Dolomity - skalne twierdze

Franz napisał(a):W schronisku przymusowa pauza;...

I bardzo dobrze
Odsapnę nieco.

pzdr

longtom napisał(a):

Franz napisał(a):W schronisku przymusowa pauza;...

I bardzo dobrze
Odsapnę nieco.

Gdy jeszcze nie woziłem ze sobą przetwornicy, zdarzało się, że ładowalem telefon bądź akumulatorki do aparatu w schroniskach. Ba! Nawet w przydrożnych knajpach.

Pozdrawiam,
Wojtek

Fatamorgana napisał(a):

Hmmmm....spore podobieństwo do... Doliny Złomisk i Żelaznych Wrót. Układ szczytów jakby znajomy.

Ale wstyd - nie byłem w Dol.Złomisk ...
Jest o czym myśleć planując przyszłoroczny późnowiosenny rozruch przed Dolomitami

plavac napisał(a):Ale wstyd - nie byłem w Dol.Złomisk ...

Żaden wstyd - przecież to jest gdzieś za granicą.
Tiaaa... ja tam byłem w latach 70's i potem jeszcze w pierwszej połowie 80's. Trochę dawno...

plavac napisał(a):Jest o czym myśleć planując przyszłoroczny późnowiosenny rozruch przed Dolomitami

Do 15 czerwca teoretycznie nie wolno tam zaglądać. Zdaje się...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Do 15 czerwca teoretycznie nie wolno tam zaglądać. Zdaje się...

Zgadza się. Dlatego piszę późnowiosenny - w drugiej połowie czerwca wiosna się dopiero kończy

A swoją drogą naprawdę wstyd - tyle się o Złomiskach naczytałem w "W stronę Pysznej" , więc choć o d wielu lat można już bez przeszkód (z wyj. terminów )po "tamtej" stronie Tatr wędrować - zapomniałem ... Dzięki, Fatamorgano

Nie ma za co... tylko że pewnie też wiesz, że akurat w Dolinie Złomisk szlaku niet- a co za tym idzie- zakaz wstępu.
Chyba że posiadasz legitkę wspinacza lub członka organizacji zrzeszonej w UIAA...i jesteś w stanie udowodnić, że się przyszedłeś wspinać. :wink"

To jest chore i chyba już tylko w Tatrach panują takie nienormalne obyczaje.

Fatamorgana napisał(a):Nie ma za co... tylko że pewnie też wiesz, że akurat w Dolinie Złomisk szlaku niet- a co za tym idzie- zakaz wstępu.

A nie puścili jakiegoś szlaku do Zmarzłego Stawu?
Ja byłem tam dwukrotnie, ale w czasach, kiedy bardziej pilnowano, żebyśmy przez zieloną granicę nie przechodzili. Łażenie bez szlaku, mimo iż już wtedy nielegalne, nie było jakoś specjalnie tępione.

Fatamorgana napisał(a):Chyba że posiadasz legitkę wspinacza lub członka organizacji zrzeszonej w UIAA...i jesteś w stanie udowodnić, że się przyszedłeś wspinać. :wink"

Jeśli się nie mylę, to Alpenverein jest zrzeszony w UIAA.

Fatamorgana napisał(a):To jest chore i chyba już tylko w Tatrach panują takie nienormalne obyczaje.

To jeden z powodów, dla których przestałem jeździć w Tatry, zastępując je Alpami. Pełna swoboda...

Pozdrawiam,
Wojtek

Fatamorgana napisał(a):w Dolinie Złomisk szlaku niet- a co za tym idzie- zakaz wstępu.
Chyba że posiadasz legitkę wspinacza lub członka organizacji zrzeszonej w UIAA...i jesteś w stanie udowodnić, że się przyszedłeś wspinać. :wink"

To jest chore i chyba już tylko w Tatrach panują takie nienormalne obyczaje.

W 1990 zimą poszliśmy na spacer do Popradskiego Stawu i dalej, do cintorinu pod Osterwą. Była wtedy mowa o dol.Złomisk , że latem, kiedyś ...
Było w naszej grupie kilku wspinaczy z KW, ja nigdy nie zamierzałem wstąpić do tego elitarnego klubu.
Ale nie myśleliśmy wtedy o zakazie wstępu nie tylko z tego powodu - być może zresztą był wtedy szlak do Zmarzłego Stawu. Na obecnej mapie szlaku nie ma, jest tylko zaznaczona ścieżka. Zastanawiam się, czy chce mi się sprawdzać, ile kosztuje pokuta od strażnika TANAP-u

Wracajmy w Dolomity, Wojtku. W pełni się z Tobą zgadzam, co do odczuwanego w nich poczucia wolności . Chociaż, nie wiem, czy byłbym w Alpach, gdyby nie Tatry ...

pozdrawiam

Ścieżka jest dość wyraźnie wydeptana.
Kiedyś było tam coś może, ale kiedyś.
Natomiast uważam, ze najbezpieczniejszą porą na przejście poza szlakami jest....zima. Nie ma wtedy jak "niszczyć przyrody" bo wszystko jest pod śniegiem.

Mimo tego, zaliczyłem Dol. Złomisk w...lipcu, po zejściu z Rysów i Vysokiej- ale w tak upiornych i niesamowitych warunkach- tuż przez rozpoczęciem prawdziwego kataklizmu pogodowego, że do dzisiaj mi jeszcze skóra cierpnie na wspomnienie tego wieczoru i tamtej nocy...

Fatamorgana napisał(a):Mimo tego, zaliczyłem Dol. Złomisk w...lipcu, po zejściu z Rysów i Vysokiej

Jedna z moich wizyt to też zejście z Wysokiej. Ale pogodę mieliśmy przyzwoitą wtedy.

plavac napisał(a):Wracajmy w Dolomity, Wojtku.

Rozumiem Twoją niecierpliwość - jeszcze dziś wybiorę fotki do kolejnego odcinka.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Rozumiem Twoją niecierpliwość ...

To nie do końca tak, no, może trochę ...
Ja o górach mogę bez końca, ale zawsze się trochę "peszę" przy długich OT
pozdrawiam

plavac napisał(a):To nie do końca tak, no, może trochę ...

Fotki już przygotowane. Teraz muszę jeszcze część wyrzucić, bo się ich za dużo porobiło.

plavac napisał(a):Ja o górach mogę bez końca, ale zawsze się trochę "peszę" przy długich OT

Przyznasz jednak, że generalnie w moich wątkach jest mniej dyskusji, niż u innych.

Tak czy owak, lada moment kolejna odsłona.

Pozdrawiam,
Wojtek

Sorry za

plavac napisał(a):.... OT

Franz napisał(a):... ładowalem telefon bądź akumulatorki do aparatu w schroniskach. Ba! Nawet w przydrożnych knajpach.

Do znajomej apteki przyszedł raz bezdomny z prośbą aby mu telefon komórkowy podładować.
Było to z rana. Przyszedł odebrać kilka minut przed zamknięciem, wieczorem. Całkiem porządny był ten telefon.
pzdr

To jeszcze mały off (chociaż może nie taki off) - dwie wyrywkowe fotki z Lagazuoi.

Franz napisał(a):

I piękne dwa panoramiczne okna!