Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Drenje 2017 czyli "against all odds".

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 08.09.2017 15:42

Kończąc temat kasy, to nasze rozliczenie wyglądało w ten sposób ( liczę tylko wydatki w drodze i na miejscu, a nie np. tankowanie przed w Polsce), kwoty w złotówkach:

- 230.56 winiety

- 726.02 paliwo

- 1912.50 mieszkanie

- 1248.50 wydatki na miejscu (jedzenie, zakupy, inne przyjemności itp.)

Co do Niemców i ich szwargotania, to temat jest ciekawy i wymaga rozwinięcia. :)
Po pierwsze, sam pochodzę ze Górnego Śląska (choć już nie mieszkam) i mam ponad połowę rodziny w Niemczech, więc jestem uodporniony.
Po drugie - ciekawostka wyczytana już na forum i potwierdzona u naszej gospodyni na miejscu. Okolice Ravni i Drenje były za Tity zamkniętą zoną, dopiero w latach 90tych zaczęto ponownie budować nowe domy. Osiedlali się albo budowali domy wakacyjne w szczególności mieszkańcy Rijeki i okolic (jak nasza gospodyni) oraz Chorwaci wracający z saksów w Niemczech i Austrii. Za nimi nadciągnęli i zaczęli również kupować ziemię i budować domy właśnie Niemcy i Austriacy.
Po trzecie - obecność Niemców i niemieckiego jest tak powszechna i narzucająca się, że na początku wpadaliśmy w niezłą głupawkę: pamiętacie tę genialną scenkę z "Snatch'a" ?


A zatem ZE GERMANS byli wszędzie, kelnerka w knajpie domyślnie zwracała się do wszystkich po niemiecku, co też charakterystyczne (i bardzo niemieckie) na większości plaż (oprócz głównej w Ravni) ludzie kąpią się i plażują nago, bez krępacji (co nam akurat nie przeszkadza, ale może dla kogoś być niespodzianką).
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10862
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 08.09.2017 16:53

zamelduj w Istarskim Klubie swoją relację, co by nie ućkła,

klekotaj dalej :wink:
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 08.09.2017 17:49

Ok, klekotam w takim razie. Po krótkiej i "roboczej" wizycie w Labinie dojeżdżamy w końcu do Drenje. Kwatera jest zaraz przy głównej drodze, trafiamy bez pudła, zresztą zgubić się nie ma jak...

Widok z balkonu na podwórze Obrazek
i dalej na gaik oliwny Obrazek
Zasiedlamy apartman, płacimy za pobyt sympatycznej gospodyni Marinie i ruszamy na obchód Drenje i Ravni. Pomimo nieprzespanej nocy mam sporo energii.

Zaczynamy od zjechania do głównej plaży w Ravni przy beach barze linkFB

Ludzi nawet nie tak wiele, jak się później okaże plaża ( a raczej wiele plaż kamienistych, skałkowych i betonowych) jest i tak najbardziej obleganym miejscem w okolicy, bo można dojechać samochodem i jest pod ręką knajpa. Jest silny wiatr i Jadran wita nas wzburzony 8O. Całe szczęście pogoda ma się zmienić od jutra i faktycznie przez cały pobyt będzie ciepło i bez opadów a morze się uspokoi.

filmik

Obrazek

Jeszcze tylko wspólne zdjęcie i lecimy obaczaić co tam w beach-barze dają do jedzenia...

Obrazek
Ostatnio edytowano 08.09.2017 18:09 przez Hercklekot, łącznie edytowano 2 razy
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 08.09.2017 18:03

Dla lepszego zorientowania się w okolicy zamieszczam mapę wraz z legendą (górny lewy róg) ściągniętą ze strony jakiegoś apartmana - legenda oczywiście po niemiecku :twisted:
klik
jolcix
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 418
Dołączył(a): 11.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jolcix » 08.09.2017 18:12

świetnie! zostaję :)
Habanero
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 6549
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 08.09.2017 18:25

Lubię takie chorwackie dziury także chętnie pooglądam je u Ciebie :D
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 08.09.2017 18:48

te kiero, jolcix, Habanero - witam i zapraszam na ciąg dalszy... W plażowym barze zaskoczenie - całkiem obszerne menu, są ryby, owoce morza, makoarony, čevapy i inne mięska z grilla, lane piwko, wino i mocniejsze trunki. To knajpka całkowicie bezpretensjonalna ale przy tym niedroga a jedzenie bardzo smaczne. Kolejne plusy - błyskawiczna i uprzejma obsługa. Po konsumpcji wracamy do apartmana, zaliczamy krótka drzemkę i ruszamy się wykąpać do zatoczki zaznaczonej na mapce romantycznym opisem Bunkerbucht, Kod Barake :D . Niestety z rozpędu nie wziąłem aparatu ani telefonu więc własnych zdjęć nie ma :?

Do wszystkich zatoczek widocznych na mapie dochodzi się z głównej drogi ścieżkami przez las. Do tej "z bunkrem" dostaniemy się skręcając w zarośla zaraz przy krzyżu na granicy Drenje i Ravni tutaj.

Opisy dojść na wszystkie plaże znajdziecie też w relacji Marko66 klik

Co jest charakterystycznego w dojściu do wszystkich prawie zatoczek w okolicy? Otóż schodzi się łatwo, bo z górki, gorzej z powrotem - różnica poziomów to około 100 metrów, ścieżki są usiane głazami, czasami dosyć strome.
Tym niemniej od krzyża do plaży z bunkrem jest ok 10 min spacerku, zejście nie tak strome jak w innych przypadkach, które opiszę. Co jeszcze - wszystkie plaże i zatoczki w Drenje i Ravni są skierowane frontem na wschód, co powoduje, że od około 15.00-16.00 nie ma na nich słońca. W tym akurat dniu dołożyły się do tego bardzo silne fale i wiatr, ale nie powstrzymało nas to przed kąpielą. Nie powiem - jest radocha nawet w takich warunkach, zawsze to jakaś odmiana.

Zdjęcia poniżej ściągnąłem - bo nad tę zatoczkę już nie wróciliśmy - plaża jest mała, ktoś "parkował" na niej łódkę i zawsze byli na niej ludzie, co poznawaliśmy po zaparkowanych "przy krzyżu" samochodach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Woda - tak jak i na innych plażach krystalicznie czysta, plażowanie wygodne (niewielkie otoczaki).
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 09.09.2017 21:41

Następny dzień wita nas pięknym słońcem i wysoką temperaturą. Wybieramy się zatem na plażowanie do uvali Jadrina (vide załączona wcześniej mapka). Nie musimy podjeżdżać samochodem, wyruszamy pieszo od naszego domku, przechodzimy obok opuszczonego gospodarstwa i dalej w dół leśną ścieżką. Jest co iść, różnica poziomów jest dość znaczna ale po około 20 minutach spomiędzy drzew wyłaniają się lazury...

Obrazek

Plaza jest szeroka, są już 3 rodziny, ale zmieściłoby się i 30. Po lewej stronie jakiś zrujnowany garaż dla łódek, po prawej taki o to napis:

Obrazek

Po wczorajszym wietrze morze naniosło trochę śmiecia, ale bez przesady, nic nie jest w stanie zepsuć niewątpliwego piękna tej plaży.

Obrazek

Jesteśmy na tyle wcześnie, że słońce operuje jeszcze prawie na całej szerokości plaży. Nie zwlekamy i zażywamy kąpieli. Woda jest cudownie przejrzysta i ciepła, życie podwodne przy skałkach bardzo bogate - nigdy nie widziałem takich wielkich ławic małych rybek jak tam.

Obrazek

Około południa zostajemy na plaży prawie sami. Siedzimy w wodzie prawie cały czas, trzeba się nacieszyć Jadranem!

Obrazek
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 09.09.2017 21:58

Zatoka jest głęboko wcięta w ląd, woda jest bardzo, ale to bardzo ciepła. W oddali widzimy wybrzeże Cresu. Zmęczony pływaniem przysypiam troszkę na plaży, słońce robi swoje i wieczorem spostrzegam, że opaliłem się dwukolorowo - z przodu czerwono z tyłu biało (leżałem na plecach :mrgreen: ).

Na plaży zostajemy aż słonce schowa się za ścianę lasu. W międzyczasie przybywa trochę ludzi, kręci się też trochę łódeczek. Droga powrotna dostarcza nam troszkę wrażeń podobnych do spacerków po naszym rodzimym Beskidzie Małym. Śmiejemy się z Żoną, że mamy dwa w jednym - i góry i morze. Na pewno na plus jest to, że spalimy trochę kalorii :twisted:. Las pachnie oszałamiająco, po drodze zrywamy troszkę listków laurowych w okolicy opuszczonego gospodarstwa. W pół godzinki docieramy do domu - na popołudnie planujemy odwiedzić kolejną plażę w zatoczce tym razem w Ravni.

Obrazek
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.09.2017 22:43

Z chęcią popatrzę na Istrię w Twojej relacji. Byliśmy w roku 2012 7 dni na Istrii na campie Bijela Uvala i zdecydowanie mamy ją do poprawki :D
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 10.09.2017 18:35

Hej, Agata - u mnie jedynie mały wycineczek - Labin, Drenje i Ravni, ale zapraszam!

Po obiedzie i drzemce (podoba mi się południowy zwyczaj sjestowania) wsiadamy w auto i kierujemy się do Ravni. Parkujemy na samym południowym skraju miejscowości, nieopodal "dzielnicy domków letniskowych". Załączam mapkę poglądową Ravni:

Obrazek

Gruntową dróżką obok starego gospodarstwa, kierujemy się do "KiefernBucht" czyli sosnowej "Super-plaży". 15 minut lekkiego spacerku (nie jest tak stromo jak do Jadriny w Drenje i meldujemy się na miejscu. Jest późne popołudnie, ludzi już prawie nie ma.

Obrazek

Obrazek

Bardzo nam się tutaj podoba, i na pewno wrócimy tutaj na plażowanie ale raczej przed południem, bo słońce już dawno schowało się za ścianą lasu.

Obrazek

Zapada romantyczny wieczór, jest błogo, leniwie, czujemy się szczęśliwi i w końcu zrelaksowani, daleko od wszystkich trosk dnia codziennego, które zostały w Polsce... :boss:

Obrazek
Ostatnio edytowano 10.09.2017 19:22 przez Hercklekot, łącznie edytowano 1 raz
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 10.09.2017 18:52

Ja też jestem...duchem , bo fizycznie na Peljeszczaku - tęskniąc za Visem, który opuściłam 2 dni temu :( :papa:

Taaa, fast food rewelacja. Czy aby taniej tam niż w Dalmacji :?: :roll: Byłam w zeszłym roku w Rovinju, moim zdaniem tanio nie było, ale pobyt był ad hoc , i to tylko na trzy dni, więc za wiele nie porównywałam.
Ale Istria ogółem spodobała się nam, nie tak jak Dalmacja, ale jest imperatyw, żeby wrócić kiedyś.Może Twoje spojrzenie doda kolejnych argumentów :)

(A na Twoich zdjęciach te plaże prezentują się bardzo fajnie - niemalże jak w Dalmacji :) )
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 10.09.2017 19:14

Zapewne w Rovinju, Poreču, Umagu i innych miastach Zachodniej Istrii taniej nie jest. Tutaj (Labin i okolice) jest. Porównywałem ceny na targu, w knajpach i barach (odcinek o Labinie jeszcze przed nami), również ceny noclegów są przyzwoite. Oczywiście nie piszę o jakimś super-standarcie, nasza wyprawa była z założenia nastawiona na niewielkie wydatki. Zestawiając wydatki do proporcjonalnej liczby dni spędzonych np na Hvarze czy na Visie wydaliśmy o około 25-30% kasy mniej. Prawda - nie stołowaliśmy się tak często w konobach, ale to z powodu taniego zaopatrzenia na targu. Odpadły też wydatki na chorwackie autostrady, prom itp. Co do plaż - to jest trochę inaczej - ale wcale nie gorzej, Jadran równie piękny, czysty i ciepły. Trochę mniej śródziemnomorskiej roślinności i specyficznego klimatu kamiennych dalmatyńskich miasteczek. Nie chcę wyrywać się teraz z porównaniami do Dalmacji, bo rezerwuję na to miejsce na końcu relacji...
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 10.09.2017 19:42

Następny dzień - wizyta na targu w Labinie a potem nad wodę! Planowaliśmy najpierw wrócić na plażę z barakiem, ale widząc, że ktoś na niej już jest odbiliśmy w drugą stronę lokując się na skałkach, na północ od głównej plaży w Ravni. Samo zejście do wody nie było może najłatwiejsze, ale za to cieszyliśmy się niczym niezmąconym spokojem i ciszą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ech, jak to człowiek po trzech latach bez Chorwacji stęskni się za tym słońcem, wodą, zapachami... Ja przez pierwsze dni mógłbym nie wychodzić z wody, a jak już się konkretnie zmęczę, to mam siłę najwyżej na odkorkowanie winka i upichcenie czegoś smacznego z lokalnych produktów! Dobar tek, živjeli !!! :oczko_usmiech:

Obrazek
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2214
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 10.09.2017 19:45

Witam :D
Fajna miejscówka :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Drenje 2017 czyli "against all odds". - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone