Dwa kroki do raju, czyli....Grecja

viltob08 napisał(a):Wyjazd zaplanowany na 30.06.2014. Plan:

- nocleg w Novym Sadzie, Serbia
- nocleg w Skopje, Macedonia + zwiedzanie Kanionu Matka
- 3 noclegi w Ohrydzie + Sv.Stefan
- 7 noclegów w Rizie ( Epir), Grecja
- nocleg powrotny w Belgradzie

Jeśli ktoś zainteresowany, to zapraszam

Całkiem piękny plan.

Pozdrawiam

Co jak co,ale Epir muszę zobaczyć

Pozdrawiam

Vjetar napisał(a):

viltob08 napisał(a):Wyjazd zaplanowany na 30.06.2014. Plan:

- nocleg w Novym Sadzie, Serbia
- nocleg w Skopje, Macedonia + zwiedzanie Kanionu Matka
- 3 noclegi w Ohrydzie + Sv.Stefan
- 7 noclegów w Rizie ( Epir), Grecja
- nocleg powrotny w Belgradzie

Jeśli ktoś zainteresowany, to zapraszam

Całkiem piękny plan.

Pozdrawiam

I w dodatku zrealizowany

ajdadi napisał(a):Co jak co,ale Epir muszę zobaczyć

Pozdrawiam

Witam To również takie chyba Twoje klimaty?

Nadszedł dzień 01.07.2014 Wstaliśmy rano, zjedliśmy fajne śniadanko i koło 9.30 wyruszyliśmy w drogę do Skopje.

Kilka praktycznych porad:
1. Kurs euro do dinara - 1EU=115 dinarów ( na stacji benzynowej proponują 109)
2. cena On - 155,9 dinarów
3. Na bramkach w obie strony zapłaciliśmy za autostrady ok.22 EU (trochę nam się kwitki pogubiły )
4. I najważniejsze, sporo policji na drogach, więc należy się pilnować z prędkością .


Zatem pojedzeni i wyspani, lżejsi o 59EU wyruszyliśmy w dalszą drogę.


Na granicy niewiele ludzików, krótkie sprawdzanie paszportów, pytanie o Zieloną kartę. Jedziemy. Do Skopje dojeżdżamy koło godziny 17.00 Musimy jeszcze poczekać na właścicielkę apartamentów ( tym razem śpimy w dwóch różnych miejscach, ale 5 min.do centrum Skopje. Nocleg również załatwiany na booking.com, całkiem przyzwoity, czysty i przede wszystkim dobrze zlokalizowany.

Po małym "co nie co", ruszamy oglądać miasto. Skopje uczestniczyło w projekcie "Skopje 2014", dzięki czemu powstały nowe budynki i na każdym kroku spotyka się jeszcze rusztowania i jakieś remonty. Generalnie wszystko idzie do przodu


muzeum, jak sama nazwa mówi


Skopje to nadal plac budowy


muzeum Matki Teresy z Kalkuty, która pochodziła właśnie ze Skopje




przecudne (ale trochę kiczowate) fontanny, wypełnione kolorami, stanowiły wielką atrakcję dla raptorów


mnóstwo pomników i pomniczątek










Przez stary most przechodzimy do starej dzielnicy tureckiej CARSIJI. Tuż za mostem wita nas nowe


i stare

łaźnia turecka

Wędrujemy uliczkami, podziwiamy ich piękno i spokój i trafiamy do knajpeczki polecanej przez Makłowicza, Destan się nazywa. Zamawiamy słynny kebab i sałatkę szopską. Kelner taki jakiś mało uprzejmy prawie rzuca nam jedzeniem, my zdziwieni o co chodzi???? Nagle z pobliskiego meczetu odzywa się głos muezina, dzielnica się ożywia i...olśnienie, przecież jest ramadan. Później było ok.Kelner sobie podjadł i był milutki


Dla zainteresowanych, za posiłek dla 8 osób z napojami i piwem zapłaciliśmy ok.25EU (1550denarów).

Zaczęło się robić ciemno, ale idąc wskazówkami Makłowicza dotarliśmy do cukierni z baklawą, tutaj jednak nie mogliśmy usiąść, bo, jak nam pan powiedział, idzie teraz jeść , ale sprzedał na wynos. Mnie nie zachwyciły te specjały, bo ze słodyczy to ja tylko śledzia..., ale mój małż wsiąkł

kilka wieczornych zdjęć (niestety różnej jakości)



takie cudeńka sprzedawali w sklepach



i wracamy do nowej części Skopje




Późnym wieczorem dotarliśmy na nocleg.

Informacje praktyczne :
1. kurs wymiany EU do dinara - 1 EU = 61den
2.wieczorem w Macedonii panuje prohibicja. Można dostać alkohol w kajpkach, ale w sklepie to już raczej nie ( nie próbowaliśmy kupować w marketach, więc nie mam pojęcia jak to wygląda w tym obszrze).
3. Cena On - 68den, więc najtańsza na naszej drodze
4.ceny inne: - chleb 27den
- baklawa( ok.10 różnych szt.+deser typu panna cotta) 270den
- lody ( 6 gałek, ale takich od serca ) 60 den
- różniste ciastka orzechowe( tak ok.1/2kg) 240 den
5. nocleg praktycznie w centrum Skopje 45EU.
6. na bramkach zapłaciliśmy w obydwie strony coś koło 10 EU.( na jednej z bramek pan ręcznie zmienił kategorię samochodu na II )

Idziemy spać, bo jutro wyruszymy do Ohrydy, zwiedzając po drodze Kanion Matka.

Skopje wygląda na Twoich zdjęciach zachęcająco ...
Niestety my tam nie byliśmy - skupilismy się na Ochrydzie ...
Z tego co podajesz to stolica Macedonii jest tańsza od Ochrydu ...
My za ochrydzkie lody placilismy po 15-20 za kulkę a za obiad dla 4 osób coś około 20 E ...
Pozdrawiam i czekam na cd

kmichal napisał(a):Skopje wygląda na Twoich zdjęciach zachęcająco ...
Niestety my tam nie byliśmy - skupilismy się na Ochrydzie ...
Z tego co podajesz to stolica Macedonii jest tańsza od Ochrydu ...
My za ochrydzkie lody placilismy po 15-20 za kulkę a za obiad dla 4 osób coś około 20 E ...
Pozdrawiam i czekam na cd

Tak, Skopje zdecydowanie tańsze Te lody to może tak w promocji, bo kupowane razem z baklawami a może pan chciał sie nas już po prostu pozbyć
Ale polecam, warto zobaczyć, my z pewnością wrócimy, bo warto jeszcze odwiedzić stary bazar, który juz o tej porze niestety był zamknięty Z pewnoscią warto też przejść się dzielnicą turecką za dnia, chociaż nocą też wygląda ciekawie, a dodatkowo uroku dodał mu panujący ( a raczej kończący się ) ramadan. Knajpki w wielu przypadkach otwierane dopiero ok.19.00 i te uczty

02.07 wstajemy, rozliczamy się z naszą gospodynią i koło 10.00 wyruszamy do Kanionu Matka. Droga jest nieźle oznakowana, przy wyjeździe z miasta skręt w lewo i już prościutko Od razu widać biedniejsze widoki, sporo flag albańskich w ogródkach...



Dojeżdżamy do kanionu, ale nie zatrzymujemy się na pierwszym parkingu, tylko jedziemy na maxa do góry, tam już tylko spacerek do właściwego miejsca
Idzie się wzdłuż zapory drogą odgrodzoną od wody niewysokim murkiem. Dochodzi się do placu, na którym stoi XIVw.monastyr św.Andrzeja,


knajpka




w której po "rejsie" zjedliśmy obiad. Koszt nieco wyższy niż w Skopje, bo tutaj na rodzinę 4-os.coś koło 15EU.

i budka, w której można wynająć łódkę.


















Woda zielona, wygląda na brudną, ale jest baaaardzo czysta.

Postanowiliśmy przepłynać kanion i wynegocjowaliśmy 800denarów za 8 osób, czyli coś koło 13EU.
Łódkę prowadził pan, który pochodził z Albanii,


a kilkanaście lat pracował w Polsce Poopowiadał nam trochę o zaporch, o trasie wzdłuż kanionu, którą można przejść pieszo, ale to takie trochę ekstremalne, bo czasami poręcze zamieniają się w sznury przyczepione do skał.





koordynaty do spacerku


i mapka kanionu

Tutaj nasza łódeczka



i widoczki:









Zwiedziliśmy też jaskinię pełną nietoperzy. Widok może i ładny, ale ten zapach....hmm, zwłaszcza, że podobno firmy kosmetyczne biją się o to co nietoperze pozostawiają po sobie





"Rejs" trwał około godziny, potem obiad i w dalszą drogę. Wyjechaliśmy koło 15.00, żeby do Ohridu dotrzeć koło godziny 17.00. Tutaj spędzimy kolejne 3 dni.

... jakie te widoczki znajome ... ... my też płynęliśmy z albańczykiem ale z dużo młodszym ... ... a w jaskinii można się fajnie schłodzić chociaż fakt odchody czuć ...
Pozdrawiam i czekam na cd ...

kmichal napisał(a):... jakie te widoczki znajome ... ...

....też to gdzieś widziałem...

Pozdrawiam

kmichal napisał(a):... jakie te widoczki znajome ... ... my też płynęliśmy z albańczykiem ale z dużo młodszym ... ... a w jaskinii można się fajnie schłodzić chociaż fakt odchody czuć ...
Pozdrawiam i czekam na cd ...

Chyba większość Cromaniaków w tym roku zahaczyła o te kierunki

ajdadi napisał(a):

kmichal napisał(a):... jakie te widoczki znajome ... ...

....też to gdzieś widziałem...

Pozdrawiam

viltob08 napisał(a): Chyba większość Cromaniaków w tym roku zahaczyła o te kierunki

... niestety jeszcze nie dorobiłem się tak zaszczytnego miana - Cromaniaka ... ...

kmichal napisał(a):

viltob08 napisał(a): Chyba większość Cromaniaków w tym roku zahaczyła o te kierunki

... niestety jeszcze nie dorobiłem się tak zaszczytnego miana - Cromaniaka ... ...

Już samo bycie na forum, to przejaw pewnego rodzaju cromaniactwa

Melduję się nieśmiało wśród czytelników

Tomasz W napisał(a):Melduję się nieśmiało wśród czytelników

Zapraszam Dzisiaj powinniśmy dotrzeć do Ohridu...

fajnie zobaczyć te miejsca jeszcze raz w Twojej relacji:) czekam na Ohrid;)