pojechaliśmy sobie dalej.

Obrazek

Na chwilę zatrzymaliśmy się przy kapliczce patrona winiarzy św. Urbana, położonej na skraju winnic.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejna odsapka była już wkrótce, na rozdrożu Pod Žerotínem.

Obrazek

Oczywiście, też w pobliżu kapliczki :) .

Obrazek

Kapliczka ta to Boží muka Na Hrádečné ufundowana w 1845 roku. Wcześniej w tym miejcu na drzewie wisiał święty obrazek upamiętniający miejsce, w którym pochowano ofiary dżumy z 1680 r.

Obrazek

Mapka opisanego odcinka trasy:

Obrazek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 02.06.2012 15:31

dangol napisał(a):Szkoda, że nie miałam w sakwie spryskiwacza :wink: , mogabym podłączyć do niego prysznic i chłodzić się na postaojach :D .

Obrazek



Słuchawka - słuchawka ale jakoś inaczej Cię zapamiętałam z poprzedniego roku. Jakaś część z Ciebie "spłynęła" :? Nie powiem z zazdrością się przyglądam. Mnie jeszcze daleko do takiej zmiany a też się staram. Tak przy okazji szukałam linku do rumuńskiej relacji w spisie Wojanka ale jej nie ma. Chyba samemu trzeba mu zgłosić brak.
Powiem, że jak dla mnie super ale co na to Zbyszek:? Kochanego ciała przecież nigdy dość :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.06.2012 17:09

Zbyszek :wink: ? Hmmm , to już problem Magdy :lol: , czy też będzie musiała zrzucić co nieco.
Ze mnie przez zimę "spłynęło" około 8 - 9 kilo, teraz staram się, żeby ten stan utrzymać.
Co na to Grzesiek? Od dłuższego czasu naciskał, abym w końcu się zabrała za TO. Dodatkową motywacją był ślub Gochy :wink:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 02.06.2012 18:04

dangol napisał(a):Zbyszek :wink: ? Hmmm , to już problem Magdy :lol: , czy też będzie musiała zrzucić co nieco.
Ze mnie przez zimę "spłynęło" około 8 - 9 kilo, teraz staram się, żeby ten stan utrzymać.
Co na to Grzesiek? Od dłuższego czasu naciskał, abym w końcu się zabrała za TO. Dodatkową motywacją był ślub Gochy :wink:

Właśnie sobie skojarzyłam, że ten Twój własny to Grzesiek. Rzuciłam szycie, wieszanie firanek i zasłon (w jednym pokoju nic nie robiłam na wiosnę) i przyszłam specjalnie, żeby poprawić bo "takie drobiazgi" lubię pozmieniać.

Danuś, powiem, że rewelacyjnie wyglądasz.
Zdjęcie przy kapliczce spowodowało że, sprawdzałam czy ktoś podobnie nie jest ubrany. Wyglądasz tu na 16 lat!!! No i się okazało że to nie Twoja Gocha.
Skoro temat nam się pojawił napisz kilka szczegółów jak to osiągnęłaś 8O :?: Mi trudno schudnąć 3 kg a Ty dałaś radę 3 razy więcej. 8O

Brawo :D :D :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.06.2012 14:23

Dzięki za miłe słowa :D , chociaż z tą 16-tką to gruba przesada ("z tyłu liceum, z przodu muzeum" :wink: )

To było moje pierwsze odchudzanie, więc pewnie dlatego z efektami, :) chociaż sporo :roll: wyrzeczeń... Przez 4 miesiące zero słodyczy (to chyba było najgorsze!), pieczywaka i masełka, ziemniaczków, makaronu, ryżu i kasz.
Dużo wody mineralnej, jedzenie ze sporą ilością białka - ale nie dieta Dukana, bo długie okresy bez owoców i warzyw to nie dla mnie! Te ostatnie jadłam (głównie na surowo, tylko gotowane brokuły w sporych ilościach, aby zastąpiły to, co trzeba było odrzucić z obiadu) cały czas, bez ograniczeń.
Posiłki małe, ale często (co 3, max 3,5 godziny). Generalnie niskokalorycznie, ale bez przesady, bo nie zamierzałam się zagłodzić. Żeby "spłynąć" średnio 0,5 kg na tydzień, jedzenie miało o około 500 kalorii mniej, niż spala mój organizm. Oczywiście, kalorii nie liczyłam skrupulatnie (bo też nie w tym rzecz), więc spadki wagi były falowe.
Metabolizm przez te "drastyczne" 4 miesiące obniżył się tylko nieznacznie :) , więc powrót do normalnego jedzenia może będzie bez jojo. Jem już normalnie 8) , ale zdecydowanie mniej niż kiedyś, zwłaszcza słodyczy :wink: . Wagę trzymam od dwóch miesięcy, mam nadzieję że tak będzie dalej.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.06.2012 15:00

Kolejny etap wycieczki (już bez przystanków) doprowadził nas do Petrova.

Obrazek

Wioska jak wioska... Petrov specjalnie urokliwa nie jest, ale :idea: jest tam coś, co nas tam przyciągnęło jak magnes...
Zanim jednak będzie o tym mowa w tej relacji, wspomnę o jeszcze jednej tutejszej atrakcji, która w istocie ... przestała już ną być :wink: . Co prawda zostało siarkowe żródełko, ale dawne uzdrowisko już nie funkcjonuje :( .
Wody siarkowe odkryto już w czasie wojen husyckich, gdy ranny żołnierz przewrócił do wody, która cudownie uleczyła jego rany. Źródło służyło chorym szczególnie w XVII wieku, gdy tutejsze uzdrowisko miało :o ważniejszą rangę niż Karlove Vary! Ostatecznie jednak w 1987 roku zdrój zamknięto planując modernizację, ale jak dotąd :roll: nic się nie dzieje...

Naszym celem były oczywiście tamtejsze Vinné sklepy Plže, dobrze zapamiętane i miło wspominane :) po naszym pierwszym winiarsko-morawskim rekonesansie. Tyle, że wówczas to był wrzesień i trwało juz wiobranie :P ... Teraz mieliśmy ochotę na "wino-pobieranie" w czeluścich którejś z klimatycznych piwniczek-dżdżowniczek. Najpierw jednak były widoczki, na jakie we wrześniu nie ma szans :wink: .

Obrazek

Zanim jednak ruszuliśmy do piwniczek, wciągnęło nas do petrovskiej restauracji, bo kiszki już grały marsza.

Fotka z netu: 241aObrazek

Obrazek

Zresztą, dłuższy postój i tak musiał być, bo trzeba było poczekać na tę część rowerzystów, która zboczyła przy przejeźnie kolejowym w Strážnicy do centrum w celu odszulania bankomatu (a po drodze znalazła też piwiarnię i winotekę :wink: ) oraz na piechura - Grzegorza, który jeszcze wędrował gdzieś po rzepakowych pagórkach... A do plžy chcieliśmy pójść całą kompaniją 8) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.06.2012 15:07

Wszystko co najważniejsze o plžach, napisałam wspominając wrześniowy wypad (link w poprzednim poście), więc powtarzać się nie będę. Wstawię jednak kilka pierwszomajowych fotek z winiarskich uliczek, rozbiegających się po łagodnym zadrzewionym pagórku.

Obrazek

Obrazek

Piwniczki były niestety zamknięte :( na głucho, nic więc nie wyszło z wymarzonej degustacji w chłodnym wnętrzu którejś z nich...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przez krótki moment mieliśmy nadzieję, że jednak się uda, gdyż kilku staszych panów zmierzło do jednej z piwniczek i nawet ją otworzyli. Tyle, że :? nie mieli ochoty na zaproszenie nas na degustację znajdującego się tam winka… Zamierzali to robić sami, wspominając w ten sposób jednego z kumpli, który kilka dni temu rozstał się z tym światem, a dzień wcześniej odprowadzil go na miejsce wiecznego spoczynku. Cóż im po obcych na stypie?

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.06.2012 15:15

Dotarliśmy do małego placyku kończącego jedną z alejek, ale tam też były tylko pustki i cisza. Trochę ją przerwaliśmy :wink: , przysiadając na którejś z ławeczek. Okazało się bowiem, że nasi zapobiegliwi koledzy (zwłaszcza jednen, któremu akurat tego dnia wypadło równo pół wieku życia :) ), podążając z bankomatu do Petrova obok winoteki, nie wyrzymali i zakupili trochę sudovego winka. Czujni byli! Tak więc, degustacja w Petrovie się odbyła :) , chociaż nieco inaczej, niż była w planach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No a potem opuściliśmy Petrov, obierając kierunek na słowacką Skalicę.

Obrazek

Obrazek

Aż na Słowację jednak nas nie poniosło :wink: ... Cała trasa i tak wynieść miała około 36 km, a biorąc pod uwagę liczne przystanki (i to co na przystankach :lol: ), jej przedużanie nie miało większego sensu. Tym bardziej, że już w kolejnej morawskiej winiarskiej wiosce czekał nas nieco dłuższy postój.

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.06.2012 18:54

W wiosce Sudoměřice zapewne można byłoby zobaczyć więcej, niż nam się udało, ale nie żałujemy, że skupiliśmy uwagę na jednym miejscu. Nie, abyśmy jakoś specjalnie go szukali :wink: , ale intuicja zawiodła nas tam nieomylnie :D !
Przeoczyliśmy skręt z asfaltu na zielony szlak - jechało się z górki, więc poniosło nas ciut za daleko. No a potem była już prawie granica, a tuż przed nią :idea: strzałka na vinné sklepy. Skoro los tak chciał, to czyż mogliśmy się nie poddać :wink: ?

Piwniczki winne Starý potok znajdują się na południowo-wschodnim krańcu wsi, w dawnym korycie Starego Potoku.

Kapliczka św. Urbana na skraju winnej uliczki:

Obrazek

Obrazek

Zabytkowych piwniczek zachowało się jedynie kilka, większość jest nowa , z lat 70-tych i 80-tych XX wieku. Co ciekawe, ich powstanie nie miało nic wspólnego z obecnym przeznaczeniem, gdyż budowano je jako... :o schrony przeciwatomowe.
Na szczęście domki nawiązują architekturą do miejscowej tradycji, więc całość sprawia sympatyczne wrażenie 8) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piwniczki oczywiście :mrgreen: pozamykane... Przy jednej z nich jednak ktoś się kręcił, no a Zbychowi udało się go przekonać, że koniecznie musi wpuścić nas do środka :) . Przecież przejechaliśmy rowerami tyle kilometrów :wink: w tym właśnie celu.

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.06.2012 19:11

dangol napisał(a):Aż na Słowację jednak nas nie poniosło :wink:

:wink:
No trudno... może tak nam się ułoży wrześniowa trasa, że znajdzie się parę chwil na Skalicę. Ale byliście naprawdę blisko :cool: . Raz źle skręciłem i pojechaliśmy właśnie przez Sudomerice :)

Wracając jeszcze na moment do odchudzania :) , już wcześniej zauważyłem efekty, ale nie chciałem być marnym naśladowcą darka1 :wink: :lol:
Małgosia oczywiście przesadza, bo tak naprawdę schudła nie 3 ale jakieś 7 kg, tyle że wcześniej się jej lekko przytyło w niedługim czasie.
A jak się okazuje, zastosowałyście praktycznie identyczną dietę 8O :idea: z maxymalnym ograniczeniem węglowodanów a z dużą ilością warzyw, głównie surowych. A z tymi długimi okresami bez owoców i warzyw to .... też jakbym ją słyszał 8O :D .
Nie chwaląc się, bo w sumie nie ma aż tak czym :roll: , powiem,że ja też w podobny, choć nieco mniej drastyczny sposób, straciłem 5 kg :cool: . Na szczęście nie musiałem więcej :) .

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko

cron
Za miedzą: Žacléř - strona 39
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone