DWIE WYSPY

Ponownie przeczytałam Twoją relację i co trzeba wynotowałam bo za 62 wyjeżdżamy do Jelsy

A ja właśnie nadrobiłam zaległości. Kurczę miał być Hvar w tym roku, ale plany się nieco pozmieniały. Będziemy zgłębiać tajniki Riwiery Makarskiej. Ale myślę, że raczej Hvar się nigdzie nie wybiera i zdążę postawić na nim stopę w olejnych latach

Relacja przeczytana, doskonała Przepiękne zdjęcia - takie naturalne, nie wykolorowane komputerowo jak to w niektórych relacjach, cudo Dziękuję i czekam na Twoją kolejną opowieść

CROnikiCROpka napisał(a):

travel napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):O jachcie to mi mój chłop ciągle mówi, ale na razie nie jestem przekonana do takiej formy wypoczynku

Na samodzielne wynajęcie jachtu mnie nie stać, ja na wczasach + inni ludzie na małej przestrzeni to nie jest dobry pomysł i ja w małym jachcie, na który teoretycznie było by nas stać, w mini-kajutach to też nie jest dobry pomysł

No tanie to to nie jest . Na pewno kilka tysięcy na tydzień

Za te pieniądze wolę mieć super wakacje, w super apartamentach i w kilku miejscach

Tu się zbuntuję wakacje na jachcie nie kosztują kilka tysięcy i jest się codziennie w innym miejscu, koszt niewiele wyższy lub taki sam jak apartament a wrażenia...ehh....

beatabm napisał(a):Tu się zbuntuję wakacje na jachcie nie kosztują kilka tysięcy i jest się codziennie w innym miejscu, koszt niewiele wyższy lub taki sam jak apartament a wrażenia...ehh....

Z ciekawości może podasz w swojej relacji zestawienie kosztów związanych z czarterem jachtu (wynajem, oplaty w marinach, woda, mycie itp co wiąże się z wynajmem). Mnie kusi taki rejs, ale samo wynajęcie (ceny ze stron) robią już sporą cenę, a nie wiem z jakimi dodatkowymi kosztami trzeba się liczyć...

piekara114 napisał(a):

beatabm napisał(a):Tu się zbuntuję wakacje na jachcie nie kosztują kilka tysięcy i jest się codziennie w innym miejscu, koszt niewiele wyższy lub taki sam jak apartament a wrażenia...ehh....

Z ciekawości może podasz w swojej relacji zestawienie kosztów związanych z czarterem jachtu (wynajem, oplaty w marinach, woda, mycie itp co wiąże się z wynajmem). Mnie kusi taki rejs, ale samo wynajęcie (ceny ze stron) robią już sporą cenę, a nie wiem z jakimi dodatkowymi kosztami trzeba się liczyć...

o kosztach możemy pogadać na PW, to czynniki bardzo indywidualne i nie chcę podawać ich publicznie, mogę napisać na PW?

Mój -Murter !
Dzięki za sentymentalną wyprawę.
Mam nadzieję,że kiedyś tam wrócę.
Widoki ze wzgórza z cerkiewką - niezapomniane.

agniecha0103 napisał(a):Mój -Murter !
Dzięki za sentymentalną wyprawę.
Mam nadzieję,że kiedyś tam wrócę.
Widoki ze wzgórza z cerkiewką - niezapomniane.

Byłam tam 2 razy i na pewno jeszcze wrócę - Murter polecam szczególnie po sezonie

travel napisał(a):

agniecha0103 napisał(a):Mój -Murter !
Dzięki za sentymentalną wyprawę.
Mam nadzieję,że kiedyś tam wrócę.
Widoki ze wzgórza z cerkiewką - niezapomniane.

Byłam tam 2 razy i na pewno jeszcze wrócę - Murter polecam szczególnie po sezonie

O tym, że na Murter tylko po sezonie właśnie się przekonaliśmy...bolesne zderzenie naszych wyobrażeń z rzeczywistością
Zawsze jeździmy na wakacje w drugiej połowie sierpnia i nigdzie na tłum nie narzekaliśmy...ot, dużo ludzi ale do zaakceptowania.
Ale to co zobaczyłam na Murterze w tym roku przeraziło mnie na maxa Chciałam uciekać...
Nie zdecydowaliśmy na przeprowadzkę, bo szkoda nam było całego dnia wakacji, które i tak za krótko trwają.
Ogólnie: wakacje udane, tym bardziej, że po raz pierwszy rowerowe , ale trwały pod hasłem: uciekając od tłumu

Myślę, że to nie wina sierpnia, ani Murter tylko TEGO roku. Zawsze jeździliśmy 2 i 3 tydzień lipca, ale to co widziałam w tym roku na RM i w okolicach Splitu i Trogiru to nigdy chyba tylu ludzi na raz nie widziałam w jednym miejscu (i tle tablic PL), a do Cro jeździmy od 2009 r (2 lipcowe przerwy, ale był wtedy wrzesień). SZOK. To najlepsze słowo....

piekara114 napisał(a):Myślę, że to nie wina sierpnia, ani Murter tylko TEGO roku. Zawsze jeździliśmy 2 i 3 tydzień lipca, ale to co widziałam w tym roku na RM i w okolicach Splitu i Trogiru to nigdy chyba tylu ludzi na raz nie widziałam w jednym miejscu (i tle tablic PL), a do Cro jeździmy od 2009 r (2 lipcowe przerwy, ale był wtedy wrzesień). SZOK. To najlepsze słowo....

Wrzesień najlepszy - choć i wtedy można też postać w korkach