Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rumuńskie wyrypy: 2022

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 11.01.2012 20:05

Franz napisał(a): Sighisoarę przyjdzie nam zwiedzać w nieustającym deszczu


Czyli zupełnie inaczej, niż nam :wink: . No i my będziemy tam już wkrótce :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.01.2012 22:13

dangol napisał(a):Czyli zupełnie inaczej, niż nam :wink: . No i my będziemy tam już wkrótce :D

A my jeszcze wiele miejsc po drodze od niej zobaczymy...

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 11.01.2012 22:22

Na to liczę :idea: :D
Z wielką ciekawością (a niewątpliwie równie wielką przyjemnością :) ) zobaczę miejsca osobiście mi nieznane oraz z sentymentem te, do których dotrzeć się udało :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.01.2012 13:40

dangol napisał(a):Z wielką ciekawością (a niewątpliwie równie wielką przyjemnością :) ) zobaczę miejsca osobiście mi nieznane oraz z sentymentem te, do których dotrzeć się udało :wink:

Z tego, co do tej pory widziałem, to tych pierwszych miejsc będzie więcej. Ale nie wiem, jak się Wasza trasa dalej ułoży.

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 12.01.2012 15:51

Franz napisał(a): Z tego, co do tej pory widziałem, to tych pierwszych miejsc będzie więcej.


Też tak mi się wydaje :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.01.2012 15:09

Wracamy do wozu, zastanawiając się nad kolejnością najbliższych czynności do wykonania. Mnie korci jeszcze jedna kwestia - pamiętam zdjęcie monastyru Cozia zrobione nad wodą. Ale jedyna woda tutaj, to rzeka Olt. Trzeba by przejechać na drugą stronę. Spróbujemy? Spróbujemy. Wracamy około kilometra i korzystamy z mostu, który zauważyliśmy przedtem. Za mostem droga skręca w prawo prowadząc wzdłuż rzeki. Ale wtedy wpada nam do głowy jeszcze jeden pomysł. Bardzo blisko stąd, w górę rzeki jest monastyr Turnu, a właśnie stoimy pod drogowskazem do niego. Zapada zmrok, ale skoro jest tak blisko? Skręcamy w lewo, w szutrową drogę, dla której pomiędzy rzeką a stromym, częściowo skalistym zboczem jest tak niewiele miejsca, że przekuto kolejno dwa tunele. Tak wąskie, że mijanka wewnątrz nie byłaby możliwa - na szczęście, nikt nam nie wyjeżdża naprzeciw, więc nie ma dylematu z cofaniem w tunelu. Wkrótce docieramy do monastyru i zostawiamy wóz na małym parkingu. Do naszych uszu dobiega cerkiewna muzyka i śpiewy. Podchodzimy pod wielki budynek, który mieści zarówno pomieszczenia zakonników, jak również dwa kościoły - po jednym na każdym piętrze. Nie będziemy swoją obecnością zakłócać wieczornych modłów, tym bardziej, że budowla jest stosunkowo nowa - postawiono ją na przełomie wieku XIX i XX.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przechodzimy w głąb, gdzie stoi mała cerkiew z XVII wieku, wzniesiona na miejscu wcześniejszej drewnianej, co i tak nie uchroniło jej od pożaru w 1932r. Odrestaurowano ją rok później i chętnie bym zajrzał do środka, ale pewnie będzie już o tak późnej porze zamknięta. Jakież jest moje zdziwienie, gdy znajdujemy drzwi otwarte. Wchodzę do środka - jest zupełnie pusto, ale prawie całkowicie ciemno. Nie chcę używać lampy błyskowej, pstrykam więc kilka fotek, na których nie widać praktycznie nic. Oj... Oko dostrzega urodę ściennych malowideł, jednak aparat wykazuje się w tych warunkach absolutną bezradnością. Ale może?..

Zaczynam szukać po ścianach w pobliżu wejścia, potem głębiej i - jest!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.01.2012 15:10

Znajduję to, czego szukałem. Pstryczek-elektryczek. Przyciskam i robi się znacznie jaśniej. Teraz już mogę się pokusić o uwiecznienie wnętrza cerkiewki. Ściany, łuki, sklepienia - wszystko szczelnie pokryte pięknymi malowidłami. Jak to dobrze, że udało się tu wejść i nawet zorganizować przyzwoite oświetlenie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koniec naszej wizyty - gaszę światło i wracamy do samochodu. W międzyczasie zapadające ciemności zaczęto już rozświetlać potężną lampą pod dachem nowej cerkwi, nie mamy więc kłopotów z dotarciem do auta. Tu gdzieś w pobliżu są wykute w skałach cele pustelników, ale na to już jest po prostu zbyt późno. Definitywny koniec atrakcji na dziś.

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.01.2012 16:54

Piękne zakończenie fajnego dnia 8) , a malowidła wspaniałe...

Osobiście bardzo mi się spodobała fotka Bei w drzwiach wejściowych. Tak jakby i ona była elementem obrazu fundacyjnego :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.01.2012 13:35

dangol napisał(a):Piękne zakończenie fajnego dnia 8) , a malowidła wspaniałe...

Najpierw sie ucieszyłem, że da się wejść. Potem się zmartwiłem, że w środku ciemności. O kolejną falę radości zadbał znaleziony pstryczek.

dangol napisał(a):Osobiście bardzo mi się spodobała fotka Bei w drzwiach wejściowych. Tak jakby i ona była elementem obrazu fundacyjnego :D

Uzupełniła brakujący element kompozycji. Pasowała jak ulał. W końcu: Beata znaczy Błogosławiona...

Pozdrawiam,
Wojtek
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 16.01.2012 00:43

Urocza ta cerkiew w środku... 8)
Ale faktycznie to zdjęcie z Beą najładniejsze! :D

To musi być kapitalne uczucie kręcić się po takim miejscu, kiedy jest zupełnie puste...

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.01.2012 13:51

Joanka23 napisał(a):Urocza ta cerkiew w środku... 8)
Ale faktycznie to zdjęcie z Beą najładniejsze! :D

Chyba zawsze już powinienem ją gdzieś porządnie wkomponować. ;)

Joanka23 napisał(a):To musi być kapitalne uczucie kręcić się po takim miejscu, kiedy jest zupełnie puste...

Tak lubię najbardziej. Czasami się udaje...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.01.2012 19:26

Wracamy przez te dwa wąskie tunele i wpadamy na główną szosę, a dokładniej na jej wariant prowadzący na kilkukilometrowym odcinku lewym brzegiem Oltu. Zrobiło się już ciemno, ale jadę niezbyt szybko, gdyż próbujemy znaleźć miejsce, skąd można by zrobić zdjęcie klasztorowi Cozia. Niestety, albo kiepsko patrzymy, albo nie wystarczy zatrzymać się przy szosie, tylko trzeba by zejść z nasypu, przedzierając się przez porastające go zarośla. Ale tu nawet nie ma miejsca, gdzie można by wóz na dłuższą chwilę zostawić, a wielkie ciężarówki pędzą jedna po drugiej. Zdaje się, że one muszą ten odcinek pokonywać właśnie lewym brzegiem rzeki. Trudno - nie zobaczymy monastyru poprzez wodę.

Za Calimanesti łączymy się na powrót z siódemką i jedziemy w kierunku Ramnicu Valcea, zastanawiając się nad miejscem noclegu. Bea ma jeszcze na uwadze znajdujący się przed tym miastem skansen w Bujoreni i myślę, że moglibyśmy w jego sąsiedztwie zanocować. Tymczasem wjeżdżamy już do Ramnicu Valcea, a Bujoreni jakoś nie widać. Nic to, nocleg najważniejszy. Zanim zacznie się gęstsza zabudowa, skręcam w pierwszą ulicę w prawo, dostrzegając kątem oka informację o skansenie. Jakoż i po chwili go mijamy - wprawdzie jest ciemno, ale nie wygląda na specjalnie wielki. Przyjrzymy mu się jutro, a teraz jadę dolinką na wprost. Mijamy nawet sporo domostw, ale dosyć ciemnych; tylko tu i ówdzie widać palące się światła. Wkrótce asfalt się kończy i dalej prowadzi szutrowa droga podnoszącym się dnem doliny. Widząc odgałęzienie, skręcam w nie pod ostrym kątem i sto metrów dalej zatrzymuję się na rozwidleniu. Zakładam czołówkę i sprawdzam teren. Prawe odgałęzienie prowadzi w górę do bramy i widać, że jest uczęszczane, zaś lewe również kończy się bramą, ale mocno nadgryzioną przez ząb czasu, a dostępu do niej bronią całkiem wysokie zarośla. W porządku, to miejsce spełnia nasze wymagania w kwestii spokojnego noclegu.

Zaraz jednak spokój zostaje naruszony głośnym szczekaniem, dochodzącym od wyższej bramy. Oho! Mamy towarzystwo. Jako że przed momentem sprawdziłem okolicę, to wiem, że obok bramy jest wystarczająco dużo miejsca, by spokojnie przeszedł człowiek, o psie już nie wspominając, więc oczekuję rychłej wizyty. Jednak do niej nie dochodzi - pies wyraźnie trzyma się posesji, której pilnuje. Tylko nieustające ujadanie zakłóca nocną ciszę. Postanawiamy go przeczekać i rzeczywiście, nasza wytrwałość zostaje nagrodzona. Pies daje sobie w końcu spokój i możemy udać się na zasłużony spoczynek.

(Fotka wykonana następnego poranka.)

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.01.2012 20:03

Ja bym nie była tak wytrwała :wink: , bliskie towarzystwo obcych psów mnie przeraża :twisted:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 17.01.2012 22:08

Franz napisał(a): Zakładam czołówkę i sprawdzam teren.


Już widzę tę smugę światła :P

Zawału bym dostał, gdybym to zobaczył w lesie :lol:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 18.01.2012 13:38

dangol napisał(a):Ja bym nie była tak wytrwała :wink: , bliskie towarzystwo obcych psów mnie przeraża :twisted:

Przeczekaliśmy go. :lol:
Z doświadczenia wiem, że każdy pies się w końcu znudzi i przyzwyczai do obecności obcego.

kaszubskiexpress napisał(a):Już widzę tę smugę światła :P

Zawału bym dostał, gdybym to zobaczył w lesie :lol:

Tam był tylko rzadki las po bokach. ;)
A wolę, żeby to przede mną coś zmykało, niż jakby miało się zdarzyć odwrotnie. :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rumuńskie wyrypy: 2022 - strona 60
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone