dziwne zachowania Chorwatów

W Rażanj było kilka większych kontenerów ustawionych w dwóch czy trzech miejscach.
W moim przypadku jakieś 300-400 m od apartmana.
W Povlji było kosze dla częśći "osiedla" jakieś 200 m od.
Wszysto po drodze do sklepu, na plażę, więc dla mnie to żaden problem.

To nie AI w Egipcie.......

Pierwszy raz natomiast (w Povlji) spotkałem się z........regulaminem korzystania z apartmana.
Śmiałem się, że znajomych, którzy w budynku obok mieli go przyklejonego na ścianie, po czym w dniu wyjazdu znalazłem to samo w swoim......pod stertą innych kwitów.

Nie pamiętam szczegółów, ale była tam m.in. cisza nocna o 22.00.
Oczywiście nikt się nie czepiał, aczkolwiek nikt tez nie dał właścicielowi pretekstu do czepiania.

anakin napisał(a):... ale była tam m.in. cisza nocna o 22.00.

To jakiś altenheim miałeś bo u Ivana w Metajnie można było do 23 posiedzieć ale od 7 rano. To wg regulaminu na drzwiach W rzeczywistości to się czasem do 7 z Ivanem siedziało

Rysio napisał(a):To jakiś altenheim miałeś...

Zaraz tam dom starców.......
Regulamin regulaminem, a życie życiem.

Rysio napisał(a):To zależy od systemu jaki w danej miejscowości obowiązuje. Np w Zivogosce Porat było podobnie jak opisujesz. W kilku miejscach we wiosce zbiorcze kubły i kontenery na segregowane i też trzeba było własnoręcznie ze 200 metrów wynieść, co akurat dla mnie problemu nie stanowiło, bo było po drodze do sklepu. W Metajnie natomiast każdy właściciel apartamentu ma własny kubeł przed domem. Kubłów ogólnodostępnych nie ma jedynie kosze na latarniach.

No to w Mimicach zero segregacji, a kontenery były ogólnodostepne, przyznam, że nie było to wygodne

https://www.google.pl/maps/@43.4045608,16.8044283,3a,75y,96.76h,90t/data=!3m6!1e1!3m4!1sK6-6qzoVhN1qvUoKHnXWpQ!2e0!7i13312!8i6656

a przecież mozna było wystawić swoj kubeł tu, pod apartamentem:

https://www.google.pl/maps/@43.4041825,16.8015574,3a,75y,234.9h,87.62t/data=!3m6!1e1!3m4!1sYlrX5VW4w8JPr24mEGhPmg!2e0!7i13312!8i6656

To samo na Hvarze:

https://www.google.pl/maps/@43.1548946,16.5100736,3a,75y,200.28h,63.27t/data=!3m6!1e1!3m4!1sXlm5a853A_Hn2lef11Z2jg!2e0!7i13312!8i6656

Może chcą przyoszczędzić?

klerjeser napisał(a):a przecież mozna było wystawić swoj kubeł tu, pod apartamentem:


Może chcą przyoszczędzić?

A może (również) nie chcą mieć śmieci wszystkich okolicznych ludzi pod swoim apartamentem??

anakin napisał(a):To nie AI w Egipcie.......

Porównanie nieadekwatne, bo w Egipcie się ma full hotelową obsługę od a do z, mozna co najwyżej się skarżyć na nie dość czeste oproznianie kosza na smieci w pokoju przez sprzątających, natomiastw HR , zwłaszcza przy dwójce dzieci, wygodniej by było jakby ten kontener był gdzieś blisko apartamentu, na Hvarze siedzielismy np. 3 dni w naszej zatoce nigdzie się nie ruszając i bez codziennych spacerów do kontenera, mielibyśmy stertę worków wypełnonych śmieciami. Zaraz obok zresztą były dwie knajpy i każda woziła śmieci i odpadki do kontenerów na głównej drodze.

Bea.ta napisał(a):

klerjeser napisał(a):a przecież mozna było wystawić swoj kubeł tu, pod apartamentem:


Może chcą przyoszczędzić?

A może (również) nie chcą mieć śmieci wszystkich okolicznych ludzi pod swoim apartamentem??

A dlaczego okoliczni ludzi mają wyrzucać smieci do ich kubła? W Polsce ludzie też mają swoje kubły wystawione przed posesjami i jakoś sąsiedzi im nie podrzucają. Zresztą często się robi tak, że kubeł się trzyma w zamkniętej altance, albo w pomieszczeniu gospodarczym i wystawia w dniu kiedy jeździ śmieciarka. Akurat tam gdzie byłem, takich miejsc na zapleczu do trzymania tego typu rzeczy, nie brakowało.

klerjeser napisał(a):A dlaczego okoliczni ludzi mają wyrzucać smieci do ich kubła? W Polsce ludzie też mają swoje kubły wystawione przed posesjami i jakoś sąsiedzi im nie podrzucają.

Troszkę mnie rozbawiłeś.
Znajomego sąsiedzi "nauczyli" codziennym zapełnianiem jego kubła dostępnego od ulicy i przestawił go za płot, bo kubeł był zapełniony codziennie,.
Na niedalekim placu zabaw kosze na śmieci codziennie się przelewały - śmieci w worach z okolicznych budynków.
Sama mieszkam w bloku i dopiero zamykanie śmietnika na klucz skończyło codzienne pielgrzymki mieszkanców okolicznych willi
Nie wspomnę o tym co jest w okolicznych lasach, potokach i na łąkach

klerjeser napisał(a):Po mojemu w HR jakoś nie potrafią się za to rozsądniejk zabrać, no chyba że to tylko w tej okolicy.

Co kraj to obyczaj

Przykład z Grecji >>> http://greckaoliwka.blogspot.com/2014/0 ... pieru.html

To jednak wolę iść 200 m wyrzucać śmieci, niż nie wyrzucać papieru do muszli ...

klerjeser napisał(a): Zaraz obok zresztą były dwie knajpy i każda woziła śmieci i odpadki do kontenerów na głównej drodze.

No to trze było kidać swoje przez płot do knajpy i po problemie.

Dla mnie to o czym piszesz to żaden problem.
A już na pewno nie widzę w tym nic dziwnego ( a taki jest tytuł wątku).

Przecież tak jak napisałem to nie od właściciela jest zależne a od systemu jaki został przyjęty przez władze miasta/wioski.

Który lepszy nie mnie oceniać. Ty teraz narzekasz że miałeś do kubłów daleko (200 m!) a ja w Basce na Krku narzekałem, bo miałem taki hasiok pod oknem apartmana. O 6 rano śmieciara mnie budziła jak trzaskała klapami z kubłów, że o smrodzie nie wspomnę, bo wiadomo że nikt kubłów codziennie nie myje a resztki jedzenia też tam trafiały.

Jak mówią - jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.

Bea.ta napisał(a):

klerjeser napisał(a):A dlaczego okoliczni ludzi mają wyrzucać smieci do ich kubła? W Polsce ludzie też mają swoje kubły wystawione przed posesjami i jakoś sąsiedzi im nie podrzucają.

Troszkę mnie rozbawiłeś.
Znajomego sąsiedzi "nauczyli" codziennym zapełnianiem jego kubła dostępnego od ulicy i przestawił go za płot, bo kubeł był zapełniony codziennie,.
Na niedalekim placu zabaw kosze na śmieci codziennie się przelewały - śmieci w worach z okolicznych budynków.
Sama mieszkam w bloku i dopiero zamykanie śmietnika na klucz skończyło codzienne pielgrzymki mieszkanców okolicznych willi
Nie wspomnę o tym co jest w okolicznych lasach, potokach i na łąkach

Taka okolica i tacy widać ludzie u ciebie, w moich stronach jest nie do pomyslenia, aby sąsiad z mojej ulicy podrzucał mi swoje smieci do mojego kubła.

Zresztą wrócę tu do tematu wątku i tego co pisałem o braku współpracy pomiędzy Chorwatami. Tam gdzie byliśmy było z 5 apartamentowców "w kupie", w każdym kilka kwater i goście każdej z nich zasuwali z workami do publicznych kontenerów. A przecież wlasciciele mogliby się ze soba dogadać, postawić wspólną zamykaną altankę w sasiedztwie, zamówić w firmie komunalnej kontenery i ułatwić życie sobie i gościom. Kilka lat temu byliśmy na Sardynii, ustronna zatoczka, kilka willi z apartamentami obok siebie i wspólne kontenery, które co kilka dni oprozniała mikrociężarówka, bo dojazd był też bardzo wąski i kręty. Najbliższe publiczne były kilometr dalej we wsi.

Janusz Bajcer napisał(a):

klerjeser napisał(a):Po mojemu w HR jakoś nie potrafią się za to rozsądniejk zabrać, no chyba że to tylko w tej okolicy.

Co kraj to obyczaj

Przykład z Grecji >>> http://greckaoliwka.blogspot.com/2014/0 ... pieru.html

To jednak wolę iść 200 m wyrzucać śmieci, niż nie wyrzucać papieru do muszli ...

W Grecji spotkałem się z tym tylko w niektórych tawernach. Tam gdzie byłem, czy hotel czy apartament, nie było takiego wymogu. Być może dlatego, że były to zwykle nowsze budynki, gdzie odprowadzenia do szamba były już budowane wg nowych "europejskich " standardów. Problem z papierem dotyczy przede wszystkim starszych instalacji podlączonych do publicznej kanalizacji.

anakin napisał(a):[
No to trze było kidać swoje przez płot do knajpy i po problemie.

W jaki sposób, skoro trzymali swoje śmieci w zamkniętej kanciapie?

klerjeser napisał(a):Taka okolica i tacy widać ludzie u ciebie,

Odpowiadam tylko za swoje dzieci, nie za ludzi w okolicy.

klerjeser napisał(a): w moich stronach jest nie do pomyslenia, aby sąsiad z mojej ulicy podrzucał mi swoje smieci do mojego kubła.

Na moim osiedlu też to jest nie do pomyślenia - bo płacąc w czynszu wywóz śmieci nikt nie będzie z nimi latał po okolicy.
Natomiast mieszkańcy wypasionych domów dookoła chyba oszczędzają i wolą na krzywy ryj w osiedlowe wrzucić.