Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dugi Otok - Savar 2011....5 raz w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
hassanbey
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 27.12.2007
Dugi Otok - Savar 2011....5 raz w Chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) hassanbey » 08.08.2011 14:51

Wybór na tą wyspę padł już w zeszłym roku na przełomie listopada/grudnia kiedy to robiliśmy już rezerwację kwatery. Warunkiem rezerwacji było możliwości przyjechania z psem. Szukałem wraz ze szwagierką i znaleźliśmy idealne lokum na nasz urlop. Miejscowość SAVAR na wyspie Dugi Otok. Wyspa jak na forum pisano lekko zapomniana przez turystów a co się potem okazało miało niestety też swoje minusy.
Ale po kolei..............
Urlop jak już wspomniałem spędzałem we dwie rodziny. Moja rodzinka oraz rodzinka siostry żonki. Towarzystwo sprawdzone (przeżyliśmy już wspólnie jedną Robinsonadę na Hvarze) więc wyjazd zapowiadał się całkiem nieźle.
Dwa auta z dwóch krańców Polski, Ja ze Szczecina , drugie z Ujsół za Żywcem, więc i dwie drogi.
Ja leciałem Szczecin-Berlin-Ragensburg-Graz-mijanka Słowenii - Zadar, drugie Auto Słowacja-Węgry-Chorwacja.
Grupa Szczecińska wyjazd zaplanowała na godzinę ok.11 i tak się udało :)

Pakowanie przebiegło sprawnie .....bardzo sprawnie w końcu jedziemy na urlop :D
Obrazek

Obrazek

Ruszyliśmy w strugach deszczu...
Obrazek

Pierwsze kilometry prowadziła moja żonka Kasia.....
Obrazek
...jak się później okazało podprowadziła auto aż do Austrii 808km !!! Więc mi pozostało nocką przejechać 700km do Zadaru :)

Pogoda zaczęła się poprawiać ok. 300-setnego kilometra koło Leipzig
Obrazek

Jak już się przejaśniło wpakowaliśmy się na koreczek :(
Obrazek
na szczęście tylko 40 minut turlania się z prędkością 20km/h

Za miejscowością Hof dłuższy przystanek, wszakże mieliśmy już 500km w nogach;
Mój kochany driver :)
Obrazek

oraz czworonożna Blondynka - Leia
Obrazek
uganiająca się na niemieckimi nornicami

Zaraz po posiłku ruszyliśmy z kopyta i wjechaliśmy do Austrii
Obrazek

c.d.n
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 08.08.2011 14:53

czekam na c.d :) jak wrażenia z hvaru ? z zatok ? wybieram się w 2012 do Uvali Torac :)
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 08.08.2011 15:12

Huraaa! Kolejna relacja :D
Nadialena
Cromaniak
Posty: 605
Dołączył(a): 24.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nadialena » 08.08.2011 15:14

Chętnie poczytam i pooglądam. Ciekawa jestem jak cudna Leila zniosła podróż :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.08.2011 15:15

Zapisuję się :D

Dugi Otok to faktycznie mało popularna (na forum i chyba w rzeczywistości również) wyspa, więc chętnie się o niej czegoś dowiem :)

Śliczny psiak :D
nero
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2541
Dołączył(a): 26.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) nero » 08.08.2011 17:48

Zasiadam i czekam na relację i zdjęcia z Dugiego Otoku :D
Mieliśmy przyjemność odpoczywać tam w niewyobrażalnej ciszy i spokoju w 2007 roku :D
Ciekawi mnie gdzie udało Wam się trafić, co tam się pozmieniało ;) i co było dla Was tymi minusami :?
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 08.08.2011 19:38

No to ja też czekam na ciąg dalszy :)
hassanbey
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 27.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) hassanbey » 08.08.2011 20:15

Adam.B byłem na Hvarze dokładnie w Uvala Torac :D .....najlepszy mój dotychczasowy wyjazd i chyba wrócę tam w niedalekiej przyszłości może i w przyszłym roku
Leia moja kudłata blondynka nie za bardzo lubi jeździć autem ale zniosła dzielnie trudy podróży w tylnym luku bagażowym :) , owszem trzeba było się częściej zatrzymywać ale nikomu to nie przeszkadzało

Wracajmy do podróży....
....na granicy Niemcy/Austria nastąpiła zmiana kierownika i Ja już jechałem do końca za kółkiem. Jak zawsze mi się dłużyła droga przez Austrię to teraz te 300km zleciało w try-miga
Słowenię a dokładnie jej "dłuuuugie tanie" autostrady mijałem dużym łukiem :D czyli Mureck-Lenart-Ptuj. Ok. godziny 0.30 z piątku na sobotę dojechaliśmy na granicę Słoweńsko/Chorwacką a dokładnie wyjechałem na drogę główną z miejscowości Trżec (kto jeździ objazdem Słowenii to wie gdzie to jest) i tu ZONK !!! w stronę Chorwackiej granicy dłuuuugi koreczek. Na właściwą granice dojechaliśmy 2 godziny później :( Pierwszy raz trafiłem na takie korki na granicy Chorwackiej 8O
Obrazek
Jak widać na zdjęciu Chorwacja wita nas deszczem i temperaturą niższą niż jak wyjeżdżaliśmy ze Szczecina !!! Pomiędzy tunelami Mała Kapela i Sveti Rok na parkingu było 11`C !!! Nie wiecie jak się ucieszyłem gdy za drugim tunelem temperatura na wyświetlaczach ledowych nad autostradą wskazały 24`C Uffff!!!!
O 5.30 dojechaliśmy do Zadaru do portu gdzie grzecznie ustawiliśmy się w kolejce i czekaliśmy do godziny 8 na odpłynięcie naszego promu

Obrazek
Punkt 8 rano prom odbił od nabrzeża i z każda minutą zbliżał się do wyspy Dugi Otok - koszty promu to 251Kun (176 auto + 60 2 dorosłe osoby + 15 dziecko)
Obrazek
Na prom mieści się ok. 100 pojazdów, gdy widziałem jaka dłuuuga kolejka była za mną twierdziłem że nie wszyscy się zmieszczą a jeszcze parę wolnych miejsc zostało
Po wypłynięciu z portu zaczął mnie troszkę martwić horyzont
Obrazek

Rodzinka jednak była pełna optymizmu
Obrazek

Mnie jednak niepokoiły te chmury...Obrazek

Obrazek

W pewnym momencie płynęliśmy pomiędzy dwoma frontami burzowymi a jakie są burze na Chorwacji ten wiem kto je przeżył
Obrazek

Jakimś cudem prześlizgnęliśmy się pomiędzy tymi ulewami i zza wyspy Ugljan wyłonił się widok Dugiego otoku wraz ze.....słońcem i naszej kwatery
Obrazek

Z drugiej strony promu widać było opustoszałą bazę wodzi podwodnych
Obrazek

Jako że drugie auto ugrzęzło na granicy Węgiersko/Chorwackiej nie udało się załapać wspólnie na jeden prom. My po drugie stronie w miejscowości Brbinj czekaliśmy 4 godzinki na naszych towarzyszy.
Obrazek

Brbinj to malutka miejscowość w sumie to parę domów, market (a w sumie jego namiastka), jedna restauracja, miejsce gdzie dobija prom oraz z drugiej strony półwyspu port dla jachtów.
Gdy tylko dobił prom z drugim autem pojechaliśmy na kwaterę do miejscowości Savar, dosłownie 2 km dalej. To jeszcze mniejsza miejscowość a dokładnie jedna ulica wzdłuż której odchodzą dróżki do domków. Na miejscu jest jeden sklep otwierany na dzwonek klientów :) ,nabrzeże do którego cumują jachty i stateczki i......to w sumie wszystko :)

Oto cała nasza ekipa :)
Obrazek

a to moja skromna osoba - to jest także widok z naszego tarasu
Obrazek

Nie odbyło się od sprawdzenia czy woda jest wystarczająco mokra i ciepła - a do testowania wybraliśmy naszych najmłodszych :D
Obrazek

oraz jedna kudłatą istotę :D
Obrazek

Ja także się skusiłem na pierwsze łapanie promieni słonecznych
Obrazek


c.d.n.
Ostatnio edytowano 08.08.2011 20:28 przez hassanbey, łącznie edytowano 1 raz
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 08.08.2011 20:26

I ja dołączę do grona czytających, chętnie poznam tereny mi zupełnie nieznane. :D

Pozdrawiam. :papa:
hassanbey
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 27.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) hassanbey » 09.08.2011 09:45

Następnego dnia miał się odbyć pieszy rekonesans miejscowości w której byliśmy.
Po przebudzeniu przywitał mnie oto taki widok z naszej sypialni
Obrazek

Raniutko zjedliśmy śniadanko w cudownej scenerii
Obrazek

I wyruszyliśmy na spacer.....gdzie po 10 minutach "morderczej" wędrówki znaleźliśmy sklep w którym trzeba było uzupełnić płyny :D
Obrazek

oraz schłodzić się lodami
Obrazek

Savar jak już wspomniałem jest bardzo malutką miejscowością
Co rzuca się w oczy to sporo opustoszałych budynków i nie sa to budynki po Serbach jak to bywa na stałym lądzie ale budynki jeszcze z czasów II wojny światowej
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeden z budynków przykuł naszą szczególną uwagę.......okazała się nim opustoszała szkoła
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Z napisu na tablicy wynika że powstała w 1914 roku, Włoscy Faszyści spalili ja w 1943, odbudowana w 1945.......jak dowiedzieliśmy się później w sklepie od ponad 30 lat niszczeje :( nikt się nią nie interesuje. W środku porozwalane ławki,dokumenty jakby czas się zatrzymał......
Jedyna szkoła na wyspie jest w Sali 25km dalej.
Na wyspie odczuwa się wpływy włoskiej okupacji. Starsi mieszkańcy mówią perfekt po włosku jak i po chorwacku, nawet nasza leciwa gospodyni była włoszką. W 1943 Włoscy Faszyści rozstrzelali w Savar znaczną ilość mieszkańców, całe rodziny - informacje o tym zdarzeniu opisuje obelisk koło kościoła oraz zbiorcze groby na cmentarzu,który mieścił się na końcu półwyspu
Obrazek

Po powrocie oczywiście ruszyliśmy na plażę, w sumie to przez 3 początkowe dni nie mieliśmy typowej Chorwackiej pogody. Duże zachmurzenie, dość porywisty wiatr i drobne opady deszczu.Trzeciego dnia w nocy była taka ulewa i wiatr że myśleliśmy że pozostawione rzeczy na plaży będziemy zbierać na Pagu :) a deszcz tak zacinał że zaczeły przeciekać drzwi od tarasu 8O
Dzieciaki jednak nie odpuszczały z kąpielą :)
Maluchy, myśleliśmy że się rozpuszczą w wodzie tyle w niej siedziały
Obrazek

Po zejściu z plaży sprawdziliśmy czy dobrze się skacze do wody.
Więc skakaliśmy pojedynczo
Obrazek
Obrazek

we dwójkę...
Obrazek

oraz czwórkami :)
Obrazek

Następnego dnia rano przywitała nas taka pogoda......która się utrzymała się już do samego końca pobytu :D
Obrazek


c.d.n
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 09.08.2011 09:51

Widok z tarasu i okna mieliście przepiękny. Jak to mówią wart grzechu :)
Ale burzowe chmury na promie chyba przyprawiłyby mnie o zawał. Burza na morzu to zdecydowanie jak dla mnie za wiele :)
Super, że jednak pogoda tylko Was postraszyła na początku i dalej mieliście już piękne słoneczko.
hassanbey
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 27.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) hassanbey » 09.08.2011 13:09

Troszkę o samej wyspie
Miejscowość Brbinj to miejsce gdzie dopływa prom samochodowy z Zadaru. Zaraz po zjeździe wita nas informacja turystyczna,kiosk,restauracja i kasa z biletami na prom, nic więcej :)
Gdy dojedziemy do głównej drogi możemy dokładnie pojechać 25 km w prawo lub w lewo :)
Jadąc w prawo dojedziemy do latarni w Veli Rat a w samej miejscowości tylko marina, jedna knajpa i koniec,pod latarnia jest jeszcze camping tzn tak to wyglądało
Bozava - centrum nurkowe,marina,sklep,duuuży hotel i poczta (która pracuje 4 godziny dziennie 8-10 i od 18 do 20) a w niej kantor wymiany walut.
Jadąc w prawo także dojedziemy do piaszczystej plaży Saharum, jednak gdy podjechaliśmy bliżej i zobaczyliśmy ogrom samochodów daliśmy sobie spokój z zejściem na sama plażę.
Obrazek
Obrazek

Na wyspie znajduje się tylko jeden bankomat w Sali, tak więc lepiej mieć piniążki ze sobą. My tego nie zrobiliśmy i straciliśmy na wymianie, bo na granicy było 740 Kun za 100Euro a na wyspie już 726kun :( (brak konkurencji) Aha w Brbinj informacja turystyczna jest w konszachcie z obsługa kiosku na wymiane walut...po bardzo atrakcyjnej cenie 700Kun za 100Euro :twisted:
Wyspa Dugi Otok jest rajem dla...rowerzystów. Prawie przez całą wyspę ciągną się alternatywne ścieżki rowerowe dla rowerów i tutaj muszę ostrzec dla rowerów MTB - górali. Drogi to praktycznie same kamyczki większe i mniejsze więc rowerem miejskim a tym bardziej szosowym nie da rady tam jeździć.
Jadąc w lewą stronę od Brbinj dojedziemy do Sali. Największa miejscowość na wyspie. Znajdziemy tutaj oprócz mariny i "przystanku" promu osobowego, full restauracji,konob i pizzerii,jeden market dobrze zaopatrzony,bank,pocztę i fabrykę konserw :)
To było jedyne miejsce gdzie zjeżdżaliśmy coś przekąsić. Ceny nie powalały w knajpkach jak na stałym lądzie, widać że jest tam nastawienia przede wszystkim na jachty cumujące do kei.
Film


c.d.n
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8036
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 09.08.2011 13:46

Zaznaczę swoją obecność w Twojej relacji.

Czytam,oglądam....

..i pozdrawiam "ziomka" :D
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 09.08.2011 13:57

hassanbey napisał(a):Szukałem wraz ze szwagierką

Hehe - widzę, że nie tylko ja mam to samo "zboczenie" ;-)
Zapraszam do swojej relacji również ze szwagierką w tle ;-)
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 09.08.2011 14:52

:D :D czekam na c.d :)
Ostatnio edytowano 09.08.2011 17:22 przez Adam.B, łącznie edytowano 2 razy
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dugi Otok - Savar 2011....5 raz w Chorwacji
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone